Trochę szukania na koordach było, skończyło się szczęśliwie. Po drodze (od NE) stadko jeleniowatych i intensywny odczuwalny w deszczu zapach odchodów (uwaga w żadnym przypadku nie jest związana z keszem).

Dzięki!

Miejsce bardzo klimatyczne, ale czy żałujemy, że takie suche? Z jednej strony - tak, bo to świadczy o pustynnieniu Wielkopolski, z drugiej - nie - bo jesteśmy antytalentami w odnajdywaniu bezpiecznej drogi po bagnach.

Skrzynka zawierająca kesza niestety uległa już wilgoci i mocno się sypie, dlatego przykryliśmy, czym się dało, ale sam kesz w porządku, trochę tylko wilgotny.

Dziękujemy za pokazanie nam tego uroczyska i za skrzynkę. :-)

Miejscówka rewelacja, uwielbiam takie. Dojście do keszyka bezproblemowe, więc obyło się bez niespodzianek, co w moim przypadku jest rzadkościaSkrzyneczka na miejscu i póki co ma się nieźle, dzięki :)

Jedu takhle tábořit škodou sto na Oravu.
Spěchám, proto riskuji, projíždím přes Moravu.
Řádí tam to strašidlo, vystupuje z bažin,
žere hlavně Pražáky, jmenuje se Jožin.

 

Jožin z bažin močálem se plíží,
Jožin z bažin k vesnici se blíží,
Jožin z bažin už si zuby brousí,
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.
Na Jožina z bažin, koho by to napadlo,
Platí jen a pouze práškovací letadlo.

 

Bagienny Jożin zdobyty suchą nogą ;))))))))) pozdro

Spodziewałam się rojstu roku, a tu taka niemiła niespodzianka.. suchość, wszędzie suchość... ;-) 
W każdym razie dojście pod samą skrzynkę iście komfortowe. Jeżeli ktoś jeszcze ma jakieś obawy,to powinien je zaniechać. 
Skrzynka jak na tyle lat wygląda całkiem nieźle, chociaż maskowanie nie jest już pierwszej młodości. ;-) 
Zielonego bagna brakuje, to niech się chociaż tutaj zazieleni. :-)

Leśne duszyczki podpowiedziały w jakiej okolicy można spodziewać się bagnistego kesza, więc pełni wciągającej obawy udaliśmy się na kordy. Tam okazało się, że okolica totalnie sucha, wysechł nawet strumyk, także dojście do skrzynki obecnie bezproblemowe. Skrzynia ma się dobrze, chociaż lekko nadgryzł ją ząb wilgoci, ale w środku sucho (o iRONJO) jak to na bagnieDzięki za fajny wypad do nieznanej dotąd okolicy, i za fajną wieloletnią skrytkę 

Skrzynka imponującego formatu, miejsce ukrycia, choć czas je odmienił, nadal coś w sobie ma, a sam kesz nieźle się maskuje (po drobnych poprawkach). Przyjemnie było go znaleźć. Dziękuję, pozdrawiam:-)

Schodząc z drogi w kierunku skrzynki wydawało się, że wkraczamy na bagna. Niestety susza i tu zrobiła swoje, do kesza dotarliśmy bez problemu "suchą stopą".  Dzięki.

Ależ to musiała być miejscówka kilka lat temu, dzisiaj stoi się "suchą stopą" w środku strumieniaKto miał obawy, niechaj zdobywa tego znakomitego kesza !!! Widać upływ czasu, maskowanie zaczyna się rozpadać. Sama skrzynka w dobrym stanie. Dziękuję i pozdrawiam.

Powrót na WLKP Tej po raz kolejny. Gdzie indziej mógłby być mały finał Ronji, jak nie tam. Znaczy się klasyka tematów bagiennych :)  Kesz w solidnym "opakowaniu" - wytrzymało wiele, nadal daje radę, pojemnik prawie jak włożony przed chwilą :)  Wiele zmagań w terenie było, zanim udało się zabrać potrzebne dane - najbardziej zapadły mi w pamięć "Kamienie Mikorzyńskie", do dziś wywołują uśmiech na twarzy ... (kto był, ten wie, kto nie był ...ten nie wie co go czeka)Dzięki za kesza, pozdr.

Z liczeniem kordów były jaja, bo ile to kamieni i tak dalej, a to zwykła literówka/cyfrówka :)

Okolica ciekawa, dzięki za kesza i za ogrom pracy włożony w cały projekt!

Cóż... Finały mają to do siebie, że cieszą zawsze i zwieńczają cały projekt... W tym przypadku zwieńczają jedynie pracę danego założyciela, bo zabawa na tym etapie się jeszcze nie kończy.I to jest wyjątkowość tej GŚ.
Każdy finał idealnie odwzorowuje charakterystykę założyciela - śmiało można by zgadnąć, kto to założył, jedynie po keszu.Zdziwiłem się jedynie, że to nie mikrus - reszta się zgadza.Dziękuję!

Tyle lat, a ja ciągle tam wracam i zdobywamMoże i dobrze, bo zawsze wtedy odnawiam pamięć, jaki kawał roboty włożyli tu ludzie, jakie emocje temu towarzyszyły i jak zajebiście promowała ta ścieżka naszą Wielkopolskę. To miłe wspomnienia. Każdy Mały Finał moim zdaniem zasługuje na gwiazdkę, bo może i patenty już stare, może nadjedzone zębem czasu, może czasem zwykłe zwyklaki ale jednak zwieńczające całość pracy i na tamtą chwilę być może były pierwszymi takimi patentami. Oceniam tak, jakbym oceniała ją na chwilę jej odpalenia. Dziękuję! TFTC, pozdrawiam, Nati..

Znaleziona podczas sobotniej walki z finałami w towarzystwie Daraska, Nati., Bieliza i Ćwira, Dzięki za sympatycznego keszaPozdrawiam

Znaleziona podczas sobotniego wypadu na WLKP Tej z Mabi, Bieliza, Nati. i Ćwirem. W końcu nadeszła pora na finały :) 

Mówiąc szczerze to jestem trochę rozczarowany tym keszem... Znając Wojtka to spodziewałem się tu przynajmniej porządnego bagnaA poważnie rzecz biorąc to kesz w takim fajnym, Ronjowym miejscu. Przyjemnie się podejmowałoDzięki :)

Krótka wizyta serwisowa wraz z Kuczolem to trzeba dobić ostatki. Miejsce super, kesz super i nawet pogoda super, czegóż chcieć więcej?! Dzięki za finał i wszystkie kesze. Pozdro!

Co za okolica! - nie chciałbym się tutaj znaleźć po zmroku, obcując z leśną zwierzyną.

Po tylu latach zdobywania Projektu, trafić tu do najprostszych nie najeżało, ale na szczęście z pomocą przyszedł Abuk i wespół udało się odnaleźć kolejny "mały finał".

Zielona gwiazda za okolicę i maskowanie.

1212- zaliczona w czasie piątego podejścia do WLKP Tej. Wyjeżdżając z tej okolicy zatrzymałem się po ostatnia dzisiejszą pozycję z projektu. Miejsce było suche łatwo dostępne i przyjemne. Przypominało mi mokradła cytadeli z gry HOMM 3. Kto grał ten wie. Wielkie TFTC w zielonej otoczce. 

dzięki przychylnej pogodzie dojście do skrzynki bez problemowe , pięknie dzięki

Przyznaję, że ładna skrzyniadzisiaj było sucho na szczęścieWeekendowy wypad na projekt WLKP z żonką i śląską ekipą. Dzięki za kesza.

Fajne miejsce. Dzięki za kesza.

Najazd SIOwej załogi z rzepem ze świętokrzyskiego. Dobrze, że trafiliśmy na suchą porę. Dzięki.

Zaległe logowanie kartoflowych finałów. Tu to prawie drive-ina uskuteczniliśmy:) Jedziemy i jedziemy (karwdo służbowym autem, więc się nie spinał drogą;)), nagle kilkadziesiąt/set (pamięć ma zawodna jest) metrów do kesza, po hamulcach, awaryjne na drodze w lesie i dawaj:) Z taką ekipą poszło sprawnie. A i bagna były akurat niestraszne. Dzięki!

Fajne miejsce, fajna skrzynka i właściwa pora do podejmowania bo praktycznie sucho w okół.

Znaleziony w mocnej ekipie podczas akcji WLKPtej!

Kolejny mały finał! Jupi! :) 

Heh, ale zakręcone liczenie kordówNiektórych literek się w logbookach nie doszukałam - na przykład K- ale nic nie szkodziDało się pokombinować, tu coś założyć, tu coś olać, potem w terenie rozejść się na około 10 metrów i pojemnik jest!:D bardzo cieszące, lubię te małe finały- podoba mi się ten pomysł :) 

Klucz do Wielkiego Finału naniesiony, szablon schowany, zabezpieczony przed zagnieceniem, wilgocią, błotem i innym niebezpieczeństwem- no i sama radość! ;) 

Dzięki piękne za półfinał i pozdrawiam :) 

Znaleziona z Rubinem podczas przemierzania kartofelkowych lasówDzięki za kesza! Pojemnik ma się dobrze a nawet bardzo - miejsce bardzo kliematyczne 

Skrzynka zliczona podczas zdobywania WLKP TEJ! i okolic. Dziękuję za wspaniałą przygodę, niesamowite miejsca i ciekawe maskowania.

Keszyna znaleziona podczas wojowania na WLKPtej! :)

Dzięki za pokazanie ciekawej miejscówki, dobrze że było sucho ;-)

Pozdrawiam ! 

Raz, dwa, trzy... quizowa odsłona projektu w niezastąpionych rękach Tisi:) Piękne dzięki:)

TFTC.

Znaleziona suchą stopą. Dzięki za skrzynke !

#133. Suchą stopą, no bo przecież susza jest i w ogóle nie powinno nas tu być  :) 

Dzięki za wkład w WLKP TEJ! i TFTC! Pozdrawiam, wojtek

FINAŁ!  W końcu podjęty w BDG składzie :)

Udało nam się suchą nogą,  miejsce super :)

Fajnie że skrzynka poświęcona Ronji :), piękny pies!

Dochodząc do kesza, zauważyłam na gałęzi drzewa zawieszoną czerwoną obrożę. ..ciekawe czy to ma jakiś związek? 

Dziękuję za wszystkie skrzynki, zakończone świetnie przygotowanym finałem! Aż miło!  Gęba sama się cieszy! 

Nie było łatwo,  ale zabawa i wspomnienia bezcenne! 

DZIĘKUJĘ! 

Sobotnie biegowo-marszowo-tekkingowe czwarte podejście z @Zablem do WLKP tej! Panie - skąd Pan takie miejsce wytrzasnął?Fajnie, fajnie. A ile zabawy z ogarnianiem notatek. No cóż - wiadomo było, że Autor łatwości to nam nie sprezentuje ;)  za całokształt, za finałową miejscówkę i w ogóle, bo fajnie :)

No niezły teren sobie ronja wymyślił na półfinał. Na szczęście sucho raczej, choć z nieba zaczyna coś kapać, ale o tej godzinie niezły tu klimacik, szczególnie w pochmurny wieczór. Obiektów maskujących kilka wokół, ale Li wybiera ten najbliższy i bingo! Jest kolejny półfinał i skrzynka całkiem całkiemGwiazdka za okolicę. Dzięki!

Kolejny półfinał zdobyty!!! Dziękujemy za świetne skrzynki i kilometry pieszych wędrówek.

Były wielkie problemy z wyliczeniem poprawnych współrzędnych bo trochę te wskazówki dziwne ale udało się w końcu metodą prób i błędów.

Wspólny powrót na WLKP-TEJ razem z martuś po prawie półtora roku

DZIEŃ 2.

jakoś tak zmierzało już do szarzenia więc spieszylismy się, dodatkowo z daleka odchodziły odgłosy jakby dzików  - na szczęście kesz był na wierzchu wiec poszło szybko. Domaskowalismy i utartą ścieżką wróciliśmy na z góry upatrzone pozycje

Faktycznie, dzikie te terenyUdało się dojsc suchą stopą, od strony ktora zalecal autor. Dzieki za skrzynke i projekt :)

Keszyk znaleziony podczas weekendowego keszowania na projekcie z Agathą, Viri i Qbackim.

Udało się dojść suchą stopą i nawet pozbierać sporo aromatycznej mięty :)

Dziękuje i pozdrawiam.

WLKP wakacyjnie. W wesołej ekipie z Miśkiem, Viri i Qbackim. Dziękuję i pozdrawiam!

Hello,

oczywiście drive in, pewnie na nielegalu. Pole do popisu dla śledczego. Bez pzdr, Jakub.

horror. dobrze, ze na przemega tripie z agatha, miskiem i qbackim. ave!

Skrzyneczka podejmowana wspólnie z Dulusami podczas szturmowania pyrkowego projektu! Dziękujemy! ;)

Skrzyneczka złapana na spontanicznym wypadzie razem z Pipelkami na Wielkopolskie ziemie;)

Znaleziona razem z Tomanek. Dzięki za skrzynkę.

Skrzyneczka wpadła w nasze ręce bez żadnych problemów, bo mieliśmy ze sobą kaloszeW sumie większość terenów zwiedziliśmy w kaloszach... Skrzynka ukryta w bardzo ciekawej okolicy... Niestety w pojemniku sporo mrówek biega, ale co to dla keszeraWielkie dzięki za świetną zabawę podczas zdobywania keszy!

Kesz odnaleziony, trochę było mokro ale bez sensacji. Dzięki  Podejmowana razem z Geogosią podczas zdobywania projektu. 

to tutaj chciałabym serdecznie podziękować za całą przygodę, niezapomniane wrażenia, jedyne w swoim rodzaju doznania. Miło mi było podejmować Twoje skrzynki.

to miejsce jako jedyne w całym projekcie odwiedziłam w kaloszach. Kaczix niestety takowego obuwia nie posiadał i musiał sobie jakoś radzić, skacząc na co popadnie. Ja natomiast, prościutko do celu, totalnie bezpardonowo szłam przed siebie i bez skrupułów utytłałam sobie moje zielone (przed akcją) kalosze 

ogromne podziękowania za wszystko, pozdrawiam i czekamy w Szczecinie

O przepraszam, po dwóch dniach prób doświadczalnych pod kryptonimem WLKPtej! przelazłem po tych bagnach suchą nogą bez gumofilców! Teren bardzo fajny, taki w sam raz dla keszo-komandosów:) Bardzo dziękujemy za keszyka finałowego oraz oczywiście za Twoje wszystkie pozostałe skrzynki. Pozdrawiamy i liczymy na rewizytę.

Kaolsze są to i skrzynka jest. Nie było tak strasznie:) Wielkie dzięki!

Docieramy w okolicę. 20 kilogramów sprzętu na plecach... Gumowce, wodery, OP1, pontony, koła ratunkowe i nawet gumową kaczuszkę zabrałem, bo w końcu lubi wodęI co ?? Suchą nogą...

Ale fakt, słoneczna pogoda od dłuższego czasu tłumaczy dlaczego :)

Wpis i odwrót, no i emocje sięgające zenitu :) 

Dzięki wielkie :)

PS. Proszę pogłaskać uroczego psa :)

Ciekawy, bagnisty teren. Idziemy sobie z pełnym ekwipunkiem, dochodzimy do rzeczki i ... okazało się, że nieśliśmy zbędny balast.

Miejsce ma ciekawy klimat, przyjemna skrytka, bardzo dziękuję.

Dorobiłem się, to wracam z * :).

Wracamy z zielonym.

Założyciel, jak to On, w skrzynkach podpowiedzi kodował , tak abyśmy w pole... tfu, w bagno wyszli. Dzielnie się bronilismy ale i tak, mimo wszystkich danych, objawiłi się nam cztery lokalizacje, z których żadna nie chciała się opensprawdzić. Ostatecznie okazało się, że rąbnęliśmy się o całe 28 metrów, co zupełnie nie było przeszkodą w zakończeniu przygody z Ronjowymi skrzynkami na projekcie. Wielce dziękujemy , a zielone jak wyjdziemy z deficytu dołączymy.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

---

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Współrzędne tego półfinału woziłem już jakiś czas ze sobą w WLKP TEJ! ale niby to zawsze nie w ten fyrtel celowaliśmy, niby już za późno było, niby      Nagły Atak Spawacza jeszcze niepodjęty więc się nie godzi, Po prawdzie - chociaż wiemy, że stary z niego blagier - Założyciel nas nastraszył ;). I podobnie jak Marek przed tą skrzynką mieliśmy największe fefry. Od rana bezskutecznie próbowaliśmy się z Pawłem ustawić gdzieś w lesie. On - ranny ptaszek, a my dopiero po południu przybyliśmy. W końcu pod pretekstem weryfikacji, czy skrzynka, której szukał faktycznie została skradziona udało się spotkać. Nastapiła zwyczajowa wymiana wieści i zdecydowaliśmy się razem zaatakować Ronję. Mie cygan ciągnął w miejsce pozbawione kesza, a brasię 30 metrów dalej. Też puste ale niemal równocześnie - w granicach błędu - dostrzegliśmy element i już wszystko było jasne. Bardzo ładna skrzyneczka! I miejsce takie roniowe ale w łagodny sposób. Teraz, bo wiosną może być potrzebny kajak :). TFTC!
Zielone, kiedy się dorobię.

Wspólna wyprawa Algida, Redan, Kajetan,  Brasia spowodowała, że bagno wciągło nas na dłuższą chwilę. Tym bardziej, że nasze kordy były nieco rozbieżne. W końcu polegając głownie na sobie udało się wydobyć upragniony finał. Bez wymiany.
Dzięki za wszystkie kesze i niezapomnianą zabawę.

Skrzyneczka znaleziona z Budgetem podczas wspólnej ekspresowej, rowerowej, morderczej , wspaniałej wyprawy na projekt WLKP. Finał złapany suchą stopą. Wielkie dzięki za całą serię keszy z której niektóre dały nam nieźle popalić.

Podjęta szybko i sprawnie z Nefrytem podczas rowerowego zdobywania projektu WLKP tej !  ;-).  Dzięki za całą serię fajych keszy. IN: GK

z przyczyn technicznych mam na nogach caly dzien kalosze:-) ale fakt - dzisiaj mimo deszczu były zbędne:-)
THX

Wielkie dzięki za kesza finałowego i całą serię świetnych keszy.

Bezproblemowo. Coraz bliżej finału. Co do podmokłego terenu, to nie jest źle, śmiało można iść w trzewiczkach.

Znaleziona po małym marszy na azymut. Poszło szybciej niz sobie przypuszczałem. Dziekuję za wszystkie skrzyneczki prowadzace w to miejsce ukrycia finału autora. Ocena max.

Dokończenie zacnego projektu na Wielkopolskiej Ziemi. Razem z wrzosem i Agą. Nie taki Ronja straszny jak go malująSusza kolego suszaPozdrawiam i dzięki.

Skrzyneczka znaleziona razem z żonką i zaboją podczas dożynek projektowych. To już drugi wypad na projekt. Super zabawa, pozdrawiam i dzięki!

Razem z DeepBlue :)

Od początku kombinowaliśmy prawidłowo z wyliczeniami ale kombinować a mieć kordy, to jak patrzeć na chmiel a pić piwo. Naprowadzeni przez poprzedników, po zweryfikowaniu danych u ojca założyciela (się opierał jak smok), o 7:35 wyskubaliśmy keszynę. Taaa... To była wisienka z pestką, na ronjowym błotnym torcie. Każde słowo więcej będzie już spojlerem. Za wszystkie, również od tyłu wzięte multaki, wielki gwiazdor! Deepy pozdrawiają!

Przyznaje się szczerze że tego finału napewno bym nie odnalazł beż pomocy założyciela.

Mimo odnalezienia wszystkich Ronj-owych skrzynek nic sensownego mi z tych podpowiedzi nie wychodziło i dopiero po konsultacji okazało się że to ja jakoś niechlujnie spisywałem i zamiast spisywać wszystko co było w logbookach napisane to skupiałem się na odpowiedziach ,a potem nie wiedziałem pod co te rozwiązania podstawiać.

Od początku miałem zagwozdke gdzie tkwi haczyk że skrzynki Wojtka są takie łatwe w znalezieniu i na samych końcu wyszło szydło z worka że ,,diabeł tkwi w szczególach"

Pisze to po to aby następcy uważali bo wbrew pozorom każdy ma prawo się naciąć.

Bez tego małego finału mógłbym zapomnieć o Polonii za co tym bardziej jestem założycielowi wdzięczny.

Dokonując wpisu w małym finale chce podziekować założycieowi za swój wkład w prace nad przygotowaniem tak fantastycznego projekt jakim jest WLKP tej!

P.s

Sympatyczny teren pod miejsce ukrycia :)

wodery poszły w ruch po raz pierwszy

Chodzenie po bagnach wciąga.

Ostatni z "małych finałów" - pełne i kompletne dane odnośnie skrzynki finałowej. Jeszcze tylko jedna skrzyneczka, której tydzień temu nie było i ruszamy po Polonia Maior.

Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Teren osadzonego finału bardzo malowniczy... Zamieszkiwany przez liczne płazy, gady, owady - przynajmniej kesz ma swoich strażników. Co do obliczen... Hmmm jakoś ogarneły sie, nie powiemy, że łatwo, ale daliśmy rade... Dziękujemy za założone keszyki na projekcie WLKP TEJ. Dzięki, pozdrowienia.

Znaleziona razem z Art_Bi podczas szóstego, finałowego dnia walki z projektem

TAK, to jest TEN dzień, nasz Dzień Finałów!

Rzeczywiście bardzo paskudny teren i trzeba uważać. Chociaż jakby się sprężyć to da się dojść w zwykłych butach bez utonięcia ale wymagałoby to sporego kombinowania.

My w gumiokach szliśmy w miare prostoTego finału bałem się chyba najbardziej... ale nie było tak źle.

W skrzynce kolejna niespodzianka - FTF!

F...T...F!

Trzeci FTF na półfinałach...