Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Niestety nie znaleziona, chyba czas na archiwizację, wagon prawdopodobnie ten, stoi nie na kordach i do tego spalony. Jestem zawiedziony od ostatniego znalezienia minęły 2 lataCzemu jest brak reaktywacji???

niestety wagon spłonął więc może kesz też razem z nim

Autor coś zamierza z tą skrzynką robić, bo to już ponad rok od ostatniego nieznalezienia...?

W miejscu wskazanym przez kordy nie ma wagonów, a na spotkaniu dowiedziałyśmy się, że je zabrano. Ale i tak dziękujemy, bo przejść się bocznicą- bezcenne

Co ja sie tej skrzynki naszukałam... Patrzyłam wszędzie tylko nie tam gdzie trzeba

Byłam kiedyś tuż obok przy okazji podejmowania innej skrzynki ale była noc i nie widziałam czy można wejśc na teren. Dziś w ciagu dnia weszłam bez przeszkód - nikt mnie nie zatrzymywał ani o nic nie pytał.

Niesamowite, smutne miejsce.

Zajęłam chyba ostatni wolny kawałek w loogboku. Dołożyłam karteczki dla nastepnych wpisujących się.

 

Już kryzys zmęczenia dawał się we znaki ;]

Normalnie otarłem się o tego kesza a go nie zauważyłem ;)

Fajne miejsce , polecam

 

Znaleziona z grzechkas1 w czasie wieczornej wycieczki po Piasecznie. Fajne miejsce.

TFTC wieczorową porą z Młoda21

TFTC znaleziona w teamie z howardem i rubeusem

TFTC 

znaleziona z Magdalenkąori oraz Rubeusem

in szklana kulka plus krecik GK

out przypinka

Logbook się praktycznie skończył

Znaleziona podczas wyprawy z howard7 i MagdalenkaOri.

Krzal powycinany, czyżby jakiś remont  czy coś szykowali ?

Logbok się prawie skończył

Keszyk na miejscu, zmieniłem worek, bo z poprzedniego prawie wióry zostały. Dzięki za kesza.

Kesz dość szybko odnaleziony, ale lataliśmy dziś dużą gromadką ;)

Ciekawa lokalizacja - skrzynka znaleziona przez moto-cachingową ekipę :).

najsłodszy jezu, jakie tam są krzaki. przedzieranie się przez dżunglę. super miejsce, kolejnym podejściem, napewno się uda :)

Nie dało rady - nad ranem wszystko pozamykane, a nie chcieliśmy ryzykować skakania przez płot.

Pozdrawiam
Art_noise

Z Oksą i hiroaqiem

Fajne miejsce jakaś odmiana od licznych kapliczek tego dnia

z Hiroaqiem i Orqanem 

Wraz z Oksa oraz Orqanem

Bardzo uprzejmy pan z restauracji od razu skierował nas do ciuchci, dopiero przy niej zajrzeliśmy do opisu i stwierdziliśmy, że to nie ten kierunek. Zaliczona razem z Johnny224. TFTC

Miasto wąskotorowe zaliczone z Kukułkami. Ładne wagoniki, Szczególnie podobał nam się płóg.

Heh, podjechaliśmy na miejsce ok. 8 nad ranem. Na parkingu zatrzymał nas pan z karteczką. Byliśmy przekonani że to jakiśpłatny parking, lecz pan powitał nas słowami "panowie do mnie do serialu?" : ) Zdębieliśmy. Okazało si, że kręcą tam "na dobre i na złe" i nie możemy wejść "pooglądać wagonów" Wróciliśmy tam w drodze powrotnej z warszawy ale było juz bardzo ciemno i pełno śniegu więc odpuściliśmy.

Wrócimy tam : )

dzięki za skrzynkę ; bez wymiany

Piękne miejsce.... Oj ciężko było... Ja już się poddałem, ale kolega Tec777 nie odpuścił... i znalazł...

Niedzielna wyprawa rodzinna po Piasecznie i okolicy, przystanek początkowy na stacji kolejowej. Odbiliśmy się od tego miejsca już kilka razy, bo niby trudno i wogóle. Tym razem poszliśmy &quot;służbowo na statek&quot; i nikt nas nie napomniał. Droga do kesza to istna dżungla, ale jakoś poszło. Sam kesz był wypadnięty. Jako, że nie do końca było wiadomo, gdzie był wcześniej to wstawiliśmy go tam, gdzie naszym zdaniem było jego miejsce.<br /> <br /> Wielkie dzięki za kesz :)

Prawie wszystko się zgadza: nie ma zakazu wstępu, bocznica jest pilnowana lecz jest małe "ale". Pan pilnujący przestał być miły albo trafiliśmy na innego pana. Nie pozwolił, żeby się pokręcić troszq i pocykać fotek. Gdy jush zrezygnowani wychodziliśmy z bocznicy uświadomiliśmy sobie, że szukaliśmy nie tam gdzie trzeba. Podejście drugie było lepsze - ciecia w okolicy niet, za to skrzynkę w końcu wypatrzyliśmy (nie było łatwo...wiadomo skrzynka filipsa). TFTC.

Handlu nie było.

Pozdro od daroo

nawet nie wiedzialam, ze w Piasecznie maja takie atrakcje kolejowe

ale krzaki ! Zdecydowanie prościej zimą

porwaliśmy kreta!

Czasem bywa tak, że kesza choć wymyslnie ukryty sam wpada w dłonie.
Czasem zaś (jak w tym przypadku) trzeba się podeprzeć "telefonem do
przyjaciela" (dzieki Meteor) bo kesza nie idzie znaleźć :)

Wpis i wymiana kretynów ;)

Ostatnia podczas dzisiejszego rowerowania po Lasach Chojnowskich. Dorzuciłem krecika

Wielkie dzięki za kesz. Złupiony niedługo przed pociagiem do domu, rowerowo. Niestety było już trochę za ciemno na obienie zdjęć, jednak Meteor coś tam fotnął. Uwielbiam starokolejowe klimaty, jeszcze tu wrócimy na zwiedzanie :)

edit:Zaległa gwiazdka :)

Świetne miejsce, lubimy takie klimaty. Drezyna ze spychaczem - bajka. Pozwiedzalismy sobie okoliczne zabudowania. Dziękujemy za kesz i pokazanie miejsca.

Skrzynka namierzona bez większych problemów.

Lubimy z COZĄ kolejowe klimaty.

Dzięki za kesz i pokazanie miejsca.

Bardzo sympatyczny kesz. Reumatyzm mi w najbliższym stuleciu nie grozi.<br /> Dodawanie zdjęć wskazujących położenie kesza powinno być karane chłostąDzięki nim znalazłem, więc strasznie nie narzekam, ale to troszkę nie fair w stosunku do zamysłów autora skrzynki, i mocne ułatwienie dla Makosa :)

GPS doprowadził idealnie do wagonu, ale podłoga platwormy się pod nami zarwała, więc już nie szukaliśmy. Byłem dzisiaj na wyprawie po skarby z trójką dzieci gongowych: Marysią, Weronką i Michałkiem. Umiejscowienie skrzynki - fantastyczne. Pogadaliśmy z facetem co własnie przygotowywał odjazd niedzielnej kolejki, a my dalej rowerami. To pierwsza dzisiejsza skrzynka i od razu wpadka. Może nastepnym razem bedzie lepiej.

Pzepraszam w takim razie za "nie znalezienie"Następnym razem siępoprawimy :)

Sprawdziłem -- skrzynka jak najbardziej na miejscu, współrzędne OK. Zapraszam zatem do bobrowania.<br /> <br /> Zabrałem GK.

no niestety, próbowaliśmy dziśze Szwagrem z 173 zbobrowac, ale nie było nam dane..

Miejsce super. Tyle na początek. Skrzynka niestety nieznaleziona, choć gieps wskazywał bez wątpienia właściwy wagon. Chodziliśmy wokół z córka i psem ale po dziesięciu okążeniach wagonu w pokrzywach poszedłem do miłego baru na piwo. Albo skrzynka jest mikroskopijnych rozmiarów albo schowana przez tych, co ukryli Bursztynową Komnatę albo miałem dziś nie swój dzień. Mimo niepowodzenia - gorąco polecam!

W zimę na szczęście nie było pokrzyw.

in: GK żeton, out: -

dawno nie widziałem tak ciekawego miejsca za to gwiazdka!!!lubie takie klimatygotoxy dzięki przydało się!!!

Jak dla mnie bomba.Ciekawe czy ktoś ze znalazców spenetrował okolice.Te pozostawione lokomotywki,opuszczone warsztaty kolejowe.I pomysleć jak kilkadziesiąt lat temu ruch był tu spory pewnie.Tylko wpis i swoim zwyczajem nie oceniam skrzynki.Gwiazdka za okolice ukrycia.

Skrzyneczka znaleziona - nawet pod koniec października pokrzywy dały się we znaki. Cache w dobrym stanie, tylko przydałby się nowy worek, bo w związku z lokalizacją i trudnościami przy wyjęciu jest trochę ponadszarpywany.

IN: Znaczek na agrafce

OUT: Naklejka

znaleziona

Dorzucam spojler aby ktoś po mnie nie musiał się aż tak blisko integrować z pokrzywami.

Powodzenia 

No niestety tym razem musiałem odpuścić. Co prawda GPS dość dobrze pokazywał pozycję (w porywach dokładność do 4 metrów) niestety chaszcze dość mocno utrudniały penetrację. I tak jeśli ktoś obserwował to miał pewnie ubaw widząc faceta ganiającego w garniturze po zardzewiałych wagonach.<br /> Następną razą postaram się być lepiej przygotowany.<br /> Fajne miejsce!

Zdobyta! Chwilę musiałem pokombinować gdzie może być ukryty kesz, a rozwiązanie było banalne. Nie polecam jedynie wyprawy w to miejsce w krótkim spodniach - pokrzywy są naprawde bujne. Gdy tam wlazłem, to ucieszyłem się, że pojechałem tam skuterem, co mimo gorąca wymusiło na mnie założenia "długich" ciuchów. 

Bez wymiany.

Najpierw się przeraziłem jak zobaczyłem gdzie mam szukać, zwłaszcza że ciemno już było, ale koordy bajka, inaczej wyjść nie chciało, poprostu jak bym sam zakładał, wsadziłem łape we właściwe miejsce. Sam byłem zdziwiony że tak łatwo poszło.

Nie obyło się bez telefonu do przyjaciela, ale i tak do przeszukania zostały 3 wagony, bo giepsik nie mógł się zdecydować, a w tym ów przyjaciel nie pomógł pomóc.

Muszelki wymieniliśmy za euro cent. Odchodząc od skrzynki przypomniałem sobie, że fantów nie schowałem. Jak na wiosnę te wierzby puszczą pędy to dopiero będzie zabawa

link odnośnie fotki, dzięki za kesza.

Jakimś przedziwnym trafem i ja też tam byłem z Manią

Mimo wszystko FTFpoprzednio jakos nie zauważyłam tego wagonu, a i nie patrzyłam, bo gps uparł się przy innym.... Nowy jednak widzi lepiej. A i ostatnie wskazówki od przyjaciela zaczęły się nagle zgadzać

EDIT: Kuba usłyszał jak mówią na mnie dzieci w rodzinie i się dostosował :P

Tory wąskie, wagon długi - paczki nie udało się znaleźć mimo telefonu do przyjaciela - założyciela