Tadam!

Dobra opowieść, chociaż mocno skrótowa, i świetna wycieczka. Szkoda ze wszystko tam tak beznadziejnie szybko znika, równane z ziemią przez czas, niedbalstwo władz, wandali i ekipy wyburzeniowe:(

Nie namierzyliśmy trójki, wylot starego chodnika do drogi przeczesany bezskutecznieNie mam pojemnika takiego typu ani prawdopodobnego mocowania, ale chętnie pomogę w serwisie jakby co.

Skrzynka chodziła mi po głowie od dłuższego czasu. No i już prawie, klimat indu, jak lubię. A tu zonk na 3 etapie - kordy rzucają na środek asfaltu i mimo obmacania wszystkiego keszo-podejrzanego w większym promieniu - nie maKtoś pomoże jak ugryźć tę trójkę?

hmm chyba 3 etapu nie ma po konsultacji z poprzednim znalazcą pomknąłem do następnego etapu, super miejscówki szczególnie ta z 2 etapu :)

a nawet powiem, że mi się podobałodalsze punkty już były Marioskudzięki za kesza. 

Fajna skrzynka, fajnie schowana. Na szczęście intuicja mnie nie zawiodła, ale w środku maskowania  - O ZGROZO! - cztery wielkie pająki! Nie obyło się bez krzyków. Dzięki.

Ostatnim razem się tutaj odbiłem paskudnie od finału. A był :(
Dziś po pracy padła decyzja że po raz kolejny trzeba mi zawitać w Szopienicach.
I tym razem nie odpuściłem i znalazłem kesza, tak z 5 kroków od miejsca gdzie szukałem ;/
Multak fajny, ale zdaje się że za niedługo ciężki sprzęt wam na niego wjedzie.

Ostatnio jakoś nie miałem szczęścia, z powodu braku etapu. Dzisiaj postanowiłem zdać się na intuicję keszerską. Przecież w okolicy sporo skrzynek było, wiec teren znany.

Dzięki za kolejną fajną skrzynkę.

trochę życie ( lub mugole ) postanowiło utrudnić podjęcie tej skrzynki , pierwszego etapu raczej brak , zasięgnąłem  więc rady telefonicznej ( dzięki ) i dalej poszło nam z Anką w miarę sprawnie , obok finału wyrasta nam ciekawa miejscówka , dzięki za zabawę 

To takie nie moje klimaty. I etapu nie było, więc Mario nas wsparł ustnie, potem norbinorek zniknął gdzieś na 15 minut, ale niestety nie znalazł niczego. Wsparty kolejnymi wskazówkami udał się znowu w bliżej nieokreślone miejsce, a potem to już poszło wspólnie i sprawnieFinał z ciekawymi widokami. Dzięki!

Mnie się dzisiaj nie udało namierzyć startu...

Finał cały czas na swoim miejscu. Zapraszamy 

Całokształt robi wielkie wrażenie. Mimo przeszkód i przygód jak przykładowo wejście za ogrodzenie na posesje jakiejś firmy po czym okazało się że wcale nie musiałem przeskakiwać przez ten mur udało się, nocą w lekkim deszczu ale jest. Szczerze powiedziawszy nie wiem gdzie jest pierwszy etap, ale cała reszta już spokojnie znaleziona z większym bądź mniejszym problemem. Finał również pokaźny i dobrze maskowany. Dzięki za pokazanie miejscówki, na pewno tu jeszcze wrócę bo to miejsce ma potencjał i wiele jeszcze niezbadanych miejsc. Pozdrawiam

Jak człowiek idzie na kesza z właścicielem, to liczy, że mu odpuści jakiś etap, że palcem pokaże gdzie szukać, że stwierdzi uroczyście: "dobra olejcie te etapy i ładujmy na finał"! Nic z tych rzeczy - Monia niczym "zła pani z przedszkola" twardo i regulaminowo przeszła z nami cały hutniczy szlak! 

Nawet na ekstremalnym (dla mnie) etapie drugim nie było taryfy ulgowej... ot złośliwa kobieta;) 

Dobrze, że potem udało się kawę zaliczyć, a i specjałami rodem ze Szwajcarii poczęstowali:)

O miejscu... pisać nie ma sensu - warto osobiście odwiedzić!

Dziękujemy

Jak zwykle wysoki poziom u Mariosów.  Dzięki.

I tak poznaliśmy z Tisią i Whateverem rodzinne dzieje Mariosa-ale czy tak było.Wszystkie etapy fajnie przygotowane a takiego finału to i na niejednym projekcie nie ma.Dla nas całość i wszystko z osobna zasługuje na zielone. 

Dziękujemy i pozdrawiamy kazio i lila.

Przyjemny spacer po okolicy, każdy etap znaleziony - no i jakie poetyckie Marioski - no no :D

Solidnie wszystko przemyślane i przyszykowane, nic tylko polecać! Dzięki i pozdrawiam.

Przyjemny spacerek z Kaziami :) 

Noooo prosze prosze, Marioski poezje napłodziliuuulalaaaahihihhihihi

Dzięki wielkie za fajnego multaka, całkiem tu ładnie nawet ;) 

Kolejna odsłona szopienickiego przemysłu. Zamotaliśmy się na drugim etapie, bo koordy jakoś na wejście a spoiler mi się nie załadował. No i pytanie - włazić tam trzeba czy wystarczy poprzytulać się do rur? Pomógł Buciek odpowiadając nam na to pytanie. Teraz widzę po zdjęciu że sprawa oczywista. Dzięki za spacer po nowych okolicach. Coraz bardziej jestem przerażony Szopienicami. No i niech ten remont wreszcie się skończy. Dzięki

Dotrzeć rowerem do Szopienic z Dallasem to już prawdziwy wyczyn, fakt że zużył dwie butle tlenowe, ale dał radę. Multak ciekawy i w dobry klasycznym styluJeden etap zawirował nam, ale potem już wszystko sprawnie :)

Dzięki wielkie :)

Dzięki za pokazanie zakamarków huty, o których nie wiedziałam. No i te składowisko odpadów wypalające nozdrza! Skandal! Bardzio fajny przemyślany multaczek, wszystko na znakomitą gwiazdkęDrodzy keszerzy nie maskujcie tak bezczelnie finału bo rzuca się w oczy z kilometra ! 

No tu sie działo. Jeszcze chyba nigdy mi tyle nie zeszło. Wczoraj 1 i 2 etap dość szybko mimo że to nie ten budynek ze spojera :). 3 porażka, tel głupieje , pierun wie czego szukać. Mała podpowiedź od Atenyi dzisiaj powrót na szlak. 3 szybko ale 4 znowu porażka. Znaleziono tylko na sąsiednim oknie maskowanie identyczne jak z 1 etapu ( jeśli wasze to do odbioru). Dzwonić nie dzwonic ? Trochę siara. Po godzinie a co tam dzwonię. I ups  brak etapu. Elementy maskowania leżały porozrzucane a tam gdzie szukałem skrzynki brak na 100%. Decyzja mam spojer , Atena podeśle kordy  więc walę na finał. Kordy trochę nie halo ( potem sie okazało że jakieś 120 metrów od finału) . Czyżby zemsta za Bachotek. Ale co tam , choćby mi mieli jedzenie dowoźić nie odpuszcze. Przy okazji zataczając coraz większe kręgi wykonmano serwis finału Tati ( lezał porozwalany na wierzchu , dodano strunówkęi logbook bo stary cały mokry). Znaleziono przypadkiem skrzynkę z geo.  I w końcu jest. Bardzo fajna skrzyneczka. Gniazdo kretów. To i ja jednego dodałem. Wymiana płyta cd za scyzoryk . wielkie dzięki za dwudniowy spacerek. Oczywiście leci gwiazdka. Specjalne podziękowania dla Ateny.

Multak składający się z bardzo fajnych etapów. Finał w jak kultowym dla miejscowych keszerów miejscu. Dzięki, leci zielone.

Kesz podejmowany razem z silną ekipą. Tereny niby znane ale jak się okazało nie do końca. Całość na wysokim poziomie.

Takie skrzynki to można podejmować, wprawdzie znam te okolice z 2359 innych keszy, które tu były, ale co tamŚwietne wykonanie, świetne pomysły. 

Dzięki wielkie! :)

Fajny i  klimatyczny multak  podjęty  w  sympatycznym  gronie . Z  Ateną , Juniorką  Pepe  i  OakWM'emem . Z  żalem  się  ogląda  pozostałości  po  tętniącym  niegdyś  życiem  regionie . Za  to  zawsze  miło  popatrzeć  jak  pracują  profesjonaliści . Dzięki  za  kesza .

Wspólny STF z Florą, Juniorką, Ateną i OakWM.  W takim składzie szybko poszło, a sam kesz finałowy bardzo mi się spodobał. Dzięki. 

STF w świetnym towarzystwie OakWM, Juniorki.pl, pepe1 oraz flora73 !

Czyszczenie przed SIO#2 terenu z nowości siowych#1 z OakWM i Juniorka.pl. Uwielbiam multaki z historią, czasami bardzo smutną, ale ciekawą terenową i przede wszystkim historycznie. Miejsce znane bardzo ale ściska w sercu jak z roku na rok niszczeje. Na starcie przesympatyczne spotkanie w końcu z pepe1 i flora73 (która okazała się bratem pepe1). Tematyczne maskowania etapów i wypasiony finał, czego chcieć więcej. Dziękuję

Zielona gwiazdeczka za całość.

Temat znany i lubiany . Ze względu na znajomość okolicy i braku ochoty na kąpiel, jeden z etapów ominęliśmy. Całą resztę zaliczyliśmy, a sam finał odnaleźliśmy bez problemu. Znaleziono razem z ForgottenSilesia.

FTF

Dzięki

FTF z Chochlikiem :)

Pierwszy etap błyskawicznie, na drugim się trochę zaplątaliśmy i odpuściliśmy. Pojechaliśmy od razu na trzeci (dobrze jest znać teren) i w końcu finał. Wszystko fajnie przygotowane. Oceniam znakomicie. Dzięki