Z wrocławskiego 28Teamu w tym roku, za sprawą dziwnego i podejrzanego zrządzenia losu (imprezy do rana), nikt nie dotarł. W sobotę daliśmy z siebie wszystko, czyli 30% - starczyło na spacer po łąkach Gór Bystrzyckich, gdzie stacjonowaliśmy. Część ekipy za to wdrapała się w niedzielę, chyba dlatego, że w sobotę pogoda była zdecydowanie zbyt dobra i nie było odpowiedniego hardkoru :P  Może za rok! Do zobaczenia :)

Dotarliśmy planowo;) Flagi pięknie powiewały na wietrze, więc trafiliśmy bezbłędnie. Wesoła czeska ekipa zrobiła miłe wrażenie, zatem pozdrawiamy i dziękujemy za bombony! 

Świetny pomysł na spotkanie. Udało się wejść na szczyt. Na górze zaczęło mocno wiać ale widoki bezcenne. Udało się być na czas i spotkać się z przybyłymi. Dzięki za sprowadzenie nas w ten sposób tutajSuper wypad w Sudety z Nannette, R-Solami oraz rodzinką Golden fish - Sajmon :) 

Jednak udało się dotrzeć :)
Olbrzymie podziękowania dla R-Sola, który skutecznie namawiał nas na ten wyjazd.

Góry o tej porze są mega, a Śnieżnik (mimo naszych obaw) wcale nas nie sponiewierał. Pogoda była wymarzona na taką wyprawę, a towarzystwo równie świetne.

Minus zimowych wypraw to kesze 2m pod śniegiem i mimo wysiłków żadnego nie udało się wykopać. Za to założyliśmy kilka nowych :)

Dziękuję wszystkim za świetnie spędzony wspólnie czas!

PS: dzięki za okolicznościowe coiny, kilka wylądowało w nowych skrzyneczkach :)

Choć zima na Śnieżniku trzyma jeszcze mocno to pogoda dopisała a uczestników z Polski też nie zabrakło. Polska flaga powiewała nad szczytem obok czeskiej. Dziękuję wszystkim za przybycie oraz w szczególności keszerom w Wrocławia za towarzystwo w drodze do celu. Do zobaczenia za rok. 

Wspólny atak szczytowy w doborowym towarzystwie.

Wspólna fotka z Czechami z GC.

Było miło się spotkać.

Dziękuję.

Jak obiecaliśmy, tak przybyliśmy. Słońce, góry, śnieg i bratnie dusze na szlaku - czego można chcieć więcej ? Było cudownie ! A Ci, którzy szli z nami dostali jeszcze jeden obiecany prezencik . DZIĘKUJEMY!

Będę wychodził w sobotę rano z Międzygórza. Jeśli są chetni na wyjazd z Wrocławia, a nie mają transportu to mogę zabrać do 3 osób (dzwonić: 603196171). Na górze do rozdania PWG przygotowane przez Ronja.  

Hello,

Bardzo dziękuję miklobitowi za pomoc. Niestety, inne ważne sprawy uniemożliwiają mi wyjazd na Śnieżnik. Coiny będą. Mam nadzieję, że luzacka atmosfera i przyjemna pogoda też. Bawcie się dobrze. Do zobaczenia na JK 5.0 za rok. Pzdr, Wojtek

Się wybieramy:) 

Jak nic paskudnego nie wyskoczy, to planują pojawić się R-Solki. Szczególnie, że Śnieżnika nadal nam brakuje do KGP. 

A! bym zapomniał -  dla wytrwałych będziemy mieć ze sobą OP82SA. Wpisy gdzieś na szlaku... zapewne powyżej schroniska :-).

W tym roku pasuje jak ulał, a wygląda, że pogoda też będzie całkiem, całkiem. Miedzygórze pamiętam jeszcze z technikum. Na obecną chwilę - tak.

Planuję podjęcie próby wdrapania się na szczyt, jednak na miejscu okaże się przy dałem radę. Do zobaczenia.

Edit: :-( Bardzo nad tym ubolewam, ponieważ to jest kolejny rok, w którym na ostatnią chwilę wypadło coś ważnego co uniemożliwi mi przyjazd na spotkanie. Pozdrawiam i do zobaczenia za rok. Miłej zabawy.

Dla formalności - też będę :)

Nie planujemy spotkania keszerskiego przed sobotą. Event nadal jest całkiem kameralną imprezą, ludzi na nim mało, okolica pusta, z noclegami średnio. Wzorowaliśmy się na GC-owym spotkaniu, ale jeśli kiedyś JK przerodzi się w imprezę prawie masową, to pomyślimy o jakimś tam "ucywilizowaniu".

Na szczycie 13-14..? A 20 marca planowane jest jakies spotkanie wieczorno-zapoznawcze z ewentualnym noclegiem i nawadnianiem organizmu przed wyprawa w gory? Bo jak wiadomo.. odpowiednie ilosci plynu sa obowiazkowe!  

Owszem, będziemy... próbowali. Do zobaczenia na szlaku :)

Czołem Króliczki :D 

Będziemy, będziemy i mamy nadzieję, że tak jak i w poprzednim roku uda nam się wczłapać na szczyt. 

No raczej!Nie obiecuję, że wejdę na szczyt, nie powiem nawet że postaram się wejść...ale będę! :D  (na 100% duchem :P)