Wpisy do logu Brakujący Kochbunker 3, 4, 5 6x 1x 0x Pokazuj usunięcia
2018-07-25 04:30 SYSTEM (0) - Skrzynka została zarchiwizowana
2018-01-19 15:21 czajnik510 (448) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna
Skrzynki brak.
2016-04-17 15:30 whynot (1526) - Nieznaleziona
Bezpośrednie sąsiedztwo bunkra zostało zaorane więc charakterystycznego kamienia nie udało się odnaleźć...
2016-02-18 19:03 vejo (1900) - Znaleziona
To mój najdłuższy odległościowo, zdobyty do tej pory multak. Nie czytałem logów, więc na 2 etapie chwilę zeszło. Jest tak jak napisał Urbex Bamber. Finał też chyba zmienił położenie. Wokół zaorane pole, a wszystko co zbędne trafia do bunkra. Dzięki za zawleczenie mnie w miejsca w których jeszcze nie byłem.
P.s. Na krzyżówce asfaltu z drogą prowadzącą do finału znajduje się chyba najbardziej zaginiony kochbunkier . Latem pewnie zupełnie niewidoczny, zarośnięty przez krzaki tarniny. Jest przewrócony a dekiel leży obok. Można go sobie zaturlać do domu .
2016-02-18 13:38 rutek102 (34) - Znaleziona
Miłe zakątki, punkty dość odległe przynajmniej dwa ostatnie od poprzednich dwóch no i oczywiście przeciorani przez orane pola (buty dwa razy cięższe) podjęte z vejo TFTC
2016-02-06 21:06 Urbex Bamber (2715) - Znaleziona
Całkiem przyjemny multak, wymagający poświęcenia nieco więcej czasu z racji chociażby odległości pomiędzy etapami. Najdłużej zeszło nam na drugim etapie, bo uparcie szukaliśmy zgodnie z podpowiedzią, a kesz prawdopodobnie zmienił nieco swoje położenie i obecnie poszukując go nie należy kierować się podpowiedzią, a skupić bardziej na samym bunkrze. Dzięki.
2016-02-06 21:00 łowca_łosi (1331) - Znaleziona
Jak ten kesz mógł tak długo leżeć nieznaleziony. Świetnie długi multak. Minus nie da się podjechać samochodem na wszystkie etapy.
2015-09-26 19:33 malpeczka159159 (98) - Znaleziona
2014-10-04 21:21 art_noise (13750) - Znaleziona
Tyle dni i FTF jeszcze czeka? Jako że byłem w Częstochowie to nie mogłem sobie odpuścić! I do tego jeszcze bunkryFakt że za multaka się wziąłem zaraz po pracy i w ciuchach raczej nie terenowych pojechałem na kesza. No cóż to był błąd. Pierszy etap - spoko, dotarcie do drugiego - pantofle przemoczone, spodnie też. Kolejny etap - o ku^&a tak daleko? Może błąd w kordach? Ale nie, punkt wypada dość logicznie. Powrót przez trawsko i krzaczory, spodnie mokre już do jajec. Wskok w auto i do 3 etapu. No rzesz w pantoflach po przeoranym polu? Teraz to już nie ma odwrotu, 3 etap znaleziony, 2 kilo błota na butach (po kilo na nogę). Ok jest finał wbity, szybkie looknięcie na satelitę - jest chyba droga przez pola - no to drivein. O mało a bym na ostatnim etapie utknął bo fragment drogi to takie błoto że auto się ślizgało i miotało nim jak diabłem w światyni rzymskokatolickiej. Ale się udało dojechać! Finał szybko znaleziony i satysfakcja wielka. Jest FTF, są 3 zaginione kochy, czego chcieć więcej. Gwiazdka oczywiście za całość.
P.S. Maskowanie finału znane bo już kolegi kesza w ten sposób maskowania znalazłem. Niestety klej który kolega używa nie nadaje się do łączenie tego typu materiałów - góra od razu została w rękach.
Pozdrawiam
Art_noise