Skrzynka została zarchiwizowana - niestety wyburzono etapy pośrednie ;(

Niestety kesz nie do zdobycia, wszystkie większe budynki zostały wyburzone, a wraz z nimi potrzebne wskazówki

Przeprowadziłem się ostatnio z resztą rodzinki w okolice i bardzo chciałem podjąć tego super kesza. Niestety jednak okazało się, że nowy właściciel terenu wyburzył praktycznie wszystkie budynki. Ostała się chyba tylko początkowa "13". Zrezygnowałem z poszukiwań...Może jakaś reaktywacja lub zmiana rodzaju skrzynki na tradycyjną z kordami... może sam pojemnik jest gdzieś jeszcze do podjęcia...

Ale czad... Szukanie współrzędnych i część też zgadywanie ponieważ brak cyferek... Miejsce świetne finał znaleziony przez przypadek po trzecich kordach... Ale wszystko zwiedziliśmy zeszło około 3 godzin.. Polecamy... I dziękujemy bardzo za pokazanie miejsca i włożenie pracy w tego kesza.

Znalezione wraz z IK0L I DragonsGrouptrochę deszczu i innego robactwa, ale się opłacałoświetne miejsce :)

Mokro, ślisko, burza, komary, mrówki. Mimo wszystko był to jeden z najlepszych keszy jakie razem z DragonsGroupi Dżemorem. widzieliśmyobiekt robi wrażenie, tak jak i sam keszprzyjemnie się go szukaniestety niektóre cyfry wymagają poprawienia, ponieważ powoli niszczy się powierzchnia, na której się znajdują.

Trzy i pół godziny biegania po lesie w towarzystwie IK0L i Dżemora., podczas deszczu, burzy, wszędobylskich mrówek, komarów i bąków. Warto było poświęcić ten czas, ponieważ budowle robią ogromne wrażenie.

Niektóre cyfry są nieczytelne.

TFTC :)

miejsce super ilość kolejnych etapów trochę duża ale skoro każdy etap coś pokazuje to wartomiejsca świetnie zachowane mimo w niektórych miejcach widocznych podpaleniach. kilka etapów dało się ominąć lecz mimo odnalezienia kordów późniejszych nadal szliśmy wg scenariuszaogólnie finał można zdobyć po 3 etapach czego doświadczyłem, a co skutkuje przeczytaniem opisu xD możliwe że jest to wynik doświadczenia. dzięki wielkie za pokazanie miejsca i polecam kolenym osobom na zwiedzenie tego miejsca bo warto ;) 

Pomysł na multi w takim terenie, oprowadzenie keszera po wszystkich obiektach,  wymuszające wręcz zwiedzanie, oglądanie, spostrzegawczość, eksplorację itp. - bomba. Widząc obiekty na miejscu i tak zamierzałam wszystkie dokładnie pozwiedzać i sfotografować, tym przyjemniej wykonywało się dane czynności, przy okazji wyszukując następnych etapów podróży. Spacerek oplanowany perfekcyjnie, tak by móc zwiedzać z głową, po kolei, bez dodatkowych pustych kilometrów. A zwiedzać było co! Jedyne co mnie zirytowało, to jedne błędne kordy na etapie bodajże 12... (dla szukających - tym gdzie na ścianie ludzik "nie z gumy" wisi na haku) Ktoś, coś lub autor - wyprowadził mnie w pole i długo długo szukałam "niczego". W końcu postanowiłam wrócić do obiektu i sprawdzić, czy gdzie indziej nie ma prawidłowych danych lub czy sama coś źle wprowadziłam. Inne dane były 10 metrów dalej.... i one były już absolutnie poprawne. Po nich jeden etap i finał. Finał, który długo nie chciał się poddać.... Dopiero gdy postanowiłam wracać, zaintrygowało mnie COŚ i o dziwo tam właśnie siedział ukryty pojemniczek. Według mnie od danych finału jakieś 15 metrów na południe i będzie dobrze. Dziękuję za przewodnik po obiekcie, za chwile radosnej eksploracji i pozdrawiam z Wrocławia!

Największy multi jakiego doznałem, w niecałe 2h udało się. Pewnie nigdy bym tu nie zawitał gdyby nie skrzyneczka, nie wspominając że jesteśmy na urlopie. Całe szczęście że dzieciaki udało się sprzedać na przedpołudnie, bo inaczej z nimi nie było by szansy na tą znakomitość. Jak się nie zna terenu i nie ma dobrej mapy to trudność + 1,5. Keszyna trochę popsuł nam średnią znalezień na dzień, ale warto było poświęcić ten czas. Na stołówce oficerów pustki, więc szarpnąłem danie dnia i dalej na misję. FINAŁ: Długo, długo NIC.... aż po rezygnacji jeszcze jedno miejsce i..... BINGO!!!  Rogal na pyniu nie do opisania. Dzięki za wspaniałą przygodę.

Świetne miejsce. Coś co bardzo lubię. Wszystko w miarę sprawnie, najdłużej szło z finałem, bo ta "żyleta" - kordy jest machnięta o 16 metrów od skrytki. Dzięki za świetną zabawę.

Postanowiłem tu zasadzić własnego kesza .

 

Szukaliśmy, szukaliśmy itd.

Pierwszy multi i tylko pozostaje mieć nadzieję, że wszystkie inne będą tak super przygotowane. Miejsce rzeczywiście z potencjałem i aż szkoda że to wszystko tak niszczeje. Najtrudniejszy okazał się ostatni etap bo zapomnieliśmy liczyć i z rozpędu dalej szukaliśmy kordow. Out: czołg, in:serduszka

Znakomita miejscówka! STF razem z Koszerna! Troszke czasu tam pochodzilismy, ale warto bylo! TFTC, rekomendacja zasłużona! Pozdrawiam

extra pomysł. dzięki bardzo. teren znakomity. intryguje. po powrocie do domu biorę się od razu za ta książkę. stf razem z Gryfici Team :)

26.08.2015 poprawiłem kordo-wskazówki na etapie nr 12.

Agata* i Dezerter: dziękuję za poprawienie kordów finału. Teraz to żyleta. 

Ha! Klimaty militarne jednak nas w dniu dzisiejszym nie ominęłyRzut oka na "satkę" przed wylotem na misję i już wiedzieliśmy z czym przyjdzie nam się zmierzyć.
1. Infiltracja terenu - bezproblemowa; 2. Przeczesanie instalacji w poszukiwaniu danych wywiadowczych (raport poddawany analizie...) - skuteczne; 3. Ewakuacja - według planu; 4. Straty własne - brak.
Daliśmy się tu ponieść narracji autora(ów), a i własne "fazy" mamyZielonka leci jak nic - wielkie dzięki!

PS. Do listy "zagrożeń" dorzuciłbym miejscowego strażnika (foty). Cholera wie czy jest młody, głupi i...głodny - bo go paintballowcy karmią kiełbasą z grilla czy jest tylko "szalony"? W każdym razie trzymał się zbyt blisko i śledził nas przez 3 etapy.