Ktoś się nie bał i ....

Za jakiś czas postaram się ją reaktywować :)

ha, znalezione, ale wcale nie od razu :)

Szlak Jezior Kociewskich cz.2, czyli trochę autem, trochę pieszo i trochę rowerowania w okolicach Kasparusa, Skrzyni i Skórzenna. Jak ostatnio cisza spokój przez cały dzień, piękne widoczki, fajne kesze, rewelka. Dziękuję i pozdrawiam :)

Spacerowo z MglicąDziękujemy

Niestety dotarliśmy do kesza przez teren prywatny na szczęście nikt nas nie pogonił :)

Kolejny keszyk znaleziony na szlaku!

Keszyk szybko wypatrzony i podjęty wraz z moim najmłodszym keszerem. 
Już dawno był w planach, ale zawsze jakoś było nie po drodze. Miejsce ukrycia dość intuicyjne. Po modyfikacjach znalazców skrzyneczka dzielnie się trzyma. Ciekawe jak ją zdobyć w sezonie? Może być trudno. 
Dzięki za skrzyneczkę.

Drugi raz u tej autorki mam problem z dotarciem do kesza z racji zawiłości z dojazdem lub wyjazdem z miejsca ukrycia:P Ostatnio rowerem a dziś samochodem .  Kesz cały i zdrowy.Zdobyta wraz z moku.stg, kapi07 i Maciek BDG .

Skrzynka znaleziona podczas eventu: Szlak Jezior Kociewskich - otwarcie GeoŚcieżki

Razem z kurierem, moku.stg, kapi07

Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę :)

Znaleziona eventowo z kurierem, kapi07 i Maćkiem BDG.

W ramach uzupełniania bardzo zaległych wpisów. :)

Zdobyta rowerowo lu samochodowo w doborowym towarzystwie natibula i wrzosa. Dzieki

Cóż powiedzieć... Do Skrzyni (miejscowości oczywiście ) docieram prawie co roku od czterdziestu lat. Obserwowałem jak zmienia się okolica, pamiętam miejsca, których już nie ma lub wyglądają zupełnie inaczej. Na terenie obozu byłem wielokrotnie, tak samo jak na terenie innych obozów nad j. Słonym po drugiej stronie Skrzyni (przy drodze do wsi Radogoszcz/leśniczówki Kałębnica). Nawet raz czy dwa zastanawialiśmy się z kuzynem jakby tu harcerzom zwędzić flagę... stare dzieje. Sam myślałem o założeniu kesza w okolicy, ale zbyt rzadko tu bywam, żeby go utrzymać w ciągu roku.

Czytając wpisy poprzedników dotyczące dojazdów w okolice kesza, wtrącę swoje "trzy grosze":

- drogi leśnej bezpośrednio do obozu nie polecam dla zwykłego samochodu miejskiego, można sobie uszkodzić zawieszenie, podwozie itp.

- droga "ze szlabanem", chociaż piaszczysta, rzeczywiście jest tym "najlepszym" skrótem, ALE: jest to droga prywatna i z moich informacji wynika, że szlaban bywa również zamknięty. Sam widziałem z pewnej odległości pewną panią, która podjechała pojazdem mechanicznym i majstrowała przy szlabanie pękiem kluczy. Druga droga, ta z zakazem, jest wbrew pozorom bardziej neutralna, ale i tak najbliżej można nią podjechać pod podwójny szlaban do innej części terenu tego samego właściciela. Nawiasem mówiąc jeszcze kilka lat temu pierwsza z dróg była bez zakazów przejezdna aż do ośrodka nad jeziorem.

- keszerom, którzy nie chcą psuć sobie delikatnego pojazdu ani wjeżdżać na teren prywatny, polecam: jadąc od strony Skórzenna zatrzymać się na poboczu tuż przed znakiem drogowym "Skrzynia", następnie przejść kawałek szosą w kierunku Skórzenna, do pierwszych zabudowań po prawej stronie drogi. Mniej więcej N 53 43.974, E 018 25.514 rozpoczyna się ścieżka odchodząca w stronę jeziora, na początku ledwo widoczna, później wyraźniejsza. Prowadzi ona wzdłuż płotu jednego z domków, skręcając tak, jak stoi płot, a następnie odchodzi do lasu. Jest to chyba najkrótsza droga piesza od szosy do obozu.

Sam pojemnik znalazłem bez problemu i bez zaglądania do spojlerów - to po prostu nie mogło być nic innego. Pojemnik cały, zawartość bez zarzutu, natomiast moje zdziwienie budziło położenie pojemnika w ramach maskowania. Stwierdziłem, że to chyba nie tak miało być, zwłaszcza że w tym położeniu pojemnik był doskonale widoczny z kilkunastu metrów, wystarczyło spojrzeć w odpowiednim kierunku. Nie miałem zbyt dużo czasu, więc prowizorycznie zamontowałem coś, co przez jakiś czas powinno "zatrzymać" pojemnik w miejscu, jak mi się wydaje, bardziej odpowiednim.

Trochę przydługo wyszło, więc kończę tradycyjnie: dzięki za kesza

Obóz w pełni, ruch przy keszu ogromny więc podjęcie przełożyliśmy na inny dzień. Ale za to dojazd do kesza z ominięciem terenów prywatnych dobrze oznaczony wielkim napisem OBÓZ STRAŻACKI. Około N53°44.260 E 18°25.705 z drogi Skorzenno - Skrzynia na południe w las pod same obozowisko. Pozdrowienia

Skrzyneczka złapana wspólnie z MSZU i Basiką. Dziękuję za kesza.

Trochę dużo działo się dzisiaj przy keszu. Rozbijały się grupy obozowiczów i trudno było dostać się do kesza. Sam keszy przykryty plandeką i bagażami obozowiczów. W pierwszej chwili trudny do wypatrzenia. W sumie jednak udało się go zdobyć. Skrzyneczka złapana wspólnie z Fi-Li i Basiką.

Wielka skrzynka w maskowaniu, które po dotknięciu powoduje, że sama wypada. Postarałem się bardzo odbudować konstrukcję. To tyle na temat fajnego cache - "nomen omen". Za to dojazd - ? Olgmar - pisze, że znał skrót. Ja kurcze nie znałem. Jadę na azymut. Jedna droga - zakaz ruchu - teren prywatny, ta prawa. Druga też teren prywatny, ale bardziej przyjaźnie opisany - znak pola namiotowego i nr tel. - tam się trzeba kierować. Czyli lewa droga - też szlaban, ale otwarty :)

[TTF] Znaleziona razem z synkiem. Skrzynkę podejmowałem od wjazdu na obozowisko, trochę nieśmiało, bo przed wejściem grzmiała tablica "teren prywatny". Skrzynka bardzo przyjemna, dobrze wyposażona, zabrałem certa i dalej w drogę. Dzięki za kesza!

Dziękuję za skrzynkę! Znaleziona szybko przed odebraniem harcerzy z biwaku.

Przy tej skrzynce kilka razy zostałem zaskoczony:

- ktoś zakłada kesze w mojej okolicy (bardzo się z tego cieszę),

- drive in (znam skrót, dlatego było łatwo),

- w tych domkach jako mały harcerz spędzałem czas (aż dziw, że jeszcze stoją),

- zawartość skrzyneczki (wszelakiego rodzaju fanty i długo nie widziane certyfikaty),

- samo wykonanie, aby keszyk nie wpadał w oko (boję się tylko jak wytrzyma czas sezonu).

Za to wszystko należy się zielony order. Dziękuje i pozdrawiam.

No ej.. Dzisiaj przez tą miejscowość jechałem :C
Peszek.
Życzę udanego debiutu! :)