Wybór odpowiedniej trajektorii pozwolił dyskretnie i bez świadków dotrzeć do miejsca ukrycia i podjąć kesza. Dziękuję, pozdrawiam:-).

Obecnie to już nie legowisko bezdomnego strzeże dostępu do skrzynki, a całkiem pokaźny namiot. Zastosowaliśmy manewr oskrzydlający i w miarę niepostrzeżenie dotarliśmy do skrzynki. Dziękuję i pozdrawiam.

Dostępu do kesza strzeże zazdrośnie legowisko bezdomnego - na szczęście chyba akurat nie było lokatorów.

Skrzynka leżała na ziemi, odłożyłem w podstawę dendrologicznej gęstwiny.

W środku mokro - czas na serwis!

 

Znaleziona

Znaleziona ????

No i dotarliśmy na cypel !

Miejsce mocno oczywiste. Dziki też były!

Kesz zlokalizowany w miarę sprawie, choć najpierw obwąchiwałyśmy inną gęstwinęZawartość niestety mocno wilgotna, zalecany serwis.

Nie ma to jak urlop spędzić na keszospacerku w okolicach i miejscach o których nie miałam zielonego pojęcia, cisza spokój.. jedynie dzika zwierzyna nam towarzyszyła w podejmowaniu keszy. Dzięki!

Pierwsza dziś,a zarazem "ostatnia".Dzięki inicjatywie Jovi.Piękne okoliczności przyrody.Dzięki.

Zaległe wpisy. Dosyć klimatyczne miejsce. Praktycznie, centrum miasta, lecz jednak dzikość i natura. Spędziłem tutaj chwilę. Dziękuję.

Cypel namierzony, podziwianie widoków i odwrót.

Dzięki za skrzynkę.

Z samego rana pomimo mroźnej pogody wybrałem się poczyścić obszar Ostrowa Tumskiego a dokładniej jego Dzikiej części. Już dawno szukałem okazji żeby się tu wybrać. No i wreszcie dotarłem na sam koniec Ostrowa. Już dawno chciałem tu stanąć. Dzięki za skrzyneczkę.

Skrzyneczka delikatnie widoczna więc poszło szybko i sprawnie. Przy okazji mogłem podziwiać 5 czapli w powietrzuDzięki. Mój kesz nr 2 500 :) 

Dalej jest przecież Warta! ;-)

Dziękujemy za skrzyneczkę, piękne widoki i przygody podczas wędrówki po Ostrowie.

I my idąc doń widzieliśmy "toaletowe drzewa", w liczbie dwóch i wiemy już czyje są te toalety, a jednocześnie punkty obserwacyjne: oto z ich czubków zaczęły podrywać się do lotu... kormorany! Bar zrobił im zdjęcia, bo takiego widoku się nie spodziewaliśmy.

Dwa razy jeszcze natknęliśmy się później na zaskakujące w tym miejscu ptaki: kurę i koguta bażanta, więc Ostrów jawi nam się rzeczywiście jako dziki, tym bardziej, że i czaszkę lisa znaleźliśmy po drodze.

Ponieważ pół soboty część zespołu musiała siedzieć na szkoleniu (Ol), dla równowagi zaplanowaliśmy na drugą część popołudnia dokończenie pobliskiego dzikiego Ostrowa Tumskiego. Pogoda idealna: słońce, co ważne bezwietrznie (bo jak mawia klasyk "Najgorszy jest wiatr.", chęchy wymrożone, i poziom wody niski. Tutaj poszło szybko i bardzo przyjemnie. Ale na szlaku widzieliśmy najbardziej ptasio-toaletowe na świecie drzewo. Dziękujemy i pozdrawiamy Ojca założyciela i do zobaczenia na szlaku.

Nowy log book. Stary już umarł

Cisza spokój, a w oddali szum miasta, o tej porze wędkarzy brak, Dzieki

 

O tej porze roku do końca cypla miałem kilka a nie kilkadziesiąt kroków. Ładne rozlewisko, aczkolwiek wcześniej uniemożliwiło mi zdobycie dwóch keszy.

Dalej już bałem się zapuszczać, pokrzywy by mnie zjadły. Tftc.

Nieśpiesznym spacerkiem po /ostrowie wraz z Serengeti, dzięki.

Spacer po chaszczach razem z Bambą

Wizyta kontrolna. Wymiana pękniętego pojemnika, zostawiony nowy suchy logbook. Można zdobywać!
Sam cypel zmienił się w ciągu ostatniego roku, jakby nawieziono na niego ziemii albo coś porosło sam koniuszek wyspy. Ostrów żyje.

Śladami dzików, bobrów i jakiś bobkosrajców do finału marsz!!!

Mokro tutaj trochę, zabezpieczyłem jak tylko mogłem i dorzuciłem kilka gadżetów... finał i pusty pojemnik-tak nie może być. Dzięki za pokazanie miejsca, dotychczas nie miałem okazji tutaj być.

super ładne miejsce!

Dziękuję za normalną skrzyneczkę, niestety mokro w niej. Z rozpędu przeszłam sporo dalej, w końcu, jak szczyt, to szczyt Teraz tylko powrót. Ma być trudniej....

Skrzyneczka ma teraz rozmiar mały. Pięknie tu - akurat teraz wyszło słońce.Czas na powrót drugą stroną. Dziękuję!

Edit: Jako ze ścieżka nie ma finału, to zostawiam tu zielone za całość. Dziękuję jeszcze raz. :) 

Zastaliśmy puste pudełko na ziemi i kilka porozwalanych obiektów wokół. Trochę pogrzebaliśmy w trawie i udało się odnaleźć logbook (nietknięty, choć nieco wilgotny), geokreta bosmański guzik oraz karteczkę od drugiego geokreta, oderwaną niestety. Być może tym geokretem był samochód zawieszony na smyczy który także leżał obok w trawie. Złożyliśmy wszystko do kupy (pudełko jest sprawne, choć jeden zatrzask się złamał) i schowaliśmy w drzewach na kordach. Wygląda na to, że zostało rozwalone przez jakieś zwierzę.

Dzięki za projekt, bardzo się nam podobał : )

Znaleziona TFTC

Reko za całokształt :D

Szkoda że tyle krzaczorów bo na sam cypel dojść nie można a skrzynka znaleziona szybko i powoli trzeba wracać.

Wszystko tam przekopałem i nie ma :(

Zdobyta podczas keszerskiego wypadu do Poznania z Kozą, pozdrowienia z Gdyni! :)

Znaleziona wraz z Cynimins podczas wypadu do PoznaniaDzięki za kesza ! Pozdrowienia z Gdyni!

Dzięki!

Znaleziona ekipą, dzięki za fajną ścieżkę :)

No jak się okazało przykryłem kesza plecakiem...:)

Razem z Micioldem.

Trochę było problemów, bo każdy z nas myślał, że miejsce, w którym kesz ostatecznie był, sprawdził już ten drugi, więc trochę się kręciliśmy dookoła bez ładu i składu, ale w końcu się udało.

Spalony?

Dość sprawnieładnie przykryta. Piekny widok na drugi brzeg, gdzie kilku wędkarzy moczyło kija ;)

z pride

Fajnie że kawałek od tłumu wędkarzy, można w miarę spokojnie szukać :)

wspólnie z klansta. Dzięki.

wspólnie z klansta. Dzięki.

No i dotarliśmy do końca ostrowa. Teraz tylko nawerotka i do domu.

W ramach odrabiania zaległości wspólnie z klansta.

Skrzynka znaleziona razem z Bramstengą, Ryjkiem+ i Rysiaaą
To był naprawdę świetny projekt!

---

Można wierzyć lub nie, ale w 2015 roku nie wpisałam chyba ani jednego kesza do internetowego logu. Nadrabiam straty. Zaczynałam z licznikiem około -600 wpisanych skrzynek. Ale jest światełko w tunelu... Mam postanowienie na 2016, żeby być na bieżąco z logami! :)

Podjęta z wesołą ekipą w składzie: anoriell, Bramstenga i Ryjek+. TFTC!

Znaleziona podczas keszowania po Poznaniu w ekipie w składzie: anoriell, Rysiaaa i Ryjek+. Świetne miejsce, świetna ścieżka. Dzięki!

Rzeczywiście w tym miejscu to już niemal koniec świata :)

Skrzynka zdobyta z anoriell, Bramstengą i Rysiaaą.

TFTC + ocena znakomita za GeoŚcieżkę!

I tak dotarliśmy na koniec szlaku dzisiejszego dnia. Zaczynało się juz śćiemniać a ja dumny z siebie trzymałem w ręku finałowy pojemnik. Cała śćieżka zajęła nam około pięciu godzin i były to przyjemnie spędzone chwile. Idea przedzierania sie przez busz przypadła mi do gustu. To była naprawdę fajna wyprawa, prawdziwa włoczęga. Poznałem kawałek zupełnie innego Poznania, tego bardziej dzikiego.

Za zabranie nas w tak przyjemną podróż przyznaję rekomendację.

Geośćieżka zdobyta wraz z moim poznańskim przewodnikiem Myszkoffem.

Dziękuje i Pozdrawiam.

Dalej prawie nic nie maRumak poczekał 50 metrów dalej rzucony w chaszcze - chociaż w sumie to nie chaszcze, a jakieś pozostałościFakt - skrzyneczka obecnie jest mała, ale znajdowalna bez problemu :)

Kesz podjęty podczas kolejnej wyprawy do magnetyczno-mikrusowej krainy, wspólnie z Uhuhu! Wspólnie z Uhuhu dokonaliśmy odnowy biologicznej, a raczej operacji plastycznej, wszystko nowiutkie i świeżutkie ! Dzięki !

Kesz znaleziony bez problemu w stanie agonalnym. Zabraliśmy wszystko, a na miejscu zostawiliśmy nowego klipsiaka z nowym logbookiem reaktywacyjnym oraz geokreta i parę gadżetów odrzańskich. Można zmienić parametry kesza z "normalna" na "mała", choć nie taka aż bardzo mała. Razem z Małym Jakubem, dzięki.

Jutro powalczymy z DOT-em i jak się uda, spróbujemy zaradzić.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

---

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Ale fajnie, na południowym krańcu wyspy byłem wielokrotnie, na północ od torów też bywałem ale tutaj jestem po raz pierwszy! Bardzo mi się podoba, stojąc przy OP82H7 zamarzyła nam się ścieżka - nawet nie utwardzona, zwykła latówka - rowerowa od Marii Panny albo chociaż św. Wincentego gdzieś tutaj połączona z Wartostradą skromną pieszorowerową kładką. Byłoby wspaniale... Może kiedyś ktoś... Tymczasem odwiedziliśmy bardzo urokliwe miejsce, na sam czubek oczywiście też zajrzeliśmy, wychynęliśmy w jedną stronę i zobaczyliśmy Coll Altum, w drugą - katedrę, a przed nami tłumny dziś Szeląg  i artostrada. Amy tu tacy sami ;).

Pojemnik niestety uszkodzony - geowłóknina podarta, dziura w pokrywce całkiem spora, w środku wodo-lód, a logbook zbity ze strunówką w jedną lodową tabliczkę. Niestety, nie mieliśmy ze sobą nic, by reaktywować kesza :(. Ewakuowałem tylko GK.

Za zabranie w tak nieoczekiwane miejsce, tak blisko od domu i stałych ścieżek - reko:   ★ !

Skrzynka leżała sobie obok drzewka, nieprzykryta niczym, obok kawałek materiału, logbook mokry. Przykryłem ją tym materiałem i liśćmi, bo naprawdę rzucała się w oczy.

Uzupełnianie zaległych wpisów z lata. Skrzynka pierwszorzędna, jak wszystkie z DOT.

Jak w logu

I w końcu udało się osiągnąć sam koniec trasy. Niestety skrzynkę znalazłem uszkodzoną leżącą na wierzchu... Niestety do środka dostała się woda i wpis do logbooka jest aktualnie niemożliwy. Na dowód znlezienia mam fotkę, a samego kesza ukryłem w jedynym rozsądnym miejscu, zabezpieczyłem przed zwierzakami i przymaskowałem, jednak serwis jest tu konieczny. TFTC!

Dziura jest, ja wymieniłem worek w pojemniku była woda. 

Ale jak to z powrotem? Jeszcze raz tyle? Chodzenia dużo ale się opłaca! :)

TFTC! Znaleziona podczas pierwszego wspólnego keszowania z liberum_avis! Dzięki!

Ratunkowo chociaż strunówki na zawartość potrzebne, reszta w opisie.

Zastanawiające, dlaczego w tak fajnym pojemniku, akurat pośrodku wieczka, zieje spora dziura. Nie uzasadnia jej ani sposób ukrycia, nie ugryzła jej też geowłóknina z zewnątrz (niestety podarta), ni strunówka od wewnątrz (sama dziurawa) też nie. Zwierz też nie bardzo, w końcu na ten koniec świata, prócz keszerów mało kto zagląda. No nic, pooglądaliśmy widoki, nie mając już zapasowych strunówek ratunkowo użyliśmy zwykłej folii i ruszamy w drogę powrotną.  Dziękujemy i pozdrawiamy (niestety serwis będzie konieczny).

Szybko i sprawnie. Wspólne keszowanie z  Peter Wolf. Dzięki za kesza.

Razem z RochMich podczas ataku na DOT.

Finał - choć jeszcze trochę brakowało.

Tutaj to już Wietnam do kwadratu, nawet keszostrady jakieś takie zarośnięte (a potem było jeszcze gorzej) ale w końcu wojska lądowe z siłami powietrznymi dały radę, kesz na widoku, poprawiliśmy maskowanie.

Za pomysł wyciągnięcia tutaj keszerów i pokazania miejsc których pewnie w życiu bym nie odwiedził całkowicie zasłużone reko, świetny spacer na koniec świata w centrum Poznania.

TFTC !!! 

Jakby finał, ale mnie czeka jeszcze druga część wyspy, na dzisiaj muszę skończyćBardzo fajny projektNawet czaple mi się udało wypatrzeć.

Jakby finał więc w tym miejscu podziękuję za cały projekt.

Świetny pomysł, fajnie było zobaczyć tak dziką przyrodę tak blisko centrum Poznania. Kto wie może za jakiś czas tutaj będzie coś w rodzaju Manhattanu .

Skrzynki umiejscowione w fajnych miejscach i ładnie ukryte. Dziękuję.

Dotarliśmy do punktu krańcowego, i trzeba było wracać. Myślałem wtedy że gorzej nie będzie... Oj przyroda zaskakuje :)

Dzięki :)

Lubię takie miejsca -są takie majestatyczne...Dziś Kanał Ulgi miał wysoki poziom, cieszyłam się, że udało nam się zdobyć kesza przed odpłynięciem. Ścieżka keszerska prowadziła zupełnie do innego krzaczka jeżeli to specjalnie to jest to zabawne. W pudełeczku dziurka, ale nie groźna. No tak, jeżeli dalej już nic nie ma, to nie pozostaje nic innego jak się cofnąć...dzieki

Razem z G-menem, którego udało mi się wyrwać na keszowanie do świata żywych ze świata wirtualnego  Jakby finał, a jednak jeszcze 1/3 projektu przed nami. Z dokończeniem projektu chciałem poczekać do jesienie, jak roślinność zaniknie, ale nie wytrzymałem  Teraz jest niewiele lepiej, ale lepiej  Sama skrzyneczka leżała na widoku. To raczej nie człowiek ale zwierzak jakiś wytargał (wina agrowłukniny). Schowałem między gałęzie krzaka, tak, że w przypadku ponownego ataku wyciągnie materiał, a pojemnik zostanie. Zabraliśmy GK. Dzięki. Pzdr. 

Ten "jakby finał" utwierdził nas w przekonaniu, że trzeba bardzo podziękować za pokazanie tego pięknego miejsca. Było naprawdę dziko! Dziękujemy :)

DOTację przyznaję w postaci gwiazdki, za cały projekt! Dzięki za przybliżenie okolic, to niesamowite jak wielkie niezagospodarowane tereny znajdują się niemal w centrum miasta. Polecam! IN: GK Poznań

Cichociemni tak przede mną przymaskowali, że miałem mały problem z lokalizacją kesza..

Sama miejscówka jest mi bardzo obca, siedząc sobie dawniej na drugim brzegu warty od strony Szelągowskiej zastanawiałem się co tam jest na tym cypelku, teraz już wiem: Krzaki i kesze :D

dzięki

Jakby finał, a okazał się jedną z prostszych skrzynek. Zielone za całokształt ścieżki.

tftc

Hmm po co ten dodatkowy sprzęt.Keszyna leżała sobie na widoku ale dołka nawet nie wypatrzyliśmy..Z misuszatek.

Kesz leżał na wierzchu, musiało to być jakieś zwierzę, bo człowieki pewnie zabrałyby coś ze środka. Jakby finał a jeszcze parę keszy do znalezienia w drodze powrotnej. Zamaskowałem kesza w dołku w ziemi.

435- finał w połowie drogi:) Podobało mi się, współrzędne oczywiście  w punkt, skrzynka oczywiście idealna, miejsce oczywiście znakomite i zielone od mojej gwiazdki :D

Krótki rozeznanie i ash83 wyłapał skrzyneczke

Niespodziewane miejsce spotkania z innym keszerem: Szalith-em. Resztę geościeżki spędziłem w jego towarzystwie. Zacna skrzyneczka. Ode mnie reko za pomysł i realizację geościeżki. Dzięki za kesza.

Prawie skandaliczne keszowanie w towarzystwie Nati, HazelEyes oraz Layio. Nie ma to jak finał w połowie projektuKesz jak na dłoni a nam zeszła chwilka by go odnaleźć. Fajne miejsce ale wielka szkoda, że trawa jest tam tak wysoko i mało co widać. Upał wymarnował nas juz niemiłosiernie.
Pozdrawiam P.S.

Logowanie w ramach nadrabiania zaległości i kończenia pewnego rozdziału. 

Skrzynka zdobyta w upalne, letnie popołudnie, zaraz po pracy :)

Zeszło tu trochę na szukaniu, żar lał się z nieba, trzeba było pozbyć się tego i owego ;P, może będzie chłodniejArmis odwalił za nas robotę i znalazł keszaDalej już nic ma? A przed nami przecież jeszcze skrzynki z projektu! :)

Faktycznie dość daleko, ale przynajmniej teren już mniej zarośnięty, a przynajmniej zdatny do chodzenia dla słonia, sukiennicy, i innych głodnych keszy pożeraczy :-) 

Podjęta na wspólnym keszowaniu z HazelEyes w przepięknej sukience (!!!), Layio, który miał wyjątkowo dobry nastrój i Armisem, bo już jest chyba wpisany w mój życiorys keszerski.

Upał i chmara komarów - nie znoszę! Tutaj to już apogeum. Zlani potem nawet nie chciało nam się szukać. Najbardziej wytrwały był Armis i to on znalazł kesza. A ja tu zostałam podejrzana o różyczkę ;/. Upał i komary. Nie znoszę Miła odmiana od mikrusów. TFTC. Pozdrawiam, Nati.

Byłam zaskoczona tym co znaleźliśmy na Ostrowie ( nawet S.-Poznaniak z krwi i kości był pod wrażeniem ) . Miejsca na prawdę dzikie. Najpierw mieliśmy za sprzymierzeńców chmury i wiatr , po odkryciu tej skrzynki pogoda zmieniła się o 180o i szło zwariować, ale dzielnie szliśmy dalej ;)

projekcik zrobiliśmy "pod prąd" dlaczego - nie mam pojęcia , tak nam pasowało

wspominałem że chciałem zwiedzić ten zakątek , ale nigdy nie było okazji

Za pomysł za przygode daje reko

(maluteńkie ale do keszy - ale to nieistotne)

Aha projekt zrobiony w sandałach i spodenkach - NIE POLECAM

 

Myślałem że to jeszcze bardziej na cyplu cyplu będzie. strasznie gęsto po drodze do finału. Projekt ogólnie jest Znakomitym pomysłem pokazuje to czego nikt inny wcześniej  nie pokazał posiada dużo skrzynek i jest bardzo przyjemny mimo chaszczy :P  jednak gdzie nie gdzie kesze mogły mieć lepsze maskowania szczególnie że natura pozwala.

Ptaszek siedział na drzewie i ćwierkał, ale gdzie posiało kesza wyśpiewać nie chciałJuż chciałem się wdrapać by wyciągnąć z drania informację, ale o, jest i jakby-finał.

Spodobał mi się pomysł na podjęcie projektu z dwóch stron i umiejscowienie le grand finale w połowie zabawy. Okolica przecudna, nie wiedziałem, że jest tu tak pięknie, chciałbym wybrać się tutaj ponownie, gdy liście pożółkną. Każda ze ścieżek ma swój urok i łączy w sobie zieleń i elementy industrialne, bomba! Fajnie było zdziczeć ;)

(Posłuchałem autora i wybrałem się na cypelek. Prawie wpadłem ;P)

Nie było łatwo, ale poszło. Wymiana fantów 1:1, in: 2xGK, out 1xGK. TFTC.

Co prawda to nie była moja ostatnia projektowa skrzynka, ale bylem już na wszystkich i za całość zielone.

Hello,

Skoro to jakby finał, to rekomendacja tutaj. Rzeczywiście, cypel, dalej już tylko woda. Widoki jak gdzieś za miastem, chociaż jego odgłosy towarzyszyły całemu spacerowi. Ciekawe, jak będzie tu za kilka lat. W internecie można sobie podejrzeć wizualizacje koncepcji zagospodarowania OT. Zostawiłem GK, polazłem dalej. Pzdr, Wojtek

coś nie zgrało na łączach i nie wiedzielismy o istnieniu tego keszaJako nielokalsi na pewno szybko tu nie trafimy, a jeżeli nawet to szybciej wpław przez Wartę niż... ;)

Ten odcinek zdecydownie najgorszy. Skrzynka znaleziona nie bez problemów. Poprzednik po prostu dobrze zamaskował. Ale za to STF. Skoro finał to też dam reko, bo póki co podoba mi się. 

Zabrałem kompas, a dołożyłem wlepkę WLKP i magnes

Południowy FTF. Przy keszu zadawałem sobie pytanie; gdzie są wszyscy? Taki tłok keszerski na mieście a tutaj tak spokojnie, enklawa taka. Fajnie że większa skrzynkaWpis i dalej w drogę, ku większym drzewomDziękuję pięknie za przyprowadzenie w to miejsce :)