Wiosenny przegląd, wszystko w porządku. Zapraszamy!

Ciekawa zagadka, super spacerek i miejscowka finału,hmm łatwo być nie możedzięki :)

No gdyby nie dobry wzrok, a jak potem się dowiedzieliśmy sprawne ręce autorów które trochę pomogły w "odkryciu" finału to byłoby kiepsko. Finalnie z sukcesem, dzięki

Ten kesz spędzał mi sen z powiek, ile razy ja tam byłam w zeszłym roku, to nawet ja nie policzę. A teraz myk i znaleziony pod okiem założycieli, którzy napracowali się, żeby golić teren. Dziękuję za skrzyneczkę.

Miejsce trochę zarosło zielenią, ale mimo to, albo dzięki temu, kesz jest na miejscu i ma się dobrze.
Być może zrobimy wycinkę "uwypuklającą" kesza :-).

Nie znalazłam.

Spacer z Fryderykiem miał już miejsce w listopadzie, ale wtedy  - w deszczu, w ciemnościach nie udało się. Miejsce nieco zarosło, ale w ciągu dnia to już nie było przeszkodą. Dzięki za skrzynkę!

Mimo, że to nie quiz, pomysłów na znalezienie kesza było trochę, chociaż zaczynaliśmy od najprostszego - niestety, wtedy bez sukcesu.Tak to jest, gdy się ma za męża Myślącego Człowieka - to często oznacza komplikacje. ;-)

Koniec końców, gdy Założyciele uświadomili nam, że to jednak prosta droga, staranniej przyłożyliśmy się do poszukiwań i się udało. :-)

Dziękujemy za fajną zabawę i skrzyneczkę. :-)

Będąc w okolicy i na tego kesza przyszła kolej, pomocna tu okazała się Buniaczek co to oczami świeciła i radośnie obwieściła, że pamięta gdzie kesz ukryty, mi pozostało ino nad keszem się pochylić (pokulić?)

dzięki

Zdobyta razem z descarado podczas rowerowego weekendu;)

Kesz zdobyty w trakcie weekendowego wypadu do Poznania. Dzięki!

Byliśmy tu wcześniej 2 razy, oba w deszczu i po zmroku. Parkowaliśmy rowery "na keszu"i szliśmy szukać. Ol kiedyś obmacywała Fryderyka, Mi niedawno - marmury. Dziś, w drodze z pracy skrzynka capnięta po kilku sekundach, jakby nagle wyrosła spod ziemi. Ale, że.... serio? Cały czas była tutaj? Bezcenne wrażenie. Dziękujemy.

Spacer nie stanowił problemu. Natomiast kesz owszem. W pobliżu Adama jest jesze inny obiekt który także można powiązać z Fryderykiem. Dlatego też, po dłuższej chwili wspartej wiedzą z internetów się udało. Skrzynka mimo umiejscowienia w miejscu często uczęszczanego przez postronnych powinna wiele przetrwać. Zdecydowanie daję reko;)

Zmieniony logbook i zrobione porządki w skrzynce. Powodzenia !

Wszystko ok, powodzenia! 

Skrzynka. Z tym każdy się zgodzi. Znakomita. Może. Morze. Jednak może. Może nie. Nie wiem.
Mniej więcej na miejsce docelowe prowadzi opis. Mniej więcej. Raczej mniej. Więcej zasypał śnieg.
Niby kuzynki ale rodziny się nie wybiera. Ech. W każdej może się trafić czarna owca. Albo miliony. Białych. Telefon do przyjaciela. Drugi. Trzeci nie. Drugi połknął kolejne. Patrzę. Szukam. Szukaj Azor, szukaj. Nie widzę. Nie ma. Nic nie ma. Tylko śnieg. Krzoki. Beton. Mickiewicz. I sunę. Biały przestwór oceanu. Ślady butów. Nic. Zimno. Krzoki. Nic. Śmiech. Aksrowa tłumaczy. Nic. Zimno. Kieruje. Nic. Zimno. Biało. Kieruje. Idę. Idę. Idę. Nie. Bez jaj. Nie. Zimno. No nie. Zimno. Odgarniam. Lodowato. Chopin. Nie. Tak się nie robi. Skostniałe palce. Zimno. Macam. Zimno. Chwytam. Askrowa. Oddech z ulgą. A mnie zimno. Jakieś dłonie otwierają skrzyneczkę. A mnie zimno. Powoli już nie. Nie mam dłoni. Ktoś mnie wpisuje. Niby ja. Nie wiem. Zimno. Kieruję cudzymi dłońmi. Skrzynka się zamyka. Odkładam. Jak zimno. gupi gupi gupi park. Tak. Bo zimno. Bo biało. Bo śnieg i krzok. 

Skrzynka zimna. Zimą zimno. Odradzam. Kominek lepszy. Ogień lepszy. Herabta lepszy. Kocyk lepszy. Kot lepszy. Kesz nie lepszy. Kesz zimny. Śnieg zimny. Zima zimny. Keszer zimny. Keszer głupi. Keszer ignorant. Keszer bez palcy. Keszer planuje. Co by tu dalej...

Znakomita. Chyba. Nie wiem. Ale może latem cieplaj. To znakomita. Na lato. A zimą zimno. Bardzo.

Szybko i sprawnie. Fajnie schowana.

Dobrze, że dziś taka brzydka pogoda... Przynajmniej nikt się tu nie kręcił i mogłem spokojnie dobrać się do kesza. Dzięki za ciekawostkę :)

Podobał mi się ogół tej skrzyneczki - próbowałem napisać dlaczego, jednak nie potrafię tego wyrazić słowami. Po prostu bardzo mi się podobaDziękuję!

Przyjemnie się trzyma w dłoniach taką ciężką, porządną skrzynkę. Złapana po nakierowaniu przez aksrową:) Dziękuję!

Świetna sprawa z tym Chopinem, w życiu nie przypuszczałem że on tam się czai!
Skrzynkę udało się namierzyć praktycznie wirtualnie :)

Dzięki!

Teraz niby powinno być prosto, a tu mimo, że rozumiałam definicję rodzajową i pełnię informacji z opisu, to przez dwa wieczory siedziała na widelcu myśli zastanawiając się, w którą stronę miasta ruszyć. Okazało się, że będąc w terenie z truflem nic nie wiedząc spontanicznie prawidłowo ideę wymyśliłyśmy, acz elementu potwierdzającego trop nie namierzyłyśmy. W końcu obczajona wirtualnie, z ogromną zasługą testo i jego wkładem do ostatecznego rozkminienia. Uff! A już planowałam podróż gdzie indziej! Z podjęciem chciałam lojalnie na trufla czekać, ale będąc w pobliżu nie mogłam się powstrzymać…Bardzo fajna skrzynka, z dowiadywaniem się rzeczy, o których się nie wiedziało. Dziękuję!

A się przebudzam, co? Dobrze, że ta skrzynka jest na miejscu, bo w  planach jak wiecie miałam wypad na inną, którą odkładałam na czas bliżej nieokreślony, a kto późno przychodzi...  Dziękuję, bardzo zgrabna

Zupełnie przypadkowo, po prostu przechodziłem obok i skojarzyłem fakty 

Kiedyś zrobiłem spacerek, poszukałem nie znalazłem. Usiadłem na ławeczce, pomyślałem i wymyśliłem. Pierwsze podejście na miejsce - prace porządkowe, drugie podejście: kesza brak a zarazem miejsce nie pasowało w 100%. Reset i zaczynamy od początku i teraz się udało :)

Kiedyś wytypowałam jedno takie miejsce, w którym koncertował Fryderyk, jednak opis ani trochę nie pasował tam... teraz po zgrabnym opisie spacerowym, odnalazłam stosowne miejsce. Dzięki!

837- Oj dużo mógłbym pisać o tym keszu. Jak jeszcze był quizem to ledwo na niego spojrzałem i odpuściłem później długo się do niego zbierałem jak był już wersją spacerową ale w końcu wyznaczyłem miejsce finałowe. Jednego dnia podjechałem i Chopina nie znalazłem. Wróciłem do domu, szybka analiza i dalej przekonanie, że jestem we właściwym miejscu. Po wskazówce od AgataKK w końcu znalazłem skrzynkę - oczywiście znakomitą:) TFTC

Szybko i sprawnie, dzięki :)

Poszło szybko i sprawnie. Wiary było całkiem sporo, ale udało się podjąć.

Pozdro!

Tak sobie dzisiaj pojechałem na spacerek i skoro już obok przechodziłem to czemu nie skorzystać z okazji? TFTC!

Zmiana typu skrzynki z quizowej na spacerową, powodzenia!

Razem z Peter Wolf (czyli Tata) i RochMich na wieczornym keszowaniu. Super ukrycie !!!

TFTC !!!

Szybko i sprawnie. Wspólnie namierzona  z  MarGaret. Dzięki za kesza.

Oj ten manymanytrouble. Żyje w swoim świecie, nie widzi, nie słyszy, wyczekuje Ery Wodnika i na gapę rozwiązuje quizy. Miało być więcej plezjozaurów a nie Chopin :-P 

Po wyczerpującym wypadzie do Radojewa i abstrakcyjnej Ingressowej walce (sic!), nie mogło być inaczej- RoDaJJowa skrzynka paść musiała. Tablica mi znana. Sympatyczne zwieńczenie dnia.  Po prostu I like Chopin ;-)

Jak to zwykle - nie ja rozwiązuję quizy a tylko uczestniczę w ich podejmowaniu, tym razem jak zawsze wykazała się Hazelowa. I chociaż schowany totalnie w centrum to dobrze ukryty, nikt przypadkowy nie znajdzie, keszer raczej też pewnie nieA przy okazji można pohackować w Ingress :-) 

Miejsce wytypowane jakiś czas temu. Dziś szybkie podjęcie przy okazji wyjścia na inne kesze. Dość nietypowy pojemnik. Dzięki za kesza

Wracam już sobie samotnie do domku tu wypadek to coś omijam szerokim łukiem patrze a tu jakby rozwiązanie hmmm tego nie wiedziałem to warto sprawdzić ludzi wokoło akurat brak zafascynowani czym innym szukam i kesz jest fajnie tak przypadkiem wpaść na coś xD :P

Świetne popołudnie "Nieustraszonych N+B".  W domu wytypowałam dwa potencjalne miejsca i ... już pierwsze odwiedzone okazało się tym właściwym. Dziękuję za skrzynkę

Znaleziona od tyłu , razem z Olo i resztą. Dziekuję za miłe słowa skierowane wobec mojej osoby od przyjaciół z miasta Łodzi - ciesze się niezmiernie że keszowanie w Posen wyszło tak jak Sobie ułożyliście, rekordy pobiliście, statystyki podnieśliście, a przede wszystkim dobre kesze podjeliście, i zapraszam ponownie - tyle jeszcze do zrobienia i to tych z najwyższej keszerskiej półki .

Do Łodzi oczywiście przybęde jak tylko obowiązki pozwolą.

Pozdrawiam    

TFTC !!! 

Ok - bez bicia przyznaję, że keszyk podjęty w odwrotnej kolejności. Najpierw znalezienie i wpisanie, a dopiero później doczytaliśmy zagadkę - ot tak to czasami bywa.

Sama skrzyneczka bardzo słuszna i fajna, a quiz ciekawy i co najważniejsze: rozwiązywalny, nawet dla takich turystów jak my :)

Kurcze - u Was w Poznaniu są bardzo fajne skrzynki. Nie mam może wielkiego porównania, ale:
- Łódź -  mimo lokalnego patriotyzmu uważam, że mamy podobne ciekawe patenty i kesze;
- Warszawa - tu niestety słabo, aczkolwiek może akurat przeszliśmy się po tych mniej ciekawych skrzynkach, no i nie mieliśmy przewodnika/ków tak jak w Poznaniu, który pokazałby perełki i ciekawostki (dziękujemy Nati i Peterowi);
- Poznań - wzorcowo, wysoki poziom, Wikingowie biją wszystko co widzieliśmy do tej pory;
- Tatry - tu wiadomo, na szlaku super maskowanie raczej ciężko przygotować, obszar TPN'u, a i turyści mimo, że poszukiwacze to zazwyczaj w Tatry przyjeżdżają żeby pochodzić po górach, a kesze to przy okazji :)

Podobał nam się u Was i zapraszamy do Łodzi Dzięki.

No wreeeeeeeszcie
Na kesza wpadliśmy z Lirielą w sumie przypadkiemIdziemy sobie jakby nigdy nic a tu nagle wynurza się TOLiriela coś tylko szepnęła (edit: ja byłem zatopiony w myślach swoich i na jej hasło niezbyt głośne, wydane strunami głosowymi przy współudziale w(y)dychanego powietrza) głowa za wzrokiem powędrowała w odpowiednią stronę i od razu wszystko stało się jasne, wcześniej nie widziałem tego obiektu(edit2: w powietrze poleciało siarczyste, staropolskie "kurka maść"!) Ależ Dzień Dziecka, kolejny quiz znalezionyDzięki!

edit666: wpis dawałem wczoraj, na zmęczeniu gdzieś tak pomiędzy innymi, i zapomniałem w sumie dopisać, że dzięki temu keszowi objechałem wszystkie możliwe miejscówki, gdzie stopę postawił Chopin w naszym mieście. Nie napiszę ile tego było, ale niezłą geościeżkę można z tego zrobić ;)

Idealny dzień na dokańczanie quizów - jakoś tak z @Zablem dobrze nam szło. Przy okazji keszerskiego weekendu przechodzimy sobie w pewnym miejscu - patrzę i..... oczom nie wierzę. "Liriela coś tam szepnęła" - psssss! ZOBACZYŁAM TO! Przypadkiem, bo przypadkiem, ale zawszeAleż zaskoczenie. W końcu jest Chopin w Poznaniu 

dobrze schowana, ale przy okazji jakoś tak nie wiem. hmmm.....

to był w zasadzie fuks. Przy okazji spaceru w pewnym znanym tylko sobie miejscu powiedziałem - o tam byłoby fajne miejsce na schowek. Podszedłem aby sobie sprawdzić czy na pewno i co ja widzę - niespodzianka.

Dziękuję.

Swoje odsiedziałem ostatnio w pociągu więc i udało wpaść się na rozwiązanie pewnego quizu. Wcześniej dużo nad tym myślałem i byłem jednocześnie daleko jak i blisko. Aż do dziś... Dziś było zdecydowanie blisko i wreszcie udało się podjąć bardzo fajnego kesza. Przed pracą pojechałem nieco inną drogą by podjąć skrzynkę. Lud był ale zajęty swoimi sprawami. Jak na moje oko to jednak należy do poznańskiej fali quizów ;)
Dzięki P.S.

Hello,

Przecież tu byłem, nawet czytałem stosowny tekst ! I też nie zajarzyłem od początku, że o to chodzi  Na usprawiedliwienie mogę dodać, że w tej części miasta bywam raczej rzadko. Wspólnie z Młodym, podczas powrotu do domu. Zostawiłem karty RIO2. Pzdr, Wojtek

Rozwiązanie quizu poprzedzone było spacerem po mieście i sprawdzeniem wszystkim potencjalnych miejscówek. Ma to oczywiście swoje plusu bo znalazłem kilka ciekawych obiektów, miejscówek, pomysłów na kesze. Oj człowiek dużo traci przemieszczając się w 90% samochodem, z którego nie widać wszystkich tych detali  Ta miejscówka - ostatnia, chociaż znana z racji rozwiązywania innego qiuzu został potraktowana po macoszemu. Fajny, jak na miasto pokaźnych rozmiarów pojemnik. Zabrałem GK i cert. Dzięki. Pzdr. 

Preludium było staccato i allegro. Niestety okazało się pudłem. No a  później zrobiło się adagio i largo razem wzięte i pudło przypadło innym ;).  Kakofonia myśli rozsadzała czaszkę. Czułam rubato. Ale gdy już się dokonało to alla marcia szłam jak po swoje. Dzięki to było wielkie przeżycie jak wszystko co związane z mistrzem.

Zakładając skrzynkę zastanawialiśmy się czy Chopin jeszcze żyje w ... pamięci keszerów.
A tu proszę podium zdobyte, gratulujemy pierwszym znalazcom!

To moja pierwsza słówka. Ciekawe że wlasnie tutaj. Po rożnych perypetiach w końcu trafiony. Przy okazji poznałem niezły sposób na przyciągania sie przy keszu - na glodnego (siedział sobie Gosc z rozlozonymi sloikami, chlebem, soczkiem i palaszowal w najlepsze. Z początku myślałem ze on tezale nie, niewtajemniczony. Dzięki za ciekawy obiekt.

STF. Zbyt przygnębiona byłam ostatnimi czasy by skupić się na quizach. A nie wspomnę już o tych, które od dawna mam rozwiązane, ale jakoś tak nigdy mi nie po drodze. Ten po drodze też nie był, ale za to w miejscu, w które umiałam trafićA, że rano, ktoś zabrał moje smutki, poczułam się lżejsza, umysł się rozjaśnił, no i od 1 maja siedzę w domu bez ruchu niemalże... to zabrałam się za quiz. Dwa pierwsze strzały niepotwierdzone, trzeci sama odrzuciłam. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że w dwóch pierwszych strzałach znalazła się tablica, którą kojarzyłam z innym miejscem! I dlatego niepotwierdzone, a na miejscu okazało się, że o tym cały czas myślałam! Tylko miejsca mocno mi się pokićkały. I to cholernie mocno. W rezultacie nastąpiło olśnienie, miejsce potwierdzone i w tramwaj. Nawet nie zauważyłam, że deszcz pada, ale skoro już wyszłam... STFa dedykuję osobie, która jedną rozmową przytuliła mnie do serca i sprawiła, że niebo się nade mną rozchmurzyło :*

TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

O temat zahaczyliśmy przy okazji innego poznańskiego quizu, co to jeszcze nierozwiązany czeka... Ciekawe, czy Założyciele przy tej właśnie okazji na pomysł fryderykowski wpadli? Zafiksowałem się na niewyraźnym ale stosunkowo świeżym wspomnieniu tablicy. Na tyle skutecznie, że skupiłem się tylko na próbie przypomnienia, gdzież to - u diaska - ją widziałem? Nic to, że lokalizacja niemal na pewno niezgodna była z jednym z atrybutów. Nadal nie wiem, gdzież to było i czy na pewno w Poznaniu? Pamiętam kształt, kolor, z grubsza inskrypcję... ale może to się śniło? Gdy tylko porzuciłem omam, to rozwiązanie przyszło niemal od razu. Da się wywujkować choć nie najłatwiej. Ale to wiem po fakcie ;). Wydaje się, że przyjezdnym, spacerowiczom mimochodem może być nawet łatwiej niż lokalsom próbującym zagadkę rozwiązać. FTF okupiony małym spóźnieniem do fabryk. TFTC!

Quiz rozwiązany po przeczytaniu opisu, jak tylko dostałem wiadomość, ale akurat zdobywałem skrzynki z dala od tego miejsca. Gdybym wiedział, że jeszcze FTF czeka chętnie bym podjechał...

Edit: Niestey mój 100% pewniak okazał się pudłem :(