Dnf.

Z połowa drzew w tym miejscu jest charakterystyczna, nowy spoiler bardzo by się przydał.

Znaleziona podczas leśnej włóczęgi rowerowej. Naszukałam się kesza bardzo. I gdy już miałam zrezygnować, znalazłam resztki czarnej folii. To dodało nadziei. Potem rozwalone  pudełko, pokrywkę (wywiało je z 50 m, każde w inną stronę) a na koniec  wjałowcu logbook w strunówce. Archiwalny, piękny logbook!  Tak więc wrzuciłam do nowego pjemniczka i zostawiłam pod dość charakterystycznym drzewem (zdjęcie dorzcucę niebawem)

Takie szukanie skarbów to ja uwiebiam!

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Wieżę obejrzeliśmy, ale ktoś wpatrywał, więc nie udało się wleźć. Skrzynka rzeczywiście zasłużyła już na emeryturę, pudełko mocno pęknięte. Dzięki

Skrzynka została zawieszona na wyraźną prośbę dyrekcji KPN. KPN dopuszcza skrzynki opencaching na terenie parku, w miejscach ogólnodostępnych (oznaczone ścieżki, wiaty).
Warunkiem jest przesłanie podania na adres esiatecka@kampinoski-pn.gov.pl z prośbą o dopuszczenie umieszczenia skrzynki na terenie parku i każdorazowe uzyskanie pisemnego zezwolenia parku. Kesz nie może być zakopany, to oczywiste.
Po wyrażeniu zgody przez zarząd parku, kesz zostanie odwieszony.
Decyzję pozytywną dyrekcji parku proszę przesłac na cog@opencaching.pl

Poszło elegancko. Chyba okolice północy a my grzebneliśmy przy pierwszych dębach i jestNastawiałem się tu na dłuższe szukanie.

Sprawnie poszło , i to nocą bez stresu

Po dokładnym przeczytaniu logów poprzedników, znaleziona od pierwszego grzebnięcia. Flaszeczka nadal czekaTFTC

kułem długo w okolicy kordów, ale się nie udało :(

W tym miejscu sporo młodych dębaków, pod osłoną nocy nie dało rady...
Może następnym razem :)

potwierdzam połamane pudełko ale 100 lubelskiej ma się dobrze dzięki za kesza

Znaleziona bez problemów. Skrzynka mokra fanty przemoczony pudełko połamane;/ zabezpieczyliśmy logbooka dodatkowa strunówką

AJ! Czemu nie zabrałem suszarki na baterię.. Szkoda fantów, bo nie zdatne do użycia, CHOĆ NIE WSZYSTKIE ! Żurawinóweczka usta lizać ;]. Jeden łyk.. i w drogę. Dąbki charakterystyczne bardzo.

I nawet dostrzegalnie sobię zaliczyłemAle tylko pierwszy podest, bo wyżej miałem boja.

Znaleziona razem z Burakiem. Dzięki za kesz :)

Niestety pudełeczko pęknięte, a w związku z tym w środku wszystko mokre.. niestety nie miałem nic ze sobą co by przyserwisować..

Trzy młode dęby dość charakterystyczne, mimo że w okolicy ich wiele.. Dzięki za kesz i pokazanie miejsca..

Przydałby się jakiś spoiler. 

GPS tam trochę wariuje, a "trzy młode dęby" rosną co kilkanaście metrów.

Nic nie wygrzebałem :(

Chyba trochę zła pozycja. Następnym razem będzie zaliczona :)

Tym razem W. był o dwie długości przed nami ;)<br /> <br /> in:coś dla bab oraz GK Ruszoffa Kiki

Za to ja w tym czasie szukałem pod trzema innymi dąbkami...

in: plastikowy nożyk, bo pustawo w skrzynce

Szalony dziś GPS ładnie podprowadził w miejsce ukrycia skrzynki :)

IN: Geokret RGB Horse (Blue)
OUT: Nic

Znaleziona szybko (mieliśmy szczęście) z moją mamą i adan jako #4 z 6 dzisiaj. Nie mamy pewności czy przebywanie poza drogą w tym rejonie jest dozwolone więc staraliśmy się szybko uwinąć. Zawartość skrzynki bardzo tematyczna . Dołożyliśmy %, ale nie te polecane. Św. Teresy nie było, pozostała jedynie jej ramka. Dzięki za kesza!

Zastanowiło nas ,jak to się znajduje takie trzy dąbki w takim lesie!

Udało się podziwiać Puszczę ze szczytu dostrzegalni. Kesz odnaleziony bez błądzenia po lesie. Rowerowo, no trade.

Znaleziona po krótkim poszukiwaniu, gdyż w "promieniu błędu GPS-a" były tak ze trzy trójki małych dębów. In/out: nic

oj niezła góratylko wpis

Jak już żeśmy wleźli na samą górę,to sie okazało że to nie tu,tylko trochę z boczku.No tośmy sie nałazili poprostu.Tylko wpis.Nie oceniam skrzynek.

Skrzynka znaleziona wspólnie ze znajomymi - patrz wpis: Zby

Na szczęście miałem GPS-a .

Dziś, ze znajomymi zwiedzałem Kampinos. Przy okazji trzy skrzynki. Ta była trzecia.

Out: geo-kret "mono" / In: ołówek z gumką

Nie do znalezienia bez GPS. Dobrze, że znajomy miał :) 

Zatrzymujemy auto niedaleko dębu i ruszamy pod górę. Bardzo fajna skrzyneczka, a trasa nastraja mnie bardzo nostalgicznie. Po drugiej stronie góry znajdują się ruiny  dawnej Stacji Terenowej UŁ w Bromierzyku. Bywałem tam sporo lat na wielu plenerach, a także stawałem na kwaterze gdy sam lub w mniej licznej kompanii przybywałem powłóczyć się z teleobiektywem po Puszczy. Dokładnie grzbietem wydmy (bo ta "góra" to wszak porośnięta lasem wydma) chadzaliśmy od stacji w stronę wieży, a potem w dół ku łąkom nad Kanałem Olszowieckim. Właściwie ruszaliśmy na foty jeszcze po ciemku lub o szarówce. Wracaliśmy pokonując trasę odwrotną - zwykle mając już w oczach chłodne piwo czekające na nas w Stacjii...

Dzis nie było ani stacji, ani piwa. Był za to keszyk - po którego wleźliśmy na górę i wyszukaliśmy go wedle wskazań gpsu pośród sladów intensywnego rycia wykonywanego co noc przez naszych braci dzików.

W skrzynce zamieszkał GeoKret mono - coby swoimi koncertami dzikom rycie umilał. Dzięki za geokesz - bardzo dla mnie refleksyjny i nostalgiczny. Tego dnia był ostatni... 

Bez GPSa trudno było znaleźć. Jako wskazówkę dodam, że podejrzewam, że to wcale nie są trzy młode dęby, tylko trzy konary tego samego drzewa.

Przy okazji  polecamy spacer z tego miejsca drogą na północ w kierunku kanału Łasica, gdzie po drodze można odwiedzić miejsce po zdewastowanym starym niemieckim cmentarzu. Niestety, jak wiele innych, cmentarz nie przetrwał czasów powojennych, został po nim tylko jeden zbutwiały krzyż.

Warto też wspomnieć, że w czasie wojny w pobliżu skrzynki przebiegała granica między Rzeszą a Generalną Gubernią.

Tylko wpis.

Bez telefonu do przyjaciela bym nie znalazł skrzynki.Trudno było obejść się pokusie aby zostawić jakąś skrzynkę nie odkrytą w KPN. Niech się ruszą miastowi odkrywcy okolica bardzo ładna i obfita w geocachy. Zrabowałem płytę o ptaszkach, a zostawiłem coś na rozgrzewkę przewodu pokarmowego. Następnemu odkrywcy w razie czego wyślę mmsa z dokładną lokalizacją.

Jak to Filip mawia: Piersi ;) 

Ciekawe, że przy takiej aktywności geokeszerów warszawskich skrzynka się jeszcze ostała.

No ale to może dlatego, że kawałek się przejść trzeba ;)

Miejsce b.ładne, o tej porze roku pierwszy raz w Kampinosie. Mróz pięknie zdobi drzewa, tylko szkoda ze śniegu nie ma.

Serdeczne dzięki i Wesołych Świąt.