Miejscówka piękna i z daleka widocznaNa miejscu dwa pojemniki i dwa logbooki oraz nic do pisania. Dorzucamy zdjęcie jednego z logbooków. Dzięki za urozmaicenie spaceru po Sobocie :)

Teren prywatny, wejście tylko w weekendy. Pzdr. 

Tego dnia gałęzie, dachy zwiewało także z lekkim niepokojem podchodziłam do kesza. Ale wiadomka, czarna robotą zajął sie JAś.

Dzięki za keszyka!

Przepiękny park a sam platan imponujący.

Skrzynka jest i chyba nadal z oryginalnym logookiem. Niestety papier rozpada się w palcach i do logbooka ciężko się wpisać. Jakoś udało mi się odwrócić na jeszcze jedną wolną stronę i dopisać naszą wizytę. Niesamowite ile ten logbook już wytrzymał :)

A przy odkładaniu okazało się, że jest jeszcze jeden, mniejszy pojemnik. Do tego drugiego też się wpisaliśmy :)

Dzięki za wiekowego kesza.

Udało się wejść ????
Piękny duży platan. Kesz lekko wilgotny, ale jak na tak rzadko odwiedzany i tak w dobrym stanie.
Śliczny park, szkoda że zaniedbany.

Udało się, dzięki za kesza

Napis teren prywatny, park zamknięty i zakaz wstępu uniemożliwił mi wejście. Czy to normalne, że kesz jest na terenie prywatnym? Może jest jakieś inne wejście?

Zaległy wpis, skrzynka znaleziona z Jeźdźcem. Dzisiaj ponowne odwiedziny :)

Znaleziona razem z Fibi:)

Dzięki!

Platan - właśnie się dowiedzieliśmy, że jest takie drzewoKesz (a właściwie kesze) mają się dobrze, przysypane korą i liśćmi. Miejsce oczywiste. Okolica pozytywnie mnie zaskoczyła. I zamek, i fosa, i park, i okazy przyrody i jeszcze dawna gorzelniaZapraszam do Soboty i pozdrawiam autora tego kesza.

Znaleziony pierwotny kesz plus reaktywację. Teraz leżą obok siebie. Dzięki

Znaleziona, drzewo robi wrażenie. 

Kesz był obok na wieszchu. Schowaliśmy troszkę głębiej. 

Szybko i przyjemnie. Plaran jest naprawdę imponujących rozmiarów.
Dzięki

Znaleziony szybko, problemem były pokrzywy i komary

W trakcie spaceru po parku namierzona reaktywacja Cripex z 31.05.2015 i Damian211289 ,jedno miejsce dwa trafienia .

Jak niżej.

Miejsce ukrycia skrzynki znalezione, za to samej skrzynki nie udało się wygrzebać. Widocznie wcięło, choć miejsce niby ustronne i raczej tylko wtajemniczenie mają po co tam iść. No nic, tak czy inaczej zostawiłem reaktywację w miejscu, gdzie powinien znajdować się pierwotny kesz. W samym parku spędziłem blisko pół godziny, bo to trochę taki tajemniczy ogród... zamek w jesiennej, mglistej scenerii prezentuje się ciekawie. ;)

Dzięki za pokazanie miejsca!

Drogę od parkowej ścieżki przez pokrzywy giganty, udało się sprawnie pokonać i właściwe drzewo odnaleźć. Kamień także znaleźliśmy, ale samego kesza już nie. Oj, farcika w tym miejscu nam zabrakło. A może zabrakło kesza? ;-)

Nie udało się. Platan znaleziony, wielki kamień też nie uciekł, ale skrzynka - być może.Trzeba jednak przyznać, że chaszcze były niemiłosierne, a pokrzywy urosły aż do ramion! Azymut oczywiście pokrzywami się nie przejął - można było iść jego śladem! Tylko co z tego? Skrzynka nie wyszła ani do niego, ani do mnie.Może zwierzak jakiś porwał?

Kordy pływały chyba, bo pchały mnie głębiej w zarośla, ale pomyślałem, gdzie bym skrzynkę schował... I była tam ;)

W nocy trzeba było przedzierać się przez zarośla w tajemniczym  i mrocznym parku. Dzięki za pokazanie miejsca. 

Jak tam Nefrycie wolisz, krowa czy koń- podobnie wyglądają ;). Po ciemku nie zdołaliśmy zlokalizować ścieżki do kesza, a może jej nie było? Tryb terenowy załączony po raz kolejny tej nocy. Nie polecam podejmowania w krótkich spodniach. Dzięki!

Znalezione podczas wycieczki rowerowej. Pociągiem do Skierniewic i dalej per pedales Sobota, Piątek, Tum, Łęczyca i Kutno przez dwa dni. :)

Park zielony i cudownie w nim odpoczęłam. Platan robi wrażenie. Ceglany pałac trochę zaczyna straszyć, Maryjka nad wodą zachwyca.

To jest drzewo co się zowie. Miło widzieć że ktoś bardzo dba o to żeby cieszył oko kolejne lata. Gdyby nie podpory zaliczyłby kolokwialnie mówiąc glebę. Wchodząc przez furtkę warto spojrzeć w lewo na oborę. Kto dzisiaj tak muruje? Najsłabszym ogniwem tym razem okazał się pałac.

Na bramie wejściowej przy zalecanej miejscówce parkingowej napisano, że wstęp dozwolony jest do godziny 17, dlatego przez moment wahaliśmy, czy ryzykować zatrzymanie przez Juventus. Brama była jednak otwarta jak szeroko, a poza tym postanowiliśmy, że w razie czego powiemy, że szukamy zgubionego pieska. Werrona ma w tym niejakie doświadczenie - generalnie ściema działa. Na szczęście nikt nas nie niepokoił (nawet zgubione pieski) i po krótkim spacerku (częściowo przez niewielkie mini-bagienko powstałe w wyniku wyższych stanów) dotarliśmy do przedmiotowego platana. I tu należy się wyjaśnienie, że platan to jeden z moich ulubionych ulubionych gatunków drzewa. W szczególności rozczulają mnie platany bardziej leciwe, a ten do takich należy. Smutno mi tylko, że platana, którego posadziłem koło swojego domu nie zobaczę na takim etapie życia, na jakim znajduje się platan sobotni (a może sobotowy?). Jest wspaniały! Jak dla mnie główna atrakcja tego wyjazdu (oczywiście jeśli chodzi o aspekty turystyczno-krajoznawcze ). Zamku niestety nie widzieliśmy, bo stał w mroku, a my jeszcze mieliśmy w planach jedną Bitwę.

Wielkie dzięki za pokazanie tego miejsca!

nie wiem dlaczego, ale Dombie zawsze chce być poprawny - jak napisane, że zapraszaja gości do 17, to nie moze zrozumieć, że może wejsć jako "niegość" i ma dyskomfort...każdy dźwięk i swiatło kojarzyło mu się z policją.No oczywiście dopóki nie zobaczył ozdrawiajacego umysł platana...

Dziekuje za skrzynkę!

Jest od siebie dołożyłem zewnętrzny woreczek osłaniający ponieważ stary był bardzo podarty.

jest!

Znaleziona. Brak logbook'a do wpisywania jest jedynie koperta na listy. 

Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę. Szkoda, że park zaniedbany ale moze coś i tu się zmieni skoro powastają podpory dla tych okazałych drzew

Park mocno zaniedbany i nawet to, że ostatnio wykonano podpory pod niektóre drzewa nie zmienia tego faktu. Piękny platan. Dziękuję za kesza i pokazanie miejsca. Pozdrawiam

Miałem pewne obawy o powodzenie misji, bo nieopodal kesza rozwaliła się parka z jazgoczącymi kundlami. No cóż, kundle zakapiora nie przeraziły, za to zakapior najwyraźniej przeraził parkę, bo chwilę po naszym spotkaniu postanowili przestać mnie niepokoić i tak oto park stał się mój:)

Dalej poszło sprawnie, dzięki!

Znaleziona na wycieczce z linfallasem. Dziękuję za skrzynkę i za pokazanie ciekawego miejsca

Znaleziona na wycieczce z Tachikoma. Dziękuję za skrzynkę i za pokazanie ciekawego miejsca

Skrzynki niestety już nie było kiedy dotarliśmy pod koniec Maja. Prawdopodobnie ekipa tworząca podpory pod drzewami ją znalazła. Rozkopaliśmy praktycznie całą ziemie dookoła kamieniaO Platanach wiemy sporo z Nieborowa gdzie znajduje się najstarszy zasadzony w Polsce okaz tego gatunku.

Zrobiliśmy małą reaktywację. Wrzucam fotke w spojlerze ;-)

Z braku części logbook dość wybrakowany. Ale za to jakie fanty! Dla pierwszego znalazcy nowiutkie stringi damskie prosto od Schimago :P

Sam pałac dość ładny, ale bardzo zaniedbany. Większość pałaców z dzisiejszego dnia była dosyć zaniedbana. To smutne.

Skrzynka na miejscu ma się dobrze

155km na rowerze, 10h w siodle. nr 7 na trasie.
główny cel mojej rowerowej wyprawy! fajnie zgarniać tak stare skrzynki. szkoda tylko, że to reaktywacja, a nie oryginał, jak w przypadku Jabłonek, JAPY, albo Toru, gdzie można poczytać wpisy sprzed kilku lat, a wtedy keszerzy potrafili dużo pisać... mimo to udało się w końcu odwiedzić Sobotę. całkiem ładny park, chociaż o tej porze roku wygląda katastrofalnie... wszędzie błoto, ślady prac porządkowych, ale zamek robi wrażenie. samo miasteczko też ciekawe, ale senne, jak to w niedzielę. dzięki!

Skrzynka w Sobocie znaleziona w sobotę.......takie masło maślane. Teraz już wiem jak wygląda platan. Dzięki.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu podjęta szybko i sprawnie. Dzięki

Znaleziona z wielkim problemem, ale po długim dochodzeniu jest! 
Nic nie zabrałem nic nie włożyłemnie no w sumie to włożyłem swój ołówek bo tamten nie nadawał sie do pisaniaz tym że mój był za duży i się nie mieścił to złamałem na pół i jest :) 
Pozdro DHW ! 

Rowerowo.

Miejsce magiczne, urokliwe, kryjące wiele tajemnickesz skromny, ale w dobrym stanie, dobrze umiejscowiony i zamaskownay :)

Dzięki!

Szybko i sprawnieŁadny stary park a i drzewo naprawdę okazałeSobota zdobyta we wtorek ;-)

Razem z DeepBlue :)

Full serwis. Nowy pojemnik (500 ml, zakręcany, PE), nowy logbook, kilka fantów, gadżet z IKEA (nie na wymianę). Drzewo piękne, podobnie jak reszta parku, choć zapuszczonego miejscami. I szpula do Piątku - dzisiaj cofamy się w czasie. Razem z DeepSea. Pozdrawiamy.

Na dzień dzisiejszy w miejscu cache'a jest tylko dekielek od pudełka z etykietą. Trzeba by wymienić całość, bo miejsce warte odwiedzin.

Świetna lokalizacja! Okolica warta zobaczenia, w zasadzie gdyby nie cache pewnie by się ominęło taki ciekawy krajobraz. Niestety cache został zdewastowanyZnaleźliśmy tylko klapkę z etykietą i jakieś fragmenty rozmoczonego papieru.

Kesz cały i zdrowy. Bardzo ładna okolica i ten park poprostu cudo. Ważne aby wziąć ze sobą nowego logbook'a bo w starym już nie ma miejsca na wpisy, a i suplement się powoli kończy. OUT: strzykawka, IN: smyczka. THX

znaleziony, nie bylo łatwo bez GPS.

piekne miejsce,

kiedyś

Znaleziona  podczas powrotu do W-wy z rodzinnych Świąt Wielkanocnych. Miejsce do którego nigdy bym nie trafił gdyby nie ta skrzynka. Żal serce ściska jak się patrzy na upadły park.

Kesz  znaleziony bez GPS razem z DOMINIAM - bez wymiany.

 

Znalezione z Wojtaszek, bardzo sympatyczny, świąteczny wyjazd ; ) 

znaleziona z Justine ; )

Spontaniczny, rowerowy wypad do Łodzi. Dzień 1: Na Bałuty!

Sobotę znam, miałem okazję przejeżdżać swego czasu. Wtedy jechałem w piątek do Piątku (gdzie spotykałem znajomych z łodzi ijechaliśmy dalej do Włocławka) i uparłem się żeby przyieźć bułki z SobotyTu w ogóle jakieś zaburzenia czasoprzestrzeni, teraz do Soboty przyjechałem właśnie w czwartek, a dwa dni później pojechaliśmy do Lipiec mimo że jest wrzesień...

Park w stylu bardzo angielskim, taki był w Guzowie przed odkrzaczeniem, do tego ładne zabudowania... do parku poprzednio nie dotarłem, skupiłem się na kościółku przy rynku, tak więc dzięki za pokazanie.

Szukanie w trybie bardzo GPS Free, bo aparat fotograficzmy mi padł, to nawet mapki satelitarnej nie miałem zgranej, więc na pamięć jechałem (a pamięć mam krótką). Dlatego najpierw przeszukałem niewłaściwy platan, a dopiero potem ten keszowy.

Dołożyłem jedną kartkę, tak więc na parę wpisów starczy (zwłaszcza przy oszczędnym wpisywaniu)

Oczywiście nie miałem kartki ani zszywacza, ale jakoś się wpisaliśmy. Następny znalazca mógłby jednak już dorzucić kartek.

OUT: moneta

IN: scalak

Znaleziona. Bardziej intuicja pomogła niż GPS. W takiej gęstwinie liści drzew w słoneczny dzień jest tam prawie ciemno co dopiero mówić o widzialności satelit. Miejsce odrobinę zaniedbane, ale urokliwe. Zwłaszcza jedno ogromne drzewo.

OUT: Resorak Mercedes

IN: Prawdziwa strzykawka w oryginalnym opakowaniu z 1975 roku (z zestawem naprawczym)

UWAGA następnego odwiedzającego proszę o zabranie kartki papieru i zszywacz biurowy. Książka się kończy!!!

Rowerowo z Boksyt. Piękna okolica. Ciekawie musi się mieszkać w takim otoczeniu...

Sobota w niedzielę - dojazd przez Piątek - rewelacja!  Miejsce choć zapomniane  - urocze. Zamek/dwór i otoczenie - wołają o renowację i pomstę do nieba na wojewódzkiego  konserwatora zabytków!

Kesz - bardzo udany. Trochę lokalnych i przyjezdnych w odstępach trudnych do wyczajenia. Bez wymiany.

Dziękujemy ( z żoną oczywiście ) za skrzynkę i miejsce.

 

Znaleziona w niedzielę ;)

IN: żółta muszelka

OUT: metalowa odznaka

Agata i Marek

Hello,

Park wcale nie jest taki odludny. Ruch był dość spory. Skrzynka w dobrej kondycji. OUT-GK, monet. IN- metalowy znaczek. Pzdr, Wojtek

Fajny kesz, ale jego nazwa jeszcze fajniejsza. Wrzuciłem kreta, wywaliłem 2 zapleśniałe papierosy... (ludzie!).

 

TFTC!

Potwierdzam bez latarek ale za to z lewarkiem :)

Znaleziona w całkowitych ciemnościach, przyświecając tyko telefonami ;)

znalezionabardzo ladny park

Bardzo ciekawa miejscówka, sam pałac jak i cześc gospodarcza (gorzelnia). Skrzyneczka przetrwała zimę w dobrej kondycji mimo lekkiej pleśni. Przesuszenie raczej załatwiło problem. No trade. Rowerowo.

Znaleziona !Bez wymiany

Znaleziona w drodze do piątku. out-znaczek OC  in-Bardzo długi ołówek.

Skrzynka znaleziona po przyjemnym spacerze wokół neogotyckiego zameczku. Bardzo malowniczy jest o tej porze roku specer wokół fosy porośnietej kwitnącą na różowo odmianą głogu. Polecamy.

Niestety nie pamietam co włożyliśmy do skrzynki ani co z niej zabralismy- pamiętam tylko że trafł do niej GeoSamolocik.

Pozdrawiamy Darkmoory 

Skrzyneczka odnaleziona wręcz intuicyjnie.

Teraz już dobrze wiemy jak wygląda Platana 

Pozdrawiamy

Marzena i Grzegorz 

Nowy dom Harolda, ale jakże imponujący. Pozdrawiam.

Uwaga! W dniu dzisiejszym zmienilem polozenie skrzynki - opis i wspolrzedne uaktualnione. Nowe miejsce jest... po prostu lepsze. Zapraszam.

Bardzo fajna szkrzynka. Dzięki za cache

mysle sobie cichutko, ze przed zima/wiosennymi roztopami znajde jej bardziej suche miejsce, a mysle sobie cichutko, zeby pozniej nie czytac wpisu ze zamierzalem to zrobic, gdy zrobilem miesiac (lub dwa) pozniej

Druga z dzisiejszych skrzynek. Schowana pomysłowo. Fajniutki spoilerek odciśnięty zaraz obok. Foty nie zamieszczam bo byłoby wręcz beznadziejnie łatwo... Co do zimy i wiosny to moim zdaniem starczy duży kamień i woda jej nie porwie. Za to prawie na pewno dotrze do wnętrza skrzynki. Sugeruję przed zimą serwis zwiekszający wodoodporność kesza.

Mela ma rację -- na wiosnę keszowi może być przydatna kotwica :)<br /> <br /> Z Gosią byliśmy zauroczeni okolicą; musimy tu jeszcze przyjechać na wycieczkę, lecz na pewno w kaloszach :)

Miło i bardzo miło    W drodze na Glinno. Coś in , out wielka przypinka OC. Dzięki !

Kolejna rozgrzewka przed Glinnem. Trochę martwi mnie lokalizacja kesza w kontekście wiosennych roztopów.

Znaleziona,

W drodze na spotkanie w Glinnie.

Szybka skrzynka z lekką obawą, o z nią będzie przy wyższym stanie wody.

Pozdrawiamy

Tu poszło nam lepiej niż w Piątku - wykopaliśmy, wymieniliśmy drobiazgi. Jak na teren pod mostem nawet dość czysto. Dziękujemy.

 

Beata, Julia, Mariusz