Nie wiem czy pojemnik ktoś znalazł i tak wetknął czy zrobili to poprzednicy, ale z daleka w pierwszej chwili myślałem, że to jakiś niebieski kwiatek...
Kesz znajduje się w korzeniach wielkiej, powalonej brzozy.

To już ostatni kesz na dzisiaj. Niestety projekt ŁJP na start okazał się lekkim falstartem, ponieważ liczba DNFów dorównała liczbie znalezień :-(

Zdobyta

Znaleziona razem z PricePL bez większych problemów jednak skrzynką zaopiekowały się najprawdopodobniej dziki ponieważ leżała wrócona do góry nogami bardzo blisko porytego miejsca. Sam pojemnik nie ucierpiał jednak należy ponownie go zamontować w nowym miejscu. 

Miałem dziś czyścić południe Łodzi ze skrzynek, ale w ostatniej chwili zmieniło mi się i pojechałem na Grotniki. Plan był, żeby powłóczyć się rowerowo po lesie, potaplać w błocie i takie tam. I to była świetna decyzja, las jeszcze wygląda pięknie, szczególnie w słońcu.

Ekstra że Łódzkie Jest Nadal Piękne!!

Tak, łódzkie jest piękne!!! Szczególnie w tak pięknych okolicznościach przyrody. Droga do kesza mieniła się prawie wszystkimi barwami tęczy. Choć październik nie rozpieszcza w tym roku to na dziś zrobił wyjątek zaszczycając nas nawet słońcem przez pięć minut.

poszlo sprawnie

Oj tutaj to scajnet wykazał się intuicją keszera,pierwsze gdzie zajrzał to od razu keszyk

Jak się później okazało ostatnia skrzynka dzisiejszego dnia. Dzięki

Znaleziona podczas rowerowego spaceru z psiakiem ;)

Dzięki za kesza!

Trochę się pokręciłem i jest
TFTC

Namierzona po chwili poszukiwań.

Skrzynka podjęta razem z URBEX_BAMBER.

Właściwy las namierzony i skrzyneczka w leśnym maskowaniu również. Znaleziony rowerowo wspólnie z Qbackim.

po drodze na kesza:

- Panie, wyjedziemy tędy na asfalt?

- nie wiem, jestem z Gdańska.

- oo, pozdrawiamy Gdańsk, moja żona też jest z Gdańska!

miło ;)

Miejsce odwiedzone z MSZU podczas weekendowego rowerowego wypadu na Łódzkie Jest Piękne. Dzięki za kesza, pozdrowienia :)

Cytuję JAsiek.:

„Wydawało mi się, że wiem, co potrafi mój keszowóz, wydawało mi się. Po dzisiejszym offroadzie należy mu się mycie ciepłą wodą, z aktywną pianą, woskowaniem i może nawet poczernieniem oponek. Tak się ładnie spisał!”

No to ja chcę być świadkiem tego mycia i woskowaniaTutaj to dopiero koń by się uśmiał. Ja widziałem to twoje mycie aktywną pianąA z poczernieniem oponek to już dałeś czadu. Dobrze, że umiem poznać się na Twoich żartach i dobrze, że keszowóz nie potrafi czytać.

A wracając do skrzynki. Kto mnie zna, to wie, że nie rzucam słów na wiatr i jak obiecuję, to spełniam obietnice. Jasio się zmartwił po przeczytaniu opisu, że to kolejne leśne maskowanie i nisko, więc obiecałem, że znajdę mu to w czasie poniżej minuty. No i nie uwierzył mi, a obiecałem… Cel na współrzędne i wystarczyło parę sekund. Coś mi się zdaje, że ten cały projekt ŁJP to wyjdzie nam na dobre. W końcu staniemy się specjalistami od naszych „ulubionych” maskowań.

JA.JA. instant.

Od poprzedniej skrzynki (32 BLT) pojechaliśmy sobie szutrową drogą skrajem lasu. Znienacka skraj przestał być skrajem, wybraliśmy najkrótszą drogę na skrzyżowaniu i nie było już odwrotu. Wydawało mi się, że wiem, co potrafi mój keszowóz, wydawało mi się. Po dzisiejszym offroadzie należy mu się mycie ciepłą wodą, z aktywną pianą, woskowaniem i może nawet poczernieniem oponek. Tak się ładnie spisał! A 2 skrzynki dalej dowiedziałem się, że to rezerwat i nie wolno wjeżdżać autem. Koń by się uśmiał.

Widząc pot na moim czole i stres podczas prowadzenia auta JArosław obiecał, że skrzynkę znajdzie w minutę. Dotrzymał słowa. Zuch!

W Łagiewnikach byłem kilka razy na spacerze, raz nawet w gorącą sobotnią noc. A jako dziecko odwiedziłem też szpital. Pamiętam jak podgrzewaliśmy zapiekanki w wygrzewarce do przyrządów medycznych :D.

keszerskie JA.JA.

Plany na dzisiejszy dzień nieoczekiwanie uległy diametralnym zmianom. Miały być 23 skrzynki na wschodzie, a skończyło się na dobijaniu ŁJP.

Ostał mi się taki rodzynek na wschodzie gwiazdy, do którego droga to istne utrapienie. Chyba najdłuższe 2 kilometry w moim życiu. Chwilkę odpoczęliśmy przy skrzynce i kierunek ---> DOM. Dzięki

Troszkę się nakręciliśmy przy szukaniu tej skrzyneczki, ale wytrwałość została nagrodzona. Fajne okoliczności przyrody. Dzięki za kesza.

Czwarta z kolei. Trochę się naszukałem. Bardzo pomogło zdjęcie.

Las Łagiewnicki to jedna z tych rzeczy, które sprawiają, że cieszę się z tego, że mieszkam w Łodzi. Ten las to prawdziwa oaza zieleni. Nie trzeba wyjeżdżać z miasta, by zaczerpnąć wypoczynku i poczuć leśny mikroklimat. Nowy Jork ma Central Park, a Łódź ma Łagiewniki;)

Kolejne podejście do ŁJP. Pierwszy kesz na trasie tego dnia. W tym rejonie lasu aż roiło się od cywilizacji. Po drodze do skrzynki naliczyłam 6 sztuk, niektóre dość ciekawskie, więc nie obyło się bez wścibskich pytań: - Na konwalie? - Tak, tak, na konwalie:D Nie zdziwiło mnie zatem to, że zaledwie kilka metrów od samego kesza, siedząc na powalonej brzozie, zaciekle dyskutowała jakaś para. Państwo tak byli pogrążeni w rozmowie, że nawet nie wzbudziło ich zainteresowania moje krążenie za ich plecami. To nic, że nie robiłam tego bezszelestnie, bo przecież co chwila pod nogami trzaskały gałęzie i szyszki... Sprytne maskowanie:) Nota bene, konwalii teraz w lesie mnóstwo, więc pachnie obłędnie:) A ileż dzięciołów i saren! TFTC

Szybka akcja i jest. THS

Maskowanie nam się podobało. Wyskubaliśmy keszynę wyjątkowo szybko. Dzięki.

Szybko namierzona.Dziękuję.

Ja kierowałem się zdjęciem, bo współrzędne nie za bardzo chciały mnie zaprowadzić pod samego kesza. Nie ma tragedii foto jeszcze nie jest aż tak nieaktualne :) 

TFTC

Tu Whatever po analizie spojlera wytargał kesza zanim ja się zorientowałam, że jestem na kordach.. ;)

Dzięki za kesza, teraz lecimy Na ŁOP ;)

miejsce ze spoila nieco się zmieniło, ale po chwili błąkania się - znaleziony.

Uf, za dnia szuka się dużo prościej :)

Dzięki ! 

Wpis zrobiony i kesz zakamuflowany. Dzięki

Skrzyneczka znaleziona z zaboja podczas szalonego-rowerowego wypadu na Łódzkie co Jest Piękne. Fajnie było pomimo chłodu i zimna, nie ma to jak skrzynki. Pozdrawiam i dzięki Wrzos

Skrzyneczka znaleziona z wrzosem podczas szalonego-rowerowego najazdu na Łódzkie co Jest Piękne. Pomimo chłodu i zimna, było zajefajnie, nie ma to jak skrzynki. Pozdro zaboja.

Powrót na ŁJP wraz z r00t7 - kolejna skrzyneczka na naszej trasie. Keszyk bez problemu namierzony, a grzybów przy okazji trochę wyzbieraliśmy :)

Weekendowy wypad w łódzkie z martuś. Trochę ŁJP i trochę Łodzi

w okolicy całkiem niezłe okazy podgrzybków nam się trafiły. Z keszykiem nie było problemów! dzięki !

Bardzo pomysłowa skrzyneczkaTrochę liści porozrzucanych, ale pomysł na kesza naprawdę świetny :D

Dosyć długi spacer nam wyszedł. Kolejna skrzynka z serii pomysłowych maskowań! Nie było problemu żeby na miejscu znaleźć to co trzeba. Kordy bardzo ładnie poprowadziły mimo gęstwiny lasu. Niedaleko kesza udało mi się znaleźć nawet prawdziwka.

Wykańczanie projektu ŁJP połączone z grzybobraniem w pogodną sobotę na przełomie lata i jesieni. Szkoda, że tak mało skrzyneczek już zostało!

Fajnie ukryta, chwilę trzeba było poszukać.

Się szło, się szło i się doszło i znalazło. Niektórzy znaleźli kesza, niektórzy grzyba, łowy udane. TFTC.

Miło, szybko i przyjemnieSkrzynka znaleziona w towarzystwie maDZIARKI i dzaczkaRowerowy off-road też zaliczam do udanych ;)

Po ciężkim off-road na mega piaskowej drodze w końcu udało się dotrzeć do punktu docelowego i szybciutko odnaleźć skrzyneczkę. Fajnie ! :)

ŁJP runda 1, rowerowo z Darkmoorem.

Znalezienie kesza poszło gładko, czego nie można powiedzieć o piaszczystym dojeździe oraz tzw. "pod górkę" :/

Skrzynka znaleziona rowerowo wraz z ekipą Jabco. 

Dzięki za skrzynkę

Druga tego dnia skrzynka znaleziona na trasie ŁJP w towarzystwie Kormo. 

Znaleziona jako druga w towarzystwie Kavy

przygoda z projektem zaczęta już jakiś czas temu, ale teraz mocne uderzenie w sprawdzonym, 2-osobowym składzie w celu zgarnięcia większości skrzynek. niestety nie udało się całości, mimo 12-godzinnego keszowania i 72km przejechanych na rowerach. będzie drugi atak.
tutaj poszło jeszcze szybciej, bo kesz leżał sobie na wierzchu i patrzył na nas. coś jakby rozerwało te drzewa, pewnie jakiś niedźwiedź. ukryliśmy tak, jak się dało, ale co by za trudno nie było. okolica nawet podobna do Łagiewnik. dzięki!

Ciężki dojazd, drogi piaszczyste, a my brniemy co sił by zdążyć na czas;).

Niestety skrzynka leżała nie ukryta. Znaczy w maskowaniu ale "podwoziem" do góry i nawet szukać nie musieliśmy. Ale spokojnie, to na pewno nikt nie znalazł przypadkiem tylko musiał przewrócić ją mocniejszy wiatr czy coś takiego, a nie wyglądało to również na dzieło jakiegoś zwierza.

Wpis i śmigamy dalej!

Dzięki!

Miejsce namierzone sprawnie - udawaliśmy, że nie widzimy tabliczek z "Zakaz wstępu. Wycinka drzew" Zakaz dotyczył drogi, a my w sumie tak nie do końca po niej szliśmy. Zresztą nikogo nie było i niczego nie wycinali Maskowaniem zainteresował się jakiś zwierz gdyż leżało na środku. Konsultacja z Nefrytem "Gdzie to leżało w oryginale?" ale nie napiszemy Wam co nam odpowiedział :D

Miejscówka bardzo podobna do tytułowego lasu Łagiewnickiego - świetne miejsce, fajny długi spacer, dopiero za kolejna godzinę czasu mieliśmy spotkać innych ludzi. Cisza i pusto. Świetnie.

Poszliśmy dalej, nadal wymachując patykiem przed twarzami

Znakomicie. Dzięki.

Nie ukrywam, że bardzo intensywnie kombinowałem przy innym obiekcie ze zdjęcia. Po chwili jednak stwierdziłem: "Aaa, może tutaj też zajrzę jak już tu stoję."

I co? Oczywiście, że tam był schowany keszyk. Pozdrawiam.

Znaleziona! Rekomendacja za sposób ukrycia, really, bardzo mnie rozbawił :-)

ŁJP cz II w towarzystwie Budgeta piknikowo i sprawnie ;)

przechodzące w pobliżu stadko dzików upewniło nas że to nie tu :p tym razem ja dopadłem maleństwo, w końcu było u moich stóp.

dzięki za leśnego kesza :)

Misja ŁJP cz. II ze sprawdzonym kompanem Vulpeculą. Tutaj lisek miał nosa mimo że dziki zrobiły tu mały bałaganWszystko uporządkowaliśmy ;-)

Łódzkie Jest Piękne część 2, czyli rowerowa przygoda z Robasiem 

Skrzynka znaleziona trochę przez przypadek, po komentarzu, że może dziki nie zabrały jej ze sobą ;)

Znaleziona z Kao. Dojazd piaszczysty, ale dotarliśmy. Pierwsza myśl jak podjechaliśmy - kesza nie ma. Wszystko na jakieś 2m od drzewa gruba przeryte przez dziki. Chyba, że przez jakiegoś keszera-desperata.Szczęśliwie pierwsze wrażenie było złudne. Pędzimy dalej - słońce zachodzi, a tu jeszcze dwie skrzynki do fianłu!

Po 15 minutach bezczelnego macania wszystkiego w okolicy, pomyśleliśmy że to może być maskowanie z projektu WLKPI byłoA można było od razu sprawdzić :)

Dzięki wielkie :)

Świetne maskowanie, chwilę trwało, jego znalezienie bo teren mocno już rozkopany. Dziękuję.

Kolejna spontaniczna wyprawa ekipą tym razem rezerwat zwiedzany na rowerach. Dzięki

Wycieczka rowerowa po rezerwacie :)

Skrzyneczka znaleziona bez problemu do niej było najdalej, ale leśnymi duktami dojazd rowerem bez problemowy.Fajnie zamaskowana niby na widoku a jednak.Pozdrawiam

Jak to na las łagiewnicki przystało odbyliśmy długi spacer aby dostać się do keszykastraciliśmy nieco czasu tutaj przez zmienione współrzędne o czym nie mieliśmy pojęciapotem było bardzo szybko, dzięki!

Tutaj też zaliczyliśmy trochę szukania. Ale po dłuższej chwili się udało. Dzięki śliczne. 

Kesz podjęty z ekipą w składzie: anoriell,  Bossu, Gałka, Izeq, Maleska, Ryjek i Zybcio.

Skrzynka zgarnięta podczas drugiego dnia z projektem ŁJP z ekipą w składzie: anoriell, Astro, Gałka, Izeq, Maleska, Ryjek i Zybcio. TFTC!

Ile myśmy się tutaj naszukali! Próby złapania dobrych wskazań GPS, dopasowania spojlerowego zdjęcia zajęły nam dobre kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt minut... Oczywiście w pewnym momencie okazało się, że wszyscy mieliśmy stare kordy!

Skrzynka zdobyta w ramach drugiego podejścia do ŁJP w zespole: anoriell, Astro, Bossu, Galka, izeq, Maleska i Zybcio.

TFTC :)

Ile się my tu na szukaliśmy... Każda brzoza wyglądała jak potencjalne miejsce ukryciaAle w końcu anoriell sprawdziła czy kordy się nie zmieniły. Na tych poprawnych kordach poszło natychmiastowo. I ruszyliśmy dalej w drogę. Skrzynka znaleziona w wesołej ekipie z anoriell, Astro, Bossu, Gałką, Maleską, Ryjkiem i Zybciem. 

W drodze do tej skrzynki na drodze za nami przebiegła rodzinka dzików, bardzo spektakularnie to wyglądało!

Z samą skrzynką mieliśmy dużo szukania (kwestia tego że lecieliśmy na starych kordach), dopiero jak anoriell złapała zasięg i zrobiła update danych odnaleźliśmy skrzynkę (wtedy już poszło z górki).

Ale muszę przyznać że bardzo ładna okolica ;)

Podczas kończenia projektu ŁJP! Z ekipą w składzie: anoriell, Astro, Bossu, Gałka, Izeq, Maleska, Ryjek.

Przygoda tuż przed znalezieniem tej skrzynki była iście leśna... 

Całkiem niedaleko mnie przebiegła rodzinka dzików goniona przez psa. Naprawdę bardzo się cieszę, że nie znalazłam się na ich drodze! Moja wyobraźnia działała na najwyższych obrotach jeszcze przez dłuższą chwilę...

Kesza szukaliśmy baaardzo długo. I dopiero przy dobrej fali zasięgu odkryliśmy, że kordy zmieniły się od pierwszego dnia. Wtedy poszło już gładko :)

Zdobyta drugiego dnia keszowania na ŁJP z wesołą gromadką: Astro, Bossu, Galka, izeq, Maleska, Ryjek i Zybcio.

Teraz już wiem czemu tyle czasu mi zajęło podjęcie. Próba zdobycia spojlera chociaż udana, rozładowała mi telefon co oznaczało koniec zabawy na dziś. Maskowanie jak zwykle profesjonalne!

Na miejscu można zaobserwować ciekawą działalność zwierząt

ŁJP część druga w zacnej ekipie: Ryjek, anoriell, Bossu, Galka, Izeq, Zybcio, Astro;) Kordy inne niż wcześniej o całe 50 m, co dało się nam we wznak, bo cholernie długo szukaliśmyPo wgraniu dobrych kordów poszło raz dwa, fajnie schowana;)

Początkowo zdjęcie potraktowaliśmy jakby miało podpis "widok z kesza", na szczęście szybko się ogarnęliśmy i mieszko odnalazł skrzyneczkę, która wtapia się w otoczenie niesamowicie :)

Maskowanie baardzo pasuje do otoczenia. Znaleziona po malej chwili, Kolejny fajny kesz. TFTC!

Jak każda skrzynka z tego projektu. Znakomicie wykonane i ukryte. Dziękuję i pozdrawiam.

Na akcję zapomniałem zabrać tablet. Obawiałem się, że bez spojlera będzie masakra, ale nawet gładko poszło.

Dzień drugi. Z Rubinem. Dzięki za kesze i wspólne latanie po lesie;)

Nie obyło się bez telefonu do Jeda. Spojler mylący, bo pokazuje miejsce kesza, a nie z kesza.

Ostatnie kesze z projektu podejmowane wraz z Nannette. Dłuuugi leśny spacer. dzięki za kesza. Spojler myli. To nie widok Z KESZA tylko widok praktycznie NA KESZA :) 

W wesołej ekipie zaliczalismy projekt ŁJP a łatwo nie było. Fajny spacerek lubie chodzic. Dzieki

Kolejny spacerek zaliczony. Dziękujemy bardzo.

Przecieranie keszowego szlaku" Łódzkie Jest Piękne" w towarzystwie Jed Team, Skyqen, rysieks1973 oraz Nefryt. To już drugi dzień projektu. Dziękujemy

Okolica piękna. Tylko czemu tak daleko od drogi?

Coraz dłuższy ten spacer.. Szybki wpis i dalej  w drogę, tyle skrzynek przed nami... TFTC