Dzięki za skrzynkę!

Dzięki za pokazanie tej miejscówki. Bardzo mi się podobało. Od kesza odbiliśmy się już kiedyś ale na szczęście tym razem było trochę bardziej sucho :)

Gdyby nie kesz, nigdy bym tu nie trafiła... Kesza próbowaliśmy podjąć już w zeszłym roku, ale stopień nawodnienia terenu był dla nas przeszkodą nie do pokonania (bez gumowców na pewno :P). Teraz udało się wypatrzeć kesza, parę ostrożnych kroków i był nasz - dzięki :)

Dzieciaki na treningu, więc była okazja pospacerować po okolicy. Znakomicie dziękujemy za pokazanie miejsca.

Początek dzisiejszej wyprawy. Strasznie tu grząsko - o dziwo obiekt w miarę zadbany. Słoneczko zrobiło bardzo fajny klimat. Dzięki.

No niestety raczej brak. Pozwoliliśmy zrobić sobie reaktywację. Dzięki.

Keszowanie z Unkasem w paskudny deszczowy dzień. Dzięki. Tu się ucieszyłam, że przezornie zabrałam kalosze. 

Nie udało się. Nie lubię choinkowych keszy. Dużo szukania plus jeszcze mikrus. Starałem się , kilkanaście minut przeszukiwania i nic. Zrezygnowałem, możliwe że jest,ale ja nie miałem siły dalej szukać :P

Super urokliwe miejsce choć podmokłe. Zielone na brązowym - to stwierdzenie bardzo pomogło. Dzięki za pokazanie miejsca.

Rowerowa objazdówka i uzupełnianie keszy. Faktycznie podmokło ale poszło szybko. Dzięki za pokazanie miejsca o którego istnieniu nie miałem pojęcia

Nie miałem pojęcia o tym miejscu. Dzięki za pokazanie.

Miejsce mega klimatyczne, kordy w punkt więc udało mi się błyskawicznie zlokalizować.

Tylko pytanie: Skąd tam tyle wody?

Znakomicie dziękuje za skrzynkę.

Znaleziona za drugim podejściem. Tak jak pisali poprzednicy, trzeba uważać, żeby nie zmoczyć butów ;)

Samo miejsce niesamowite. Mimo wielu lat spędzonych w Zabrzu, nie mieliśmy o nim pojęcia!

Dzięki!

Ciaplyta straszna, ale dało radę bez zmoczenia wnętrza butów. Dzięki!

Przez bagna i błoto ale daliśmy radę.

Znaleziona z Agathą i Mariosami podczas wiosennego keszowania.

Dzięki.

Skrzynka znaleziona podczas wiosennego keszowania z Agathą oraz Miśkiem. Keszyk ma się dobrze. Dziękujemy

Z Miśkiem i Mariosami. Wesoło było, bo chyba nienajlepszą drogę wybraliśmy, ale na szczęście nikt nie nurkował w błocie:) Dziękuję i pozdrawiam!

Znaleziona! :).

skrzyneczka znaleziona razem z Wiki :)

Najtrudniejsze zadanie to znaleźć sam cmentarz. Trudno zrozumieć dlaczego o takich miejscach się zapomina. Trzeba bardzo uważać, ponieważ cmentarz jest ulubionym miejscem "imprez" lokalnej młodzieży i innych miłośników napojów wysokoprocentowych.

rowerowy wyjazd na skrzynki :)

fajny mały cmentarzyk w dodatku cały zalany, w pobliżu rodzinka dzików postanowiła pospacerować dobrze że mnie nie goniły :D

Piękna miejscówka. Czytałem o niej wcześniej i chciałem ją zwiedzić. Dzięki za motywację i keszyka.

Miejsce odkryłem dawniej rowerowo, na finale pewnej skrzynki. A było to w 2011 roku podczas szukania multaka Szare Szeregi OP2D70. Wtedy skrzynki nie było, dziś znaleziona. Byłem nieco zaniepokojony tym co pod zielonym, ale buty sucheFajnie że miejsce ponownie okeszowane. Dzięki.

Dzięki za świetnego kesza, oczywiście po podjęciu byłem cały mokry ( buty to nie wiem czy uratuję) ,ale co przeżyłem to moje :D

Wielkie dzięki!!! 

oj najtrudniej podejmuje się skrzynki "pod nosem",za dziecka często tu się bywało

26.12, około godz. 20 - podejście pierwsze. Świetna decyzja o przyjściu w to miejsce w nocy, w lekkim blasku księżyca. Super klimacik, ale... zgadzam się z opisem skrzynki - grząsko, mega grząsko. Postanowiłem poczekać, aż mróz który właśnie przyszedł, zetnie wodę. Wytypowane w świetle latarki miejsce już miałem.

28.12, około południa - podejście drugie. Miejsce na uboczu, ale i tak spokojne poszukiwania zakłócił spacerowicz z psem. Powolny krok spacerowicza i jeszcze nie całkiem ścięte kałuże podpowiedziały mi podejście trzecie.

30.12 - podejście trzecie, ostatnie. Nareszcie! Woda zamarznięta! Można wejść w wypatrzone miejsce! Sięga, patrzę... To nie to. Okazało się, że jednak w innym miejscu.

Tak czy inaczej przy tej skrzyneczce bawiłem się świetnie za co daję rekomendację :)

Dzięki wielkie Whatever!

P.s. Wydawałoby się z bliska, że maskowanie skrzyneczki nie do końca jest dopasowane do otoczenia - za jasne, ale jak widać jest to maskowanie w zupełności wystarczające. Ciągle mnie zaskakuje jak dobrym maskowaniem jest choć zbliżony kolor :)

Mając na uwadze wpis Karwdo stąpaliśmy jak po zamarzniętym jeziorze. Udało się suchą łydką dotrzeć do pojemnika choć samo miejsce ukrycia pływa w dość głębokim bajorku. Jakim cudem tam cokolwiek rośnie?

Dzięki

Ciekawe miejsce, o którym pewnie nigdy bym się nie dowiedział...

Polecam drogę przez bramę, bo można suchą nogą dojść :)

Dzięki :)

Nie wiedziałem o tym miejscu, mocno podmokły teren był największą przeszkodą w drodze do kesza. Dzięki.

Można się lekko podtopićmiejsce szczególnie o zmroku ma swój klimat. Keszyk wylądował w moich rękach bo Karwdo zajęty był oglądaniem swojej nowej "torby keszerskiej"znaleziona w wraz z pełnym składem Karwdo i Cola. dzięki za pokazanie miejscówki i za skrzynkę 

W drodze powrotnej z halloween'owego spotkania w towarzystwie Sebka i Juniorki.pl. Trochę błotka i wody było, dojście nocne też przez to utrudnione ale ścieżka wydeptana i o dziwo sporo świeczek i kwiatów też było. Jak dla mnie wcale nie trzeba żadnych gumiaków ani dodatkowego sprzętu tylko uważnie patrzymy pod nogi a nie bujamy w obłokach, to jest kesz whatewer'a i do czegoś zobowiązuje. Miejsce świetne. Dziękuję

Proponuję atrybut: potrzebne gumioki... Oczywiście chlup po kostki. 

A co do cmentarza to pamiętam, jak jeszcze nie miałem GPS i nie wiedziałem co to OC, to znalazłem tą miejscówkę na wikimapii i postanowiłem się tam przejść. Z dziewczyną zaczepialiśmy przechodniów czy nie wiedzą gdzie tu cmentarz i dopiero za którymś razem jakaś starsza osoba przypomniała sobie, gdzie znajduje się to miejsce. Pamiętam też, że był tu kesz z GC i nawet myślałem, żeby tu coś założyć, ale jakoś nie doszedłem do tegoTFTC!

W sumie to obecna przy zakładaniu ;)

Miejsce odwiedzone rowerowo, ciekawie się wyłania tak nagle spośród ścieżki, hehe ;)

Dzięki za pokazanie miejsca :)

Znaleziona rowerowo za drugim podejściem, za pierwszym znalazłem inną skrzynkę pustą, zkąd się wzięła ? Niby ładna zielona trawka na około a pod nią jezioro !

STF z Zyfiką, okupiony chlupotaniem w butach, no ale czego się nie robi dla wpisu w logbooku 

Podczas podejmowania kesza wpadliśmy z Unieskim po kostki w bagno, ale wpis w logbooku jest Nawet STF się trafił

FTF :-)

Pięknie dziękuję za okeszowania tego miejsca, gdyby nie skrzynka nigdy bym się nie dowiedział o jego istnieniu. Znakomicie dziękuję za pokazanie tej zabrzańskiej tajemnicy.

Pozdrawiam serdecznie - Sebastian