Czytałem opis tej skrzynki kilkakrotnie ale nie było okazji pojawić się w okolicy. Tym razem okoliczności sprawiły że się tam znalazłem, więc należało wykorzystać sytuację. Z racji niezbyt urbexowego obuwia (sandały) postawiłem na dobre rozeznanie terenu. Po namyśle użyłem głównej (drewnianej) bramy wjazdowej (można otworzyć standardowym kwadratowym kluczem) lub przeskoczyć. Z racji braku klucza wybrałem drugą opcję. Z dziedzińca widać dwa wygodne wejścia -piwniczne okienko po lewej oraz duże okno na rampie, w środkowej części budynku. Z lenistwa wybrałem rampę ale NIKOMU NIE POLECAM TEJ DROGI -po wejściu na klatkę schodową okazało się, ze za oknem jest drewniana podłoga, wisząca na słowo honoru, przysypana pół metrową warstwą gruzu. Podłoga trzyma się na spróchniałych legarach bo stalowymi belkami już się ktoś zaopiekował. Po zwiedzeniu prawej klatki schodowej przeszedłem piwnicą do lewej części budynku (bliżej ulicy). Tam sytuacja ze stropami nieco lepsza -co prawda żelbetowe ale z wieloma wielkimi dziurami. Zwiedziwszy teren do dachu przeszedłem do celu mej wizyty, czyli skrzynki.

Postanowiłem dostać się do niej nie spojlerową droga, po wiszącej podłodze ale od strony betonowego skrzydła (od ulicy). Wymaga to co prawda pokonania po belce (stalowej) około 2m nad dziurą ale wiadomo czego się spodziewać. Spojlerowy obiekt wydaje się być ostoją stropu i podłogi więc dalej nie ma problemu z dostaniem się do skrzynki w narożniku. Wycofałem się przez okienko piwniczne na dziedziniec i dalej przez bramę.

W chwili obecnej skrzynka stała się moim zdaniem mocno niebezpieczna -wybranie spojlerowej drogi to igranie z losem.

Bardzo dziękuję za świetną skrzynkę w ciekawym choć niebezpiecznym miejscu.

ZdobyłemChyba jedyna możliwość to w nocy, a i tak trzeba b. uważać. Przy McD cały czas auta, a obok młynu jest komisariat policji i co chwilę wjeżdżają/wyjeżdżają radiowozy. Wszedłem przez niski murek od frontu, zaraz obok bramy. Szybki skok i potem przez okienko w piwnicy. Potem wystarczyło odszukać właściwy obiekt i skrzynka leżała sobie jakby nigdy nic za nim. Przymaskowałem. Dość hardkorowa i ciekawa skrzynka :)
OUT: 2xGK 

Ktoś chętny na podjęcie? Thx for cache. Zapraszam do wspólnego keszobrania: odynsraven@gmail.com :)

Niestety ale się nie udało. Po ogrodzeniu terenu jedyne wejście jest przez krzaki od strony maka, ale tam jest drut kolczasty, i mnóstwo ludzi w samochodach nawet coś ok północy. Moim zdaniem skrzynka umarła...

Czaiłem się nie raz i nie dwa... I tyle. wszystko zabite szczelnie dechami. Drzwi, okna i brama. Warto skrzynkę 'skonkretyzować'.

Widziałem tylko przez okno tramwaju, ale... Wejście na teren młyna od ulicy zagrodzone drewnianym płotem - zdobywanie może być utrudnione.

Szybka skrzyneczka w trakcie objazdu skrzynek z serii GCPL. Dziękuję za pokazanie miejsca.

To miejsce już od jakiegoś czasu miałem ochotę odwiedzić, tylko brakowało mi przekonania. Dzięki za zmotywowanie.

Ten budynek to stary przemysłowy młyn, a to "drewniane coś" to zsypnia - na dole podstawiało się worek, czy inny pojemnik, a z góry sypała się świeżo zmielona mąka (chyba, ewentualnie mogło to być zboże do zmagazynowania). Od strony południowej trzy okrągłe dziury w ziemi/podłodze to prawdopodobnie miejsca po elewatorach.

Patrząc na względne uporządkowanie niektórych pomieszczeń, obecność pojemników z jedzeniem i kocy, które jeszcze nie mają tej charakterystycznej dla wszelkich ruin barwy przypuszczam, że albo ktoś tu mieszka, albo mieszkał do niedawna.

P.S.

Od morozu pokrywka skrzynki stwardniała i pękła mi przy otwieraniu - na szczęście w sposób nijak nie wpływający na jej szczelność - przepraszm.

Całkiem fajny urbex.<br /> Znalezione z Wilinusem i Izą.

Fajna ruinka

Szybko łatwo i przyjemnie:) Podczas wyprawy do stolicy:D

ostatnia skrzynka tego dnia, szybko podjęta z małą pomocą michaela50 :)

Bo jak nie jest dokładnie na kordach ,to jest ponoć nietypowy.

Budynek robi wrażenie. Dziwne jest to, że można tam wejść bez żadnego problemu. Chociaż byłem ubrany dość elegancko, to dałem rady 

Nie rozumiem tylko, dlaczego kesz jest nietypowy? Dla mnie jak najbardziej tradycyjny.

Wymieniłem krety.

TFTC !!!

No no - z zewnątrz niepozorny budynek. W środku potwornie zniszczony ale te resztki podłóg wyglądaja malowniczo - przy dobrym oświetleniu musi to być niezwykły widok. Po capnięciu skrzynki trochę pozwiedzałam.

Z tego, co się dziś dowiedziałem od miejscowych, to są pozostałości starego młyna. Zresztą McDonald obok ma właśnie związaną z tym budynkiem oficjalną nazwę Warszawa-Młyn.

A sama skrzynka podjęta bez problemu - dzięki!

rowerowo z kolegami - awangardowym oraz Rafałem. Bardzo fajnie ukryte, troche strach chodzić po obiekcie zwłaszcza jak z piwnicy zobaczymy stan podłogi na parterzeDzięki serdeczne :)

Znaleziona podczas WN XI. TFTC :)

Świetna miejscówka - ostatnie piętro wymiataDzięki za kesza. Przedostatnia podczas dzisiejszego, nocnego keszowania.

Znaleziona podczas Warszawy Nocą XI. Cieszę się, że to moja skrzynka nr 500. Bardzo dobry kamień milowy. Ostatnie piętro (ze względu na spróchnałe deski w podłodze i liczne otwory) to dla mnie trochę zbyt duży hardkor... Wielkie dzięki za kesza.

Znaleziona podczas WN11. Na górę już mi się nie chciało wchodzić. Poczekaliśmy na dole na zwiedzających wyższe piętra.

TFTC

Podjęty podczas Warszawy Nocą 11. Ostatnie piętro tylko dla odważnych 

Wejściem do środka wystraszyłem chyba jedynego mieszkańca ruiny - psa. Skrzyneczka dobrze schowana, zabrałem kreta, dzięki ;]

Sprytnie ukryta.. myślałem że jej juz niema..

Coś mi świtało, że w tej ruince jest kesz, bo taka miejscówka urbeksowa bez skrzynki, to aż podejrzane. Ale nie miałem jej wgranej do nawigacji, więc kiedy indziej się wybiorę.

Znaleziona szybko w opisanym miejscu.

TFTC

Szybka skrzyneczka wieczorkiem. Z dachu kapitalny widok na startujace/lądujące samoloty. Jedna część dachu - betonowa - całkiem bezpieczna, gorzej z tą drewnianą...  zbyt mocne tąpnięcie i można się znaleźć w piwnicy.

dzięki za fajnego keszyka:)

Znaleziona w miłym towarzystwie. Dziękuję i pozdrawiam!

Znaleziona podczas "przetarcia" przed Warszawa Nocą III wraz z Agathą i Etna@Marsami. W takim składzie musiała być szybko znaleziona

Rekonesans był szybki i bardzo trafny.

TFTC

Tuż po śniadaniu. Fajny obiekt, nawet jakoś szczególnie nie zasyfiony. Dobrze że była z nami Agatha, bo byłoby krucho. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

FTFik. NA zewnątrz brud, smród i ubóstwo, ale wewnątrz ciekawe fotki można zrobić tym wszystkim dziurawym podłogom ;)

Dzięi za keszyk!