Kiedy zobaczyłem pieniek ze spoileru lavinki to wiedziałem, że to na pewno ten ale niestety skrzynki w nim nie znalazłem. Moim zdaniem skrzynki tam już niestety nie ma. Gdyby nie to, za miejsce dałbym ocenę znakomitą. Warto nieco odbić od głównego szlaku i przejść dalej wzdłuż skarpy.

Rowerowy Patrol Geokeszerski

No, z rzeką Korabiewką był ten problem, że przy walniętych współrzędnych jest spory obszar do sprawdzenia... bobrzych tam też tam niemało. No nic, spróbujemy przy założeniu że współrzędne zostały źle przeliczone z innego formatu, co nie sprawdziło sie przy Kraterze.

Ale gdy przejeżdżaliśmy przez Korabiewkę mostkiem, to kontrolnie sprawdziliśmy okolice bobrzej tamy - nic. Pojechaliśmy więc na hipotetyczne współrzędne do miejsca gdzie rzeka przecina skarpę Rawki. Po przeczekaniu aż rodzina sobie pójdzie, podjęliśmy poszukiwania przy tamie - nic. Pewnie jeszcze byśmy szlakiem wrócili wzdłuż rzeki, a potem odpuścili (nie mieliśmy czasu na sprawdzenie całego biegu Korabiewki), gdy wchodząc z powrotem na skarpę, zauważyłem na szczycie spory pień, kontrolnie grzebnąłem - jest! A tak na marginesie, szlak rozjeżdżany przez motory i quadyale to niestety jest plaga lasów i parków w ogóle.

W logbooku wpisane kordy - tak jak przypuszczaliśmy w formacie DD MM SS... a Opencaching korzysta z DD MM.mmm. To się przelicza, ale współrzędne nie są w systemie dziesiętnym, przeliczenie nie polega na prostym przesunięciu przecinka (czyli dzielenia przez 100), tutaj są minuty i sekundy, więc dzieli się przez 60. Proponuję poczytać o różnych formatach współrzędnych, o przeliczaniu, a następnie poszukać konwertera są takie dostępne nawet online, więc nie trzeba przeliczać tego "ręcznie"). Czy te współrzędne są dokłądne? Nie wiem, nie sprawdzaliśmy tego, ale na pewno kierują gdzie trzeba i nawet jeśli ciut kopnięte, to skrzynka jest już do znalezienia.

Kolejny problem to zerowy opis. Ja rozumiem, że o takiej rzeczce trudno jest coś więcej napisać, ale można choć spróbować... można pociągnąć wątek o nazwie, bo Korabiewka przepływa przez Korabiewice i dawną Puszczę Korabiewską, coś o samym miejscu (tutaj przecina skarpę Rawki i wpływa w jej dolinie) itp.  Aha, podpowiedź dajemy w rubryce "Informacje kodowane", a nie w podtytule.

Samo miejsce malownicze, wiosną albo jesienią jest z pewnością jeszcze ładniej, tak więc warto założyć tutaj skrzynkę. Są nawet ślady okopów z I wojny. Po poprawie powyższych błędów będzie ok, aczkolwiek może warto pomyśleć o większym pojemniku, bo potencjał miejscówki nie jest wykorzystany.

Wiedzieliśmy po wpisach ekipy z Łodzi, że łatwo nie będzie. Korabiewka długa, tamy bobrze co chwila. Nie mając dobrych kordów to jak szukanie igły w stogu siana. Ale dla chcącego nic trudnego, no i jest nas dwoje! Najpierw podjechaliśmy pod mostek nad drogą, ale tam nie było. Potem podjechaliśmy do skarpy Rawki, tam gdzie jest szlak pieszy i okopy. Najpierw przeszukanie okolic rzeki i tamy - nic. Już prawie mieliśmy zrezygnować, gdy w drodze do rowerów Meteor zauważył "charakterystyczny" pniak. I to było tam. Grunt to intuicja, bo d tamy to on jest spory kawałek no i "na górze". Potem wrzucę spoilaka. :)

Obrazki do tego wpisu:

Obiecany spoiler