Przy pierwszym etapie znalezione prawdopodobnie miejsce ukrycia jednak bez jakiejkolwiek wskazówki co dalej :(

Trochę się pokręciliśmy z najmrekiem po parku, ale w końcu wpadłodzięki.

Kolejne podejście, tym razem do końca. Najpierw tylko pierwszy etap, potem na drugim masa ludzi. Dziś się udało, choć mały telefon się przydał, bo Aynsley ślepa, a ja nie lepszy...Fajne miejsce finałowe. Dzięki

Jesienne, bliskie keszowanko. 

Keszyk na szczęscie na miejscu, uffff.

Nieźle się zamotaliśmy z pierwszym etapem... Spacer nasz do II etapu okazał się mocno wydłużony, ale co tam. II etap błyskawicznie namierzony. Z kolei III etap Marios miał kilka razy w rękach. Sprytniejsza okazała się tutaj Monia. Finał zaskoczył. Piękny obiekt. Podobało się. Pozdrawiamy

No i udało się teraz rzutem na taśmę. Z przyczyn niezależnych kesz musiałem zabrać do chałupy.

Jutro będzie na miejscu. Dzięki. Pozdrowienia :)

Tak się złożyło że byłem przy zakładaniu, montowaniu i stwierdzaniu dwóch zniknięć finału tego multaka. Oj dał on nam trochę w kość. Obecny finał namierzyłem dopiero dzisiaj. Tak więc dzięki, tato :P

Jako, że podium zajęte mogę dokonać wpisu jako " będąca przy zakładaniu, pomocna i podnosząca  na duchu". Oj dał nam ten kesz popalić: jedna dewastacja i dwie kradzieże w ciągu 10 dni. Gwiazdka za upór i wytrwałość w dążeniu do celu.

Śliczny, tematyczny multaczek! Na finale szczęka mi opadła poniżej poziomu gruntu. Kawał dobrej roboty! Dzięki

EDIT: W Szybkim Wpisie nie zaznaczyłem rekomendacji, więc niniejszym nadrabiam zaległości.

Podobały mi się poszczególne etapy a szczególnie podpowiedzi. Finał na początku mnie trochę przeraził ale po chwili udało się wpisać spokojnie. Rekomendacja choć pojemnik finałowy to mi się niezbyt dobrze kojarzy. Podziękował.

Na  pierwszym  etapie  zostałem  zaatakowany  twardą  jak  beton  pięścią  jednego  zazdrośnika . Etap  dwa  i  trzy  szybko  i  sprawnie . Finał  to  materiał  na  kilka  reportaży . Niezwykle  frustrujące  jest  widzieć  kesza  i  nie  móc  go  podjąć  bez  spalenia . Dzisiaj  późną  porą  z  dywersyjną  akcją  odwracającą  uwagę  się  w  końcu  udało . Dzięki . 

Trzy razy już na starcie byłam. Za pierwszym razem nie zdążyłam dojechać jak się doczytałam, że kesz popsuty, drugim razem razem z Mangusem27 znaleźliśmy start i to by było na tyle bo Bartek111 nas uświadomił, że tym razem kesza wcięło, trzeci raz umówiłam się już z Bartkiem111 na starcie i 1 etap znaleziony a na finale okazało się, że skrzyneczka jeszcze nie znaleziona a po raz drugi ukradziona. Po konsultacji z Unkasem mogę logować, bo na miejscu wszystko jasne czego i gdzie szukać. Temat, pomysł i miejsce zgrane niesamowicie dobrze. Opis wymiata różnorodnością rymów. Dziękuję

Zielona gwiazdeczka za całość.

Brak mi słów na to co się wyprawia w tym mieście. W moim mieście. Jak nie popsują , to ukradną.

III etap nie namierzony 

Pohunowy najazd to i my zastali, stąd też bez oceny, bo ciężko stwierdzić jak to wyglądało na początku. :(

Skrzynka po 8 godzinach i  pierwszym znalezieniu wyglądała jakby przeżyła najazd Hunów. Rozdarło to moje serce. No cóż , mam nadzieję że teraz będzie lepiej.

Skoro sztuka kochania, to obowiązkowo zdobycie z dziewczyną lub chłopakiem. Mnie się trafił chłopak...niestety, ale o 22.00 nie będę wybrzydzał. Na pierwszym etapie nadziabani kolesie pilnowali trzeciego który zaliczył zgona akurat tuż obok ukrycia etapu. Tu chyba przydała by się informacja o dodatkowym sprzecie z naciskiem na chyba. Drugi etap dał nam wiele do myślenia co właściwie mogło by być efektem ich miłości. Ja obstawiałem kokosy z pobliskiego drzewka i cały ten ślub to mistyfikacja tylko dla kasy. Driver że może o dzieci chodziło? A i teoria spiskowa się pojawiła, że założyli fikcyjną firmę produkującą wyposażenie parkowe, nabrali kredytu pod przyszłą inwestycje i potem nawiali z kasą. Trzeci etap bez motyli ale zostawiliśmy jedną ćmę żeby domku pilnowała :).

No i dzięki skrzynce człowiek dwie ciekawostki nowe zobaczył. Dzięki za wieczorne doznania.

Nocny spacer po znanych terenach, a i tak zaskoczyła nas palma :)

Pierwszy etap chwilkę zajął ze względu na mugoli oraz inną interpretację spoilera :)

Potem szybko, choć u celu nie zlokalizowaliśmy logbooka...

Dzięki :)