Wpisy do logu Kogut, baba i stara buła 26x 4x 6x Pokazuj usunięcia
2018-07-21 04:30 SYSTEM (0) - Skrzynka została zarchiwizowana
2018-01-15 22:21 Plebek (5299) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna
2018-01-15 16:29 Centrum Obsługi Geocachera - Komentarz Centrum Obsługi Geocachera
Z powodu ostatnich nieznalezień proszę sprawdzić skrzynkę.
Pozdrawiam.
Maleska/COG
2017-12-16 18:16 Meksha (3132) - Nieznaleziona
Wyprawa z Wrocławia na skrzynki tygodnia do Łodzi. Nota bene nie poszliśmy szukać żadnejTrafiliśmy do fabryki. To był kesz pt. "jak nie dasz rady wejść to pójdziesz do auta i poczekasz na nas". Pozostało mi podskoczyć jak kanguro na pierwsze piętro, bo czekanie 3 godziny w aucie na mrozie byłoby... nudne a ominęły by mnie taaaaaaakie wrażenia! No więc wjazd pod płotem, szybki przemarsz przez krzaczory i... wszystko zamurowane. Ale przecież na pewno tam wejdziemy! Znalazło się okno na pierwszym piętrze i zgrabny płot, który aż zapraszałSzybko cała ekipa znalazła się w środku i WOW! Chwila na złapanie oddechu i postanawiamy najpierw poszukać kesza a potem pozwiedzać. Etap pierwszy łatwo znaleziony, choć zupełnie nie rzuca się w oczy. No i idziemy na etap drugi. Z każdym piętrem mój strach był większy, bo podłogi słabe a schody niepewne. Na sam drugi etap nie wyszłam, tylko głowę wystawiłam i mi wystarczyłoNiestety ekipa nie znalazła 2 etapu a wcześniejszy znalazca, który z nami był, potwierdził, że go nie ma. Finału też ponoć nie ma. A od tej chwili ja miałam jeszcze większego stracha bo... trzeba było z tej fabryki jakoś wyjść. Okazało się, że strach ma wielkie oczy i było łatwiej niż z wejściem. Z góry schodziliśmy już po ciemku z latarkami, tłumiąc światło, żeby nie było nas widać z zewnątrz. Ciężko było szczególnie na schodach, gdzie nie było okien ani barierki i trzeba było widzieć gdzie się nogi stawia. Zwiedziliśmy chyba wszystkie pomieszczenia od dachu do piwnic (w trakcie schodzenia wymyśliliśmy, że bez zdobycia kesza to słabo stamtąd wychodzić, a w fabryce jest inny kesz) - jak postanowiliśmy, tak zrobiliśmyMiejsce jest... nie wiem co napisać... wyrywające z butów. Mimo mrozu (a ja okropny zmarzluch) i nieznalezienia było tak fajnie, że nie żałuję ani trochę, że nie pojechaliśmy nawet na te zaplanowane skrzynki tygodnia. Jak Ojciec Założyciel będzie taki dobry i naprawi kesza (jeśli faktycznie go nie ma) to ja chętnie jeszcze raz się tam wybiorę i gwiazdę damDziękuję ogromnie za te emocje i nawet za to wchodzenie przez okno dziękuję :D
2017-12-16 17:08 slawekragnar (2078) - Nieznaleziona
Wpadamy na obiekt czteroosobową, wrocławską ekipą. Pomimo zamurowanych wejść, pierwsze piętro jest dostępne, no to lekko żeśmy podskoczyliZaczyna zapadać lekki zmrok, kompleks robi na mnie piorunujące wrażenia, wśród ochów i achów walimy na pierwszy etap, ten udaje podjąć się po małej walce. Przy drugim jest już o duuużo trudniej, trzeba złamać barierę strachu, a ta jest daleko. Nic nie udaje nic namierzyć, zatem wspieramy się podpowiedzią jednego z poprzednich znalazców- po niej także nic nie znajdujemy. 3 godziny szukania nie zaowocowało, jest chyba duże prawdopodobieństwo, że kesz zaginął. Pomimo dnf-a uważam, że było przewspaniale, w niektórych momentach mój strach był na cienkiej granicy załamania nerwowegoZwracam się z prośbą do Ojca Założyciela o sprawdzenia stanu skrzynki, jako że mój sen stał się niespokojny i muszę tam wrócić
2017-12-16 16:42 Wesker (10162) - Nieznaleziona
Wiedzieliśmy, że idąc na Mariana będzie ciekawie. W końcu dwa wrocławskie Mariany zrobione. Niestety pomimo ponad 2-godzinnego rycia terenu od parteru po dach nie udało się zdobyć skrzynki. Punkt z pierwszego etapu odnaleziony i zbadany dokładnie jednak nie odnaleźliśmy kolejnej części. W sumie trochę szkoda bo bardzo liczyliśmy na tę skrzynkę. Pozostało nam porobienie zdjęć i zabranie się za sąsiedni keszyk, który o dziwo jest w tym samym obiekcie.
Wg nas tej skrzynki nie ma, albo jest niekompletna przez co podjęcie finału jest niemożliwe.
2017-09-12 17:43 gura (6332) - Nieznaleziona
2017-01-01 20:14 ziutol94 (394) - Komentarz
na dzień dzisiejszy skrzynka niedostępna, wejścia do budynku zostały zamurowane ;/
2016-08-29 22:08 Zemynele (138) - Znaleziona
tyle razy przejeżdżałam obok tej fabryki, no tyle, że nie zliczę... i do głowy mi nie przyszło, że wejście tam może być takie proste. cóż, grunt to dobra motywacjaale ale, po 1 etapie łatwo już nie było... koniec końców piękna tematyczna skrzynka wpadła w nasze rączkia nogi jak z galarety :P
dzięki za skrzynkę! i dzięki An Na za towarzystwo (też bym tam sama nie polazła :P).
2016-08-29 14:52 An Na (2251) - Znaleziona
ta skrzynka zdecydowanie była dla mnie wyzwaniem, z mniejszym lub większym skutkiem staram się pokonywać moje lęki. Gdyby Zemynele nie napisała, kesz jeszcze długo by na mnie czekał, bo sama bym się nie wybrała.wszystko na spokojnie, nas żadni mundurowi nie dopadli :)
wielkie dzięki za skrzynkę!
2016-07-11 22:42 Plebek (5299) - Wykonano serwis
Serwis wykonany choc wystarczylo odkurzyc etapy.
Spieszcie sie, bo final zapewne niedlugo zaginie.
Zapraszam i powodzenia!
2016-04-29 12:23 Ignacy_Kołłątaj (13) - Znaleziona
Skrzynka znaleziona. Niestety nie obyło się bez wizyty panów mundurowych!
2016-03-24 22:06 Victor+ (6763) - Znaleziona
Plany na dzisiejsze popołudnie, aż do samego wieczoru, mieliśmy konkretne. Za cel obraliśmy sobie skrzynki niebezpieczne w Łodzi w kolejności: Osser x2, Anilana x2, Kolejland i na deser Fabryka z czerwonej cegły ;). Wspólnie wpadliśmy na pomysł, że przyda nam się jakiś doświadczony człek, który nie jednego urbexa widział. Mamy takiego jednego eksploratora w klasie, któremu wszystko co łódzkie i opuszczone jest znane jak własny pokój. Tak oto ekipa już w komplecie i jazda po skrzynki. Na pierwszy rzut Osser, trzeba w końcu zapoznać się z Marianem. Wejścia szukać nie musieliśmy, bo mieliśmy w składzie naszą tajną broń, która zna wszystkie dziury w tej fabryce. Szybkie wbicie do fabryki i o kurrrna, dlaczego nie wziąłem latarki?!?! Na szczęście dalej nie była już absolutnie potrzebna. W liczeniu schodków to zgubiłem się gdzieś tak przy 23, jednak po raz kolejny niezawodny okazał się nasz kolega Ignacy Kołłątaj ;). Doszliśmy do wspomnianego 95-go schodka i ojjj, chyba się gdzieś pomyliłem. Opuściliśmy etap pierwszy i udaliśmy się intuicyjnie po etap drugi. W zasadzie to nasze przypuszczenia były trafne i byliśmy już kilka metrów od kolejnego etapu, jednak zdecydowałem się na telefon do JAśka, żeby to iść na pewniaka i nie błądzić po obiekcie. Jak już JA naprowadził nas na właściwe tory to w try miga znaleźliśmy uczciwie pierwszy etap. Etap ten potwierdził, że szukaliśmy już w dobrym miejscu. Tam ponownie zabłysnął nasz przyjaciel Kołłątaj i szybko namierzył wskazówkę. Ta była na tyle jasna, że kolega doskonale wiedział czego szukać, a w zasadzie to wiedział gdzie to jest. Ja z Safrinem tylko szliśmy za przewodnikiem. Podpowiedź była konkretna lecz obszar poszukiwań już trochę mniej. Przyznam się, że nawet tam nie wlazłem, bo zrobił to pierwszy Kołłątaj. Skoro chłopak się tak wyrywa to nie będę mu zabraniał. Wydaje mi się, że po pół godzinie to bym tam wszedł, ale musiałbym odmówić wszystkie zdrowaśki i w zasadzie porządnie się zmotywować. Ale jak mówiłem, mieliśmy naszego akrobatę i to on wykonał wszystko za nas.
Czy to koniec? Ojjj nieeee to dopiero wstęp.
Wpis dokonany, skrzynka odłożona. Został jeszcze jeden kesz w tym obiekcie, ale to już spontan na 100%. Co najtrudniejsze to za nami. I w zasadzie tak było, tylko głupi ja sobie aż zanadto zakodowałem spoiler z kesza Fabryka Adama Ossera i za wszelką cenę szukałem go na każdym piętrze, gdy ten siedział sobie na współrzędnych poza obiektem... Obleźliśmy całą fabrykę, każdą kondygnację, każdy kibel i nic nam nie wpadło w oko. Postanowiłem zadzwonić tym razem do nila. Naprowadził nas oczywiście do celu, a ja całą irytację kumulowałem w sobie. Będąc już na dole postanowiłem wykonać szybki telefon do wujka. Koledzy wyszli już z budynku, a ja jakieś 20 metrów za nimi się ciągam. Wychodzę i ja, a ich wcięło. Rozglądam się w koło, rozmawiając przez telefon, po chwili widzę, że machają do mnie rękami. Usłyszałem chyba słowo ''policja'', co skutkowało momentalnym zerwaniem połączenia i przybiegnięciem do kolegów. Tak, dobrze słyszałem. W sumie to i tak już nas widzieli, więc nie ma sensu się chować, a tym bardziej ewakuować. Czekanie jest najgorsze, więc postanowiliśmy się zająć lokalizowaniem kesza. Jednak i tak w głowie układaliśmy sobie gadkę, która niebawem będzie miała miejsce. Długo nie trzeba było czekać, aż zza ściany wyłoniły się dwie postacie w czarnych kombinezonach. Ja oczywiście zajęty robieniem zdjęć ;), no bo co innego możemy tu robić. Zbliżają się, my czekamy i się zaczyna:
- Dzień dobry
- Dzień dobry
- Co panowie tu robią- zapytał jeden
- A no, interesujemy się takim starymi budynkami i robimy im zdjęcia- odparłem nadzwyczaj ze stoickim spokojem
- Ooo to fajne macie zajęcia- zagadywał drugi policjant
- No tak tak, zawsze nas to interesowało jak to kiedyś mogło wyglądać, ale co z tego jak i tak wszystko rozkradzione przez bezdomnych- wtrącił Kołłątaj
Widząc, że drugi z policjantów bardziej garnie się do rozmowy postanowiłem ciągnąć dalej i powiedziałem jedno magiczne i zarazem bardzo prawdziwe zdanie, które to nadaje się do prawie każdej trudnej sytuacji w Łodzi.
- Widzi pan, taka oto fabryka, przetrwała dwie wojny, potrafiła się odbudować, aż ją sprzedali i wszystko szlag trafił
W oczach drugiego funkcjonariusza pojawił się błysk w oku, widocznie trafiłem z tematem w centrum jego zainteresowań.
- Dokładanie, jak pan mówisz, to jest straszne
Rozmowa się zawiązała, jednak co chwilę przerywał nam ją ten pierwszy.
-Skąd panowie są?
-A no ja z Teofilowa, z Rydzowej- odpowiedziałem
-To jest tam koło domu kultury? ''Relax'' się nazywa chyba?
-No tak, bardzo blisko- odparłem
-No to musicie uważać, żeby mnie nie spotkać ;)- dodał z uśmiechem
Po czy rozmowę, przerywa drugi z funkcjonariuszy:
- A byliście może w szpitalu Helleny Wolf, to jest tam przy yyy tej no, tam, Wojska Polskiego, te okolice
- Tak, tam na Łagiewnickiej. Eeee tam, tam już nic nie ma, zostały same ściany- odpowiedział Kołłątaj
- A jak już mówimy o upadku polskiego przemysłu to pamiętam jak jeszcze niedawno w Nysie byłem. Wiecie co tam produkowali? - zapytał
- No chyba samochody, co? - odparliśmy z uśmiechem
- Tak tak, jeszcze był jakiś zakład motoryzacyjny koło Sanoka, nie pamiętam tak się ta miejscowość nazywała - ciągnął dalej
Na to pierwszy policjant dołączył do rozmowy i wymienił nazwę tej miejscowości i kontynuował:
- Panowie, dostaliśmy wezwanie, że ktoś chodzi po dachach i bomby podkłada. Jakaś starsza pani dzwoniła i przyjechaliśmy sprawdzić czy nie instalujecie jakich ładunków ;)- powiedział z ironią
- A nooo tak, po tym co ostatnio słychać to ludzie przestraszeni i się boją
Kołłątaj coś tam wspomniał o bezdomnych i złomiarzach na to pierwszy udzielił na lekcji:
- Wiecie Panowie o bezdomnych, tną wszystko co metalowe, wycinają nawet zbrojenia ze stropów, są one naprawdę bardzo osłabione i wystarczy, że wejdzie na nie ktoś kto waży 50 kilo i tak z czwartego piętra może znaleźć się na parterze- koloryzował funkcjonariusz
My tylko przytaknęliśmy, żeby nie ciągnąć już tej rozmowy. Chyba mamy ciut większe pojęcie na ten temat i doskonale widzimy w jakim stanie jest budynek. Zostaliśmy pouczeni i zaczęliśmy kierować się w stronę furtki. Spacerkiem podążaliśmy w stronę keszowozu rozmawiając oczywiście z patrolem o najróżniejszych budynkach, fabrykach, szpitalach itp.
I co się ciekawego jeszcze dowiedziałem. To, że od ulicy Zarzewskiej odchodzi ulica, przy której znajdował się polski szpital (w kamienicy), działający podczas 2WŚ, a okupant niemiecki nie wiedział o jego istnieniu przez całą wojnę! Ile w tym prawdy nie wiem. Zaraz będę grzebał w internecie.
Podsumowując: TFTC ;)
2016-03-24 17:22 Safrin (2593) - Znaleziona
Wiktor opisał wszystko bardzo szczegółowo. Mi pozostaje jedynie podziękować za dreszczyk emocji i samą skrzynkę, która do łatwych nie należy. Dziękuję i polecam.
2015-11-01 11:07 Plebek (5299) - Wykonano serwis
Ochrona uśpiona, kamery i alarmy również wyłączone. Serwis całości wykonany.
Ze względu na ciągłe zmiany wewnątrz, podnoszę poziomy trudności...
Niedoświadczonych Keszerów proszę o zignorowanie tej skrzynki, żeby nie wisiała na mapie.
2015-10-18 09:16 tomas2500 (244) - Komentarz
Ale przeciez tu są kamery, jak sie tam dostac zeby ochrona nie przyjechala?
2015-08-22 20:33 xlud (3879) - Znaleziona
2015-08-18 21:00 JArosław. (743) - Komentarz
Co do kesza: życie nam jeszcze miłe, nie jestem ryzykantem.
Co do miejsca: chyba najfajniejszy urbex w jakim byłem. Konstilana przy nim to maleństwo. Spędziliśmy w środku dobrą godzinę i zwiedziliśmy dokładnie niemal każde piętro. Tu dawne prysznice, tu coś się zawaliło, tu dawne hale, biura. Ale największe wrażenie zrobiły na mnie twory "miejskich artystów"na każdym kroku widziałem znak keszingu... w oku. Czułem się cały czas obserwowany, chyba przez Mariana, który też w OKU miał krzyżyk. Potem na jednym z malunków to oko wychodziło mu z głowy niczym kolejne ramię jakiejś hydry. Do tego jeszcze jakieś mega dziwne stwory, nagie kobiety z głową Obcego, grzyby po bombach atomowych i mózgi niewiniątek prowadzące po schodach...
creepy as hell...
:D
2015-08-18 21:00 JAsiek. (4567) - Komentarz
Pierwszego etapu nie znaleźliśmy, potrzebny był kontakt z założycielem. Drugi etap znalazła niezrzeszona miłośniczka keszingu. Trzeciego etapu nie podjęliśmy ze względu na zdrowy rozsądek. Jeszcze raz się upewniłem u założyciela czy to tam gdzie myślę i odpuściliśmy.
Ale dzięki za kesza, myślę, że i tak widziałem najfajniejszą rzecz przy okazji tej skrzynki - widok na Łódź z góry tuż po zachodzie słońca. Odjazd.
p.s.: Gdyby ktoś się wybierał po tę skrzynkę i szukał towarzystwa do asekuracji przy uprzęży to się polecam :)
2015-08-09 22:10 misiek (3791) - Znaleziona
Mega urbexior ;D Całość sprytnie prowadzi przez najciekawsze miejsca a widoki z góry niesamowite. Za to uwielbiam plebkowe urbexy.
Zdobyta w silnym składzie z Agathą, Djdiodą, Cloudem i Verdantem.
Dzięki, pozdrawiam i rekomenduje!!
2015-08-09 20:10 Agatha (5620) - Znaleziona
Fantastyczna skrzynka, piękne widoki:) Znaleziona z Miśkiem, Djdiodą, Verdantem I Cloudem. Dziękuję i pozdrawiam!
2015-08-09 15:45 djdioda (1595) - Znaleziona
Spontanicznie zajechaliśmy po tego kesza przejeżdżając przez Łódź. Padło na niego, bo gwiazdkowy i akurat był po drodze w momencie sprawdzenia mapy. Cóż za szczęśliwy zbieg okoliczności. Genialna miejscówka! Opuszczone hale fabryki robią wrażenie. I do tego te widoki z góry! Dzięki, zostawiam gwiazdkę :)
2015-08-09 15:09 Cloud (396) - Znaleziona
Zaległy wpis. Uzupełniam logi z całego roku. Dziękuję za skrzyneczkę :)
2015-08-09 10:47 Verdant (2131) - Znaleziona
Przepiękny urbex - trochę z duszą na ramieniu wspinałem się na wieżę... ale piękne zdjęcia są, dobre wrażenia i emocje są, przypadkowe wystraszenie bezdomnych mieszkających w sąsiedniej ruince - też było. Dzięki!!
2015-07-10 20:14 satellite22 (294) - Znaleziona
Obiekt zlokalizowany szybko i już jakiś czas temu, ale dopiero dziś, i to zupełnie niespodziewanie, przywędrowałam właśnie tutaj. Oprowadzana przez Phoebe po wszystkich meandrach pięłam się coraz wyżej, z coraz bardziej zapierającym dech w piersiach wrażeniem i z coraz większymi oczami podziwiałam otoczenie. Nie zaliczyłam wprawdzie jednego etapu i nie wlazłam w każdą dziurę, dlatego spełniam prośbę Mariana i nie oceniam, ale wejść na szczyt i wpisać się udało.
Widoki i wrażenia niezapomniane!
2015-06-15 17:17 saczek1 (53) - Znaleziona
Genialna skrzynka, rewelacyjny klimat i chwile niepewności. Finałowa skrzyneczka po prostu urocza i taka ludowa :)
Dla niedoświadczonych keszerów dobrze wybrać się z kimś bardziej doświadczonym (dzięki Jeri__ ).
2015-06-12 08:00 Nati. (4856) - Znaleziona
8 rano, wbijamy z Plebkiem po koguta. Z ciekawością zagłębiłam się w ciemność pomieszczeń w poszukiwaniu potrzebnych wskazówek. Pierwszy etap...szybko i sprawnie Podpowiedź obczajona i dalej...na poszukiwania drugiego etapu. Ten...równie szybko i sprawnie. Co prawda schowany był w ciut innym miejscu niż powinien, ale różnica była wręcz kilkucentymetrowa, także do odnalezienia bez problemu. Trzeci etap...noooo, tu już dla mnie było grubo... Szybko i sprawnie to na pewno nie. Musiałam pokonać lęki, ogarnąć się, wziąć pięćdziesiąt głębokich wdechów, opanować trzęsące się ciało i takie tam A w zasadzie nie musiałam, bo mogłam odpuścić, ale chciałam. Lubię pokonywać lęki, a już na pewno nie poddaję się bez podjęcia jakiejkolwiek próby. Próba podjęta, zakończona sukcesem, i aż miło. Satysfakcja pełna. A że trwało to...kilkanaście minut to tylko szczegółW tym miejscu-dzięki Plebek za cierpliwośćFinał...heh, też zajął trochę czasu. Nie wiem co było dla mnie większym wyzwaniem. Finał czy etap trzeci. Do logbooka wpisałam się trzęsącą ręką ale chyba wyszło w miarę czytelnieZdobyłam! Sama, samiutkaKażdy etap przechwycony osobiście i jestem z siebie naprawdę dumna
TFTC! Pozdrawiam, Nati.
2015-06-07 05:17 Andy_Mark (258) - Znaleziona
Ach ten Marian, trudno za nim trafić, kluczy, błądzi, zwodzi na manowce, szczęśliwie zostawia czytelne wskazówki i jak po nitce można śmigać do finału... (A finału polecam szukać przed zmrokiem- o świcie było bajkowo).
To miejsce ma w sobie jeden mały detal, który od zawsze przyprawiał mnie o gęsią skórkę, trzęsące się nogi, ręce i zawroty głowy. Ile razy bym tutaj nie był zawsze jest tak samo, droga w górę lub w dół odbywa się przy ścianie i (przynajmniej częściowo) z zamkniętymi oczami... Ten dotkliwy brak poręczy!!! Czy to dach, czy komin, czy też inne urokliwe miejsce nie dostarcza takich intensywnych przeżyć.
Dziękuję Marianowi, że pośrednio zmusił mnie do ponownego odwiedzenia tego miejsca. Ocena znakomita i w pełni zasłużona *. TFTC!
2015-06-04 10:58 Plebek (5299) - Komentarz
Ja to nie wiem, Marian tam chyba jakiś trójkąt bermudzki posadził, bo aż od rana pojechałem wszystko sprawdzić i etapy na miejscu, finał na miejscu, mogę jedynie dodać nie zabierajcie poprzedników, aby zaprowadzili Was na sam koniec, spróbujcie sami pozwiedzać całość!Powodzenia !
2015-06-03 22:03 Ryjek+ (2660) - Znaleziona
Miejsce i klimat relacyjny. Lubię takie klatki schodowe, a zwłaszcza wieże...
Były momenty, w których zastanawiałem się czy podłoga/schody/dach/deski - cokolwiek było pode mną wytrzymają moja masę, ale udało się i ani razu nawet nie skrzypnęło złowieszczo :)
Po sam finał wysłana została (jako najlżejsza) anoriell, a ja dopingowałem dobrym słowem...
Niestety nie udało nam się odnaleźć ani drugiego, ani trzeciego etapu - na szczęście była z nami Bramstenga, która po dojściu do odpowiednich miejsc czytała z pamięci kolejną podpowiedź :)
Skrzynka zdobyta z anoriell i Rysiaaaą + Bramstengą, która była tutaj wcześniej.
TFTC + ocena znakomita! Dałbym też bez dwóch zdań zieloną gwiazdę, ale... wygląda na to, że w tym momencie skrzynka bez pomocy wcześniejszych znalazców jest niemożliwa do znalezienia, a to psuje trochę zabawę!
2015-06-03 20:03 anoriell (2156) - Znaleziona
Znaleziona z Bramstengą, Ryjkiem+ i Rysiaaą
W dół nie patrz!
Wielkie dzięki za kesza!
-----
Uwaga... Swięto lasu! Zabrałam się za logowanie zaległych skrzynek.
Wstępnie jestem jakieś 600 skrzynek w plecy. W ramach postanowień noworocznych w 2016 roku loguję je na bieżąco. Ech ech.
2015-05-24 11:41 Plebek (5299) - Skrzynka gotowa do szukania
Mariana doszły słuchy, iż każdy etap jest na miejscu, nic nie trzeba reaktywować, odpalamy jeszcze razGratulacje dla kolejnych Znalazców którzy potwierdzili, że wszystko jest ok!
2015-05-23 11:01 Jari__ (688) - Znaleziona
Lubie urbeksy a szczególnie takie gdzie trzeba połazić po całym obiekcie. Ostatnie dwa etapy naprawdę świetne. Spojler a właściwie znak naprawdę pomaga. Potem jeszcze mieliśmy drobne problemy z namierzeniem finału. Yakub nawet próbował dzwonić, ale nic to nie dało. W końcu udało się. Marian się postarał. Adrenalina i emocje towarzyszące bezcenne.
2015-05-23 11:00 Yakub (1710) - Znaleziona
Jakimś zagorzałym fanem urbeksów nie jestem, ale.... Jechaliśmy razem z Jarim do kanału (W ciemności), więc stwierdziliśmy, że po drodze troszkę się "wzniesiemy".
Dobrze, że mieliśmy nieuaktualnione dane skrzynek, bo by się okazało, że cache jest tymczasowo niedostępny. Jak to zwykle bywa: jeśli nie wiesz, że coś jest niemożliwe to po prostu to robisz :)
Wejście bezproblemowe. Pierwszy etap bezproblemowo. Drugi: z Jarim niezależnie liczyliśmy co mieliśmy policzyć i każdemu wyszło co innego, na szczęście znaleźliśmy. Trzeci etap troszkę zajął czasu, ale również się udało. Najgorzej było z ostatnim. Ojjj długo się naszukaliśmy, długo. A byliśmy tak blisko.
Jak wspomniałem, średnio jestem za urbeksami, ale ten mi się bardzo podobał. Nie był wybitnie trudny, ale też prosty nie. Fajne widoki, klimat, polecam i dziękuję!
2015-05-14 22:04 izeq (5124) - Znaleziona
Ok, nie byłam tutaj wcześniej więc gwiazdką dziękuje Marianowi za oprowadzenie. Schody się podobały, jednak coś Marian zapił i co nieco zgubił - wskazówki z etapu 2 i 3.
Na szczęście z pomocą przyszedł Astro, który Marianowi zapodał sole trzeźwiące żeby wyjawił nam etap nr.3, którego jednak nie było. Jednak za widoki warto się tam pofatygować! Nawet po tym czymś, co Marian na 100% składał po pijaku! Albo na jakimś galantym kacu! Ale miał wyobraźnię, to trzeba mu przyznać :D
Po wizycie przy etapie trzecim i poszukiwaniach w jedynych możliwych miejscach, znowu przyszła pora na podanie soli trzeźwiących, bo Marian nadal był niemrawy. Ale coś tam mu się przypomniało i pokazał "oo taaam, gdzieeeś". Szybki spacerek z kilkoma rozkrokami i finał się znalazł. I nawet długopis był w środku! Łaskawca z tego Mariana, bo oczywiście długopisu nie wzięłam ;)
Całość nagradzam gwiazdą, bo z Mariana niezły przewodnik, chociaż lubi chłopina popić (i doznawać efektu urwanego filmu)Ale za przezwyciężanie własnych lęków daję gwiazdę :D
2015-05-14 21:51 Maleska (10263) - Znaleziona
Nienawidzę tych schodów! Na górze nogi z watyto Marianna poniesło po wyjściu chyba faktycznie miął dośćFinał jakiś taki znajomyCałość znaleziona w dobowym towarzystwieAle nie zakładajcie już tu więcej keszy, styknie :D
2015-05-14 20:11 Bramstenga (2981) - Znaleziona
Ech, Marian, Marian, gdzie Cię nosi!
I jeszcze etapy gubisz po pijaku.
No ale wolne żarty - widoku z góry długo nie zapomnę.
Zdania w ekipie były podzielone - moim zdaniem zdecydowanie lepiej atakować w dzień, choć niezależnie od godziny pełne gacie są w pakiecie.
2015-05-12 22:15 Phoebe (6667) - Znaleziona
Wpis dokonany podczas zakładania:) Dziękuję za świetną zabawę z etapami i za pokazanie wspaniałych łódzkich perełek:) Btw dobrze przeczytać, że nie tylko ja miałam pełne gacie:p
2015-05-07 01:26 Astro (3882) - Znaleziona
Miejsce znane już kilka razy odwiedzane to też tym razem napiszę: szybko, sprawnie i pełne gacie!
2015-05-03 21:59 Konto_usuniete_id:66507 (1280) - Znaleziona
dzisiaj razem z Nilu podeszliśmy po kesza. Fabryka zrobiła ogromne wrażenie. Z pewnością tam wrócimy, żeby parę fotek zrobić. Nawet przewodnik nam się trafił. Nazwijmy go MARIAN :-)
Jak to zwykle bywa w urbexach Plebka - trzeba zwiedzić cały obiekt. Dzięki temu mamy pogląd na całą fabrykę, a nie na miejsce, gdzie kesz jest ukryty.
Dzięki
2015-05-03 21:20 nilu (1285) - Znaleziona
Urbex robi wrażenie i to spore, bardzo dobrze zachowany w środku praktycznie zero śmieci.
Etapy do ogarnięcia, cieszę się z FTF-a, certa zostawiłem dla drugiej osoby
Grupowo z LiM / DZK
2015-05-02 22:41 Plebek (5299) - Komentarz
Aha i prośba od szanownego Mariana, Ci którzy nie dadzą rady wejść po wszystkie etapy proszeni są o nieocenianie kesza. Dla pierwszych śmiałków specjalny certyfikat :)