Udało się użyć mózgu i na suchości podjąć. Dzięki.

Heh faktycznie opis świetny:P Zawartość finału była bardzo miła niespodzianka. Dzieki za spacer, z mejsca ukrycia łądne widoczki

PoSIOwe wspólne keszowanko. Jaka siara, Prawie 20 ludka mających razem prawie 20 tysięcy keszy  przez pół godziny szukało startu. Pauling, Tisia, Sebastian, Ja, Danio, Pawello i jeszcze paru mokrzy po łokcie, Gagu mokry od łokci po tyłek. Dziękuję

Zielone za opis, rozwalił mnie.

Pierwszy etap może być przyjemnością chyba wyłącznie dla Najmrka. Driver pływał już w różnych syfach zimą, a tu się jakoś nie dał namówić. Truskawka kompotówka się z niego ostatnio zrobiła. Za to finał, fiu, fiu. Ciekawe czy muzeum w Waszyngtonie jest świadome że pokazują ludziom podróbkę tego, co mają do pokazania Mariosi. Dzięki

Nie pływałem, bo głowy używałem ;)

A finał bardzo mi się spodobał, skąd takiego fanta wyszukaliście, zarąbisty, jak z filmu :)

Dzięki wielkie :)

No tu się działo. Dzięki poświęceniu paru osób 1 etap w końcu się poddał. Piękny finał. W SIO-wej ekipie. Dzięki.

Po przeczytaniu opisu, łzy nam się do oczu same cisnęły.

Tylko Gagu opisu nie przeczytał, rozebrał się do bielizny i w grudniu z poświęceniem życia poszedł szukać naszyjnika wpław. Ale to nie jemu dane było znaleźć.

Fajna koncepcja skrzyneczki. Mam nadzieję, że na kordach nikt nie będzie szukał. Chociaż... czemu nie? :)

Dzięki

Z klifu spaść łatwo, a tu już prawie się sturlałem. Aż chciało się zajumać klejnocik, pikny :). Dzięki.

oj długo nam zabrało zdobycie pierwszego etapu , z pełnym poświęceniem wielu osób a Gaga szczególnie , mam nadzieję że nie nabawi się kataru , potem wspólne napawanie się widokiem doskonale dobranego klejnotu , piękne dzięki

No to Mariosek poleciał z fantazją :D 

Fajna keszyna. 

Dzięki i pozdrawiam.

Ciekawe jak to inni będą wkrótce podejmować. W każdym razie, brawo Gagu za poświęcenie :)

piękna niebieska błyskotkaładnedzięki za kesza. z ekipą SIO 9 

Loooooo, rękawy do tej pory się suszą! A Mariosek, szczwany lis mówił, że ciepło, a tu palce zamarzały i okazało się, że wcale tak ciepło nie było. No ale jakby nie było, całe poświęcenie się opłacało:) Świetny keszyk. Podziękował

Oo ile czasu zeszło na początku ojoj, brawo dla poświęconych osóbek. A sam finał WOW aż, się wzruszyłam no i to zdjęcie spojlerowe hehee Monia tego się po Tobie nie spodziewała bo po Mariosku to i owszem. Fajnie było ekipowo.

Hihihihihi, jaki opis:D Uśmiałam się :D 

Dzięki za kesza- zdobywany w SIOekipie :) 

Pozdrawiam :) 

Zaległe logowanie. Kesz zdobyty podczas SIO w doborowym towarzystwie ! TFTC!

Wspólne zdobywanie podczas SIOwych zmagań - jak zawsze super zabawa w doborowym towarzystwie !

Dzięki za kesza!

Gdyby Mario nie pomylił się "podpowiadając" w którym miejscu znajduje się pierwszy etap to pewnie nie wychłodziłbym tak ręki xD Całość bardzo fajnie wykonana, tylko zastanawiam się co będzie jak jeziorko zamarznieTFTC!

Robiliśmy za balast i orkiestrę, która do końca grała. Jeden robił za flaminga - poznałem po czerwonych płetwachDryfujący finał też wyłowiony. James nie dojechał ale i tak jest GloriaDzięki za kesza.

1 etap dość długo się trzymał i wymagał niemałej odporności na chłódFinał to formalność. TFTC!

Bardzo dobry pomysł na skrzynkę. Pierwszy etap nie poddawał sie łatwo. Kilka mokrych ramion i jeden zestaw męskich łydek, a i tak chyba ze 20 min. zajęło namierzenie skubańca. Finał wynagrodził wszystkie trudy. Na jego widok oczy się świeciły każdej kobitce w tej ekipie. Dzięki.

SIOwa ekipa wymacała pomost, gdy my szukaliśmy innego kesza. A że szli obok nas po finał, to się zabraliśmy.

Szkoda, że nie można wymienić fanta, dziecko było niepocieszonea miałem zabawkę z kinderki na wymiankę ;)

Dzięki!

Podczas grudniowego ewentu, Pierwszy etap dał wszystkim popalić, tylko Mariusz uśmiechała się obserwując nasze poczynania. Finał majstersztyk, a klejnot bajka :D

Pozdrawiam i dziękuję znakomicie - Sebastian

Dużą SIOwą grupą prosto po finał.

Dzięki.

OUT: wisiorek, IN: bilet ;)

Zeszło nam dużo czasu przy pierwszym etapie. W końcu udało mi się wymacać pudełeczkoWoda była cholernie zimna, aż mi prawie ręka odpadła z zimna! Wielki podziw za wejście do wody przez Gagui wio z całą ekipą na drugi etap. Dzięki!