Wpisy do logu Tunel (NIE) dla mięczaków. 11x 0x 5x 1x Galeria
2022-07-16 07:41 galowianie (3658) - Komentarz
Kesz został usunięty z tunelu.
2022-02-17 23:08 galowianie (3658) - Skrzynka została zarchiwizowana
2021-09-13 11:56 galowianie (3658) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna
2021-09-12 15:44 Mhonar (2924) - Komentarz
Hohoho, chyba Pogorii nr 2 sie przybralo. Przestrzen miedzy sklepieniem a poziomem wody przy wejsciu to jakies 30-40cm + silny prad wody walacy ze srodka. Nie wiem jak wyglada sytuacja glebiej ale wejscie tylko czolgajac sie, przy takim pradzie wody, niemozliwe do zrealizowania. Takze chwilowo kesz nie do ogarniecia.
2018-12-15 17:40 Wesker (10117) - Znaleziona
Chyba miałem ze 3 próby zanim w końcu wkroczyłem po kesza. Dzielnie kibicował mi Sławek, który cały tunel zrobił dwa razy. Takie rzeczy jednak to nie na mój poobijany kręgosłup, ale przy takim kibicowaniu nie mogłem zawieść kolegi. W środku cieplej niż na zewnątrz, a może to przez ten spacer? Spajdery faktycznie są diabelskie. Jeden rzucił się na kolegę i nawet głowę chciał mu odgryźćDzięki za eleganckiego kesza, oby przetrwał tu jak najdłużej.
2018-12-15 16:50 slawekragnar (2078) - Znaleziona
Miałem nadzieję na zamarzniętą wodę, wtedy poszedłbym ślizgiem, jak niemiecka panczenistka. Ale jako że Pogoria płynie jak Pogoria (zbiornik vs żaglowiec), to owinąłem się prl-owską wojskową uszczelką i nadwyrężając mój kręgosłup moralny (kilka bluzgów poszło ) udałem się w głąb tej niewydepilowanej dziury. Wcześniej zaimprowizowawszy miotełkę z gałęzi, którą namiętnie głaskałem górne części tej sromo-tnej otchłani. Wszystko by się mogło zmierzać do pełni szczęścia, bo jest dziura z lekkim meszkiem, jest wilgotno, cieplej niż na zewnątrz, brnę powoli w głąb, na pierwszy rzut oka zajebiaszczo, jednak wcześniej nie widziałem w takich miejscach pająków, nawet u najstarszych tego typu eksponatów. Najtrudniejsza była gra wstępna, czyli pierwsze trzy kręgi, potem już otwór się rozluźnił i szedłem jak przysłowiowy dobry koń, co to i po błocie pójdzie. Zanim dobrałem się do centrum, czyli szczytowania moich poszukiwań, musiałem pokonać zabezpieczenia, niczym średniowieczny rycerz dobierający się do pasa cnoty. Po krótkich bojach wcisnąłem dłoń w pierwszy otwór , by przekonać się , że jest i drugi otwór, który skrywa upragniony cel. Nie mogłem pomieścić wszystkich tych zabawek w dłoniach, zatem część w zęby, pod pachę, za kurkę, pozycja oczywiście jak z ostatniej strony kamasutry lub poradnika dla zapaśników. Okazało się, że Wesker nie chciał iść na taką akcję we dwóch (skromny chłopak) i dopiero gdy ja wyszedłem dał się przekonać, po czym już obaj zaatakowaliśmy tę nawilżoną do granic możliwości dziurkę. Jestem pełen podziwu dla swoich możliwości, bo w moim wieku, zrobić taką akcję dwukrotnie, bez odpoczynku, to już nie lada wyczyn. Dziękuję autorowi, za odkopanie z mroków zapomnienia moich ukrytych talentów podwójnej penetracji otworów pełnych pająków. Przypomina mi się pewne podwórkowe powiedzenie, ale to już by brzmiało nieprzyzwoicie, a staram się wyglądać na grzecznie ułożonego. Pozdrawiam :)
2018-07-08 11:44 Aynsley (8526) - Znaleziona
Jaki tam jest jeden wielki dramat w tym tunelu to chyba nie muszę opowiadać. Do teraz mnie trzęsie. Pomysł na mocowanie faktycznie ciekawy. Podjęta z moim dzielnym Mugolem. Dzięki
2018-03-17 16:15 katul (680) - Znaleziona
HOMOGENIZOWANY NAGŁÓWEK: Podczas zimowej wyprawy zwiadowczo–instalacyjnej; w doborowym towarzystwie Galowianina, Thundercata i AERa.
Tutaj chyc w gumy przy nabrzeżu, i do dziury, początek trudny bo mulisty, w połowie drogi asekurowałem dodatkowym światłem AERa a ten wciskał sie po kesza - tutaj cos w biodrze zakłuło, po co kusić los?
2018-03-17 16:00 AER (1594) - Znaleziona
Podczas zimowej wyprawy zwiadowczo–instalacyjnej; w doborowym towarzystwie Galowianina, Thundercata i Katula.
Keszo zdobywane w towarzystwie minimum sześciu ujemnych Celsjuszy. Ale co tam! Trza być twardym, a nie mjentkim (dumny byłby Roman Bratny, Chuck Norris mruknąłby z radości).
Znakomitość, bardzo dziękuję!
AER
2016-08-03 08:39 Bartek111 (10816) - Znaleziona
Od dłuższego czasu ten kesz nie dawał mi spokoju. No ale że blisko jest to przecież nie odpuszczę.
Kanały... oj nie lubię, mam do nich jakiś uraz po Łodzi.
Tutaj nawet tragedii nie było. Tyle że co 5 kroków jakieś paskudztwo do ust wpadało. Bryyy....
Wykonanie fajne. Trochę zaskoczył mnie sposób w jaki zamocowaliście to tam. Pomysłowe, nie powiem :)
PS Bez kija na watę nie podchodź.
PS2 Po przemyśleniu za i przeciw zostawiam rekomendację.
2016-07-28 07:44 rubin (20188) - Znaleziona
raz już tu byłem. Wtedy odpuściłem bo mnie mięśnie po caływ weekendzie na rowerze bolały. Dzisiaj jak i tak już byłem mokry po wodniku szuwarku to podskoczyłem ponownie. Tym razem sukces, choć uda dostały w kośćbardzo fajny kesz. A pająków i pajęczyn masa.
dzięki za kesza :)
2016-02-11 20:40 Thundercat (1479) - Znaleziona
Przetarty ślad przez Dega to pomyślałem,że i mnie tam wejść wypada
Umówiłem sie z galowianie na tunelu plądrowanie
Nogi się trzęsły,tchu brakowało ,szczeżuje spały spokojnie no i się udało.
Mój pierwszy certyfikat zdobyty,chociaż był dobrze ukryty.
Super pomysł i wykonanie na kesza schowanie.Dzięki
2016-02-08 19:18 deg (6455) - Znaleziona
TTF!
Leży sobie ta skrzyneczka od 5 miesięcy i jeszcze TTF nie zgarnięty. Żal mi się trochę jej zrobiło, więc po ogarnięciu kilku keszy w okolicy, sru w wodery, kask na głowę i do tunelu. A tu mugole siedzą przy wlocie. Trudno - idę z drugiej strony, będzie 80m. Okazuje się, że po drugiej stronie jest krata i nie ma szans wejść. Trzeba było więc przekonującą gadkę wymyślić, by mugoli przepędzić. Chyba uwierzyli ;)
Leci rekomendacja. Nie za wspaniałe miejsce, bo d*py nie urywa (co najwyżej - zamraża, bo jest połowa lutego), ale za pomysł, a przede wszystkim - za niezwykły pojemnik i jego mocowanie. Doktorat dało by się na tym zrobić! :). Trochę ciężko odkręcić pierwszą pokrywkę. Dokręciłem ją lżej, ale i tak ciężko chodzi, a w środku wilgotno. Tzn. w zewnętrznym pojemniku, bo wewnętrzny ma się dobrze.
Dzięki!
PS: Zanim wyjechałem, sprawdziłem, czy szczeżuje da się jeść ;). Po tym co wyczytałem, zrezygnowałem z eksperymentów kulinarnych. A szkoda, bo jest tam trochę tych żyjątek ;)
PPS: Teraz dopiero doczytałem, że jakiś certyfikat na mnie czekał. Chyba nie zaglądałem aż tak głęboko do skrzyneczki, więc czeka na następnego znalazcę.
2015-09-28 10:52 unkas (17156) - Znaleziona
Nie taki diabeł straszny jak go malują. Większość tego typu obiektów to nie moje klimaty. Wchodzę tylko wtedy jak jestem sam lub z Tris. No i wtedy jak Bartek nie wychodzi po 20 minutach. Tutaj podejmowana samotnie i powiem że czułem się jak ryba w wodzie. I to dosłownie bo moje 20 centymetrowe pseudogumiaki niestety nie dały rady. Pająki ? No dobra może i tam jakieś były . Ale tylko na początku i w rozsądnej ilości. Ogólnie miejscówka fajna. Samemu jeśli ktoś nie ma jakichś tam fobi spokojnie da sie podjąć. Jedynie należy pamietać o woderach. Troche problemów przy odkręceniu było ale to chyba zasługa poprzedników. Ok przekupiliście mnie nagrodą. Leci gwiazdka. Dzięki.
2015-09-20 20:57 galowianie (3658) - Komentarz
2015-09-17 20:06 markpm (194) - Komentarz
Co to za pająki?
2015-09-13 22:38 Aynsley (8526) - Komentarz
Zapowiada się rewelacyjnie, jednak z podejmowaniem poczekam na jakąś apokalipsę, w której wymrą wszelkie pająki :D
2015-09-13 20:46 Dallas (10659) - Znaleziona
Co tu dużo pisać. Perfekcja wykonania i dopracowania szczegółów oraz doskonała zabawa w najlepszym wydaniu. Po mojej wizycie na końcu kija miałem "watę cukrową" 2 razy większą niż na zdjęciu. Jeszcze ze 3 osoby i będzie można z dziećmi wchodzić. Podjęta przy wsparciu 2/3 teamu E&M w klapkach basenowych i czystym ubraniu. Pajęczyny na ścianach można targać jak materiał. Szczeżuje rewelacja.
Pomału staje się miłośnikiem Waszych skrzynek. Dzięki
Ps. Certyfikat się przyda. Jak to mówią, w gumie zawsze bezpieczniej ;)