Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

na miejscu brak ławki ostał się tylko śmietnik, całe pobocze przekopane przez sluzby

Kesz, a właściwie jego opis bardzo pożyteczny, choć o tej porze roku po barszczu ani śladu. I ostała się tylko ławkaDzięki!

Rowerowo z Aga.pl. Z fotek ostała się tylko ławka. Dziękuję

z.w.

Druga wyprawa na Katowice.  Akurat w porze obiadowej na barszczyk trafiłem. Ale dzięki za opis, będę musiał na jakiś czerwony przestawić się... mniam, dzięki za kesza...

Niedzielny spacerek Mariosków po okolicy.

Ławka jest ale wspominanej tablicy brak. Barszczu również brak, wykarczowany. Keszyk namierzony szybciutko. Dzięki

znaleziona z twórcą (cyjkiem) (:

 

Nowy pojemnik w tym samym miejscu. Świeży logbook. Barszcz został skoszony, ale już zaczyna odrastać (widziałem tydzień temu dwa listki barszczu przy ziemi, a dzisiaj było ich z 15). Zapraszam!

Troche po zmroku, więc i tak chyba byśmy nie pooglądali nawet jakby był.  Dzięki za kesza.

Po ciemku trudno było cokolwiek wypatrzyć, ale okolica fajna. Dzięki.

Jak zakładałem skrzynkę, to barszcz jeszcze rósł 

Aaaaa, to taki przyczajony barszcz (apdejtowany do wersji 2.0). Tu go nie widać, tam też nie, zagląda sobie człowiek ciekawski w lewo, zagląda spokojnie w prawo, robi nawet kilka kroków przed siebie w las a ten jak nie dziabnie tymi tymi swoimi odrostami w listowiu... Driver dobrze mówił, żeby nawet nie zbliżać się do tabliczki bo może zaatakować (barszcz, nie tabliczka). Dzięki za wieści. Już przez chwilę myślałem że poszło nam coś na oczy.

Dallas, nieuważnie przeczytałeś opis  Tuż pod taśmą i informacją o barszczu na kordach rosną jego liście, a reszta rośliny została najprawdopodobniej ścięta.

Barszczu nie ma. Skrzynka jest. Logbook najłatwiej wycisnąć jak klej z tubki.

Grupa TYGH wycisnęła logbook z buteleczki a z gumki zrobiliśmy wspomagacz keszerski .. barszcz dostał nóg ..

To jedyna roślina jakiej się boję... nawet Dallas`a oswoiłemale tego paskudztwa nienawidzę, dobrze mówiłem że atakuje nawet z odległości ;)

Dzięki :)

Z powodu dość słabego pojemnika, wymienię go w tygodniu. ;)

Bardzo fajny barszcz. Niestety pożarł mój długopis i nie mogłem sie wpisać, próbowałem coś pęseta wydrapać ale bez skutku. Zostawiłem w keszu małą niebieską gumkę Recepturkę, niech to będzie mój tymczasowy znak rozpoznawczy, przy okazji  kolejnej wycieczki rowerowej uzupelnię wpis. 

Barszcz najwyraźniej zniknął, aczkolwiek jak byliśmy tam z Zyfiką jakiś czas temu to faktycznie wówczas jeszcze rósł w tym miejscu

Mieliśmy z Unieskim szczęście, bo ławka akurat była pusta i udało się kesza podjąć, dzięki

mi też się barszcz nie rzucił w oczy ... ale info było na kartcedzięki za kesza. Nie widziałem barszczu z Nannette :) 

Fajne miejsce rowerowe co widać. My tym razem od drugiej strony. Barszczu nie widziałam. Co do skrzynki - ten pojemnik to nie najlepszy wybór.

O i jeszcze przy okazji geomobili, TTF na Barszczu wylapany;) Podziękował

STF razem z Degiem. W sumie on już wszystko opisał. Dodam tylko że to dobrze że kesz ma już pojemnik.

STF z Bartkiem-111! Keszokryjówka niezbyt mi się podobała, bo ławka przy głównej trasie jest oblegana i niełatwo się wstrzelić. Może przenieść tego kesza do lasu, gdzie można spokojnie go podejmować 24h? A budowa pojemniczka utrudnua wyciąganie logbooka i już po pierwszym znalezieniu zastaliśmy logbook nieco potargany. TFTC.

EEE na zupę nawet się nie nada. Zresztą i tak barszczu nie lubię.

Dzięki

chciałem zdobyć FTFa ale okazało się że kesz został oznaczony jako niedostępnyszkoda