Poszukiwania trwały dobrą godzinę i pierwotnego kesza nie znaleźliśmy. Jeżeli kolejny keszer odszuka oryginalną skrzynkę to niech zrobi porządek, czyli wrzuci mikrusa do nowego pojemnika i ukryje jak nakazuje spoilerowe drzewo którego nie zlokalizowaliśmyRazem z Volframem.

Okolica bardzo spokojna. Razem z Pawello. TFTC!

Świetne miejsce. Dostaliśmy się tam wchodząc po azymucie od drogi szutrowej z Koliby do Dwernika. Jeśli chodzi o samą jaskinię, to wszedłem trochę do środka, jednak po kilkunastu metrach robi się ciasno i wolałem już nie wchodzić dalej. Jeśli kogoś jarają takie klimaty, to zdecydowanie polecam.

Znaleziona w silnej ekipie, dziękuję. Znaleziona normalna, duża skrzynka pod spojlerowym drzewem, ale mocno zniszczona, pełna liści, bez logbooka. Wpisaliśmy się na kartce, którą mieliśmy ze sobą i włożyliśmy w strunówkę.

Łatwo nie było. Stokówka zarośnięta, pokrzywy dookoła, a my w krótkich spodenkach. Wynagrodziliśmy to sobie dokładnym zwiedzeniem jaskini:)

Znaleziona, bez kordów i tak pływających byłoby prawie niewykonalne. JAskinia jest tylko peknięciem skalnym wszedłem kilkanaście metrów ale dalej bez asekuracji nie było bezpiecznie, widziałem za to w pułapce bez wyjścia ogromną salamandrę. Mikro skrzynkę wygrzebałem spośród pogryzionych orzeszków buka. Dzięki za koordynaty jaskinek, druga była zupełnie nieoczywista i naet nie zaglądałem. Zajście do Nasicznego z przełączki poniędzy górą jaskiniową i srugą ze skalnym grzbietem. Super wyprawa wraz z cerkwiskiem w Caryńskich, czas wracać do domu i pożegnać Bieszczady do kiedyś...

Wrzesień w Biesach z Azikami.

Dzień dziesiąty - krótki spacerek, bo dziś wieczorem ognisko...

Po co komu ścieżki / szlaki, skoro na azymut idzie się najciekawiej!

Do jaskini dotarliśmy, keszyk odnaleziony - malutki mikrusek w tym miejscu?! - Dziś niestety nie miałem ze sobą "zestawu ratunkowego" - jeżeli ktoś byłby tak miły i wziął ze sobą małe pudełko - warto wymienić na nieco większe opakowanie.

Jaskinia obejrzana również od wewnątrz - nietoperek w środku nie zareagował na moją obecność.

Dzięki!

Dzięki wraz z Zamorska reaktywowany

Serwis wykonany z wielkości normalnej zeszlismy do mikro ;-),  Skrzyneczka w drzewie nad jaskinia której okolice wskazują kordy

Serwis wykonany z wielkości normalnej zeszlismy do mikro ;-),  Skrzyneczka w drzewie nad jaskinia której okolice wskazują kordy

Nasiczne rządzi.

Skrzynki nie znaleźliśmy, mam wątpliwości, czy jest to w ogóle możliwe. Moim zdaniem skrzynka do reaktywacji lub archiwizacji.

Niestety niepowodzenie. Jaskinie są, ale skrzynki nie udało się odnaleźć. Być może zdjęcie wymaga odświeżenia, ponieważ leżące drzewa zostały usunięte i w związku z tym trudno jest wytypować to właściwe do poszukiwań.

Kesza brak. Przeczesaliśmy teren dokładnie. Sporo pościnanych gałęzi świadczy o działaniach ekip lesnych. Prawdopodobnie została przez znich zlokalizowana. Do dolnej jaskini można wejść, choć nie jest to proste Fajne miejsce. Dzięki

mamy Cię...

Serwis potrzebny bo tylko szczątki pozostały 

Znaleziona podczas obozu harcerskiego w Nasicznym kesz to chyba był jego kawałek. Stan tragiczny pudełko pęknięte potrzebny serwis

Skrzynka znaleziona, a raczej szczątki tej skrzynki.

Skrzynka znaleziona na obozie harcerskim w Nasicznym, przy pomocy harcerzy z innego obozu ;)

Kiedyś na rajdzie szukaliśmy jaskiń... ja akurat  byłem w ekipie, która poszła na wschód Słońca na Dwernik Kamień, to mnie to ominęło, ale kilka lat później wróciłem i udało się znaleźć jakinię górną. Tym razem znaleźlismy obydwie.

Szkoda że skrzynka założona przy tak niecharakterystycznym drzewie. Gdyby była w jakimś bardziejszym, albo blisko jaskoni, to może mimo ścinki udałoby się ją namierzyć.

W okolicy była tak potężna ścinka, że spoiler stracił ważność. W okolicy nie ma już ściętych drzew ani przewróconych, tylko kilka nijak nie charakterystycznych i mnóstwo drobnych gałęzi. Gieps nam pokazał promień jakiś 20m, przeszukaliśmy wszydstkie pieńki i niepieńki... pewnie gdzieś jest, ale ze słabym giepsem nie mieliśmy szans. Za to wleźliśmy do dolnej jaskini :)

Oj miałem chrapkę na te jaskinie. Niestety moja luba nie chciała mnie na nie puścić, gdyż bała się że niedźwiedź mi tyłek odgryzie ;P

Jaskinie znalezione. Świetne miejsce. Gorzej z keszem. Szukany bez gpsa, więc ciężko określić o które drzewo chodzi. Tym bardzie, że po tej stronie zbocza przebiega ścinka i mnóstwo nazwalanych pni leży. Ale wycieczka świetnaPozdrawiam, Ola z Michałem

idąc od skały poszedłem po koordach i po drodze spotkałem mnóstwo przeszkód i trudności , ale się udało , nie polecam tej drogi w złych warunkach atmosferycznych , nawet dzisiaj powrót przez górę do auta był dosyć uciążliwy ; dziękuję za skrzynkę

Niestety, niestety, a byłam tak blisko. W pewnym momencie zniknęły drzewa zakropkowane i koniec... A wieczór i ciemności blisko. Po sprawdzeniu na mapie, juz w domu okazało się, że byłam bardzo(!) blisko. Szkoda, pociechą jest znalezienie skrzynki "Pod skałą" i przebycie tej trasyPozdrawiam, Ola

TpSNam też łatwo nie było. Na dodatek mieliśmy silną presję zachodzącego słońca. Znaleźliśmy chyba w ostatniej chwili. Potem na przełaj do najbliższej drogi po ćmoku. Bez zdjęcia chyba nie warto atakować. Zostawiliśmy smycz bazianą, zabieramy GK Jeża w czapeczce.

Ha! DpS, jak pisze makos! Droga do celu była całkiem znośna, bo od przełęczy wiedzie tam coś na kształt szlaku (żółte kółeczka na drzewach + ślady ścieżki). Namiary na jaskinie &quot;niebardzo&quot; - pod wskazanymi współrzędnymi była skała, ale bez otworku. Dzień wcześniej widać ktoś też szukał tam jaskini, bo - palant - wpisał się markerem na skale. Za to w okolicy kesza piękne jaskinie, do jednej nawet weszliśmy, ale dało się pójść bezpiecznie ledwie kilka-naście metrów, dalej to już speleo...<br /> <br /> Kesza trochę przesuszyliśmy.<br /> <br /> IN: GK jeż, CD z jazzem. Out: whiskey wypita wieczorkiem za zdrowie założyciela.<br /> <br /> Dodatkowo &quot;po wszystkim&quot; mielismy jeszcze bonusowe szukanie - makos zgubił swoją zmodowaną latarkę, która po długim przeszukiwaniu okolicy znalazła się u niego w plecaku... <br /> <br /> Stamtąd spadaliśmy megakrzalem na przełaj w stronę &quot;Ścieżka przyrodnicza Dwernik&quot; - długo to zajęło, więc polecam cofnięcie się do przełęczy - wyjdzie szybciej ;)<br /> <br /> <br /> Reasumując rekomendacja za całość wycieczki: trzy skrzynki Wojtka w okolicy i ta jako zwieńczenie. Na prawdę warto się tam wybrać!<br /> <br /> Dziękujemy i pozdrawiamy!

Drudzy przy Skrzynce DpS. Mieliśmy zdjęcia, ale wcale łatwo nie było. Namiary, które podałeś na jaskinie chyba nie są dobre, przynajmniej w jednym przypadku, bo poza pokrzywami i wpisem markerem na skale nic tam nie znaleźliśmy.

I znowu tym razem filipski dostał "właściwszy" teren do poszukiwań i znalazł kesza choć kręciliśmy się dłuższą chwilę po okolicy. Do jednej jaskini zajrzeliśmy, ta druga była za stroma od razu starcie i tylko sobie poświeciliśmy. Miejsce rewelacyjne, spokojne, polecam! (można dotrzeć po żółtych "szlakowych" kropkach)

Bez wymiany, trochę podsuszyliśmy fanty oraz wnętrze pudełka. Dziękuję!

Z kesza poszliśmy "na skróty" w stronę Nasicznego wchodząc w najróżnistą kłującą florę

Nie mieliśmy zdjęć, ale skrzynka tak nowiutka, że po śladach doszliśmy. Dziękujemy i pozdrawiamy. Hania i Mariusz.