Skrzynka została zarchiwizowana.

Wessało

Reaktywacja LordArnoth przepadła, więc zrobiłem nową. Po wyprostowaniu się, kesza raczej nie zauważysz. Szukaj za wiadomym symbolem, wysoko. Dzięki.

w końcu była chwila i znika z mapy.

 

Faktycznie nie było.
Zrobiłem reaktywację pod mostem od strony auchana.
Po zejściu i wyprostowaniu się, powinna być od razu widoczna.
Ostrzegam, tam jest ślisko, nie za czysto, rury są przerdzewiałe więc odradzam łapanie, no i niektórym mogą zapachy nie pasować.

Porażka, chyba jej tam już nie ma.

Skrzynka podjęta bezproblemowo ale niestety kiepsko odłożona. Gdy miałem cache w rękach zjawiła się tam jakaś Pani z grupką dzieci. Usłyszałem tylko:

Poczekamy tutaj na mostku. Reszta zaraz dobiegnie. potem pobiegną do przystanku i jak wrócą to będziemy tutaj ćwiczyć wspólnie a potem pobiegniemy razem dalej.

Myśl nr1... No to ku**** pięknie

Myśl nr2... Muszę to odłożyć bo raczej już tutaj dziś nie wrócę.

Wykorzystałem więc moment kiedy dzieci zainteresowały się ptactwem na maroku a pani poszła ich pilnować. Cache jest odłożony prawie na swoje miejsce ale nie tak głęboko. 

Przepraszam i proszę następnego znalazcę lub właściciela o poprawienie.

Znaleziona na wycieczce rowerowej. Malownicze miejsce zwłaszcza przy takiej słonecznej pogodzie.  Dziękuję za skrzynkę

Dziękujemy za keszyka i pozdrawiamy

Miejsce odwiedzone podczas czerwcowego weekendu na Śląsku:) Dzięki za kesza :)

Podjęta z Izeq, Maleską i Rysią w czasie weekendu na Śląsku.

Znaleziona podczas weekendowego pobytu na Śląsku z ekipą w składzie: Bramstenga, Izeq, Maleska i ja :) TFTC!

Wielkie dzięki za skrzynkęZebrana wraz z Bramstengą, izeq i Rysią ;)

Znaleziona razem z Maleską, Bramstengą i Rysią.

Ach ta Bramstenia, zawsze przygotowana na jeszcze jedną skrzynkę :P

Lokatora nie było, za to były całkiem sympatycznie wyglądające szczury. Dzięki za kesza.

W drodze powrotnej odwiedziłem półwysep na stawie Maroko, świetne miejsce.

Szybko i sprawnie... W okolicy rodzina szczurów

Pod mostkiem zastaliśmy kesza, buty i talerzyk. Dziś Rawa prawie krystalicznie czysta - z dawnych lat pamiętam, że żeby przejechać ten mostek na kole, trzeba było to robić na wydechu , pędząc ile się dało. Znaleziona wraz z Anką221. Dziękujemy.

Tu RSol zanurkował pod most z dobrej stronyNikogo nie było, za to srzyneczka się szybko znalazła. Dzięki! Kolor mostku super :)
Edit: zostawiliśmy małe gadżety (zajączka i obrazek z suszonych kwiatków) bo taka pusta skrzyneczka była :)

Na szczęście miałem już wgrane koordy miejsca ukrycia. Znaleziona sprawnie, chociaż szukałem czegoś większego. Żadnego homelessa nie stwierdziłem. Swoją drogą tak się zacząłem zastanawiać dlaczego bezdomny siedział akurat tutaj pod mostem. Fakt, na głowe nie kapie, ale wieje, śmierdzi z Rawy i pełno komarów. Już lepiej zabunkrować się w jakimś urbeksie czy coś. Dzięki za kesza.

Trochę nie doczytaliśmy. Efekt- mamy aktualną mapę mostów w tej okolicy.

Po trzecim nieróżowym moście miałam serdecznie dość szukania tego kesza. Pomógł telefon do przyjaciela.

Ponieważ w pierwszej kolejności przeszukany oczywiście nie ten most co trzeba  pomógł telefon po którym wszystko stało się jasne nawet G zlokalizowane szybko i sprawnie. Dziękujemy i pozdrawiamy.,

Majówka z @Zablem. Projekt: Katowickie keszowanie pomiędzy pociągamiWcześniej - w sumie dokłądnie rok temu- szukaliśmy tam, a nie tu - jakieś takie przeoczenie. Tym razem doczytane, więc szybko poszło. Dzięki za reaktywację :)

Byliśmy tu z Li rok temu ale nic nie znaleźliśmy bo... nie doczytałem pewnego szczegółu w opisieTeraz, po poprawce i skończonym projekcie na Tauzenie, na miejscu poszło już szybko. Dzięki za reaktywację!

Reaktywacja. Właściciel coś długo nie podchodził i nic z tym keszem nie robił, a mnie irytował on od jakiegoś czasu. Podszedłem dziś zatem tak jak obiecałem do noclegowni pod m... tam gdzie był kesz ukryty. Lokatora nie było, więc pozwoliłem sobie umieścić tam małe pudełko z ołówkiem i logbookiem. Kto chce może podejmować. Na pierwszego znalazce czeka też niespodzianka w postaci RNT-00 - Tauzenowy mobilniak - OP8589. Być może kiedyś ten kesz wyglądał ciekawiej, ale w chwili obecnej niech będzie chociaż i to co ja zakładam. 
PS: Na koniec zauważyłem że miejsce jest oznaczona nawet znakiem G :)
PS2 : Jeżeli kesz jest multakiem, to ja reaktywowałem dziś tylko finał, na pierwszym etapie (tam gdzie kordy wskazują) nawet nie byłem ani razu, ale obiecuje nadrobić przy najbliższej okazji.

 

W poniedziałek po pracy zamierzam zająć w końcu się tym keszem. Ocenię sytuację na miejscu i może uda mi się założyć reaktywacje jakaś. Tyle w temacie.

Dziś wieczorny spacer i kontrolne zerknięcie w legowisko bezdomnego... Wyniósł się na zimę do ciepłych krajów i najwyraźniej zabrał ze sobą skrzynkę jako część swojego wyposażenia... W dotychczasowym miejscu ukrycia - skrzynki nie ma.

Już się poddaliśmy, bo hint Chochlika nie pomagał...ale jeszcze raz przez barachło lokatora...udało się, ale miejsce ciekawe jedynie poprzez obecność szczura, który biegał po gratach tam i nazad.

Zostawiamy jak znaleźliśmy...swoją drogą część skrzynki (gadżety) chyba służą lokatorowi, bo leżały pomiędzy łóżkiem a kołdrą...kurtyna milczenia to najlepsze co można napisać!

Troche słabo spacerować koło cuchnącego ścieku... Na dodatek na finale jak chciałem zajrzeć pod most (bo chyba tam jest kesz, o ile jeszcze jest) trafiłem na legowisko bezdomnych. :/

No cóż, nie bardzo ogarniam ideę tego kesza, a już zwłaszcza miejsce ukrycia... W każdym razie zaliczony został z Zyfiką.

Fantastyczne miejsce ukrycia kesza! Bardzo mi się podobało! Szkoda, że lokatora nie zastaliśmy z Unieskim, bo chętnie wprosilibyśmy się na herbatkę, bądź też co innego...

teraz patrząc na stronie na dodatkowe waypoint'y nie rozumiem dlaczego deg wypisał je jeszcze raz w komentarzu. to i tak nic w porównaniu z miejscem ukrycia. poprzednie komentarze mówią same za siebie. miejsce ukrycia jest bardzo kiepskie co powoduje że całą skrzynkę oceniam nisko. gdybym wybrała się tam sama, nie zdecydowałabym się na podjęcie. może lepiej zmienić miejscówkę, bo na pewno znajdzie się przyjemniejsze miejsce niż noclegownia bezdomnego. nie podobało się :(

Dzięki kordom od deg'a nie mieliśmy problemu ze znalezieniem skrzynki. Lokatora akurat nie było więc poszło gładko. Co innego z dotarciem na kordy. Idąc od finału "Nocy żywych trupów" weszliśmy w najprawdziwszą dżunglę . W końcu jakoś udało nam się dotrzeć, ale lekko nie było . Kesz podjęty razem z ForgottenSilesia.
Dzięki

Zgadzam się z deg'iem. Pomijając złe oznaczenie skrzynki okolica jest piękna- jeziorko, cypelek, lasek. Jednak okoliczne skrzynki są chowane przy rurze ze ściekami lub gnieździe żuli czyli w najgorszych możliwych miejscachNiezbyt fajne miejsca do poznawania i obserwacji ptaków. 

Masakra z tą skrzynką. Od dawna szukam, miałem z 5 podejść. Pisałem do założyciela - nawet jego rady do skrzynki nie doprowadziły...

Widziałem skrzynki z przestrzelonymi kordami o 10m, widziałem o 100m, ale takiej jak ta - gdzie kordy przestrzelone są o ok 1100m, jeszcze nie widziałem. Jak dobrze myślę, to był kiedyś multak, a teraz jest totalnie niezgodna z regulaminem skrzynka tradycyjna.

Miejsce ukrycia? Cóż - sypialnia żula...

Prawidłowe kordy: N 50° 16.242' E 18° 58.949'

Założycielu! Zmień albo kordy w quizie albo miejsce schowania kesza, bo teraz jest totalnie bez sensu. Lepiej miejsce schowania kesza, bo obecne jest niezbyt piękne...

Skrzynka sprawiła nam dość dużo problemów z pigeonlkg19, kierując się współrzędnymi dotarliśmy prawie do Chorzowa, zmyliło nas dodatkowo zdjęcie mostka. Dopiero po przyjrzeniu się udało nam się go zidentyfikować kilkaset metrów dalej, po czym okazało się, że to też nie jest miejsce ukrycia. W końcu z pomocą waypointów odnaleźliśmy miejsce, które pigeonlkg19 wcześniej sugerował, a ja zdyskwalifikowałam, bo "za daleko"(kilometr to dość spora różnica we współrzędnych). Po przedzieraniu się przez chaszcze wzdłuż Rawy czekała nas kolejna przygoda, otóż okazało się, że kesz znajduje się w gnieździe żuli. Na szczęście nieobecność lokatorów pozwoliła nam go podjąć. Nie wiem, jaki był zamiar autora, ale proponuje zmienić oznaczenie na niebezpieczny i skrzynka nietypowa, bo współrzędne, zdjęcia i lokalizacja samej skrzynki to trzy różne miejsca oddalone od siebie o kilkaset metrów. Ewentualnie można ukryć kesza gdzieś indziej, bo umieszczanie go przy czyimś legowisku może łatwo poprowadzić do spalenia go.

Skrzynka  powinna być oznaczona jako nietypowa nie tradycyjna! Tak między nami to istne chamstwo. Teren prywatny jakim jest gniazdo żuli nie powinien podlegać keszowaniu. Chyba nikt by nie chciał aby chować kesze w jego domuNa szczęście lokatorów brakowało na miejscu. pewnie poszli na zakupy lub na spacer xD

Znaleziona razem z tatą. Dzięki za skrzynkę!

Atrybut skrzynki "Tradycyjna" jest mylący, ponieważ w miejscu wskazanym przez współrzędne nie ma skrzynki. W mojej ocenie trzeba ten atrybut zmienić na "Skrzynka nietypowa" lub "Multikesz" - wówczas bardziej będzie odpowiadał sytuacji obecnej.

W miejscu ukrycia kesza bezdomny urządził sobie legowisko... Hmmm, udało się zachować zimną krew i nie obudzić go przy okazji podejmowania. Proszę jednak ostrożnie podchodzić do tego miejsca, bo oprócz spalenia kesza można jeszcze mieć dodatkowe przygody.

Dzięki za skrzynkę! ;)

Przy samym keszu nie ma pokrzyw, więc zapewne szydzik30 wybrał złą drogę. 

Pokrzywy paliły jak diabli ale przedarłem się przez nie, niestety kesza nie znalazłem. Może innym razem

Rowerowo po okolicy. <br /> TFTC

Coś co łączy, coś co można za sobą spalić, można schować tam kesza i tak to utrwalić. Świetne miejsca na spacer choć w centrum miasta które kojarzy sie z kopalniami i fabrykami a ma terenów zielonych więcej niż nie jedno miasto, gdzie można się wyciszyć od zgiełku.

IN: Fioletowy otwierający sie kulko stworek;)

Znaleziona dzis. Ale dzis kokoszek by sie 200 nie doliczyli. Za to jest jakies 20000 krzyżówek

Skrzynka jest na miejscu. Nie trzeba skakać przez rzekę. Podjęcie nie wymaga specjalnego wysiłku ani nawet zbytniego zbliżania się do rzeki. 

Niestety skrzynki nie znalazłem. Wykonałem skok przez rzekę i już byłem uwalony jak dzika świnia. W każdym razie ptaki na miejscu dziwnie spoglądały na mnie jak grzebałem w poszukiwaniu kesza.

było ciężko ale skrzynka wydostana dzięki

Wczoraj wreszcie wybrałem na sprawdzeniu skrzynki z przygotowanym nowym  keszem w kieszeni. Okazało się, że stary kesz jest tam gdzie był tylko schowany głębiej. Trzeba sięgnąć ręką ale bez przesady. A puszki tam wstawione jako dodatkowe maskowanie  przez jakiegoś keszera usunąłem.
Za to miałem okazje zobaczyć Rawę w odcieniu jakiego dawno nie widziałem. Wypełnione wodą koryto było rdzaworude, z lekką pianką na powierzchni i dość ostrym klasycznym zapachem, pomimo chłodnego wieczoru. 

proszę o sprawdzenie czy kesz jest na swoim miejscu. Na kordach znalazłem tylko dziurę wielkości mniej więcej normalnego kesza

Po kilkunastu minutach poszukiwań nie znalazłem skrzynki. Dokładnie na kordach znalazłem idealne miejsce na kesza w normalnej wielkości, ale to miejsce było puste. Nie wiem, czy źle szukałem, czy kesza tam nie ma. W każdym razie bardzo ciekawe miejsce i urokliwa ścieżka prowadząca w stronę os. Tysiąclecia z ławkami zachęcającymi do odpoczynku.

Duża ta skrzyneczka, przymaskowana była torbą z puszkamidzięki za kesza. oceniam znakomicie

W takiej ekipie, znalezienie kesza nie mogło trwać długo....
TFTC!

Uff nareszcie udało mi się dotrzeć do tej skrzynki i jak dobrze, że to nie musiałam przedzierać sie przez pajęczyny. Dzięki za skrzyneczkę;)

Skrzynka zmieniona z multaka na tradycyjną. Spacer nad Rawą dla tych, którzy chcą w pełni poznać tę wyjątkową rzekę. 

Przeszukałem wszystko, chyba, że trzeba sprawdzić dno Rawy, ale to innym razem:)

Tym razem dotarłem do właściwego mostu, skrzynkę znalazłem, dokonałem wpisu we właściwym logbooku, niestety hasła nie odnalazłem.

Pozdrawiam - Sebek

EDIT: dzięki pomocy przyjaznej duszyczki mam hasło 

Ładny mostek. Niestety nie zapisałem hasła.

Sebek

Tak, ja też sprawdzałem i oba kesze są na miejscu. Widać nie wszyscy czytają z uwagą że to jest multak i wpisują się po znalezieniu pierwszego. Hasło zaś znajdują w sieci. Dodałem do pierwszej skrzynki instrukcję jak znaleźć finał. Te osoby, które wpisały się w zrobionym logbooku w pierwszej skrzynce chyba powinny zrobić całego kesza jeszcze raz.

Zalogowano razem z użytkownikiem Driver przed rozpadem teamu Drivers.

Bardzo miłe miejsce:)

Przyjemny spacer z etapu pierwszego do drugiego...

O czym chyba nie wszyscy wiedzą, bo w finałowej skrzynce nie brakuje logbooka, ani innej ciekawej zawartości, natomiast brakuje kilku wpisów w logbooku w porównaniu z logami internetowymi...

Dzięki wielkie :)

 

Nawet dosyć przejrzysta ta Rawa w tym miejscu .

Dzieki za skrzyneczkę.Pozdrowienia 

Tym razem poszło gładko, ale skrzyneczka wymaga serwisu, nie ma logbooka, jest bez worka - sam pojemnik, dziękuję za cache bardzo fajne miejsce, nie bardzo tylko rozumiem ten 2 etap

Tyle pajęczyn to ja dawno na sobie nie miałamMama pomurnik z domu KokoszkaDzięki 

Całkiem przyjemny spacerek i nawet Rawy nie było czuć.

Dzięki za kesza, pozdrawiam
Mensor

Znaleziona! Dzięki za kesz!

Znaleziona o 17:30. Na pierwszym etapie miałem chwilę załamania jak wszedłem w punkt 0. Jednak po chwili okazało się że nie jest tak źle. Później długi spacer do finału czekanie na brak ruchu w pobliżu pozbycie się pijanego dziadka (no kurka wodna !i mierzony atak na skrzynkę ;-)
Miejsce finału jest mi bardzo dobrze znane z codziennych przejść do IETU przez 7 lat. Ciut się zmieniło przyznaję. Na lepsze.
Dzięki za skrzynkę.

PS: Dlaczego niektórzy traktują tego kesza jak pojedynczego i poprzestają na pierwszym etapie ??

Pierwszy z dwóch multaków dzisiaj. Interesujące miejsce, kryjówka przyciagającaNiestety skończyły się materiały, ale hasło można wygooglować. TFTC!

OUT: 2xGK, myszka
IN: 1xGK, kaseta magnetofonowa.

Dzień pierwszy - skrzynka pierwsza,

dzień drugi - finał....

a jutro może 3 podejście bo nie spisałem hasła...

Ostatnia dzisiaj. Dziękuję i pozdrawiam!

W pojemniku pozostała 1szt listy ptaków polski.

Ocena Znakomita. Zostawiłem dwa geokrety. 

Fajny keszyk, podjęty w pełnym zimowym słońcu. Doktorek lubi takie miejsca w środku miasta.

TFTC

Bez sensu do wiosny czekać....

2 etap wyznaczony również jakąś archaiczną mapą bez naniesionej średnicówki ale +/- OK. Na finale zwiedziłem wszystkie możliwe miejca (kto by pamiętał co było napisane w I etapie) zanim podjąłem tego olbrzyma. Nawet jakiś akumulator ustrzeliłem po drodze. Jedynym usprawiedliwieniem jest zapadająca ciemność.

ścieżka wygląda jakoś bardziej zachęcająco od strony finału. Miejsce cudowne i jakby skąś znajome.

Znakomita jak zwykle.

Mała wymiana, GK jedzie ze mną.

Pierwszy etap bezproblemowo (bez rozmów z ochroniarzami itp), położenie drugiego wyznaczałem przy pomocy "Atlasu Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego" z 1995 roku(pora chyba wreszcie kupić GPSa)

Na miejscu wymiana drobnych fantów i pozostawienie geokreta.

TFTC

edit: 19.02.2012

mail nowa skrzynka... to akurat nie moj dzien zreszta pewnie Mariosi juz w aucie to o FTF nie ma co. Walczylam ze soba 30min no i wygral diabelek... jade. Zapatrzona we wrakote docieram idealnie na kordy parkingu, po czym po kilku sekundach slysze: "Pani tu pracuje?" yyyy nie ja tylko nad rzeke na chwile, Pan sie usmiechnal bo widze ze Mariosi to samo mielidreptam na kordy I etapu, szukam i szukam i .... bec zjazd na pupie zatrzymalam sie cm od rzekietap znaleziony ale juz niestety zabraklo motywacji na final no i ciuchow- ale ja go podejme! :)

edit: 20.02.2012  STF Dzisiaj w czystych juz ubraniach bezproblemowo podjeta, kordy wyznaczylam z dokl. do 2m:) dzieki za fajny spacer. Faktycznie nigdy nie zwracalam uwagi na ptaki a przy tych keszach one jakos same pozuja czlowiekowi :)

TFTC - pozdrawiam dags

FTF!!!

Jak tylko została opublikowana nowa skrzynka to szybciutko się ubraliśmy i wskoczyliśmy do autka, mimo, że pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu - ciapa, a do tego deszcz. Nas to nie zraziło. Przybyliśmy na miejsce, zaparkowaliśmy jak się okazało, na parkingu służbowym pracowników, ale to nic, zostaliśmy pouczni, parkingowemu wyjaśniliśmy, że idziemy do pobliskiej rzeki, ten zrobił oczy, idziemy oglądać ptaki... Na miejscu faktycznie ślisko, ale daliśmy radę, etap szybciutko wpadł w ręce. Analiza okolicy i... To chyba będzie "ten"... Podreptaliśmy kawałeczek sobie spacerkiem w otoczeniu różnych ptaków, kaczek i przybyliśmy w znajome miejsce Moni. Skrzynia dobrze zamaskowana, nie rzuca się w oko, ciekawe fanty. Zabraliśmy książeczkę o ptaszkach.

Dzięki za kesza, pozdrawiamy

Skrzynka została zaakceptowana przez COG