Skrzynka została zarchiwizowana.

Witam,
wpłynęło do nas zgłoszenie dotyczące skrzynki PROJEKT EKSTREMALNY WROCŁAW 1. Proszę o sprawdzenie czy cache jest na swoim miejscu i o ewentualną reaktywację albo zmianę statusu.
W przypadku braku reakcji na tę wiadomość, po upływie tygodnia skrzynka zostanie zarchiwizowana.
W razie pytań, proszę o kontakt na cog@opencaching.pl.

Pozdrawiam,
Wołki.Lca/COG

Podjęta kiedyś tam zanim miałem login. Z Lumen, Pyśka, xlud i Xytras. Po założeniu loginu postanowiłem wybrać się na miejsce. Uzbrojony w odpowiednie narzędzia dodatkowe i wiedząc czym był keszyk, niestety stwierdzono jego brak.

Wyspa przeszła "rewitalizację". Drzewo przycięte, na samej wyspie świeże nasadzenia i  co dopiero rozsypana kora ( wąchałem i czułem jeszcze świeże ślady mugoli). Kesza niestety brak - potwierdzone u znalazców. 

wodery na dupę w w drogę. Niestety kesz nie ma a info potwierdzone. Wyspa przystrzyżona i drzewko też ogolone, nowa ściółka. Wiec reaktywacja lub archiwizacja.

Moje pierwsze stylowe sandałki były zdeczko niekompletne i skarpetka zaśmierdła mi kaczą zupką. Zmieniłam więc obuwie na pantofelki, rozmiar po pachy. Spacerkiem, niemalże romantycznie za rąsię udaliśmy się z xludem na wyspę obadać miejscowe krzaczki. Tak nam się zupka spodobała, że zrobiliśmy psikusa wszystkim fotoreporterom i wróciliśmy z imprezki drugą stroną. Fajnieeeeeeee ^^

Bo keszowanie jest od tego, aby bawić się na całego. Wspólnie z lumen, xlud i xy.. podziękowali!

Zdobyta wspólnie z Lumen xLudem i Pyśką, było zabawnie, dziękujemy!

Lumeny zapragnęli podjąć ekstremalną jedynkę to i ja skorzystałemZawieźli mnie, dali sprzęt potrzebny do zdobycia więc mi pozostało zdobycie. Miss Lumen postanowiła mi towarzyszyć (mimo, że jeszcze był Xytras i Pysia) więc razem podążyliśmy w gumach grząską ścieżką do fajnego kesza. Później była jeszcze reaktywacja i też w gumie  Dzięki wielkie za kesza

przypadło mi w udziale ekstremalne zadanie pilnowania ciuchów, robienia zdjęć bohaterom i malowania majtek w groszki więc włażenie jeszcze do wody uznałam za nudziarstwo, zwłaszcza, że z brzegu tez widaćpozdrowienia dla założycieli 

 

 

jedyneczka extremka, przy innych z tej seriii to jak pierwsza klasa... podstawówki... ale swój romantyzm ma!!! Jardo dzieki za założenie i za serię. Goanna! piękne dzięki za asystę i wspomaganie, nie tylko na keszach.... ósma moja extremka hu ha!!! (14,4,10,2,5,17,11,1) 

Dzięki za kesza!

Woderów nie miałem, ciuchów na przebranie też, więc zdobywałem tego kesza na golasa. Dobrze, że nikt się nie szwędał, bo ludzie mogliby pomyśleć, że jakiś ekshibicjonista się uaktywniłKesz fajnie skitrany. Ostatni dzisiejszego dnia.

Pozdrawiam i dziękuję znakomicie - Sebastian

Zobaczyć Sebastiana bez gaci jak idąc po kesza stąpa po burej mazi przypominającej wodę o 4 nad ranem  - bezcenne !!!!  Dobrze że nikogo w pobliżu nie było...

Zdobyta podczas wyjazdu poświęconego realizacji projektu "Ekstremalny Wrocław"  - część 1

Pozdrawiam z Gdyni 

Mozesz mnie usunac, bo przez wypadek oznaczylem jako znalezione?

Zdobyta zespołowo z Alą Ł i LupimFajnie wykonana keszyna, dzięki :)

Kesz zdobyty na wspólnym keszowaniu z Lupim i Śnieeegiem. Chwila strachu i po wszystkimbardzo ładnie wykonana skrzynka. Dzięki!

 

Ja czekam na srogą zimę ;P

znaleziona

W sumie podjęcie skrzynki to zasługa smażydełka ale dzielnie mu kibicowaliśmy z brzegu!

Weszliśmy w samych kompielówkach ;D
Strasznie śmierdzące bajoro ;p

Kesz jak zwykle superaśny tylko miałem pecha i potknąłem się o jakąś gałąź  i troche się zmoczyłem. Mieli ze mnie wielki ubaw anielka025 oraz djcrazyfrog499,ale całe szczęście miałem rzeczy do przebrania. Wielkie dzięki za kesza

Ja tam nie miałam problemu spodniowodery zrobiły swoje. Dzięki za kesza

kesz był spoko mieliśmy polew z anielka025 z marcm77 omało sie nie utopił a ja przeszedłem bokiem :P

Miejsce ukrycia znakomite. To nic że wiesz gdzie masz iść, skoro nie wiesz jak tam dość. Na szczęście z pomocą był z nami Pysiek. Wielkie dzięki za pożyczenie butków, które czułem, że chciały mnie ugryźć.

Zdobyta na wspólnej wyprawie z MardoQ i Dzazderem. Nie było łatwo. Testowaliśmy głębokość stawiku i wyszło nam, że mamy 2 cm poniżej linii naszywch woderów. Wszysztko szło gładko, aż się "przelało".

Zobaczcie sami: http://bit.ly/ExtremWR2

Podjęta na zakończenie extremalnego eventu razem z Pyśkiem i MardoQ. Wodery pożyczone od Pyśka spisały się genialnie, tylko że mnie trochę poniosło z bieganiem w wodzie i co nieco się przelało do środka :) 

Skrzyneczka bardzo ładnie wykonana :) 

Dziękuję i pozdrawiam!

STF :)

Obyło się bez majtek w groszki - Mar ma tylko majtki w żeglarskie paski :P

Zainspirowani wzruszającą historyjką Ratowniczki o zarybianiu stawu, Goś wymyśliła równie ciekawe wytłumaczenie naszej obecności w stawie. Jako wykalifikowani zliczacze kaczych gniazd musimy pracować w nocy, kiedy ptaszki śpią i sie nie stresują (bo ze stresu sie nie nisą...)

Mega super pomysł na kesza w sercu miasta :) 

Dziękujemy za przygodę, dziękujemy za kesza!

MarGoś!

Dzieki temu ze mocno padało cały dzień ludzi w parku nie było wcale wiec spokojnie można było założyć majtki w groszki i żabka po keszyka wyruszyć.

Dziękuje za super zabawę.

Poważne przygotowania poczyniliśmy z Lupim jeszcze w dzień i czekaliśmy już tylko na zmrok. Po dotarciu na miejsce okazało się, że lud akurat wraca z pokazu fontannowego, więc trzeba było poudawać, że podziwiamy lokalne cuda natury. Oczywiście mieliśmy przygotowaną wzruszająca historyjkę o zarybianiu stawu. Na pytanie czemu w nocy mieliśmy poważnie i fachowo odpowiedzieć, że w nocy rybki śpią i dzięki temu się nie stresują. Na szczęście zainteresowały się nami jedynie kaczki, ale na krótko, bo po moim entuzjastycznym "kaczuszki, idę do was" wolały profilaktycznie wycofać się - to szaleństwo mogło być zaraźliwe 

Chcieliśmy jeszcze nadmienić, że keszyk ukryty zupełnie nie w stylu k&j  Oj, wstyd, wstyd 

A tak na serio to dziękuję za fascynującą przygodę!!! W życiu bym nie wpadła na pomysł nocnego chodzenia po tym stawie, gdyby nie Wy  I przyznam, że bardzo mi się spodobało - dziękuję przeogromnie 

byłem tam, ale zimą, po lodzie... Teraz jest chyba bardziej ekstrmalnie ;)