Cztery pary oczu nie wypatrzyły kesza, więc według posiadaczy tych oczu kesza brak.

Znaleziona z Gackkiem, Marlej i Natikiem podczas pandemicznego przełomu lutego i marca 2021. 

TFTC

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Znaleziona z ekipą (aki. Natki, Marlej) podczas wizyty na Mazowszu.

Skrzyneczka jest, logbook jest. Czyli komplet.Dzięki

Tak jak się spodziewałem pojemnik cały czas był na miejscu. Miejscówka wydaje się jednak być spalona bo ze środka znów zniknął logbook.. Będę musiał pomyśleć o innej, Póki co jakby się ktoś wybierał to proszę mieć ze sobą kawałek kartki. Niestety nie miałem nic ze sobą.

Niestety nie udało się. Dla pewności sprawdziłem po obu stronach Świdra, bo mapa tu nieco przekłamuje, ale keszo raczej zniknięty.

Ciągle pada.

TFTC 

Drugie podejście do kesza tym razem w innym składzie i innym środkiem lokomocji. I kto wpadł do strumienia?? Oczywiscie ze ja. Jedyne pocieszenie ze nie tylko mnie to spotkało w trakcie wyprawy na dworki hahaha.

poprzednio szukalismy w zupełnie innym miejscu. :( 

 za całość czyli kesza, kąpiel i geoscieżkę :) 

No to trzeba będzie wybrac się jeszcze raz. :)

dziękuję :) 

Sprawdziłem, skrzynka jest na miejscu.

Pictures for this log entry:

tego szukacie (prawie spoiler)

DNF, ale dworek przepiękny

I dworek ładny i Świder piękny. I logbook świeżutki. Prawie jak FTF. Dzięki. A i jeśli to możliwe to poproszę o literko cyferkę.

Będąc dziś w okolicy zajrzałem do skrzynki. Tak, jak się spodziewałem poprzedni poszukiwacze szukali w złym miejscu. Jednak okazało się, że zawartość skrzynki zginęła. Pozostał tylko sam słoik i jego mocowanie. Zostawiłem w środku logbook zapasowy. Niestety, nie pamiętałem literkocyferki do bonusa. Jeżeli więc ktoś znajdzie skrzynkę i będzie jej potrzebował, to po zalogowaniu niech napisze. Prześlę daną do bonusa mailem.

Nie udało nam się znaleźć kesza. Z drzewa na ktorm powinien byc zwisaja dwa sznurki. Moze komus nie udalo sie go zdjac bezinwazyjnie? Okolica dzis mocno zalana po deszczach wiec szykanie dookola jest niemozliwe. Spróbujemy jeszcze kiedyś.

Deszcz utrudnił zdobywanie kesza, ale dla Bamby nie ma rzeczy niemożliwych,jeśli chodzi o kesze i nie tylko ;)dzięki :)

Piękny dworek...a i autka ciekawe tam parkowały w deszczu i o tej porze oceniam, że nie jest tak łatwo aczkolwiek możliwie...mi się tam podobało...nie wiem dlaczego kesz ma tylko dobrą ocenę.

Dzisiejsza aura nie sprzyjała posiedzeniom przy ognisku, więc z podjęciem nie było problemu. Wymieniliśmy geokrety.

Zaległy wpis ze wspólnego keszowania z Kukułkami.

oczywiście utrudniliśmy sobie zdobywanie ale skrzynka warta grzechu

Znaleziona z Phoebe. MiszkąWu i mieszkiem. Nim doszliśmy do kesza pani malarka już zdążyła odjechać. Ale to dlatego że kawałek szliśmy brzegiem, a przecież z pola biwakowego jest prosta ścieżka. Świder ładna rzeka, kesz też niczego sobie. Takie keszowanie to ja lubię.

Zastanawiam do czego w atrybutach jest latarka i tylko jakieś dziwne pomysły z tego tytułu mi do głowy przychodzą. Dzięki za pokazanie miejsca!

Atak na dworki i pałace okolic Otwocka wraz z Mieszkiem, MiszkąWu i Psikiszkiem :)

Ładna okolica, obok pani malarka malowała pejzaże. Znaleziona z MiszkąWu, Psikiszkiem i Phoebe podczas wyprawy na podotwockie dworki :) Dzięki!

No jakimś cudem całkiem suchą stopą przeszliśmy w obie strony. I bardzo szybko kesza znaleźliśmy i ogarnęliśmy. I żywego ducha oprócz nas tu o tej porze nie było... Jakoś tak wyszło...TFTC. :)

Wykazaliśmy się sprytem najpierw podchodząc po ciemku z odpowiedniej strony, a potem podejmując i odkładając w całości.Na wszelki wypadek dołożyliśmy co nieco maskowania. Dzięki za skrzyneczkę. :)

Razem z michaelem50

Za 2. razem. W dzień i bez ludzi bawiących się tam przy ognisku poszło zdecydowanie łatwiej :)

Z Michem4000. Nowy pojemnik trzyma się dobrze. Rzuciliśmy okiem na dworek i podjęliśmy kesza. Cicho i pusto dookoła, więc poszło bez problemu.

Dzięki!

Założyłem nowy pojemnik.

Oj, mocno się zdziwiłam, jak mi denko zostało w ręku. Prośba do Założyciela o wymianę słoika na pojemnik. Dzięki :)

Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę.

Szklany pojemnik pękł. Abstrahując od ryzyka pokaleczenia się, skrzynka nie ma szans na przetrwanie zimy, a może i nawet solidniejszych deszczy.

Szykowaliśmy się na ciężki bój, a kesz okazał się dość łatwy, choć pokrzywy dały się we znaki. ;)

Niestety komuś nie udała się sztuka odłożenia pojemnika w całości — denko pękło. Niestety szkło to nie jest materiał na pojemniki na kesze.

Podjechaliśmy z Michem4000, ale okazało się, że jesteśmy po niewłaściwej stronie Świdra (północnej). Ponieważ po drugiej stronie trwały w najlepsze harce przy ognisku, tym razem odpuściliśmy.

Oto przykład dlaczego nie powinno się stosować słoików jako pojemniki na kesze, niestety miałem niemiłą okazję przekonać się o tym na własnej skórze Kesz znaleziony z Zyfiką

Sprawnie udało się nam odnaleźć miejsce ukrycia kesza, poszliśmy jak po swoje. Latarka nie była potrzebna, wystarczyło zajrzeć tam z właściwej perspektywy Skrzynka faktycznie niebezpieczna a to ze względu na szklany słoik, którym skaleczył się Unieski i który to zastaliśmy popękany u spodu, czego nie zauważyliśmy wcześniej. Niestety nie mieliśmy nic na podmianę, dlatego proszę właściciela o wymianę, żeby kolejny znalazca się również nie zranił. Dzięki za kesza