Super incepcja na skrzynkę a poziom trzyma również wykonanie. Skrzynka kreatywna i to doceniam . Trochę szukania ale nie było najgorzej. Szkoda że jednak nie wziąłem preparatu na insekty i trochę dłuższych spodniZnaleziona 

Już z pierwszym punktem miałem problem bo wrony wydziobały Józefowi oczy. Potem zdjąłem nie te gacie. Potem...

nieważne. W końcu się wpisałem i godnie po zamarzniętym bagnie oddaliłem do keszowozu. Dzięki.

Dobrze, że lekko zmroziło, bo kto to widział w zimie w woderch, chociaż było słychać pęknięcia- suchą stopą udało się Józka podejść. Męski Trip z Mariosem i karwdo - Dzięki.   

Znaleźliśmy Józka na bagnach , cały biedak pokurczony , zimno mu tak chyba-nam też. Dlatego szybki wpis i lecimy dalej. Dzięki

Dobrze, że zabrałem buty do chodzenia po bagnach. Józek to chyba były komandos, bo się zakamuflował jak Rambo, ale przez traumę chyba zaczął pić.

Józek ewidentnie wymaga pomocy lekarza, tudzież weterynarza (nie wiem czym był pierwotnie). Mimo bagnistego terenu i niesprzyjającej pory - udało się podjąć. Tzn. Achim podjął. Ja byłam wsparciem intelektualno - technicznym. Jak zawsze. :D

Przykład jak można wykorzystać miejsce na umiejscowienie ciekawego kesza. Wielkie dzięki. Dużo zabawy mieliśmy

Bagno wróciło na swoje miejsce. Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Józek z topielca stał się wisielcem i to w szczątkowej formie. TFTC

out: coin

in: koala

Z Józka pozostało co prawda tylko pół Józka, ale z moczar nie pozostało nicPodejście suchą stopą - bezcenne :)
A Zielona i tak leci :)

Józek juz trochę zmęczony, ale ciągle na posterunku. Teraz łatwiej do niego dotrzeć bo jeziorko bardzo się skurczyło. Dzięki

Tutaj całkiem łatwo i na sucho. Józek nieźle zmaltretowany. Dzięki.

szkoda, że nie zdążyliśmy na pierwotną wersję Józka. Nie od razu nam się ujawnił ale w ostatniej chwili udało się nam go wypatrzyć. Po prostu spodziewałem się go odnaleźć gdzie indziej. Tak czy siak podobało nam się. Chętnie wrócimy jak założyciel przywróci wcześniejszą wersję. Dziękujemy.

Okrążyłem pieszo cały staw i okolicę, a potem odwiedziłem Józka. Znakomite dzięki.

Znaleziona, szkoda, że nie widzieliśmy pierwotnej wersji Józka : )

 Rzeczywiście chyba nie tak to wyglądało pierwotnie. Niestety to nasza jedyna znaleziona dzisiaj. Jakieś fatum czy coś? Dzięki.

Józek po ostatnich wizytach coś zmizerniały... Zastaliśmy go rozwalonego, na ziemi z potarganą facjatą, z połamaną rączką...I nie było to raczej dzieło mugoli, bo zawartość brzuszka nie ruszona i w dobrym stanie. Po prostu niedbałość nas samych... szkoda bo obecnie to nawet nie 10 % pierwotnego Józka... Po namyśle jednak nie zawieszam kesza, gdyż można go podejmować ( a co tam, kilka gwiazdek mniej i tak już z tego powodu pewno straciłem ). Jak będzie chwila wykonamy wszystko na nowo.

PS. Jak ktoś ma nadmiar zielonych niech poczeka na serwis .

Józek odwiedzony

Razem z Mirek01982, wentara. Oczko się urwało temu Józku!?

Józek ma się dobrze, super skrzynka nie trzeba było gumowców nawet!

U Józka o tej porze sucho, więc spokojnie doczłapaliśmy.

Niestety w tych okolicznościach przyrody kolega trochę sztywny, z trudem wykonaliśmy zadania z opisu. Na szczęscie R-Sol miał przygotowane to i owo, teraz Józek ma sucho, wygodnie i mniej sztywno.

Fajne toto :)

Dzięki!

Bagno Józkowi zabrali więc suchą stopą zdobyty. No prawie, bo parkując na placyku obok stanąłem w jakiejś kałuży. Dzięki. 

Józek na miejscu , tylko już taki spolegliwy i łatwo przystępny z tej racji że podobnie jak na jednym z moich keszy , tak i tu tegoroczna pogoda spłatała figla i zepsuła zamysł autorski , no cóż ja miałem tu łatwiej, dzięki , okolica z klimatem

Józek odwiedzony. Żal nam było go tak samego zostawiać na tym "bagnie". Tylko ubranko mu nieco zamokło.

Czy tutaj kiedyś była woda? Październik, a Józek nadal suchy. Dziękuję za fajnego kesza.

Wypad na parę keszy z Zyfiką i Unieskim, dziękuję

Tym razem się udało Z Reilą i Unieskim, dziękuję

Kiedyś Józek nas pokonał swoją niedostępnością, dziś za to my byliśmy górą, bo i teren "nieco" obsechł, co znacznie ułatwiło zadanie  Kesz podjęty z Zyfiką i Reilą

Rowerowo po pracy zlokalizowałem Józka ( bagna nie wciągały i wody też nie zastałem ) jak poprzednicy suchą stopą dotarłem i proceduralnie dobrałem się do niegokawał dobrej roboty dzięki.

Jako, że obecnie Józek stał się bardzo przystępny, skorzystaliśmy z okazji żeby mu się bliżej przyjrzećBardzo fajnie i sympatycznie :)

Dzięki wielkie :)

Szkoda, że Józek ma tak sucho, szkoda, że byłem za dnia a nie w świetle latarek. Ale poznałem Józia i równy z niego chłopina chociaż dupa kwadratowa ;)

Keszyk znaleziony podczas rowerowo-keszowej wycieczki. Obecnie do Józka można spokojnie dostać się suchym butem :)

Dzięki za kesza, pozdrawiam

Miśki mają na górce niezłe miejsce na żniwa mandatowe, widok w dół na kilometr, piękna prosta, las i ograniczenie do 50 na całym odcinku. A potem tłumaczą, jak to dbają o bezpieczeństwo - chyba bażantów!!!
Wokół Józka taka posucha, że wilgoci w butach ciężko zaznać. Najdłużej trwało ubieranie, bo gacie 2 razy spadały. Nawet Driver zaniepokoił się faktem, co ja tak długo robię i zapytał czy potrzebujemy z Józkiem więcej intymności czy może ma już sobie pójść.

Dzięki

Po takich upałach to z bagna zrobiła się niezła pustynia ;)

Dallas tak się świetnie bawił z Józkiem, że odszedłem zostawiając ich w samotności... Wrócił po godzinie szczęśliwy i rozbawiony, a ja w tym czasie pomagałem okolicznemu patrolowi karać kierowców mandatami :)

Dzięki :)
----------------------------------------------
Logged from my Xperia using Columbus

Rowerowe keszowanie w najbliższej okolicy. Dziś Józek był w dobrym nastroju, dopuścił do siebie bez większych problemów. Dzięki :)

Genialne miejsce, genialny pomysł :D

Polecam!

Po Sielskiej Siowej skrzyneczce podjechałam do Józka, w końcu tyle już czekał na moją wizytę. Moją bestyjkę pozostawiłam na czatach co aby łapek zbytnio se nie pobrudziła i sama w zwykłych trampkach po wypatrzeniu bagiennej bestii zmierzyłam ku niej. Trochę mu fryzurę popsułam bo dopiero po chwili przypomniałam sobie opis obchodzenia się z nim. Skrzyneczka z jajem i pomysłem co najważniejsze, miłe było to spotkanie i nawet się nie wybrudziłam, tylko komarowo nieco. Choć Józek chyba złe moce w sobie ma bo jak tylko go dorwałam rozpętała się burza i trzeba było szybko znikać do samochodu. Fajne spotkanko :).

Miałam gumowce, ale dzisiaj wystarczyłyby dobre adidasy :)

Dziękuję

Kupiłem sobie nowe lakierki (przez niektórych brutalnie zwane "gumioki"), więc czas było je przetestować po raz pierwszy. Wieczorna wizyta u Józka ku temu sprzyjała. Józek przyjął mnie ciepło i nie był specjalnie zdziwiony, gdy zacząłem go rozbierać. Moje lakierki (tak jak i ja) były zachwycone wizytą.

Fajny keszyk, fajny pomysł i fajne wykonanie. Za to więc zasłużona gwiazdeczka i wielkie dzięki!

Obrazki do tego wpisu:

Lakierki u Józka

PoSIOwe keszowanie w super ekipie. Ograniczona liczba odpowiedniego sprzętu, więc do siedziby Józka dotarłem z Chochlikiem i 5 i 3/4 letnią Amelką. Wielkie dzięki dla założyciela za pożyczenie sprzętu i możliwośc potaplania się w błocku. Leci gwiazdka.

Józek został znaleziony w ekipie SIOwej oraz pana co go tam umie scil. Dzięki :)

Pod koniec spotkania SIO-wego pada hasło, kto jedzie na Józka z bażin, wszyscy. Ochotnicy Unkas i Chochlik ubrali wyjściówki i w teren. Okazało się, że wystarczyłyby tylko gumowce i to na krótkim odcinku. Kontakt wzrokowy z ochotnikami był. Klimat świetny. Piękne dzięki

Zielona gwiazdeczka za pomysł i wykonanie.

Józek dał się nakarmić w okrojonej SiOwej ekipie pod czujnym okiem założyciela. Fajne ma galoty... Dzięki

Edit: gwiazdka leci, bo wczoraj z telefonu nie mogłem, ale jest ona głownie za strój Józka :D

Znaleziony w SIO-wej ekipie. Całkiem fajny ten Józek i jakie ma markowe ciuchy:))) Dzięki za atrakcję wieczoru. 

po-eventowe keszowanie w SIOwej ekipie. Chochlik z Unkasem podjęli się zadania, nałożyli na siebie OP1 i skrzynkę przynieśli w całości do nasmy oczywiście im głośno kibicowaliśmy. Okazało się że wystarczyłyby nawet niskie gumiaki. Uśmiechu było co nie miara, skrzyneczka świetnie "zamaskowana". Dzięki

Ależ wciąga to chodzenie po bagnie. Józek czaił się w pobliżu, a ja miałem pretekst by sprawdzić czy OP1 jeszcze się do czegoś nadaje. Ostatecznie Józek został odnaleziony, a OP1 dało radę. Świetna zabawa i za to gwiazdka. Znalezione w SIO'wej drużynie.

Dzięki

Józek jest spokodzisiaj był przyjazny - albo może po prostu spał a ja tylko myślałem, że on przyjazny ... Nie wiadomo ale z życiem uszliśmy na szczęścieDorwany wraz z Nann. dzięki za kesza. 

Dzisiaj Józek miał dobry humor i trochę się z nami bawił w chowanego w szuwarach, długo nic nie widzieliśmy, aż wreszcie ehh ten hollywoocki uśmiech ;)

Kordy pływały jak żaby w bagienku, a my razem z nimi :)

Wypatrzony w ostatnim podejściu.

Fajny kesz z ... ja...Józkiem :)

Dzięki i pozdrawiam.

Hah, dobry opis, uśmiałam sie:D 

Profilaktycznie zabralismy cały OP1- a co. Whatever stał w miejscu dogodnym i nawigował mnie do Józka, bo z mojej pozycji nie było widać nic. No i operacja zakończona powodzeniemCałość zajęła trochę czasu, ale ubawiliśmy się po pachy!fajnie było! :) 

Dzięki za kesza i za ten opis!! :D 

Ha, ha, ha...