Skrzynka została zarchiwizowana.

No i nadeszła pora na dokończenie multaka. Pierwszy etap zaliczyłem już sporo miesięcy temu (nie wiem, czy teraz jest na miejscu). Drugi - bardzo szybko znaleziony w mocnej ekipie (z sorridere i R-Sol). Trzeciego sporo się naszukaliśmy, bo był nie całkiem na kordach. Pomógł trochę wpis o renowacji miejsca ukrycia, bo w pobliżu kordów mnóstwo jest potencjalnych miejsc ukrycia. R-Sol gdy tylko dorwał w ręce wskazówkę z 3 etapu, od razu zrobił jej serwis i tuning ;). Miejsce ukrycia finału w odniesieniu do nazwy kesza było dość ciekawe. Skrzyneczka sporej wielkości, nie musieliśmy przechodzić przez niczyje uprawy, bo pole (łąka) była skoszona i wszystko poszło szybko i sprawnie. Reasumując - to całkiem przyjemny multak za który wielkie dzieki!

Opis rozbudza nadzieję. Teren trochę to weryfikuje, ale generalnie nie najgorzej. Dzięki degowi zaczęliśmy (sorridere, geg i ja)od drugiego etapu. Tu poszło błyskawicznie. Trzecia to więcej szukania, ale w końcu znaleziony w najmniej spodziewanym miejscu. Troszkę poprawiłem jego stan techniczny i szybko na finał. A ten widoczny z daleka. Miejsce finału dobrze dobrane do nazwy kesza.

Dziękuję

OK. Nie mam pojęcia czym jest etap pierwszy. Spędziłem na miejscu z pół godziny. Pojechałem po następnego kesza i przypadkowo trafiłem na prawdopodobne miejsce ukrycia 2 etapu, lecz szukanie niestety okazało się także bezowocne.

Dzięki za skrzynkę. Razem z Kamka.

Znaleziony po chwili poszukiwań

Byłam przy zakładaniu super klimat daje znakomitą

Znaleziona

Bardzo miło odwiedzało się kolejne miejsca ze stałym widokiem na dwie wieże. Bardzo dobry pomysł na multaka. Boję się tylko od skrzynkę finałową, żeby pod ciężarem się nie uszkodziła (może by tak lepiej schować). Duża, więc dołożyłem dwóch wojowników - chyba Saurona. Gwiazdka -dzięki.

Sobotni wypad z Mugolem, będą z niego ludzie. Przy pomocy FrogottenSilesia udało się doczołgać do finału. Miejscówki i multak dobry tylko mam pewne zastrzeżenia co do miejsca finału, przeca to jest czyjeś pole , dziękuję

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna. Rzeczywiście w tym miejscu nastąpiły prace konserwacyjne i trzeci etap został zniszczony. Postaram się go niebawem uzupełnić.

Znalezione w teamie ForgottenSilesia loguję z datą znalezienia.

Świetna skrzyneczka ;] niestety z 3 etapem małe problemy wojna tocząca się obok nas także nie pomagała.. Podjęta z ForgottenSilesia i Chochlikiem. 

Zaczęło się super. Bardzo fajny pierwszy etap, potem drugi pod ostrzałem plastikowych kulek (przy okazji szybka pogawędka z jednym z opiekunów tamtejszego schronu). No i nadszedł trzeci etap. Kordy latały, po hincie wytypowaliśmy potencjalne miejsce ukrycia wskazówki, ale nie znaleźliśmy jej. Dwie konsultacje telefoniczne upewniły nas, że szukaliśmy w dobrym miejscu. Być może wskazówka zniknęła bo elementy do których była prawdopodobnie przymocowana wygladały na świeżo malowane. W związku z tym zdobyliśmy informacje na temat finału i ... Osobiście zawiodłem się bo od tak dopracowanego kesza spodziewałem się fajnej miejscówki na zakończenie przygody, a było jakoś tak dziwnie (normalnie). Jedynie widok na Dwie Wieże może trochę tłumaczyć wybranie tej lokacji na finał. Tak czy inaczej spędziliśmy tam sporo czasu i nie był to czas stracony .
Kesz zdobyty razem z ForgottenSilesia i Cyfrową.
Dzięki

Po konsultacji  z poprzednimi znalazcami stwierdzilismy, że 3 etap najprawdopodoniej zniknął. przeszukaliśmy 4 konstrukcje i nic. elementy są odmalowane więc może ktoś po prostu przywłaszczyl sobie pojemniczek podczas renowacji. proszę o sprawdzenie.

kesz zapowiadał się super.wszędzie świsty latających nad głowami kul, ale to nas nie zrażało.  niestety problemy z 3 etapem i to spore, więc musieliśmy ratowac się telefonem do przyjaciela. finał niestety rozczarował- miesjce mało atrakcyjne.  ale dzięki za skrzyneczkę. 

etap końcowy metr od pierwotnego. Można atakować kesza.

Wieże  na  miejscu , ale  wydaje  się  , że  wojna  na  Polach  Pelenoru  już  się  odbyła (cicho , ani  żywego  ducha  a  ostatni  etap  zaorany ) .

Dzięki  za  rewelacyjnego  kesza .

 

Podjęta z Florą i Majkelem dzięki za kesza. 

Przyjechałem na gotowe.Podziękowania dla Flory i Sebka. Skrzynka niestety zaorana.

Znakomity multikesz. Pierwsze etapy z wolipa. Ostatni już solo. Widoki piekne z finału. Reko leci. TFTC.

Bardzo przyjemna skrzynka!

 

Na trzecim etapie sie trochę męczylismy, ale sie udalo.

 

Znaleziona z Zyfiką i Unieskim!

Mój pierwszy multikesz, pierwsze dwa etapy bezproblemowe, przy trzecim się natrudziliśmy a ostatni również nie sprawił problemów. Podejmowany z Zyfiką i Michałem_bn 

Mój pierwszy multikeszyk zdobyty w towarzystwie Unieskiego i Michala_bn 

Sympatyczna skrzyneczka w przyjemne południe, widoki na finale pierwszorzędne. Dziekujemy.

Pogoda sprzyjała więc i skrzynkę robiło się przyjemnie. Do finału na spokojnie po śladach innych ;)

Drugie podejście, trzeci etap tym razem znaleziony szybko - komary dopingowały. Do finału faktycznie nie da się podjechać rowerem. Okolica kesza już baaardzo wydeptana. Dzięki.

Całkiem sympatycznie, tylko te owady... masakra! Dziękuję i pozdrawiam!

Znaleziona w miłym towarzystwie. Dzięki za kesza. trzeciego etapu nie znaleźliśmy - finał zdobyty po podpowiedzi Dallasa. 

Dwa pierwsze etapy poszły dosyć szybko, no ale na trzecim niestety już tak łatwo nie było (choć z danych nam podpowiedzi łatwo być powinno). Sam finał w miejscu gdzie akurat najmniej bym się go spodziewał, niestety...
TFTC!

Miejsce mi dobrze znane, już z dwóch keszy, chociaż pierwszy etep tak tajemniczo siedzi w krzakach, że nie widać z żadnego miejsca. Uwaga na strzelców, nie wiem skąd są też dobrze poinformowani o naszej zabawie;)

@Dallas, dzięki za pomoc ;)

Druga wizyta w tym miejscu, dziś poszło bez problemów. Mulatak bardzo mi się podobał.

Nagradzam Orderem Zielonej Gwiazdy

Pozdrawiam i dziękuję znakomicie - Sebek

Dwie wieże. Podoba mi się tytuł kesza. A wieże te, zresztą mi znane od razu kojarzą się z Wojkowicami. Piękny opis. W Amon Sul nie zabawiłem długo, intuicyjnie. Idąc dalej przez Pelennor miałem szczęście i nie musiałem przeczekiwać, by opadła bitewna wrzawa. Będąc pod Kopalnią Morii, byłem nie lada zdziwiony, że znam te podziemia, a przecież nie umiem mówić po elficku.

Dygresja: TO, jak sobie teraz myślę, prawdopodobnie dzięki, powstałemu w XX wieku Tajnemu Kompleksowi Delta BAZ-50 i badaniom nad teleportacją. Doszło do mnie teraz, że chyba i ja doświadczyłem wędrówki w czasie, skoro pamiętam te podziemia. No nic, obecnie jestem tu i teraz. Skupmy się na dalszych moich dzisiejszych przygodach. 

Drugi etap dość sprawnie i zgodnie z podpowiedziami. Jednak na trzecm przy poszukiwaniu wież, jakieś zawirowanie czasoprzestrzeni. Koordy najpewniej wskazują na pewien obiekt. Należy szukać w identycznym sąsiednim. Odwiedzenie Rohan, to była już tylko formalność. 

Kolejny kesz Pepe1 ocierający się o rekomendację. Znakomite dzięki.

3 etap jest na miejscu. Należy tylko uważać na mugoli wycinających pobliskie krzaki tzn Fangorn:)

PS Kara ich nie ominie Enty się już naradzają, za jakieś 3 lata....

Co do długości Morii to rzeczywiście z grubsza tyle jest.

Bałam się, że Golluma spotkamy...ale widocznie szukał skarbu w innym miejscu :-). Znaleziona z etna&mars i młodzieżą .

Mały deal wykonany - fant za fant. 

 

Dzięki, Tatiana i Ania

Druga ostatnio wizyta w tym miejscu - przegrupowanie sił i powrót we wzmocnionej drużynie wspólnie z Tati i małąAnią.
Za pierwszym to razem jacyś orkowie urządzili sobie rąbankę i z drugiego etapu nic nie wyszło. Tym razem najwięcej czasu spędziliśmy na trzecim etapie, dając pożywienie chyba wszystkim komarzycom w okolicy. Współrzędne nie za bardzo zagrały, przez co sprawdzone zostały dokładnie dwa elementy - oczywiście niewłaściwe.
W słońcu, smagani zielskiem rozmaitem i opędzając się od owadów - udało się dotrzeć do finału.
Dzięki i pozdrowienia. Ania, Marcin i Kuba

PS. 900m to zawyżona liczba. Całkowita długość korytarzy Morii, nie przekracza 350m.

Razem z legia2006 przegraliśmy walkę na 3 etapie  z dużą ilością blachy i komarami.

Miejsce znane z innego kesza - już niedostępnego.

Jescze wrócimy.

Tutaj poległem na 3 etapie, uważajcie przy nim na studzienkę zaworu ciepłowniczego! Patrzcie pod nogi, dziura jest w pobliżu kordów, nieźle zamaskowana krzakami, uważajcie tam na siebie!

Fajny spacer.Ciekawy obiekt na pierwszym etapie.Całość  w połączeniu z fabułą i finał-znakomicie.Dzięki 

Bardzo fajna zabawa. Szkoda tylko że tradycyjnie już koleny multak Pepe zdobywany po deszczu. Choć dziś zauważyłem, że całe mokre spodnie i buty z kilkoma litrami wody już kompletnie mi nie przeszkadzają.

I etap - niezłe, niezłe...

II etap - kiedy jeszcze palantir był w posiadaniu EtnaMarsów Moria została otwarta i zwiedzona dogłebnie z drużyną pierdzieli. Oczywiście dziś nie mogłem odmówić sobie zbudzenia Czatownika. Na powrocie zabrane kilka elfickich strzał dla młodego, który nadal spał w najlepsze.

III etap - spotkanie z jednym z nazguli podążającym czerwonym mustangiem (Audi 80, 1.4 benzyna, 5 biegowa manualna skrzynia biegów). Schowaliśmy się w trójkę za garminem co zniechęciło upiora pierścienia do nawiązania rozmowy.

IV etap - miejsce dość oczywiste ale idąc po śladach poprzedników na lekko rozjechanych koordach zwiedziłem wszystkie potencjalne miejsca by trafić w końcu we właściwe. Finał tak oczywisty, że pierwszy mugol, który zjawi się w okolicy od razu się nim zainteresuje.

Pomysł, zabawa i etapy bardzo fajne, całosć ładnie przemyślana i nawiązuje do fabuły, zgarniamy certyfikat.

Dzięki

 

Troszkę kręcenia się po okolicy było, ale udało się wszystko sprawnie zlokalizować.

Młody Dallas przespał w samochodzie całą przygodę...

Dzięki :)

:) STF. o 3 etapy nas ubiegliTeren znaliśmy wcześniej, kopalnie Morii zeksplorowaliśmy, ale teraz Orkowie pobudowali solidne stanowiska bojowe. Na szczęście gdzieś wybyli, Czatownik też średnio na czatach stał, mimo zaświecenia się drzwi nie przybył. Przy wieżach oko patrzyło, trzeba sie było często kryć, do tego Warg nas zwęszył :] W końcu skarb nasz, dzięki!

Oj się nabiegaliśmy, ale warto było! Dawno nie widzieliśmy tak wypasionego kesza. Wielkie dzięki.