Zarówno pierwszy etap jak i finał mają się świetnie, wszystko caly czas na miejscu. Dojscie od strony rzeki tylko nieco utrudnione. Od ścieżki łatwiej ale jak ktoś nie zna terenu może nie wiedzieć kiedy z niej zboczyć.

Źle się zrozumieliśmy, pierwszy etap jest na miejscu i ma się dobrze, tylko podpowiedź mówi że w drugim należy szukać "znaku" i z tym był problem :)

1szy etap to nie znak. Postaramy się za jakiś czas zerknąć co tam u kesza.

Pierwszy etap szybko, znak (chyba) tez znaleziony natomiast sam Kermit niestety nie :(

Znaleziona z VITO1269, znakomity 2 etapowy kesz, rewelacja -i na zawsze zapamiętajcie że Kermit - to żaba:)

Keszyk znaleziony podczas grudniowego rowerowania po Bytomiu. Dopiero po konsultacji z Założycielką udało mi się odnaleźć pierwszy etap (normalnie ślepota jak nic). Samo odnalezienie Kiermita nie sprawiło żadnego problemu :)

Dzięki :)

Kermit w nowej postaci z powrotem na miejscu. Dojście wzdłuż rzeczki aktualnie lekko zahaszczone, można wrócić się na ścieżkę parkową i jedną z wydeptanych dróżek dostać się do samego kesza. Proszę o maskowanie korą żeby znowu szybko się nie ulotnł

Pierwszą wskazówkę znaleźliśmy, dobrze się trzymaAle finału już nam się nie udało dostrzec, co nie znaczy, że go nie ma. Może źle szukaliśmy. Super okolice na spacer z psiakiem także na pewno wrócimy jeszcze po finał.

Pierwszy etap bez problemu Drugi ..HMM jak się przedrzeć wzdłuż rzeczki ? wszędzie błocko i mokrutko Wybraliśmy drogę dookoła I pierwsze wytypowane drzewo BINGO ! fajna żabcia Dzięki za keszyka :)

Jest to moje trzecie podejście. Pierwszy etap jakiś czas temu (uwielbiam takie maskowania), a że było po deszczu to resztę odpuściełem. Za drugim razem nie do końca pasowała mi podpowiedź. Szukałem po obu stronach. Tylko kleszczy nałapałem. No nic. Joutsen podpowiedziała w którym kierunku iść. Dziś uzbrojony w litrowego off`a poszedłem po żabcię. Szybko wypatrzony znak i potem żaba. Dzięki.

Obrazki do tego wpisu:

żaba

Kesz znaleziony podczas krótkiego wieczornego spaceru. Na działkach jakaś mega impreza więc podjęcie pierwszego etapu nie byłoby możliwe. Na szczęście już kiedyś dawno go znalazłem i mniej więcej wiedziałem gdzie szukać finału. Wtedy jednak było sporo błota i upierdzieliwszy moje piękne buty od Armaniego ze skóry aligatora amerykańskiego byłem zmuszony do odwrotu. Dzisiaj już w obuwiu marki tesco dotarłem do kesza i wpisu dokonałem. Tak blisko domu a tak długo musiał czekać ;)

Droga do kesza ciągle wydeptana. Znak dalej widocznyŻabcia znaleziona. Po drodze złapałem dwa kleszcze na nodze. Dzięki za skrzynkę :)

Przy opadach deszczu, w błocie po kostki, ze skręconą kostką i przy parującej (dosłownie) rzecze znalazłam żabola:)

O mało bym nie wpadł do rzeki ale tak wszystko superzasłużone reko

Znaleziona . Dzięki .

tym razem to mnie udało się dokładniej wyliczyć odległość. dzięki

Fajny keszyk.  Bytomka  ma ciekawy kolorek ale przynajmniej nie śmierdzi. 

Zrobiony serwis pierwszego etapu wpasowując go w otoczenie i oznaczenie miejsca finału.

Fantastyczny pomysł na skrzynkęBardzo mi się podobała, dlatego oceniam ją jako znakomitąBardzo przyjemnie się tam spacerowałoTFTC

Bardzo fajny i przyjemny keszDziwi mnie, że ma ocenę tylko dobrą. Bardzo przyjemna okolicaOczywiście na samym początku musieliśmy iść nie w tą stronęNa szczęście liście pokazały nam właściwy kierunekOde mnie ocena znakomitaTFTC

Krótki spacer wzdłuż rzeczki, która jak na Bytom wydawała mi się coś podejrzanie za czysta. Przyjemny finał, dziękuję.

Wszystko na miejscu, więc skrzynka z serii: szybko, łatwo i przyjemnie.

Dzięki.

Tu miałem zaćmienie bo spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Ale znajomi podpowiedzieli Emotikon smile finał bardzo ładny. Dzięki

Fajny keszyk. Dzięki.

Tu mieliśmy wieczorny spotkanie z jakimś porypanym strażnikiem teksasu, znaczy ogródków działkowych, który nie dopuszczał do wiadomości, że mogliśmy tam się kręcić w innych celach niż kradzież czegoś z tego działkowego dziadostwa. Wsparcie LM okazało się skuteczne bo nie było szans na podjęcie podpowiedzi. Dzięki

Nocą to wyszło niezłe zawirowanie ze skrzynką :)

Pierw autochton straszący że po parku, w okolicy działek nie można przebywać nocą, a potem problemy interpretacyjneNocą nie polecam :)

Dzięki :)

Znakomitą. Dzięki za kesza 

Szybko i sprawnie  a jaka tam chmara robactwa lata, (nie lubimy robaków ) więc szybki wpis i dalej w długą na kolejne kesze. Dzięki ! 

Znaleziona z mauri16. Kermisie są slodkie☺ dzieki

Szybko i sprawnie.

Jak to było? Żabulka? ;) 
Grunt to dobre drzewo obszukiwać... W końcu keszyk wpadł w nasze ręce. A ile radości było :) 
DziękiFajny!

Nowy rower przetestowany, kesz zdobyty, dzięki;)

szybko znaleziony pierwszy etap ale zbyt dokładnie zinterpretowałem podpowiedź przez co zła droga została obranapo konsultacji telefonicznej szybko znaleziony Kermit :P

Raz się od tego kesza już odbiłem przez własną głupotę. Dziś ponowna próba z moimi dziewczynami. Pięknie odmierzyliśmy co trzeba i ...nic. Sprawdziliśmy kilka obiektów, ale żaba nie chciała się ujawnić. Pomógł telefon do przyjaciela (a właściwie Przyjaciółki) i na początku również to nie pomagało. Na szczęście połączenie on-line wreszcie naprowadziło na właściwy trop. Tak to jest jak sie liczyć nie potrafi . Potem poszło już błyskawicznie. Uff! Dzięki.

A się żabol zamaskował w tej naturzePOzdrawiamy Kermitówwieczorne keszowanko z Nannette. dzięki za skrzynkę.

Ależ totalna zaćma. Po kolei wszędzie gdzie można było się zakręcić to tak zrobliśmy. Na pierwszym etapie zamiast wskazówki znalzłam poziomki, ale powstrzymałam się przed jedzeniem, bo gdybym była psem to właśnie tam bym zrobiła siusiu. Potem nad rzeczką komary chciały nas przenieść do swojej krainy więc też nie umieliśmy się skupić, a kesz cały czas był koło nas. Fajne miejsce, o którym nie wiedziałamZnaleziona wieczorkiem z Rubinem i komarami;)

No tutaj to się oboje z Michałem popisaliśmy... po co dokładnie przeczytać opis, można przecież ot,  wybiórczo.. skoro tak przeczytaliśmy to i podzieliśmy się terenem.. Panie na prawo, Panowie na lewo i tak sobie spacerowaliśmy. W końcu wróciliśmy na kordy co były dość mądrym posunięciem :). Potem już prosto, łatwo i przyjemnie. Na usprawiedliwienie dodam, że trochę mnie logi poprzedników zmyliły:). 

Podobało się, dzięki

Tatiana

Znakomicie się bawiłem na tym keszu. Może dlatego, że okolica tak dobrze znana, to próbowałem od razu odnaleźć finałową kryjówkę. Ale się nie udało:) Trzeba było wrócić i zrobić, tak jak należy. Dzięki.

Jakie krzaczory, jakie chaszcze?  My z Zyfiką dotarliśmy do Kermita kulturalnie ścieżką, bez żadnych przeszkód 

Krótki spacerek ścieżką z Unieskim i Kermit znaleziony, dzięki 

Pachnący Kermit od Kermitów znaleziony. Nocny wypad na kilka keszy po SIO#3

Krótka przeprawa a'la Vietnam, znalezienie czego trzeba i lecimy dalejFajnie to wszystko wyglądało w świetle latarek.

DZięki i pozdrawiam.

Znaleziona nocną porą podczas SIO #3 TFTC

Keszyna wyhaczona w SIOwej ekipie... Mokro wszędzie, ale co się dziwić takie tereny kermity lubiąDzięki za kesza, pozdrawiamy

Ładny i pachnący keszykZłapany przy światłach latarek. Ciekawa parkowa okolica w tajemniczej nocnej scenerii. Podobało się. Dziękuję za pokazanie miejsca.

FTF zdobyty razem z mieszaną ekipą. A z tym keszem to było tak. Najpierw dróżką, potem krzakami, potem przez rury, a potem to już tylko gąszcz. Początek znaleziony przy dopingu panów co na działce imprezę mieli, a finał znowu przez najgorszy gąszcz. Trzeba uważać, bo przy żabce mrówki grasują. TFTC :)

Ten patent z pachnącym keszem, to ja już gdzieś w Bytomiu widziałem;);) SIOwą ekipą, nocną porą - dziękujemy:)

Wspólnie z poSIOwą załogą. Znowu piękne rejony i znów strach o to czy nie będę musiał wracać na boso. Dziś chyba tylko kierownik byłem, wynalazłem miejscówkę szukali i znaleźli inni :). Dzięki.

Keszyk złapany nocną porą w SIOwej ekipieDzięki 

nawet nie wiedziałem że i w Bytomiu mamy taką dżunglę , zwłaszcza nocą robi wrażenie , kesz zdobyty  z liczną ekipą , dzięki

FTFik mocno zbiorowy - taki od Bytomia, przez Katowice i Sosnowiec, po Włoszczowę ;).

Wszyscy pomknęli na azymut na pierwszy etap kesza. Przez krzaki, rury, jeszcze większe krzaki i inne górki. Na pierwszym etapie mocno się zakręciliśmy - ktoś rzucił, że jak żaba do musi być pod mostem, ktoś inny, że na brzegu. Ja po raz n-ty przeszukałem obiekt na kordach i... jest wskazówka. Dotarcie na finał - norbinorek poszedł ścieżką, cała reszta przez najgorsze krzaczory. Tutaj też trochę się naszukaliśmy, ale znaleźliśmy Kermita między mrówką numer 8917234891723 a 8917234891724. Fajny pomysł! Dzięki!

FTF w doborowym towarzystwie. Niezłą polewkę musiało mieć podchmielone towarzystwo świętujące na działkach i obserwujące nasze poczynania za płotu.

- Co oni tam robią?

-Zobacz świecą po wodzie, świecą po drzewach.

-Czego wy tam szukacie?

-Żaby.

-??????

Dzięki za kesza.

skład teamu deg opisał ze szczegółami i nawet bez błędów gramatycznych odmienił miejsca zamieszkania. Na starcie z dobre paręnaście minut szukaliśmy bo koncepcji było o wiele więcej niż nas samych. Idąc na finał na rozstaju się rozdzieliliśmy aby poszło szybko i sprawnie ale tak nie do końca było bo profesjonalna ekipa keszerska z dwoma latarkami prawie o północy w lesie bobrowała. Miejsce udało się w końcu namierzyć i Unkas już sprawnie i szybko wyciągnął biednego Kermitka. Dziękuję

P.S. Nie polecam na azymut od strony nowego geohotelu, jest trochę haszczowo ale się da

FTF w bardzo mieszanej ekipie SIOwej - szczegóły u Dega. Na azymut, przez mokre krzaczory i jakies rury. Mała konsternacja na pierwszym etapie, szukanie na omacka, bo keszerów wielu, a latarki tylko dwie (a może trzy?). Wskazówka namierzona przez Dega. W końcu po rozdzieleniu na dwie grupy, z których jedna poszła cywilizowaną ścieżką, a druga znowu przez krzaczory udało się dotrzeć do miejsca ukrycia. Dzięki za miłe towarzystwo, dzięki za  kesz .

Hah, no to już wszyscy wiedzą, że jesteście Kermity ;) 

Dzięki za spacerek, fajnie było :)