Po namierzeniu właściwego kamienia, znalezienie skrzynki to czysta formalność :)

Zdobyta ;)

Dotarcie do samej skrzynki może być lekko utrudnione ale nic czego nie dałoby się przeżyć, szybko poszło

Wreszcie las !

Ponowny atak na ŁJP w słoneczny poniedziałek

krótki spacerek i keszyk nasz

Znaleziona bez problemu, na spacerze z psiakami.
Dzięki!

Łooo ale mi tu zeszło, dobrze że zielsko zakończyło swój okres wegetacji bo tak to by mogło być baaardzo trudne. W międzyczasie się zastanawiałem do kogo by tu zadzwonić ale stwierdziłem że i tak nikt nie będzie Jeziorska pamiętał. Zryłem teren jak nie jeden, ale stado dzików a i tak był w pierwszym miejscu gdzie oczekiwałem. Żeby nie było, posprzątałem po sobie teren i keszynkę elegancko zamaskowałem.

Jeziorsko i okolice znam jak własną kieszeń, za dzieciaka każde wakacje tam na wiosce u babci spędzałem. Ech to były czasy....

Dziekować!

tftc! My również zaliczyliśmy kilkunastominutowe czołganie wśród jeżyn - a mikuruska ani widu ani słychu. Misiek się zlitował i dokonał reaktywacji.

Podziwiam wkład w cały projekt, szacun za włożony wysiłek i podjęcie samemu takiego tematu. Podobało się! 

Kesz znaleziony z Agathą, ateną, elfikiem i Kiką podczas podłódzkiego keszowania.

Dzięki i pozdrawiam.

Wypad do Łodzi, nie do Łodzi z Miśkiem, Ateną i Kiką u Elfa. W miłej atmosferze i przy pięknej pogodzie. Dziękuję i pozdrawiam.

Ło matko ale mnie poharatało wszystko i po 20 minutach decyzja o reaktywacji. Dziękuję

Niestety nie udało się znaleźć .Możliwe że wpływ na to miała dość spora dzika grusza która przewróciła się wzdłuż krzaków.Nie chcę szukać usprawiedliwienia ale będe skrzynke obserwował.Jeśli zobacze że ktojsik znajdze to zaraz płynę do Jeziorska:)

A co sobie Jeżyn pojadłem to moje,a było sporo,ale mikrusa pomiedzy nimi nie widziałem.

Uff po długim czołganiu znaleziona, już sytuacja stawała się beznadziejna i córeczka zmęczona poszukiwaniami zaczęła czytać poprzednie wpisy ( inni jednak znależli a my nie ) wstąpiły w nas nowe pokłady energii i zaangażowania i jest !!! Długo będziemy pamiętać to cudo które się wyłoniło :)

Trochę zajęło, ale się udało. Dzięki 

Tutaj byliśmy bliscy poddania się. W zupełnej już ciemności, że o zimnie niewspomne ;), wyposażeni w latarki na kolanach przeszukiwaliśmy kłujące krzaczory i tak prawie pół godziny, aż niemalże dosłownie wbiłem się nosem w kesza ;)

Skrzynka podjęta razem z URBEX_BAMBER.

Oczywiście że się jeszcze nie dobudziłam. I co mnie wita- jeżyny. Już mi ciśnienie się podniosło. Trochę się pokręciłam to tu to tam udając że coś robię i jakoś wpadło w oko. Bo jak 6 metrów to 6 metrów. Nie wiem czemu chłopcy uznali że chodzi o dwa. I grzecznie mówię że znalazłam. ALE byli tak zajęci stojąc na tym drugim metrze że nie zwrócili nawet na mnie uwagi. To krzyczę: HALO, chcecie się wpisać czy nie ? Tak, z rana jestem milusia. Oszołomiona sukcesem byłam jeszcze z jakie 10 min zanim znów ramiona Morfeusza zaczęły mnie tulić. 

Nad Jeziorskiem byłem i to kilka razy i troszkę się zawiodłem, że kesza nie było jednak nad jakimś zbiornikiem wodnymSam zbiornik to nic szczególnego i jest wiecznie usyfiony glonami. Co do kesza, jeżyny tutaj wyjątkowo czepiały się ubrań. No i w końcu (jak się okazało, nie do końca) Entete się obudziła znajdując skrzynkę i bardzo się z tego ciesząc. Może da lepszą ocenę :P

Sztuczny zbiornik na JA.JA. & KM

Druga skrzynka - to oznacza, że Entete jeszcze się nie obudziła a i tak keszerska intuicja pozwoliła jej mimo to znaleźć kesza szybciej niż nam. Jakże nam tego brakowało ostatnim razem!

Jeziorsko mijałem kilka razy, raz nawet pieszo. Nigdy jednak nie miałem okazji wypróbować jego walorów rekreacyjnych. Chociaż prawda jest taka, że do rekreacji nadwodnej nie mam jakiegoś szczególnego zacięcia a łowienia ryb wręcz nie pojmuję.

keszerskie JA.JA. i KM

Skrzyneczka złapana rowerowo wspólnie z Qbackim.

zajechali, wzięli, wpisali i ruszylim dalej ::)

Miejsce odwiedzone z MSZU podczas weekendowego rowerowego wypadu na Łódzkie Jest Piękne. Dzięki za kesza, pozdrowienia :)

Do kesza odbyliśmy długi spacer po zaoranym polu od poprzedniego naszego kesza - pierwszego etapu ŁJP Pałac Radziwiłłów w Nieborowie. Kumka ukrywała się przed nami ale wreszcie udało się odszukać. Dzięki za kesza.

Nad Jeziorskiem, nie do wiary, ale nigdy nie byłam. Trzeba będzie nadrobić, bo podobno pięknie tam.

Co do kesza to ledwo zaczęłam i już schody... Oj ukryło się to draństwo tak, że trochę mi zeszło na przeczesywaniu terenu wzrokiem. Mimo zwątpienia, ostatecznie sukces! Bardzo sympatyczne maskowanie;) TFTC

ps Szacun dla osób, które znalazły kesza o godz. 21:40!!!

oj było ciężko pokuliliśmy się strasznie ale na szczęście żabka się pokazała good luckoowi 

Znaleziona ze Szwedaczami, ale tu pomieszałem godzine i wpisałem prawdopodobną, ale przecież nie jest to ważne. No i podpowiedź trochę myli bo mi wyszła inna liczba metrów. Już mieliśmy wracać ale jakaś siła pchnęła mnie na kolana i przypadkowo akurat przed keszem. Wpisaliśmy się i popędziliśmy na dalsze poszukiwania, przecież noc była długa. Dzięki.

Jeziorsko to miejsce które dosyć często odwiedzam, ci którzy byli tam w słoneczny niedzielny dzień wiedzą o co chodzi. 

Dzięki i pozdrawiam 

ŁJP-owej przygody dzień drugi, czyli śniegogradodeszczobicie!

Ja pierdziele! Podjechałem chyba od najgorszej z możliwych stron (całe dwie opcje do wyboru) i dziwię się, że w ogóle dało się tamtędy przejechać. Błoto, glina, bagno, koleiny, dziury i góry - wszystko to, do czego mój samochód nie jest stworzony. Kilka razy o mały włos się nie powiesiłem podwoziem, ale jakoś jakoś pomalutku i drajw in co do metra. :)

Dzięki!

Trzeba było odczekać chwilę aż pan traktorem odjedzie i do dzieła ! :)

Poszło piorunem, dzięki, lecimy dalej :)

Jako że nasze auto nam miłe - nie robiliśmy drive ina (no dobra traktor tam stał) ;-)
Dzięki ! 

Skrzyneczka znaleziona z wrzosem podczas szalonego-rowerowego najazdu na Łódzkie co Jest Piękne. Pomimo chłodu i zimna, było zajefajnie, nie ma to jak skrzynki. Pozdro zaboja.

Skrzyneczka znaleziona z zaboja podczas szalonego-rowerowego wypadu na Łódzkie co Jest Piękne. Fajnie było pomimo chłodu i zimna, nie ma to jak skrzynki. Pozdrawiam i dzięki Wrzos

Były jeżyny jest moc jest siła jest keszw dzielnej ekipie :D 

Kolejny podczas drugiego podejścia do Projektu. Z przyjemnością odszukany, wpis dokonany, chwila pauzy na herbatkę i dalej w drogę! :)

JEŻYNY!!!! Uwielbiam!Tak się zaabsorbowałem tymi owocami, że prawie zapomniałem o keszuNa szczęście towarzysze podroży szybko wrócili mnie na dobre tory :)

Maskowanie jak najbardziej ZANKOMITE!

TFTC!

Bardzo fajny spacer od poprzedniej skrzynki. Kilometry w nogi idą, a jeżyny już przetrzebione przez poprzedników Nie no, nie było tak źle. trochę jeszcze zostało, ale to już ostatni dzwonek na ich podjadanie. Kamień namierzony, jeziorski keszyk również. Lilalu w międzyczasie, kiedy ja zająłem się wpisywaniem, a ona jeżynami zaczęła się zastanawiać gdzie Ty te pojemniki kupujesz

Dzięki.

przygoda z projektem zaczęta już jakiś czas temu, ale teraz mocne uderzenie w sprawdzonym, 2-osobowym składzie w celu zgarnięcia większości skrzynek. niestety nie udało się całości, mimo 12-godzinnego keszowania i 72km przejechanych na rowerach. będzie drugi atak.
heh, wstyd się przyznać, ale to najdłużej podejmowana skrzynka na całym projekcie. wszystko przez jeden czynnik, który skutecznie utrudniał nam poszukiwania. jeżyny! obżarłem się nimi jak nigdy! morrison: "szukasz?", ja: "tak" (ta, akurat, żrę jeżyny jak dziki), morrison "bo ja nie" (a to oszust! też się obżera!). 15 sekund szukania, 5 minut obżerania. po godzinie stwierdziliśmy, że jednak warto poszukać kesza. ale jeżyny miały swoje zdanie. w końcu odpuściłem, dzwonię do założyciela po pomoc, ale zanim odebrał, morrison krzyczy, że ma! i teraz zaczynam podejrzewać, że miał już dawno, ale nic nie mówił, bo to przedłużyło czas na obżeranie się jeżynami. no cóż, warto było tu przyjechać, choćby dla samych jeżyn. dzięki!

A mnie się tutaj bardzo podobało;D!

Fakt, zeszło nam tutaj coś w granicach 45 minut - 1 godzina ale poszukiwań z tego może było 5 minut. A wszystko to znów przez te zdradliwe jeżyny;)! Nie, nie chodzi nawet o to, że miały kolce i utrudniało to poszukiwania. Chodzi o to, że miały niesamowity, słodki smak, który tak zdradliwie odciągał uwagę od skrzynek, że z wielką chęcią traciło się czas nie na tym na czym tracić go należało;)!

A sama skrzynka jest jakaś magiczna:). Pokazuje się chyba zawsze w momencie, kiedy słyszy gdzieś w pobliży zwrot w stylu "no dobra, to dzwoń". I tym razem też się pokazała:).

A na koniec yoshio obsikała;).

Dzięki!

Niby pole, a czułem się obserwowany. Mam na sobie od cholery ukłuć po (chyba) malinach, ale mimo wszystko mordka się szczerzy, bo coraz bliżej finał. Pozdrawiam.

Drugie podejście - tym razem teren był zryty tak dokładnie, że bez problemy dostrzegliśmy co należy.

To muszę przyznać najbardziej irytująca skrzynka na projekcie. Niby wiadomo gdzie szukać, ale i tak sobie poprzeklinałem troszkęDługo będę pamiętał te poszukiwania :)

Dzięki :)

Nasza druga, jak się później okazało najbardziej wkurzająca skrzynka projektu. Sporo zadrapań mnie kosztowała. W końcu udało się ją wypatrzyć Driverowi.

Tutaj sobie obiecałem, że dam znakomitą jeśli pozostałe skrzynki będą lepiej ukryte od tej. Tak też było, dotrzymuję słowa. Dziękuję.

Nieznaleziony No niestety nie udało się. Spędziliśmy dobre 30 minut. Żadne maskowanie nie rzuciło mi się w oczy.

Znaleziony Znaleziona za 2 razem, doskonale się maskuje.

To było prawdziwe jeziorsko, przeprawa przez bagniste tereny oraz zalane drogi, TAK TO JEST TO !Skrzyneczka z pewnością zostanie w naszej pamięci, nie tylko ze względu na offroad, ale także za maskowanie. Dzięki :)

Trochę kręcenia się i wypatrywania, aż w końcu Efedryna namierzyła 'stwora'.
Pocieszne maskowanie :)
Dzięki

Pierwsza znaleziona skrzyneczka na naszej trasie,Chociaż już majstrowaliśmy przy innej.

W miłym towarzystwie Plebka i hobbbysty podczas ŁJP :)

Pierwsza drugiego dnia projektu. Chwila zastanowienia się, o co chodziło autorowi skrzynki: „Szukaj dokładnie na podanych współrzędnych od strony pola. Tylko, że zarówno z jednej strony jak i drugiej pole. Dopiero później olśnienie, że z jednej strony jest droga. Jak zobaczy się miejsce ukrycia. Ciężko się nie uśmiechnąć. Dziękuję i pozdrawiam.

O la Boga! Jakie te kolce denerwujące ;P Grzebanie w tym doprowadzało nas z mieszkiem do szewskiej pasji... Posypało się parę niecenzuralnych słów po czym wykonaliśmy telefon do właściciela. Niestety nie udało się dokończyć rozmowy, bo zasięg padł i pozostaliśmy na łasce Boga... Chyba się nad nami zlitował i udało się znaleźć kesza, który na nas spoglądałW drodze powrotnej widzieliśmy jak Polcia biegła do nas z samochodu z informacją od NefrytaJuż na szczęście nie była potrzebna (informacja oczywiście, nie Polcia). TFTC!

Grrr. Chaszcze, kolce, pierdolce. Te ostatnie trafily mnie z Szymankiem w koncu. Ostatecznie wypatrzylismy, ale latwo nie bylo. TFTC

Masakra! Po długich bezowocnych poszukiwaniach, pokaleczony przez ciernie, byłem tak załamany, że wysłałem sms z wezwaniem SOS. Na szczęście zanim przyszła odpowiedź, kesz został namierzony. Ale to właśnie takie skrzynki się pamięta.

Przy tym keszu spędziliśmy najwięcej czasu i straciliśmy najwięcej nerwów ;D Ale najważniejsze, że się udało. Dziękujemy bardzo.

W wesołej ekipie zaliczalismy projekt ŁJP a łatwo nie było, przedzieralismy sie troszke. Dzieki

Ciężko było znaleźć, ale ostatecznie się udało Szybki wpis i dalej  w drogę, tyle skrzynek przed nami... TFTC

Dzień drugi. W ekipie z Mariosem, Monią, Rubinem i Skygenem. Dzięki za kesze i wspólne latanie po lesie;) Ależ się schowałaGrzebałam tam gdzie Jed i od każdej strony, ale w końcu okazało się, że Jed bardziej. 

Przecieranie keszowego szlaku" Łódzkie Jest Piękne" w towarzystwie Jed Team, Skyqen, rysieks1973, Rubinetów oraz Nefryt. To już drugi dzień projektu. Dziękujemy

wrrrr te... ostręzyny...

drużynowy TTF . Drugi dzień na projekcie ŁJP. Znalezione w mocnej ekipie wraz z: Nannette, M&M, Rysieks , Jed i Skygen. dzięki za kesza. ciężko go było znaleźć. mimo, iż obszar poszukiwań nie jest duży to kłujące strażniczki kesza mocno przeszkadzają :) 

Łódzkie jest piękne i mokre, czyli rowerowy keszing w dzielnej drużynie z Budgetem, Vulpeculą i Robasiem :)

Szukamy i szukamy, aż nas ekipa z białego vana dogoniła ;p A potem przeczesujemy krzaki już wszyscy razem i przyznaję, że nieźle się to maleństwo ukryło. Ale zrekompensowało całe nasze cierpienie ;)

Łazimy szukamy, a za plecami słychać już oddechy zaprzyjażnionej ekpiy z busałączymy siły. Ileż głów tyle tyle razy wydobywa się po stokroć z nich "auć", "ałła" wtem nasza dzielna Kao krzyczy "MAM". Jaka radość nasz rodzynek i motywator w jednej osobie wypatruje strażnika kesza. Nie było to łatwe zadanie, ale mimo wszystko robimy grupowego "FTF"a. Dzięki za kesza ;)

Złapana w naprawdę mocnej, rowerowej ekipie Kao, Budget_lodz, Robasiu pierwszego dnia rozkminiania dlaczego "Łódzkie jest piękne" :D

Kolejny keszyk zdobyty z rowerową ekipą w składzie Vulpecula, Kao i Budget. Ojj tu była przeprawa. Czas spędzony na szukaniu kesza przez nas, jak i pabianickich towarzyszy można by liczyć w wielu roboczogodzinach. Po długich minutach rozkmin, rozgrzebywania i bluzgania na okoliczności Kao znalazła skubańca

FTFOj tu zmarudziliśmy najdłużej, ekipa z Pabianic się dołączyła i razem szukaliśmy jeszcze kilka dobrych minut - a deszcz pada..... Aż tu w końcu Kao krzyczy MAM !!!! Zuch dziewczyna, rodzynek naszej ekipy dał radęMaluje na zielono za trud jaki trzeba był tu włożyć i za piękne .....Złapany z najmocniejszą ekipą tego spotkania w składzie Kao, Vulpecula i Robasiu.

Tutaj dołączyliśmy do rowerowej ekipy i razem prowadziliśmy poszukiwanianie było to łatwe ale nareszcie się udałodzięki wielkie!

Uchwaliliśmy podczas naprawdę długich poszukiwań w kłujących krzewach róży, malin i wszystkiego innego co ma kolce, że ta skrzynka powinna się nazywać "AŁA!"

Ocena znakomita, za maskowanie i niemałe wyzwanie przy poszukiwaniu.

Zdobyta w dniu inauguracji Łódzkie Jest Piękne, w ekipie: Bossu, Galka, izeq, Maleska, Ryjek i Zybcio + Kao, Vulpecula, Budget, Robasiu

Skrzynka, nad którą spędziliśmy sporo czasu w orzeźwiającym deszczyku, motywowani kolczastą roślinnościąBardzo dobre ukrycieZgarnięta podczas pierwszego dnia z projektem ŁJP z ekipą w składzie: anoriell, Gałka, Izeq, Maleska, Ryjek i Zybcio.

Chyba najdłużej poszukiwana skrzynka na całej naszej trasie ŁJP - w sile dwóch ekip: rowerowej i samochodowej. Zwycięzcą ostatecznie jest Kao, która pomimo nieprzyjaznego otoczenia wypatrzyła i wyciągnęła "zwierzaka" :)

Zdobyta w ramach spotkania Łódzkie Jest Piękne, w ekipie: anoriell, Bossu, Galka, izeq, Maleska i Zybcio + budget-lodz, Kao, Vulpecula i Robasiu.

TFTC!

Tu spotkaliśmy rowerową ekipę;) nie pierwszy i nie ostatni raz dziś na trasieW czasie wspólnych poszukiwań było tylko słychać z tył, z przodu i z boku jak każdy krzyczy: AŁAJ!dzięki za skrzyneczkę ;)

Kesz pt 'Ała' ;D przy tej skrzynce spotkaliśmy rowerową ekipę i wsólnie odawaliśmy się 'cierpienią'...Podczasł ŁJP w ekipie: Anoriell, Bossu, Galka, Izeq, Maleska, Ryjek ;)

Podchodzimy pod skrzynkę a tu ekipa, która nas wyprzedziła siedzi i szuka. Trochę się razem naszukaliśmy i pożartowaliśmy o tym że skrzynka powinna się raczej nazywał 'Ała Ała' a nie Jeziorsko. W końcu skrzynkę wypatrzyła Kao, znając jej maskowania była idealną osobą do jej wypatrzeniaSzybki wpis i ruszyliśmy dalej w drogę.