Faktycznie, skrzyneczki nie ma

Dzięki za pokazanie. Skrzynka wykulała się z kryjówki, ale już jest na miejscu.

Zaliczona na szybko w przerwie między śniegiem a deszczem, w drodze z pracy. Właściwie było już całkiem ciemno, ale codziennie tamtędy dymam do roboty, więc okolica już jakby znajoma. Skrzynka ciekawa, warto odwiedzić.

tftc.

Dzienki. Za skrzynke 

Fajne skrzynia

Zaliczona za drugim podejściem... Dzięki za kesza :)

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Pegaz znikł rzeczywiście. Na szczęście musztardę spożywam ponad normę i już nowy pojemniczek się szykuję. pomyślę też o nowym maskowaniu :)

I tutaj mamy pewną zagrychę. Przejrzeliśmy wszystkie potencjalne miejscówki i nic poza syfem nie znaleźliśmy. Dlatego prosimy o sprawdzenie. Pozdrawiamy

miejsce odwiedzone w ramach wypadu GeoPomorze w Poznaniu w składzie Harpus, Jed i ja. Dzięki za kesza :)

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

A dlaczego inny? Dla mnie pierwsze poznańskie skojarzenie z Pegazem, to właśnie to! Ten z Opery jest dopiero drugi w kolejności :). W kuchni też Pegaz króluje wraz z oldskulowymi opakowaniami. Sarepska rządzi, majonez także. Co prawda ten drugi ma 50% parytet z kaliskim pomiotem ale i tak dla mnie rządzi :). Tym sposobem 3 z 4 lokalizacji mam obcykane, brakuje tej na Wildzie. Na Mostowej fabrykę pięknie odrestaurowaną podziwiać można spod OP291D, a na Łacinie pozostaje obejrzeć romantyczny bruk póki jeszcze jest. Tak, jak Marek napisał szklane zakopce są nie dla mnie ale ten jest wyjątkiem od reguły. Pojemnik mile zaskoczył :). Kesz w zasadzie łypał na nas z oddali, nie wiem, czy miał być czymś przykryty? Domaskowaliśmy. Leci znakomita. TFTC!

Znaleziona pod okiem Hazel i Layio - mądrale wiedziały, ale powiedzieć nie chciały;)

Wjezdzajac do Poznania.  Schludny keszykTftc

Znakomita  Noooo, taki szklane zakopce to mogę znajdować. Myślę, że nawet ich wielki "wielbiciel" redann nie miał by nic przeciwko. Bardzo przyjemna skrzyneczka znaleziona w trakcie przemieszczanie się z punktu A do punktu B. Dzięki. Pzdr. 

Jak na szklanego zakopca to całkiem zacnie.Rowerowo i bezproblemowo znaleziona. Dziękuję!

Znaleziona za drugim podejściem. Za pierwszym przeszkodził mi sznur TIR-ów i przechadzający się kierowcy tychże. TFTC. Pozdrawiam.

fajna skrzynka

manymanymoons niczego się nie lęka. Ani więźniów, ani penerów, ani panów w tirach, ani nawet odchodów pod prysznicem. Na wszystko i wszystkich świeci dumnie latarką! Ejże, shika, ejże tako ogarnij się! Nie od tego są kesze by inne glajdy je ukradłY! Geobusters to nie ta zabawa!

Po ciemku najbardziej ze wszystkiego rzucały się jednak więzienne klimaty, trzeba przyznać ciekawe widoki, z chęcią powrócę! :)

"Słuchaj swojej grzybni", powiedział mój mentor omen, i w mig moje problemy ulotniły się jak świeże japońskie majteczki w sklepie burusera. Trochę zacząłem kluczyć, a nagłe rozsianie zarodników pod moją czaszką, spazmatycznie wygięło moją sylwetką i zmusiło mój język do wypowiedzenia złowieszczego "nikita suki enigma no ana", choć co innego miałem na myśli ;P

Fajny kesz, namierzony przez współkeszera, poirytowanego moim nadmiernym sięganiem po latarkę ;)

Dzień wolny, słoneczna pogoda - cóż tu zrobić? (poza tym, że miliard planów ;P) - plany poczekać mogą - keszyki, no w sumie też... aleeee - I tak się tu znalazłam. Akurat szła jakaś grupka młodzieży - rower mi się musiał chwilowo popsuć, bym przy nim mogła sobie pogrzebaćPegazowych musztardówek w domu mam 6 - tak dla gości na imprezy - idealne do drinków :P

GK IN: przyjechał ze mną z Warszawy :)

Hello,

Też druga wizyta. Za pierwszym razem Pan Kazik parkował centralnie przy keszu swoją wielką ciężarówką i z nudów ślepił się na boki. A powinien spać, by potem bezpiecznie jechać w trasę ! W ciemnościach wydawało się, że będzie łatwiej, jednak miejsce znane jest chyba wielu jako w miarę ustronne, gdzie można załatwić interesy lub inne sprawy ;)  Ledwo zgasiłem silnik, a naprzeciw zajechał jakiś klekot. Drzwi się otworzyły, jednak nikt nie wysiadł. Staliśmy tak sobie, mierząc się na odległość. Godzina późna, ale się nie dam. Trwało to z 10-15 minut. Tamten się zwinął, a ja mogłem zabrać się do kesza. Staranne wykonanie, sentymentalna pamiątka w środku. Zostawiłem kulkę, zabrałem GK. Pzdr, Wojtek

Takie pegazy to ja lubięSwoją droga przypomniała mi się ta okolica, gdy jakieś 12 lat temu jeździłem w te rejony jako kurier rowerowy. Dyganie z centrum tutaj nie należało do najfajniejszych, szczególnie zimą, ale takie kursy były nieźle płatneRowerem kilkanaście minut po ekipie Hazel i LayioDzięki!

Co za rejon!, czułam się prawie jak na końcu świata! Pegaz tutaj? Dobrze wiedzieć! Dzięki za tę ciekawostkę. "Szklany zakopiec"  porządnie wykonany i bezpiecznie podjęty. Chociaż szczerze mówiąc byłam bardziej zafascynowana znajdującym się na rogu budynkiem Aresztu Śledczego - wow!, o którym też nie wiedziałam! Jak ja lubię takie klimaty ;-)TFTC!

Kolejna skrzynka w miejscu, które kiedyś regularnie odwiedzałem - przebijając się T1 z miasta na peryferia Junikowa. Ale nigdy wcześniej nie wiedziałem o tej fabryce, zawsze jakaś ciekawostka. Pojemnik też został fajnie dobrany, pogratulować dobrego pomysłu. 

ha, widzę, że minąłem się z kimś o kilkanaście minut.

Podjechałem rowerkiem, GPS nie wydziwiał. Szybka obczajka miejsca, typowanie w zasadzie 100% i jakie miłe zaskoczenie - bardzo sympatyczny kesz, maskowanie pierwsza klasa, zawartość sentymentalna aczkolwiek jakbym dobrze poszukał to pewnie znalazł bym gdzieś może jakąś bardziej jeszcze sentymentalniejszą.

IN GK

Mniam! Mój majonez (to już chyba reklama ). Tu jeszcze nie padało. TFTC!

gratulacje dla pierwszych znalazców! szczególnie, że to daleko i mokro!

Pojemniki dwa- pegazowo ;)

Tutaj liczy się tylko musztarda!!! Uwielbiam ją. Sam kesz w przystępny sposób reklamuje tę dobrą markę. Szkoda, że po raz czwarty tak odległe miejsce tzw "druga strona". Dojście do kesza też nie lada przechadzka. Nawet urbex zahaczyłem wart obejrzenia :)
Pozdrawiam P.S.

Nowy kesz i to niemal pod pracą. Wiedziałem, że jak tylko wybije 16, mimo, że bez GPS-a, jakoś dam radę i kesz będzie mój. Ale nie spodziewałem się, że piątka będzie przede mną... Pegaza, tego obrotowego mijam dwa razy dziennie. Dzięki za kesza :)

213- cóż mogę powiedzieć, nie da się szybciej znaleźć keszów niż niektóre osobyZobaczyłem dzisiaj rano że pojawił się nowy pojemnik wiec juz wiedziałem że po pracy zboczę trochę z domowego kursu i będzie mój. Myślę sobie muszę być w pierwszej trójce, inni nie mogą aż tak szybko reagować, dotarłem na miejsce, znalazłem rewelacyjną paczkę i szukam certyfikatów a tu nic, patrzę w logbooka i jestem piąty.... Przecież to nie możliweoni są niesamowici a pierwsza Nati była tam zanim postanowiłem atakować to miejsce! 

Oni są niesamowici i szkoda że nie byłem tam szybciej, trudno trzeba próbować dalej:D no i gratuluję pierwsze trójce!

Szybko znaleziono, nie rozumiem tylko czemu aż 2 pojemniki... Na rowerze z Piątkowa - to chyba nie był dobry pomysł. W każdym razie TFTC.

Padało a rynny nie było Pegaz jest dobry ale ja wolę Winiary, jak tak sobie pomyślę  w tym temacie to cieszy mnie bardzo ,że Hellmansowi nie udało się zdobyć naszego majonezowego rynku. Podziwiam Natalię i serdecznie jej gratuluję z trzeciego pudła. Fajne woreczki -sama je szyłaś Dzięki pozdrawiam

Majonez Pegaz, nasz ulubiony dodatek jedzeniowy ! Po tak smakowitego  kesza warto specjalnie pojechać, a skoro byliśmy już w trasie, to tylko w prawo, w lewo i w lewo - drive in. Pusto, deszczowo, tylko skrzynka czekała - sympatyczny szklany zakopiec. STF - Dziękujemy i pozdrawiamy !

FTF. Z tą skrzynką to już przegięłam. Nie dość, że coraz dalej od domu (a miało być w drodze z nocnej zmiany do domu właśnie), to jeszcze ulewa trwała w najlepsze, GPS pod pracę dostarczyć się nie chciał więc ruszyłam tylko z mapą, zachęcona poprzednimi skrzynkami. Na mapie tak bliziutko się wydawało. Tak króciutko! A ja szłam i szłam, potem jechałam tramwajem, potem znów szłam i szłam. Wyszłam z Poznania, skręciłam w lewo, i znów weszłam do Poznania... Rany Julek gdzie ja jestem? Skrzynkę podjęłam już w takiej ulewie, że wszystko ściekało mi z kurtki, spodnie przemoczone,  udało się jednak logbooka nie zalaćFajnie wykitrana miejscówka, a majonez Pegaz to łyżeczkami wręcz wyżeram! Uwielbiam go! Skrzynka to rzeczywiście klasyczny szklany zakopiec! I jaki ładnyTen kesz sprawił mi najwięcej frajdyPrzemoczona, zmarznięta już, zziębnięta postanowiłam wracać do domu, a gdybym wiedziała, że to tak daleko to nawet bym tu nie szła. Nie żałuję jednak! Chwilę przed ponowną kilkukilometrową pieszą wędrówką z Poznania, do Poznania i przez Poznań, otworzyłam torebkę by schować zdobyte trzy certyfikaty FTF i... z zaskoczeniem odkryłam obecność...parasolki. No cóż, kupiłam ją raptem tydzień temu, więc jeszcze nie zapamiętałam, że ją mam ;/ A teraz owinięta w kocyk, po prawie 26h niespania, dziękuję pięknie za skrzyneczki i pozdrawiam! Reszty mi się już w tym stanie nie chciało. TFTC! Nati.