Dzięki za reaktywację! Konkretna zawartość, a kościany pilnuje i został dogłębnie obejrzany przez całą rodzinkę.

Serwis wykonany. Kesza rzeczywiście nie było.  Strażnik na miejscu. Syfu nie stwierdzono. No chyba ze pył i kamienie. 

Wraz z Pepe1.
Czołganie się w brudzie, to jest to co keszer lubi najbardziej.
Ps. Wielkiego syfu jak pisze Krzys nie było, może ze dwie butelki od smakoszy taniego piwka.

Nie znaleziono kosza przez wielki syf i strażnik broniący wejścia został zniszczony szkoda fajna przygoda w lesie

Super skrzynka, kościanych strażnik na swoim miejscu. TFTC!!!

Trochę ciężko było znaleźć bo bardzo zarośnięte i tak jakoś kordy nam troche nie pasowały ale ostatecznie się udało :)

Informacja że jest na końcu trochę zabolała :):):)
TFTC

Trochę sie naszukaliśmy bo wszystko zarosniete. W koncu sie udało. Dzieki i pozdrawiam

Wpis szybciej zrobiony za nim dotarłem do końca tunelu Strażnik dzielnie pilnuje

Thundrecat niższy więc popędził jak strzała na sam koniec tunelu,a ja w tym czasie wpisywałem się do logbooka. W między czasie moja psina  kombinowała z której strony zacząć pałaszować kościana.Dziękujemy za keszyka.

Kościany nadal na posterunku. Droga troszkę mnie wymęczyła. Muszę brać maczetę przy wędrówkach na azymut . Dzięki

Łojoj - najpierw przedzieranie się przez krzaczory z rowerem, potem okazało się, że drzewo drogowskaz oblegane jest przez stado miejscowych dzików. Grzecznie, choć stanowczo wyprosiłem ich z tego miejsca tłumacząc, że to jest etap kesza. Nie wiem czy coś z tego załapały, ale sobie poszły.

Ten "strażnik" na zdjęciu wygląda tak delikatnie, filigranowo. W rzeczywistości można się go przestraszyć. A skrzyneczka - fajna. Lubię takie miejsca. Ode mnie zasłużona ocena znakomita. Dzięki!

Trochę szukania bylo,  ale daliśmy radęNogi dawały znać po takim spacerkuMiejsce naprawdę godne polecenia ^^ 

Droga do skrzynki dosyć krótka, ale nogi to odczuły. Troszkę szukania bo ktoś nie przeczytał opisu! Skrzynka zdobyta wraz z Siwas :)

Dojście na czuja, bez gpsa ścieżką od sąsiedniego kesza i po odliczeniu 300 kroków na ukos w las. Drzewo drogowskaz pomogło. Dzięki za skrzyneczkę.

W wesołym towarzystwie to fakt - miejsce fajne, strażnik też niczego sobie. TFTC

Nareszcie!!! 

Drugie podejście i sukces - w lato przerosło mnie (dosłownie) to wyzwanie, gdyż polazłem nie z tej strony i dodatkowo wszystko było pozarastane! Dziś w wesołej ekipie poszło bezproblemowo...no może nie do końca, gdyż do finału wytypowany zostałem ja;( 

15 metrów od kesza, nie wypada odpuścić:)

Pięknie dziękuję

raz, dwa, trzy.. wchodzisz Ty.. i wypadło na Karwdodzięki

Szybko poszło w niedzielny poranek . Dzięki.

Faktycznie chyba lepiej szukać w nocy. Bo za dnia największą trudność stanowiło znalezienie drzewa i właściwej ścieżki. Później już gładko, na kucakach się szybko tunel spenetrowało. Oceniam znakomicie, ale poziom adrenaliny miałem po prawdzie zerowy.

Strażnikowi kesza na nasz widok opadła kopara :))). Do dziury wysłaliśmy najchudszego z nas i kesz podjęty. Dzięki.

Na samym początku znaleźliśmy się po złej stronie rzeki, więc zostaliśmy zmuszeni do zbudowania przejścia z nieopodal leżących kamieni. Dalej, przez kilka minut musieliśmy się pokręcić po lesie, a tunelu ani widu, ani słychu. Ostatecznie kościanego strażnika spotkali, kesza znaleźli, do logbooka wpisali, a z rekomendacją poczekają aż się uzbiera na nową - nie byliśmy przygotowani na tak świetny poziom keszy na Śląsku!
TFTC! :D

Mega skrzynka! TFTC!

Dzięki za skrzynkę i strażnika. Razem z Am3n.

takie tam keszowanie po pracysamotnedzięki za kesza. Bardzo fajne miejsce. Trochę ciężko mi było tam dotrzeć bo szedłem od kesza KONIKI a nie brzegiem strumienia. Jednak dotarłem na miejsce. Trochę tam nisko i masa komarów. I tak w miarę przyzwoicie byłem ubrany. Stałem dłuższą chwilę i zastanawiałem się czy wejść... ale wszedłem. Nawet się nie ubrudziłem zbytnio. Tylko chmara komarów. widzę, że park kryje dużo tajemnicdzięki za pokazanie miejsca. 

Były problemy z ustaleniem miejsca ale warto się poprzedzierać przez zaroślaklimatyczny strażnik, bez improwizowanego miotacza ognia nie dałoby się pokonać strażników w tunelu ;)

Chyba pierwszy raz byłem w gniezdzie komarów .. :P

Skrzynka zaliczona przy zakładaniu z Pepe1. TFTC!

Znaleziony. Polecam zabrać niskie osoby. Najlepiej karly. Dzięki za skrzynkę.

Znaleziona. Dzięki za kesza.

Upiorna atmosfera, jak z horroru!!! Przed wejściem czaszka, w tunelu kości i zęby. To był koń?!? Jak bym nie znalazł skrzynki to, to, to nie wiem co bym zrobił. Już tam nigdy nie wchodzę.Poza tym jest super. Genialny pomysł!

Podejście również jak poprzednik od koników. Miejscówka i jej strażnik zrobiły na nas duże wrażenie. Podjęcia skrzynki podjęła się męska część teamu. Oczekiwanie na powrót w obecności strażnika kesza - bardzo przyjemne  Dzięki.

do mojej 100-tnej skrzyneczki dotarłem od strony OP24A6 - koniki , ścieżką obok strzelnicy i dalej na wprost jakieś 450 m widocznym starym szlakiem ,dokładnie do tunelu

miejsce dobrze się maskuje w terenie , strażnik wprowadza nastrój grozy ( popilnował mi sprzęt i kurtkę )  a ja na czworakach do środka  , skrzynka sucha ale maskowanie trochę ją rozgniotło

dzięki za kesza ,jego podjęciu towarzyszyły strzały strzelnicy z Siemianowicach Śl. obok Bażanciarni do której planuje jeszcze dziś dotrzeć , więc miałem fanfarydobre na okoliczność znalezienia 100-tnej skrzynki

Tutaj mam uwagę, że należy się jednak poruszać lewym brzegiem cieku, aby dotrzeć do drzewa rosnącego właśnie na jego lewym brzegu. Przeskoczyć ten "mleczny" "strumień" jakoś jednak się udało.

Podobał mi się strażnik i sam tunel. Za co dziękuję.

Zdecydowanie jednak zalecam dużą ostrożność podczas podejmowania skrzynki, ponieważ w takim miejscu szczególnie podczas niżu na końcu tunelu tlen może zostać wyparty przez dwutlenek węgla i nieszczęście gotowe. Małym zabezpieczeniem w takim ślepym tunelu może być powędrowanie w jego głąb z palącą się świeczką lub przynajmniej zapalniczką, która poinformuje nas czy tlenu jest wystarczająco.

 

Sobotni wypad z Mugolem, będą z niego ludzie. Oczywiście drogowskaz drzewny pominięty. Chodziliśmy w to i nazod, tele do Sebastiana nie pomogło bo on z innej strony przeca jest. W końcu po paru okrążeniach okazało się, że właściwie kordy to wskazują kesza. Rewelacyjna miejscówka, strażnik dalej na posterunku, dziękuję

Skrzynka dawno nieruszana, więc postanowiłem przełamać moją umiarkowaną klaustrofobię i wybrać się po nią. Bardzo dobre umiejscowienie, trochę się jej naszukałem. Smród tej radioaktywnej rzeczki, jak i wymiary tunelu sprawiają, że mugoli w okolicy raczej nie powinniśmy się spodziewać:) Strażnik robi mega wrażenie, choć jest już nie pierwszej młodości i szczęka troche mu odpadła. W środku chmary mniej lub bardziej żywych komarów na ścianach i straszna ciasnota, ale po kilku chwilach gramolenia się skrzynka pełna krecików i fantów była moja:) Świetna miejscówka, uważajcie na dziki, które podobno grasują w Rozkówce, jak powiedział mi spotkany drwal;) OUT: niebieski duszek IN: moneta jednocentowa, dwie kolorowe przypinki

Szybki kesz znaleziony z Zyfika i Unieskim.

 

Kościany straznik faktycznie pilnuje kesza:)

Szybki kesz podjęty z Unieskim i Michalem_bn

W sumie prosty kesz, tylko te bolące nogi...  Znaleziony z Zyfiką i Michałem_bn 

Kościany strażnik dzielnie strzeże kesza, tunel wspaniały, uwielbiam takie miejsca 

Pozdrawiam i dziękuję znakomicie - Sebek

Przyjemnie było się po wyjściu z tunelu wyprostować :)

Nie wiedziałem iż można zatęsknić za taką czynnością :)

Dzięki :)

Droga do kesza trochę zrujnowana przez sprzęt ciężki. Oczywiście towarzyszyły nam wszechobecne komary. Przy samym keszu na szczęście nie przebywały. Dziękujemy.

Rodzinny spacerek chwilami po kolana w śniegu. Pierwszy wpis w nowym logbooku, chyba w międzyczasie skrzynka zmieniła rozmiar na większy i przyjemniejszy. Ładny kawałek dziury, chociaż szkoda że szczególnie poczatkowo trzeba uważać na duże ilości tłuczonego szkła - jakby ludzie nie mogli w lesie wyrzucać tych śmieci, to im się chce tak do środka... Ocena leci w górę.
Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Skrzynka znaleziona dawno temu, nawet nie pamiętam kiedy. Pamiętam tylko, że było fajnie. Dzięki!

Przeprawa przez rzeczke troche śmierdzącąprawie skończyła się kąpielą dla TisiaOdchodząc od kesza widok niesamowity ;)

Dzięki :)

Skorzystalismy z okazji, że Strażnik przysnał i hyc do środka, powyginani, pokurczeni.. Jakos mi sie wydawało, ze bede mogła w pozycji pionowej sobie tam elegancko przemaszerować a tu sytuacja wymusiła przykurczNo i fajnie :)

Dzięki :)

Miejsce zdecydowanie nie na moje gabarytyStrażnik na warcie stoi nadal. Czemu taki mały rozmiar w takim miejscu ? Krety musiały wrócić ze mną.Dzięki.Pozdrowienia.

Bardzo mała ta dziurka, nie to żebym lubiał jakieś wielgachne , ale z trudem wsadza się do niej tego… logbooka z ołówkiem.

Idąc do skrzynki mówiliśmy sobie, że jakiś dziwny ten park sie zrobił. Krzaki, rzeka jakaś, o co biega , a tu proszę, rozkówka to nie tylko konie :)

Zaraz po innym szybie, przebicie się przez rzekę, trafiliśmy pod wejście, trochę wędrówki i kesz namierzony, szkoda tylko że taki mikrus i mógłby być wciśnięty na końcu :)
ale nie narzekam, dzięki i pozdrawiam !

Po co iść parkiem jak można przez tzw rzekę. Gdy z góry wytypowany ochotnik (dzięki) podejmował ryzykowną próbę zdobycia kesza my zastanawialiśmy się, czyja to czacha wita na wejściu.

Dzięki

 

kesz znaleziony w mocnym atomowo-będzińskim składzie. Oczywiście zaatakowaliśmy od strony rzeczki. Samo forsowanie jej to już materiał na niezłą komedię . Dalej było równie wesoło. Czacha zrobiła niezłą furorę. Szkoda tylko, że kesz taki mały. Plebek, jestes gość!

Dzięki

W mocnej ekipie wraz Plebkiem, Keisorami, shahem, dallasem przydreptaliśmy po tą skrzyneczkę. Oj, ile trzeba było się przedzierać... Ehhh. Na końcu ściek, czy rzeka... Budowanie przejścia i  już hop, znaleźliśmy sie po drugiej stronie. Plebek wydelegowany został po skrzyneczkę i ooooo jest. Dzięki za kesza, pozdrawiamy

Droga była dość błotnista choć nie aż tak jak droga do szybuTroszkę ciasna ta "dziura", ale udało się dostać do keszyka :D

TFTC!

Mocną ekipą po atomowym - dziekuje.

Bardzo przyjemna skrzynka, no coż.... utrudniliśmy sobie nieco zadanie idąc generalnie na wyczucie od szybu podsadzkiowego..coś jednak pomyliliśmy. Po chwili wędówki mała korekta i już trafiliśmy na drogę na którą należało :). Opis ciekawy, miejsce też niczego sobie. Sporadycznie mój wzrost jest atutem ... tutaj okazał się pomocny :).

 

Dzięki i pozdrawiam, Tatiana

No tak, z szybu zaproponowałem skróty i skończyło się na dłuższym spacerku po białym puchu, zanim udało się dotrzeć na miejsce.

Tunel dla krasnoludków. A niech to. Nie było mowy o kucaniu, byłem za wielki. Musiałem przeć do przodu na czterech łapkach i na kolanach. Upierdliwe były drobne kamyczki, szkła i ten kurz. Całe szczęście i tak byłem wybrudzony, więc nie robiło mi to już znaczenia. Jedynie Tati miała ubaw, że przeważnie jakimś cudem zawsze czysty fredzio, w końcu się usyfił.

Pojemnik można by zwiększyć na mały, ale i tak zastosowano intrygujące maskowanie mikrusa.  

Po tych dwóch skrzynkach zmieniam wyobrażenie o Rozkówce, która kojarzyła mi się z konikami.

Od wejścia do kesza dystans co prawda jest krótki, ale nasze nogi i plecy i tak to trochę odczuły

Keszyk całkiem przyjemny

Dziękujemy!

Dzięki za skrzynkę i pomoc w jej odszukaniu.

Wieczorowo , latarkowo ....

Dzięki za  skrzynkę  i  pomocną  dłoń .

Pozdrawiamy kościanego  strażnika .

Dostałem SMSa i pytanko: jedziemy? Eeee... pewno już ktoś był. No proszę a tu byliśmy pierwsi. Miły akcent na niedzielny wieczór. Kicanie jak szarak też mi się podobało ;-).