Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Wczoraj byłem na miejscu. Teren ogrodzony, jakiś sprzęt budowlany tam stoi, budka z pomieszczeniami socjalnymi dla budowlańców. Wygląda na to, że coś tam zaczynają robić...

Podziemia fizycznie nadal istnieją, ale ich zdobycie oznacza przemykanie po terenie prywatnym. Póki co zmieniam status na niedostępną czasowo. Jakby pojawiły się jakieś nowe ruchy na tym terenie w przyszłości - proszę o komentarze.

Dojście do kesza wymaga trochę czołgania, ale echo na dole rekompensuje wszystko. Niesamowita atmosfera.

Klimatyczne miejsce, kesz znaleziony :D

Ciekawe miejsce, szkoda że tak pusto w środku. TFTC

Znaleziona z Hekinu przy okazji czekania na pociąg

TFTC, znaleziona z EvilProphet.

Nic się nie zmieniło względem opisu, przejście zasypane, trzeba się troszkę pomęczyć żeby zejść na najniższy poziom. Grzecznie czeka na kolejnych odwiedzających.

Próbowałem podjąć skrzynkę jesienią ale miałem że sobą tylko światło z telefonu. Na najniższym poziomie była taka mgła że nie miałem najmniejszych szans.

W końcu wybrałem się z moimi trzema compadres na eksplorację i byliśmy zachwyceni. Skrzynka ma susue dobrze a adrenalina pompuje jak szalona przy każdym kapnieciu kropli rozchodzącym się echem.

 

Ode mnie ocena znakomita i rekomendacja.

Dzięki za pokazanie urbexowej perełki.

Klimatyczna miejscówka, do której już dawno się wybierałem, ale jakoś nigdy nie było po drodze.

Część podziemna całkiem okazała, oczyma wyobraźni widziałem kadzie z  dojrzewającym browarem

Dzięki za pokazanie miejscówki.

Freneyowi udało się namówić mnie na mały rozruch po świętach, więc zawędrowaliśmy tutaj.

Weście na teren bezproblemowe, do podziemi w zasadzie też, prawie w ogóle się nie ubrudziliśmy.

Niejeden urbex już zwiedziłem, więc ten nie zrobił piorunującego wrażenia, ale się podobał, szczególnie spore, puste przestrzenie.

TFTC

Po normalnych bielskich keszach ten robi wrażenie, zwłaszcza w skwarne popołudnie, gdy kolejne piwo ani woda już nie wystarczają.

Na teren obiektu proponuję wejść od tyłu (N 49°49.117' , E 019°01.888'). Początkowo nasza eksploracja skupiła się na poszukiwaniu dziury w ziemi. Przy okazji znalazła nas inna ekipa, akurat raczej niewtajemniczona w oc. A my znaleźliśmy piwnice z ceglanym, łukowym sklepieniem, później noclegownię. Pierwszy tunel w ziemi wydawał się obiecujący, ale w keszu nie zaznaczono dodatkowego sprzętu, ani innych ekstrasów. A ja tam w dół ani złazić, ani tym bardziej spadać nie zamierzałem.

W końcu, za drugim podejściem, i w zasadzie zejściem głębiej, udało się odkryć właściwe piwnice. Niewiarygodne jest to, że do leżakowania złotego trunku, zapewne w zamkniętych kadziach, wybudowano pomieszczenia i wyłożono je kafelkami bądź marmurem. Poza tym ogrom pustych hal, i niosące się echo robią wrażenie.

Dzięki piękne za kesza :-)

Ależ nam się tu zeszło! Wychodzić się nie chciało, bo skwar niemiłosierny lał się strumieniami z nieba. Akcję okupiłam krwią przeskakując (niepotrzebnie! ) przez płot od strony głównej ulicy. Proponuję wejść na teren obiektu dokładnie z drugiej strony (Boguś podał współrzędne) - jest bezpieczniej i mniej zwraca uwagę. Wejścia prowadzącego do kesza trochę się naszukaliśmy. Najpierw wybraliśmy kompletnie niepasującą do niczego dziurę, a późniejsza eksploracja nie przynosiła długo rezultatów. W końcu przyszedł czas na "dziurę ostatniej szansy", po której już miał zostać wykonany telefon do przyjaciela. Strzał okazał się być w 10! Olbrzymie podziemne przestrzenie z pustymi miejscami na kadzie robią wrażenie. Samemu lepiej tam nie chodzić oczywiście, ale powiem tak: WARTO!

Przyznaję gwiazdkę - zapraszam na eksplorację! Nie rozczarujecie się!

Czego można sobie bardziej zażyczyć na urodziny niż niecodziennego urbeksu, to co się dzieje pod powierzchnią nie sposób opisać , ani sfotografowac zwykłym aparatem. To powinien zobaczyc kazdy miłośnik urbekówZ moim męzusiem;)

Świetna miejscówka. Porobiliśmy trochę ciekawych zdjęć. Nie patrząc na gps-a wchodziliśmy gdzie się dało i dopiero za trzecim razem weszliśmy w odpowiednie podziemia - bo i kilka tych piwnic tam byłoTa, co jest od razu za płotem ma fajne sklepienia z cegłyNajpierw podziwialiśmy miejsce ukrycia z poziomu wyższego a potem dotarliśmy na ten najniższy poziom. Trochę szpitalny klimat - wszystko takie wykafelkowanepodobało mi się więc i zielonkę zostawię >) Wypad urodzinowy z Żonką w rejon Bielska:) Dzięki za kesza.

Jest 19:33, jestem ponad godzinę po wyjściu a nogi wciąż jak z waty.

Po pierwsze nie doceniłem poziomu tej skrzynki. Myślałem że to coś w stylu wejdź, poświęć latarką, wyjdź. Abym nigdy więcej się tak nie pomylił. Zejście cholernie ciężkie, wg. mnie nie da się nie ubrudzić. Bałem się jak cholera, w końcu wchodzenie tam samotnie aż takie proste nie jest. Tak w zasadzie chciałem już pisać czy ktoś nie chce się kiedyś ze mną wybrać ale stwierdziłem że raz się żyje. Nawet cholerne kamienie odkładałem jak najostrożniej aby jak najmniej dźwięków wydawały.
Jeszcze to powietrze które tam jest, tak wilgotne i zimne, brrr... Co do wejścia tam, nigdy nie byłem w ciasnych jaskiniach ale uznam to za przedsmak.

Ale pokonałem sam siebie i byłem tak a to najważniejsze. Problem znalezienia cecha był trywialny w porównaniu do przełamania się i zejścia tam.

Miałem tylko latarkę z telefonu, kolejny śmiertelny błąd, nigdy więcej

Dziękuje za tego cecha. Za tak ekstremalne dla mnie emocje które biją wszystkie oglądane horrory gwiazdka. A skoro o horrorach, najbardziej zabójczy moment kiedy przypomniałem sobie jak grywałem w S.T.A.L.K.E.R'a gdy wychodziłem, te wszystkie podziemne bunkry, szedłem później tylko z jedną myślą, nie patrz za siebie, nie patrz za siebie, nie patrz za siebie xD

20:35 - {FTF} - jestem tutaj pierwszy raz od momentu gdy zburzono budynki, wcześniej gdy stały, nigdy nie udało mi się dotrzeć do tych podziemi, świetne hale, miejsce naprawdę warte odwiedzenia.

Dzięki za kesza!