i?

postarama sie go sprawdzic w sobote bo wczesniej niestety brak czasu 

coś mam wrażenie że wsiąknęła ... 

obawiam się że nie ma

Czy pojemnik nadal jest na miejscu, bo wymacalismy chyba wszystko.

Mimo konsultacji tel. z deg nic nie wymacałem :(

Poprawię wszystkie uwagi dziękuję 

Oj namacaliśmy się z Amelcią sporo, a i tak wspomógł nas Przyjaciel, bo już zaczęliśmy wzbudzać podejrzenia lokalsów. Dobrze, że mamy keszowóz na piekarskich blachach, to nie było jeszcze najgorzej . Dzięki za kesza

STF

Raven - to Twój pierwszy kesz i napiszę Ci do bólu szczerze - popracuj nad nim jeszcze ;). Co mam na myśli:

1) Lokalizacja - kiedy wyszedłem z samochodu i zobaczyłem gdzie prawdopodobnie jest kesz, a później zobaczyłem ludzi tłumnie oblegających przystanek ze świetnym widokiem na kesz, aż zaklnąłem "*, ale przypał!". (Na szczęście w ciągu następnych 3 minut przyjechały 3 autobusy i pozabierały ludzi). Postaraj się znaleźć lokalizację taką, by dało się w miarę dyskretnie szukać niezależnie od pory dnia.

2) Kordy - nie bierz z globusa, tylko przynajmniej z mapy satelitarnej v3. A najlepiej z garmina ;)

3) Pojemnik - umieściłeś mikro mały pojemnik na ogromnym obiekcie - trzeba sporo obmacać, żeby znaleźć tego mikrusa. Ponadto chwilę po publikacji już zawartość jest mokra. Takim fajnym (łatwo zdobywalnym) pojemnikiem jest pojemnik np. po witaminach musujących. Kupisz w każdym markecie za 3 zł. Ty będziesz zdrowszy, kesz większy, a przede wszystkim - suchy.

4) Miejsce ukrycia - jeśli masz malutki pojemnik w niby intuicyjnym, ale rozległym miejscu - trzeba sporo się namacać, aby go znaleźć. Obecne miejsce ukrycia jest paskudnie brudne i pełne śmieci. Po chwili macania wyjechałem cały brudny.

Reasumując - znalazłeś bardzo ciekawą miejscówkę - przejeżdżałem tamtędy piedryliard razy i nigdy nie zauważyłem pomnika. Super, że ją chcesz pokazać - to świetny pomysł. Zastanów się jednak nad sposobem ukrycia kesza i samym keszem. Zdobyłeś już trochę skrzynek - jedne lepsze, inne gorsze. Zastanów się jak wykorzystać tę wiedzę, by Twój keszyk był na prawdę dobry i wysoko oceniany. Ja po raz pierwszy w historii wstrzymałem się z oceną kesza, bo musiałbym go ocenić jako "poniżej przeciętnej", a wierzę, że coś ciekawego wymyślisz. Wrzucam kesza do obserwowanych i z przyjemnością podejmę go jeszcze raz. Powodzenia!