Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Niestety był jakiś remont przeprowadzony - ogrodzenie wymienione, budynek byłej kostnicy też odnowiony (w tym dach). Niestety ale kesz całkiem przepadł

Nie wiem czy się coś nie zmieniło, ale brama była zamknięta. A za nią opalał sie stróż :). Tak więc od du.. znaczy od innej strony pokonałem wszystkie szykany i dokonałem wpisu. Dzięki, trochę sportu nikomu nie zaszkodzi

W oczekiwaniu na audiencję. Fajna zabawa sportem, które zawsze mi się podobał. Poprzeczka lekko muśnięta, ale nie spadła. Dzięki.

Z opisu wynika że należą się gratulacje bo skrzynka zaliczona w dzień. Ja mam inne zdanie... Oskar dla tego co w nocy ją zrobi po wcześniejszym przeczytaniu że tam jest kostnicaTak czy inaczej dostanie się na górę zadziałał team złożony z Roburoz. Sam keszyk do generalnego serwisu, logbook przemoczony, wpis niemożliwy, dałem kartkę zastępczą w nowej strunówce.

Znaleziona z Rav1975. Po sforsowaniu pierwszej lini oporu ,zbliżając się chyłkiem do obiektu ,od razu przyuważyłem nietypowy obiekt na dachu. Po obejrzeniu obiektu z wszystkich stron  wytypowaliśmy miejsce desantu. Teamowy komandos Rav1975 przeprowadził udany atak na szczyt , przy niewielkiej pomocy z mojej strony ( - trzymaj drzewo bo przeważa !!!). Potem szybki wpis z serwisem ratunkowym ,i piękny zeskok . 

PS. Ciekawe że w szpitalu okulistycznym znajdowała się kostnica.

Znaleziona z kjon4200, niestety całkowicie przemoczona. Nie zmienia to faktu, że samo miesjce interesujące, TFTC

Udało się sforsować płot a później do kesza dotarli nieliczni. 

Przy mokrym logbooku wyższość nad niepiszącym długopisem po raz kolejny pokazała pieczątka Panie kolego .

Dzięki.

Wpis prawie niemożliwy, bo logbook to kawałek rozpadającej się mokrej brei. Jak dla mnie skrzynka do archiwizacji lub społecznego serwisu o ile będzie chętny.

W Małopolsce też są bunkry :)

Dzięki :)

Podjęcie tuz przed burzą. Na jednych z drzwiach bunkra napis: kostnica dopełnił grozy. Skok na górę problematyczny, ale się udało. Niestety skrzynka w fatalnym stanie. Zamokła i obleziona przez mrówki. Z powodu zawilgocenia nie dokonaliśmy wpisu do logbooka :(

W ramach nadrabiania Krakowskich zaległości!

Złamaliśmy zakaz i dostaliśmy się na biegu w okolice kesza. Niestety, skrzynka w opłakanym stanie i potrzebny jej serwis. Z drugiej strony warto się zastanowić czy taki kesz to dobra promocja OC. Razem z Volframem i KKCR.

Miejsce dość przypałowe ze względu na zakaz wejścia, jednak postanowiliśmy kesza podjąć. Wejście po kesza sprawne, tylko na samym keszu zastaliśmy mrowisko. Sam obiekt interesujący. Razem z Pawello i KKCR. TFTC!

Kesz niczego sobie ale lipa że na terenie na którym jest zakaz wstępu:(

bez problemu i szybko

Dziękuję za pokazanie miejsca. Ponieważ pozostała część ekipy pozostała w samochodzie, bez wsparcia nie udało się zaatakować skrzynki. Pozdrawiam, fishu

Nie ma to jak pomoc malusińskich:)

Przy podjęciu kesza pomogły nam młode,lekkie adeptki zabawy.

Oj ile się trzeba było namachać żeby dostać się na ten dach... ;P Kesza widać już z dołu i to tylko podbudza chęć żeby go zdobyć ;) TFTC z Morys888 dla PP team!

Wejście masakra, "tyczka" nie dała rady i sie złamała zaraz po pobicu rekordu Bubki... ale się udało! TFTC z eternelle dla teamu PP 

Człowiek widzi a dosięgnąć nie możeDobrze, że niekeszer był odważny.

Trochę śmiechu mieliśmy przy tej skrzynce, ale dzielny keszer-niekeszer pomógł ją nam zdobyć. Keszynka potrzebuje wysuszenia, niestety nie mogliśmy nic zrobić :(

Uwaga
Z racji niesprzyjającej pogody, masy komarów, braku czasu i niezbędnych rzeczy nie mogłem podreperować skrzynki.
Przydałby się mały serwis - jakiś woreczek chociaż :)
Znaleziona bez problemów

TFTC!

 

znaleziona z piwnypiotr, hrupek

dobrze że mieliśmy łopate, bo inaczej nie mielibysmy jak sie dostac:)

no trade

Przeniknęliśmy przez obalone ogrodzenie. Podobał nam się motyw z efektem tyczki :)

Niestety skrzynka w tragicznym stanie - nieszczelna, wewnątrz woda, logbook mokry (ledwo co się udało wpisać długopisem).

Pozdrawiamy!

Udało się Obiekt wart uwagi. Skrzynka niestety w fatalnym stanie. TFTC, Pozdrawiam!

Do kesza dotarłem przeniknąwszy przez ogrodzenie, żałuję że nie przeczytałem wcześniejszych logów i nie byłem przygotowany na serwis.. Pojemnik nie ma woreczka i leży tam-gdzie-leży wystawiony na działanie pogody w środku wilgoć i rdza. TFTC! 

Podjęta podczas eventowych wojaży do/w/z Iwanowic W przemiłej ekipe. TFTC

Ta skrzynka jak i pozostałe sprawiły Doktorkowi kupę radochy :)

Eventualny pstrąg ciąg dalszy :)

Szybki mik, fik i mamy keszaOstatni kesz tego dnia ;) 

TFTC :P

Pozdrawiam

Keszyk namierzony w większej ekipie podczas powrotu z pstrągowania do domu. I dało się przejść pod płotem A już spodnie Moni były czyste, ale po tej skrzyneczce tylko do prania...

Znaleziona podczas powrotu z podkrakowskiego pstrąga wraz z Doktorkiem, dags, Mikimi i Mariosami.

Dziękuję i pozdrawiam!

I znowu napiszę, że zgadzam się z tym co napisał ton poniżej.

Dodam tylko, że nie widziałem żadnych dziur w siatce, ale pewnie bez problemu można ją przeskoczyć. Nas dozorca wpuścił na teren, gdy powiedzieliśmy, że chcemy dzieciom pokazać bunkier.

dzięki za keszyka - fajnie ukryty :)

Bardzo fajne miejsce - schron, okolica. Budynki szpitala ciekawe, ale mocno postarzałe, nie wygląda na prężnie działającą specjalistyczną jednostkę.
Keszyk w pomysłowym miejscu, ale bardzo ciężko byłoby się tam dostać przychodząc w pojedynkę, choć wystarczy do pomocy dziecko, które będzie można na dach podsadzić aby zdobyło upragniony skarb. Zresztą dzieci okazały się także dobrym atutem w wejściu na teren przez bramę główną - żeby pokazać im bunkier. (:
Przybyliśmy w teamie z wiciasem, Maksiem, Jasiem i Mikołajkiem, a wiciasa udało się na dach wyprawić i nie trzeba było używać do tego celu dziecka ;)
Sam kesz w stanie fatalnym - w środku przemoczony i zardzewiały (pewnie od naboju). Po lekkiej naprawie poprzedniego zabrakło nam już materiałów na ratowanie tego, więc zapraszam kolejnych znajdujących do zabrania ze sobą zestawu ratunkowego.
IN: kulka
OUT: żołnierzyk
TFTC!

Ciężko się był wspiąć na dach, ale udało się. Zaliczona;)

SKOK PRZEZ PŁOT UDANY zabrano kreta do wysuszenia pojedzie w bieszczady.                Pozdrawiam Piętaszek

NIEŁATWA NIECONIEBEZPIECZNA

+niegapiowa

+parkowanie(przed bramą)

Budowla odkryta (nadziemna) można obejść, obejżeć. Nieco ponura bo była terz kostnicą, prez okno widać stół.

Całość w parku,raczej nie na rower ale krótki spacer.

Świetne miejsce. w Środku dużo wody i rdzy (zapewne z naboju). Logbook troche podlany pomimo strunowego woreczka. Właściciel powinien rozważyć zmianę skrzyneczki na bardziej wodoszczelną.

:-) znaleziona 17:10:2010 wraz rzuq i dags

Blisko domuZnaleziona, przejscie przez plot proste, ale troche strachu, bo jasno bylo. Ciezko wdrapac sie, a dach z "papy" - brudzi spodniemokro w srodku - jesli ktos sie wybiera to wezcie olowek, bo nie ma, a nie mialem nic pod reka... 

In: 20 groszy

Out - nic

Znaleziona przy pomocy najmlodszej keszerki, bo inaczej nie wyszlibysmy na gore - brak pni wystarczajaco mocnych. A sama kostnica fajna, ale spodziewalem sie wiekszej ilosci trupow :)

Genialne miejsce i tyle:)

In: Żołnierzyk

Out: spongebob

Znaleziona przeze mnie i Piotrka. Wchodziliśmy przez dziure w płocie bo strażnik przy bramie głównej się rzucał do nas że "nie można":P Skrzynka fajowa - polecamDzięki wielkie!

witam,
W związku ze zgłoszeniem oraz zaciągnięciu opinii, COG podjęła decyzję o dodaniu następującej informacji do opisu skrzynki:
"Przypominamy - jest to teren szpitala okulistycznego. W dzień można wejść na teren szpitala bez żadnych problemów przez bramę główną, jak inni - do przychodni ZOZ."

oraz dodaniu atrybutu "dostępna w określonych godzinach".

pozdrawiam
Maliniak/COG

Stroz przy bramie szpitalnej zarzekal sie ze nie ma tu zadnego bunkra i bedzie to powtarzal kazdemu ktory tu przyjdzie... owszem moze sa ale gdzie indziej.

Garmin powiedzial nam w koncu co innego - by sprobowac z drugiej strony szpitala gdzie stala stara brama z dziura w rozmiarze xxl wiec w kolejnym etapie podejmowania moglismy wykorzystac wielkogabarytowy talent janeczka.

 

Jak sie okazalo schron zostal przerobiony na kostnice - jak dobrze daga zauwazyla spogladajac przez male zakurzone okno do wewnatrz ze widok jest rodem z pierwszej czesci Piły.

 

Jako ze moj dysk w plecach ostatnio postanowil wyskoczyc na miasto janeczek aka artur partyka postanowil wdrapac sie na dach kostnicy przy uzyciu najblizej rosnacego drzewka ktore pod 100 kg zywej masy galaretowatej ugielo sie mimo to jednak wynoszac w wyzyny stare juz dosyc zakurzone ego naszego wyczynowca.

 

Tak wiec po krotce: uwaga na zombie z kosticy i ceglowki lezace gdzies pod gruba warstwa miekko wygladajacych podczas zeskakiwania z dachu lisci. Dobrze jest miec ze soba pochodnie, czosnek i kolek osinowy.

widok janeqq udającego Monikę Pyrek w tancu z gwiazdami - bezcenne :P

niestety, nie wdrapaliśmy się. już nie te lata

Odnaleźliśmy bez problemów. Gorzej było z wejściem na dach. Junior został wyznaczony

in - pan Gąbka

out - none

Warto dla samego budynku i tego widoku przez okno. Prosto scena z "Piła" lub innego horroru. Robi wrażenie

 

Dalsza czesc nocnej wyprawy z bohunem i kolejna skrzyneczka zaliczona

No trade

 

Skrzyneczka zaliczona szybko i sprawnie z szejkmass'em o 21:00, w nocy był problem z zejsciem ale ogólnie bardzo przyjemny cach

IN- nic

OUT- nic

na otarcie łez po kawernie, ten kesz okazał sie łatwiejszy niz przypuszczałem, zaparkować mozna zaledwie o parędziesiat metrów od kesza....  skok o tyczce wykonany sprawnie i fancik dorzucony.... zmierzch pasuje do miejsca i przeznaczenia schronu.... Dzieki za kesza.

Znaleziona o 17.33, tym razem bez Szwarca, bo on czekał przed bramą z rowerami i śmiał się, że tylko się trzewa ruszają schron przeraża, bo na drzwiach wejściowych widnieje napis KOSTNICA... No ale zaglądnąłem do środka i nie było tam nic strasznego na szczęście. A co do skrzynki, to wejście na dach bardzo karkołomne, trudność zadania powinna być raczej maksymalna (choć nie wiem, czy to nie bardziej trudność terenu...). Trochę się natrudziłem z wejściem, ale w końcu po zrobieniu z drzewka pseudo drabiny - udało się tam jakoś wdrapać a na miejscu zastałem totalnie zdemolowany cache... Na szczęście tylko w środku... Tak więc wyrzuciłem z niego wszystko: radio, ołówek, świeczka (oprócz nożyka), wyczyściłem i włożyłem nowy logbook i ołówek oraz dodałem od siebie łuskę po naboju (niech spoczywa tam, gdzie jej miejsce ). Nie wiem czy dałem woreczek na logbook, więc następna osoba niech na wszelki wypadek, bo po co ma moknąć. TFTC

Gdyby założyciele chcieli odzyskać stary logbook, to proszę o kontakt na maila, jakoś się na pewno uda nam spotkać

To druga dziś skrzynka wzięta z zaskoczenia po długim okresie zapomnienia przez keszerów, więc niestety nie mieliśmy jej jak poratować...a w środku   woda, zamoknięty i zapisany logbok, ołówek którym nie ma się jak wpisać. Przydałby się ratunek, my dodaliśmy kawałek kartki i przeczyściliśmy troszkę. No trade

Weszliśmy "po prostu" bramą około godziny 18-stej. A Moje Kochanie, czyli Hexon znów wykazał się odwagą i sam o tym nie wiedząc, że ma takie zdolności, skakał po drzewach i na dach schronu jak komandos

Przy bramie wejściowej na teren szpitala, zatrzymał nas portier. Musialysmy troszke pokłamać i tak przez pół godziny byłyśmy studentkami historii sztukiPrzy okazji dowiedziałyśmy się, że obecnie schron ten wykorzystywany jest do przechowywania zwłok !!!!! Mamy nadzieje, że to jednak nie jest prawda....w każdym razie już tam nie wleze nigdy w życiu ;)

Cel (dach) osiągnięty po skonstruowaniu lekko chwiejnej piramidy.. Przy wycofywaniu "schodki" i reszta konstrukcji rozebrana-coby nie wzbudzały podejrzeń. W dzień można wejść na teren szpitala bez żadnych problemów przez bramę główną, jak inni - do przychodni ZOZ.

Out: wisiorek - króliczek

In: świeczusie, nożyk, kredki

Noo to wczoraj cache przeżył istny najazdWpadłem z angelo i reszta ekipy. Dzieki za pozostawienie "schodków". Pozdrawiam.

in/out:nic

Był to mój pierwszy znaleziony keszPrzednia zabawa!! Dzięki angelo, ze nas zabrałeś!!

@ 19:45 

Od ostatniego razu jak tu byłem, pojawiły się ewidentne ślady próby wejścia na dach - z których skorzystaliśmy ;] W grupie raźniej, zwłaszcza, że dla części był to pierwszy znaleziony kesz :]

in/out: nic

wesoła powiększona kompania w składzie butch, eysha, tomek oraz wyżej podpisany :] 

Niestety będąc tam z dziewczyną, która sama nie chciała się dać podsadzić, a z kolei moich 120kg fizycznie podsadzić nie była w stanie, obszedłem się smakiem. Cóż, będę musiał podjechać tu jeszcze raz, ale w dzień schron wygląda przednio.

Nie po to jedziemy takie hektary, by bez łupów wrócić. Dzień, nie dzień, skrzynkę trzeba zaliczyć. Skok w stylu Wałęsy i czajana pod bunkrem, bo nie wiadomo jak wejść na dach. Tymi rencami, o tymi i ramieniem i... udało się podrzucić Sławka (dzisiejszego bohatera) na dach. A reszta, to już wiadomo. Wpis, wymiana fantów i odwrót.