Znaleziona razem z Pawello

Miejscówka jest obecnie odpowiednio zdrenowana i podejść można było na kordy. Obstawiam, że ząb czasu nadgryzł okolicę ukrycia, bo nie ma tu niczego nawet na 0,5 m wysokości. Jedyne co było, to powalone drzewo, częściowo zanurzone w sadzawce. Zostawiliśmy pojemnik przymaskowany większym kawałkiem drewna. Spoiler powinien wyjaśnić co i jak. Razem z Agą94.

Nadal wśród bobrzego jeziorka. Nawet nie podchodziliśmy blisko.

Dokładnie jak we wpisie edithkal. Podczas rowerowego urlopu w Beskidzie Niskim.

Cała okolica kesza jest obecnie zalana przez bobrze jeziorko. Można ewentualnie próbować z drugiego brzegu potoku - jakieś 300m w górę potoku jest droga i przejazd przez wodę. Ja chyba jednak zaczekam na mrozy...

ilość wody po ostatnich opadach uniemożliwia podejście bez brodzenia w mazi błotno szuwarowej, krzaczory przednie ... trafi się jeszcze o jakiejś lepszej porze roku

znaleziona z przyjaciółmi podczas długiego weekendu w ukochanym Beskidzie; przy obecnej suszy z opisywanego przez poprzedników bagna nie pozostał ślad

koshack i Maleństwo

 

Ponieważ poparzyłem się pokrzywami przy skrzynce Hospody pomiłuj postanowiłęm, że nie straszne mi trawy i zarośla do pach...

Ale jakieś 30 metrów przed skrzynką zaczęło się robić wilgotno w butach... więc tym razem sobie odpuściłem.

 

P.S.

Wioska wysiedlona, w dolinie pojawiają się ( zgodnie z info z tablicy z historią wioski ) tylko węglarze i pasterze, zresztą tych pierwszych chyba już tam nie ma a śmieci prze drodze co niemiara. 

Zabraliśmy co się dało.

Zachęcam innych keszerów do sprzątania okolic skrzynek. Wierzę, że razem damy radę coś zmienić :)

Nadmiar wody - cała okolica w tycz czasie to jedno bagno - nie mogłem zbliżyć się bardziej, zostało ok 30 metrów do celu. Może innym razem....

Znaleziono podczas wyprawy rodzinnej w Beskid Niski w towarzystwie Wrzosa i Kawki.

Wydeptywanie ścieżek w pokrzywach dla dzisiejszych keszy sponsorowł Wrzos. Tu też była wydeptana ścieżka prawie pod samego kesza, 2 m brakło. Dla mnie wizyta u bobrów udana.

Skrzynka znaleziona z Kawką i Grubymolo podczas niezapomnianej wycieczki po Beskidzie Niskim. Pozdrawiam i dzięki!

Jakoś do kesza trzeba było dotrzeć to i ścieżki robiłem aby przyszłym poszukiwaczom łatwiej i przyjemniej było. Wody trochę wokół ale woda mi nie straszna.

Znaleziona razem z Wrzosem

uzupełniam wpisy

pozdrawiam Kawka

Cisza i spokój. Lubię takie skrzynki. Podjęta z ddziak. Dziękuję

Razem ze Szczypiorem. 

Znaleziona z ekipą Bezanikos

Znaleziona podczas keszowania po okolicach. Latem faktycznie ciężko, a że słynę z tego, że lubię sobie utrudniać życie, podejmowałem w krótkich spodenkach. Bez maczety raczej teraz nie podchodźcie, ja po szybkim wpisie wróciłem na ścieżkę z poparzeniami drugiego stopnia... Dzięki, pozdrawiam.

odnaleziona w ostatniej chwili  juz mielismy wracać z powodu kłopotów z GPS   uwaga  dziennik strasznie nawilgnięty

ani pokrzywy, ani nic innego nie było w stanie mnie zniechęcić, pomimo krótkich spodenekdzięki :) 

No cóż... to była ostra przeprawa. Już nawet byłem 7 m od skrzynki ale odpuściłem gdyż wyjątkowo nie wziąłem maczety ;)

Oj, naszukałam się. Dobrze, że nie widziałam poprzedniego wpisu, bo bym pewnie zrezygnowała. Krzaki wielkie i pod obstrzałem komarów, ale udało się. Dziękuję za kesza.

Niestety nie udało mi sięWspółrzędne prowadziły gdzieś w środek stawiku a był pełny wody po ostatnich ulewach. Obszedłem go parę razy dookoła ale nie widziałem skrzynki - pewnie maskowanie jest rzeczywiście dobre :-). Będzie okazja wrócić w te tereny.

Skrzyneczka znaleziona. Była praktycznie na wierzchu, więc zamaskowałam bardzo solidnie. Miłych poszukiwań   :-)

Skonczył sie dziennik, więc wpis na marginesie.

Troszkę się naszukałem.

IN: kary do gry

Out. nic

Dziękuje za kesz.

Znaleziona!

Bez wymiany.

Beskid Niski sercu bliski. Jest przepiekny. <br /> A skrzynka już z daleka swiecila po oczach, wiec pozolilem sobie troche ja schowac. <br /> I log w skrzynce jest już pelny :-)

skrzynka strzeżona przez straszliwe pokrzywy i barszcz. lepiej nie wybierać się po nią w krótkich spodenkach!

przydała by się nowa książeczka na wpisy, gdyż w obecnej posostało już tylko jedno wolne miejsce.

Razem z Roszponką - tą drogę po kesza to ja musiałem pokonać

Skrzynia założona w pięknej dolinie...

Tylko ze względu na chaszcze zastanawiam się, czy by stopnia trudności nie podnieść w opisie ;) 

Hello,

Podeszliśmy, wzięliśmy. OUT: nic, bo skromniutko w środku. IN: kolorowy ptak (bo: jak poprzednio). Pzdr, Wojtek i Kosma

Uff... Chwilę nam się zeszło zanim znaleźliśmy skrzynkę, która czekała na nas wśród pokrzyw. Naszczęście w końcu się udało i mogliśmy pójść na zasłuzone pierogi do Radocyny.

Super zamaskowana skrzynka 

P4u

Znaleziona w 8 godzin po poprzednikach    Nogi poparzone pokrzywami (ach, te ktrótkie spodenki...), nieco połaziliśmy po chaszczach szukając owego "1,5 metra". Cóż, audytu ta wysokość nie przeszłaby.  Uznanie za maskowanie - cudo.

In: aniołek świąteczny 

Out: breloczek

Dzięki za kesz. Z uwagi na duże ilości pokrzyw, latających owadów i dużej ilości wilgoci dookoła, mieliśmy wracać. W pewnym momencie Wioletta krzyknęła o kur... Udało się. To 1.5m to faktycznie łemkowskie. Łatwo nie było. Bez wymiany. Zabraliśmy GK Flexy Camel

Pozdrawiamy Wiola i Robert Podróże małe i duże

chciałoby się powiedzieć TFTDC! (thanks for the DRY cache) +3 za miejsce i suchość pudełka :)

zostawiliśmy Geokreta Flexy Camel i kalendarzyk Strażnik Przyrody

Polecamy wizytę w chatce w Nieznajowej

Znaleziona wraz z formica podczas "długiego" weekendu majowego. Skrzyneczka złapana na trasie Radocyna - Wołowiec. Cache w porównaniu do okoliczych w bardzo dobrym stanie - sucho :)  Miejsce bardzo ładne. TFTC! 

ps. te 1,5m o których już kwieto wspomniał to chyba jakieś łemkowskie jest

Znaleziona wprawdzie nie w czasie majówki ale było równie ciepło i slonecznie. Mimo "sędziwego" wieku, skrzynka w doskonałym stanie. I tak, jak pisze kwieto, wysokość skrzynki nad ziemią może robić za polski odpowiednik francuskiego wzoru metra z Sèvres. Dzięki i pozdrawiam. Dorzuciłem 2 ołówki i 2 monety. Zabrałem odznakę BP.

Hihi, poprzedni wpis był równo rok wcześniej :)<br /> <br /> Pozdrowienia; i zazdroszczę majówki w beskidzie...

W pobliże skrzynki dotarliśmy już 2 maja. Niestety głód sprawił, że najpierw rozbiliśmy obóz i zaspokoiliśmy nasze żołądki a dopiero następnego dnia rano ruszyliśmy po skarb. Tak też skrzynka założona na pięciolecie Geocachingu została odnaleziona w 8 rocznicę tej zabawy. A poszukiwań dokonał bardzo silny skład pod banderą SKPB.
Dziekujemy za skrzyneczkę.

Drakmoory wraz z rajdowiczami. 

Skrzynka znaleziona bez większych problemów (wysokość umieszczenia to maksymalnie metr a nie półtora). Zabraliśmy batona, zostawiliśmy cukierki.

Skrzynka znaleziona bez większych problemów. Okolica bardzo ładna, widoczki niesamowite. Nic nie zabraliśmy ze skrzynki, a zostawiliśmy batonika i bransoletkę.<br /> Dziękujemy i pozdrawiamy.