Witam,
wpłynęło do nas zgłoszenie dotyczące skrzynki Rzeka Ślęza. Proszę o sprawdzenie czy cache jest na swoim miejscu i o ewentualną reaktywację albo zmianę statusu.
W przypadku braku reakcji na tę wiadomość, po upływie tygodnia status skrzynki zostanie zmieniony na "tymczasowo niedostępna".
W razie pytań, proszę o kontakt na cog@opencaching.pl.

Pozdrawiam,
Wołki.Lca/COG

Niestety ZONK. Kesza nie ma w miejscu gdzie powinien być. Potwierdzone z poprzednimi znalazcą.

Pomimo, że skrzynka na uboczu to co chwilę ktoś się pojawiał na okolicznych działeczkach. Drzewa przeznaczone do wycinki, więc nie wiadomo jak długo tam keszyk zabawi. Dzięki.

Nie wiem co się stanęło moim przełożonym ( wielokrotnie) ale dzień wcześniej przemówili "luckim" głosem i o 13 powiedzieli, żebym sobie poszedł z pracy, bo pewnie przygotowanie do wigilii Jasneeeeee na kesze ! Kesz zastany kilkanascie metrów od domniemanego miejsca ukrycia. Miałem problem gdzie go odłożyć, ale odłożyłem i zamaskowałem w chyba jedynym mozliwym miejscu -  tak jak mogłem najlepiej. W przypadku potrzeby mogę przesłać autorowi fotki . 

Serdecznie dziękuję za motywację do tak udanego spaceru i obserwacji przyrody 

Fik Myk! Szybko znaleziona, z roweru. Logbook wilgotny, ale można jeszcze na luzie się wpisać, także okDzięki wielkie za kesza!

Dojechałem tutaj nextbikiem. Dał radę. Dzięki za kesza.

Znaleziony z Baną
Brakuje informacji o niebezpiecznych pająkach:)

Keszyk powiększył zbiór skrzynek zakładanych wzdłuż rzeki Ślęzy. Ta nie jest aż tak ekstremalna, nie patrząc na błoto , które trzeba pokonać aby dotrzeć w okolicę ukrycia.

Przy rzece wcześniej nie widziałem bobrów, tu już są ślady ich bytności.

Kiedyś rzeka miała kolor w zależności od koloru farbowanych materiałów w fabrykach w górze rzeki, widzę, że teraz jest czysto.

Dzięki za kesza!

Aura nie sprzyjała, dobrze, że nie trzeba było długo szukać. Dziękujemy.

Znaleziona błyskawicznie razem z Pyś. Zupełny przypadek, że przejeżdżałem w okolicy, nagiąłem może kilometr i znalazłem się pod nowym keszem, w innym wypadku żadna siła nie zdołała by wyciągnąć w taką pogodę po kesza. Ale jak widać wariatów nie brakowało i ostał się ino TTF, za to trzeba było ich otrąbić by powyłazili z keszowozu xD. Dzięki!

Pranie w pralni więc miałem godzinkę na kesze w okolicy- wybrałem się na stary quiz. Pogoda pod psem to można coś na mieście podjąć. Nagle dzwoni Lumen, że nowość gdzieś za Partynicami. Nie bardzo uśmiechało mi się pchać na łono natury w taką pogodę, więc najpierw podjęliśmy finał quizu - by zmotywować się na szybki keszowypad. Na kordach szybka wymiana zdań z pierwszą ekipą i sprawne podjęcie. Następnie krótki eventi powrót na utwardzone drogi. Wracając jeszcze niespodziewane spotkanie i szybki powrót po pranie. Taki normalny wieczór keszera...

STF z xlud bo nie ogarnęliśmy tematu za szybko i zanim zebraliśmy swoje cztery litery z domków to na miejscu uroczo świeciły już latarki znajomych, wracających z akcji. Całkiem niezły event się zrobił dziś na tym odludziu. Jakieś auta nawet trąbiły na przejeżdżających keszerów... ^^ To był prawdziwy kesz na poprawę humoruDzięki!

[Podjęte w pełnym składzie Drużyny oraz w doborowym towarzystwie ratowniczki]

FTF po szybkiej akcji z cyklu "Jak pada, to może nikt jeszcze przed nami nie dojechał". Szybko i sprawnie. A że zaraz po odłożeniu wszystkiego na miejsce spotkaliśmy drugą przednią keszoekipę, to jako bonus skrzynki uznajemy możliwość miłej rozmowy. 

Out: certyfikat FTF jedynie / In: nasz dolnośląski NiePeWuGie.