Kesz leżał ze 3 metry od miejsca spoilerowego zupełnie na wierzchu. Pudełko pęknięte, wszystkie fanty w środku mokre. Logbook na szczęście suchy dzięki strunówce. Odłożyłem na miejsce i przykryłem trochę patykami.

Dzięki za kesza.

Szybko znaleziona. Blisko drogi, miejsce łatwe do namierzenia. Niedaleko jest paśnik i teren dość solidnie jest zryty, może przez dziki. W zwiazku z tym kesz był prawie na wierzchu. Próbowałem zamaskować, ale myślę, że zwierzęta szybko to rozniosą. Tftc

Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza. Pozdrawiam

Drajv-in. Szybko sie poddała.

Szybko i przyjemniePudełko połamane i lekko zawilgocone. Przydałby się serwis.

Droga do skrzynki malownicza. TFTC :) 

Dojazd rzeczywiście jest łatwy. W chwili obecnej krzaczorów jeszcze brak ale jak to w lesie - za chwilkę jeżyny i pokrzywy wystrzelą w górę. Nic w tym dziwnego skoro jesteśmy w lesie.

Natomiast zakopane, mokre pudełko jest kiepskim pomysłem na "noclegownię" dla kretów.

Przepraszam, jeżeli mój wpis przy znalezieniu okazał się za ostry. Nie chciałem urazić. Jednak by nie spojlerować słownie, opiszę miejsce ukrycia w taki sposób. Przyroda po prostu nie próżnowała i żwawo zabrała się do opanowywania miejsca keszerskiego. Z jednej strony gęsto porośnięty krzakami "żywopłot" do którego ponadto broni dojścia szpaler traw i pokrzyw. Od drugiej strony wchodzisz w zarośla które czepiają się do ubrań swoimi pięcioramiennymi listami z haczykami.

Jednym słowem, długie spodnie i żadna z tych przeszkód nie jest straszna.

Drugim słowem, dzięki za kesza, bo to dzięki nim wsiadam na rower i ruszam w nieznane jak dotąd dla mnie strony zwiedzając i poznając ciekawe miejsca.

W chwili ukrycia skrzynki tj 6 lat temu, nie było tam żadnych krzaczorów a dojazd był łatwy nawet z miejscem do zaparkowania samochodu.

110 km rowerowa eskapada Jeżewo, Tykocin, Narwiański Park Narodowy.

Sory, ale nie lubię takich skrzynek gdzie trzeba włazić w krzaczory i szukać cały czas pieńków. Można przecież inaczej, bliżej drogi, nie koniecznie zakopywać. Ale cóż taka wola keszera założyciela.

Fajne miejsce - dojazd cudowny, kordy szaleją ale przy odrobinie cierpliwości oraz posiadając dwójkę ciekawskich dzieci znaleziona (chociaż były chwile zwątpienia:)). TFTC

Po 2 prubach wkońcu znaleziona

Dlaczego,u diaska,zawsze wybieram drogę przez bagna?więcej czasu szukałem roweru niż skrzyneczki:-)TFTC

Razem z profesorem w niedzielę wielkanocną. Dzięki za kesza!

Znaleziona w towarzystwie Gackka :)
TFTC

Znaleziona wspólnie z Akimg.

Mimo zdjęć łatwo nie było.

Bez zdjęć bardzo trudno znaleść.

znaleziona z humą, leszkiem i natalką. dojazd straszny o tej porze roku. tftc!

tak właśnie leżał ale już pogrzebion, tftc

Znaleziona z MiszkaWu na dobry początek, przed łomżyńskimi keszami. Sam kesz leżał sobie na wierzchu. Zakopaliśmy z powrotem w miejsce najlepiej pasujące ze spojlera. Dzięki za kesza.

Kretów tam nie widzieliśmy, ale skrzynke odnaleźliśmy :)

Znaleziona bez większych problemów, choć na początku zjechaliśmy nie w tą drogę i chcieliśmy dojść na piechotę. Okazało się, że dojazd jest prawie bezpośrednio pod skrzynkę. ;)TFTC!

Zdobyta jako Zbyszaci

12:06 Nasz 400tny kesz! W końcu :)) Chaszcze i jeszcze raz chaszcze. TFTC

(06:18:53/fwgb) TFTC! <br /> Zdobyta samotnie, po kwietniowych &quot;Lalkach&quot;.<br /> Oj przez tego kesza to sobie podżyłem. Patrząc na mapę to wygląda nieźle: solidna droga przez Stelmachowo, do kesza i dalej na zachód, czyli w kierunku drogi. No to pojechałem. Nie wiem, jak to wygląda normalnie, ale przy obecnej ścince drzew i tej porze roku miałem kilka miejsce, że modliłem się, żeby jeep dał rady. Tym razem się udało.<br />

Znaleziona...TFTC

b\w

Zgadzam się z ludźmi wpisującymi się do tego logu. Ta skrzynka jest "dziwna". Zdjęcie z ruinami zabytków jest dość mylące, podobnie jak opis. Trochę musiałem się naszukać, aby znaleźć skrzynkę, skoro jest dość daleko od miejsca na zdjęciu i opisywanej krzyżówki. Zwłaszcza, że nie posiadam GPSa i współrzędne nic mi nie pomagają. Na szczęście pomogła mi umiejętność czytania mapy i lepiej nią się posługiwać niż, opisem.

Znaleziona podczas 130 km jazdy rowerem, wśród 8 innych skrzynek i 10 waypointów.

IN: Łuska x3 OUT: Długopis włożony przez ac1

 Trzy skrzyneczki tego dnia. Wszystko wspólnie z: e-dusz, kaz, qkiz. Skrzynki znalezione podczas sobotniej wycieczki rowerowej Kiermusy- Stelmachowo 60km

in- Długopis brelok zielony.

out- nic

Ruiny dworku chyba przegapiłem, ale za to wjeżdżając do Stelmachowa ujrzałem piękny krajobraz z czasów PRL - dwupiętrowe bloki w szczerym polu, a sami mieszkańcy co najmniej dziwni, w sumie bida tam aż piszczy. Za to na polach wspaniały widok całych serii bel siana czekających na zwózkę. To już 6 skarb dziś.

IN - niebieski dinozaur pluszak
OUT - smyczka pod telefon

Do ruin nie dotarliśmy, kręcenie po polnych droga za bardzo mnie już zirytowało. Ogólnie straciliśmy prawie godzinę na złupienie tej skrzynki. Dziwna...

Ja również niebardzo pojmuję ideę tej skrzynki. Znaleźliśmy ją z Ponurym małżonkiem po niezłym kręceniu. Gzy atakowały z każdej strony. Wymieniłam aniołka, który poszerzy moją kolekcję (bardzo dziękuję za niego) na smyczkę katolickiej redakcji :)

No nie wiem sam o co idzie w tym keszu ale może nie zawsze musi o coś chodzić.

Znaleziona bez problemu 

Chyba nie do końca zrozumiałem idee tej skrzynki. No ale zaliczona bez problemów. Drive in

Znaleziona bez problemu

IN - nic, OUT - geokrecik, powedruje dalej, do nastepnych skrzynek