drugi etap chyba wcięło ale nie wiem może to znów moja ślepota

Hmmm.. Z pierwszym etapem wszystko w porząsiu, ale na drugim nie znaleźliśmy nic. 

Rysiu, jak to zreaktywujesz to dom Ci gwiazdka, bo już widza, że miejsce jest cudne! :D 

Brak 2 etapu

W końcu się udało dokończyć spacer...

Już nawet nie pamiętam czemu przerwałem go za pierwszym razem ...

Dzięki :)

Dużo osób grających w golfa jak na środek tygodnia w środku dnia. Szybko znaleziony multak. Między etapami poruszałem się za pomocą roweru, więc poszło błyskawicznie. Dzięki!

Łatwo, szybko i przyjemnie:) Polecam szukać w dzień.

kesz bardzo dobry polecam bardzo serdecznie

Bardzo fajny rowerowy spacerek. Spacerek bo na przedostatnim etapie flak ( a tu jeszcze finał którego nie odpuścimy i dłuuuuga droga do auta) . Mimo złośliwości losu bardzo się podobało. Dzięki.

Gwiazdka za miejscówkę. Rowerowa przejażdżka w takim miejscu to jest to, co lubię najbardziej. Skrzynka podjęta z Unkasem. Biedaczysko musiał prowadzić swój rower, bo złapał kapcia. To chyba taka złośliwość losu za to, że mój rower nazwał "krową".

Jakoś tak długo się zbieraliśmy do tego kesza. Dzisiaj w końcu tu podjechaliśmy i wnioski nasuwają się same. W tak ładne popołudnie bardzo przyjemny spacer. Skrzynkę udałoby się zaliczyć szybciej ale po drodze Fajfoklok przyuważył mały stawik a w nim małe karasie i się zaczęło. Odezwał się w niej gen po tatusiu więc trzeba było tu dłużej zabawić. Oczywiście wszystkie rybki wróciły do wody:) Dziękujemy i pozdrawiamy. 

Obrazki do tego wpisu:

Jedna z ofiar Fajfokloka

Tu nam się podobało i nawet Pepe zamiast na drugi etap to powiedział że idziemy na drugi dołek. Szkoda że wędki nie miałam. Dzięki

Fajna, przyjemna skrzyneczka - zrobiona rowerowo. Pole golfowe znałem bo MOSiR Pszczelnik tamtędy organizuje w sezonie cotygodniowe biegi na 5km ("maraton na raty").

Kesz znaleziony za drugim podejściem ;) 

Bardzo przyjemnie się wszystko wykonywało! Props za pomysł :) 

Znaleziona!  Mój pierwszy multiFinałowa skrzynka znaleziona dopiero za drugim podejściem, bo za pierwszym śnieg utrudniał zadanieDobrze, że wziąłem ze sobą nożyk i naostrzyłem ołówek, bo bym się nie podpisałDzięki za kesza! 

Pierwszy multi zaliczony z ekipą! :)

Bardzo miły spacer wraz z GFS i brajan74, jedyny sposób aby spokojnie pochodzić po tym polu to tylko w prawdziwą zimę. TFTC

Sceneria zupełnie inna niż w "The Legend of Bagger Vance" więc klimatu golfowego nie posmakowaliśmy, ale dobrze że GFSom przypomniało się o tej skrzynce. Bardzo przyjemny spacer po białym polu golfowym. Dzięki za kesza!

Bardzo miły spacer w mroźne popołudnie wraz z Brajan74 i Kondi&Team. Można sobie było skrócić drogę bo na śniegu nikt dzisiaj nie grał. Bardzo dziękujemy.

Bardzo przyjemny spacerek. Ciekawe hobby, niby duże odległości ale jeżdżac melexami człowiek się zbytnio nie zmęczy:)
Dzięki i pozdrowienia. Ania, Marcin i Kuba

bardzo przyjemny multaczek. jadąc na kesza już wiedziałem, że kilka ... set kroków będzie trzeba zrobić nim się dojdzie do finałupierwszy raz miałem okazję zobaczyć na żywo jak ludziska grają w golfa i mimo, iż w piwnicy u ojca leżą dwa kije przywiezione kiedyś z zagranicy to nigdy nie miałem okazji ani użyć ani widzieć jak to się robi. piękne dzięki za pokazanie takiej miejscówki. No i że w ciula mnie Rysiek na finale zrobił to i gwiazdkę zostawię :) 

Sa znalezienia wiec loguje, obecna przy zakładaniu.Dzięki

Czasem słonce czasem deszcz. Już drugi raz w Siemianowicach zastała mnie burza. Przepiękna okolica. Przy okazji.Obecnie gra w golfa jest tańsza od jazdy na nartach . Znakomity spacer.Polecam.

Dzięki.

Wprawdzie nie zagraliśmy z Zyfiką w golfa, ale kesza za to podjęliśmy

Bardzo fajny multak, zaliczyliśmy z Unieskim przyjemny spacerek w upalny dzionek wokół pola golfowego, nawet mogliśmy poobserwować sobie graczy Finał ciekawie ukryty

Świetny kesz, choć wi fi w okolicy było bezcenne :)

 Z Nannette. Za drugim razem:) Dziękuję i pozdrawiam.

Za drugim podejściem;) Za pierwszym razem panowie robotnicy rozsiedli się dosłownie na etapie i byłoby mocno niezręcznie wyciągać im spod tyłka kesza. Tym razem też trzeba było wyciągnąć spod tyłka, ale absolutnie pięknej zielonej żabie, która zaległa na wskazówce. Przysięgam, myślałam, że to maskowanie, dobrze, że byłam delikatna ;)

Piękny teren na piękny spacer, choć na finale zupełnie nie zrozumiałam o co chodzi autorowi, ale Dallas mi wytłumaczył;) Polecam skrzynkę ;)

"Dlaczego nie multak?" A wg wskazań systemowych jednak multakSzybko zlokalizowane etapy, golfistów setki. Co to za sport, co meleksami się wszędzie podjeżdża. Etapy pokazują najciekawsze miejsca. Domyślam się, że ostatnie 50 m, to efekt jakiejś małej pomyłki a nie przemyślane działanie. Pojemnik finałowy mokry, ile się dało to wytarłem chusteczkami, ale bez klipsiaka będzie niestety stale zaciągał wilgocią. I rozmiar raczej mały. Rowerowo rodzinnie. Dzięki.

Zagrałem rowerowo, dystans pomiędzy poszczególnymi punktami kesza idealny do takiego sposobu poszukiwania. Golfistów dziś wyjątkowo sporo. Dzięki za skrzynkę.

Wszystko bardzo dokładne.  Gdybysmy dobrze przepisali współrzędne to bez zadnego problemuin:kanada,  out:karabinek

Samo pole golfowe często mijane rowerowo w drodze do i z roboty (jak również pobliska Rzęsa i Bażantarnia). Ale jak człowiek tak myśli rok albo dłużej gdzie by tu skrzynkę zasadzić to ktoś go może ubiec.

Odpowiednia ilość etapów jak na multak ale i tak się musiałem zawiesić na "ostatnim" etapie tzn. szukać pojemnika...

Dziękuje za skrzynkę, porywam kreta.

FTF z Monią tuż po zgarnięciu jej z pracy. Tak tylko nieśmiało nadmieniłam czy by nie wracać przez Siemianowice, wiesz jest nowy multak od Rysieks'a i chyba jeszcze dziewiczy. Pogoda nie była niestety po naszej stronie ale co tam. Widok Moni w ociekającym żakieciku i przemoczonych ciżemkach bezcenny. Finał bardzo sprytnie ukryty a naturalna okolica myląca oj myląca. Dziękuję

Zielona gwiazdeczka musi być za całość.

FTF nadarzył się w towarzystwie ateny.pl tuż po skończonej pracy...

Oby tylko nie ciągło się jak azoty...  jedyna myśl jaka towarzyszyła.

Bardzo fajnie przygotowany multaczek, gdyby tylko... Założyciel zapewnił pogodę, a nie strugi deszczu, grzmoty...

Nigdy wcześniej nie byłam na polu golfa więc miłe doświadczenie, ale nie ogarniam tego

Namierzenie kesza jakoś szło pod górę, ale to nie wina Właściciela a swoja głupota... Hehe. Wszystko na dokładnych współrzędnych.

Podobało się bardzo, dziękujemy.

STF. Spóźniiśmy się z 10 minut . .Pozdrowienia dla atena.pl. Parking po prawej stronie skody  No cóż, przy dzisiejszej pogodzie nie zgodzimy się ze stwierdzeniem, że skrzynka niebrudząca po drodze już złapał nas deszcz ale dzielnie wytrwaliśmy na wszystkich etapach.

Dziękujemy i pozdrawiamy