Taka sytuacja. Brak możliwości wpisu. Pełno wody w skrzynce.

Brak możliwości wpisu, w środku wszystko pływa.

Dzięki za kesza!

Kolejny wypad z choooch na eSełkę wraz z przyległościami.

Już kiedyś szukaliśmy tego kesza i to nawet w odległości * metrów, tylko nie z tej strony ;). Dziś, po konsultacjach już mieliśmy pewność, gdzie szukać. I kesz odnalazł się szybciutko :)

Dzięki!

Jest

Razem z michaelem50
Wspólnymi siłami rozszyfrowaliśmy zagadkę i pośmialiśmy się z klasyki kabaretu.

Z Michem4k. Mieliśmy tu sporo roboty, żeby ostatecznie dostać się do kesza. Najpierw filmik, później kombinowanie, co i jak zinterpretować, później szukanie nie tam, gdzie trzeba, korekta rejonu poszukiwań. Ostatecznie jednak z satysfakcją mogliśmy odpisać się w logbooku. Dzięki!

 

Zabrany kret "Ulga na Tychy".

Znaleziono podczas pochmurno błotnej psio wędrówki. Wzdłuż Tarczynki chodziliśmy wiele razy, również w okolicy przejazdu kolejowego, przy którym dzieje się akcja filmu. Bliska przeprawa przez rzeczkę jest ulubioną psio-przeprawą w upalne dni. Do skrzynki podchodziliśmy wielokrotnie ale bardziej na zasadzie "jak się znajdzie to dobrze a jak nie to nie". Zagadka została rozwiązana praktycznie z marszu ładnych parę lat temu a mimo to jakoś skrzyneczka sama nie chciała wpaść  w nasze łapy. Dopiero dzisiaj postanowiłem dokładnie policzyć te metry w terenie i poszło jak z płatka. W sumie to kiedyś już odwaliłem właściwą skałę ale skrzynki pod nią wtedy nie zauważyłem. Z perspektywy czasu to nawet dobrze, że udało się dopiero za którymś tam razem bo mogliśmy wiele razy wędrować po naszych ulubionych miejscach. Do skrzynki zawitał krecik tematyczny ;)

 

ps. potrzebna wymiana worka bo jakimś cudem nie miałem ze sobą.

pss. wywaliłem ze skrzynki świeczkę

Skrzynka jest na miejscu, trochę podsuszyłem.

---

Długo wybierałem się, by zrobić drugie podejście do tego kesza, aż wreszcie dziś nadeszła ku temu stosowna chwila. Po spotkaniu z pociągiem niezwłocznie zabrałem się za poszukiwania. Chyba trochę zbyt się przejąłem hintem, bo zupełnie niepotrzebnie odwaliłem naprawdę spory kamień i nie mogłem go z powrotem zatoczyć, bo w całości obeszły go mrówki, którym omyłkowo przeszkodziłemNa szczęście chwilę później udało się znaleźć już tą właściwą skałę i można było z wielką przyjemnością i satysfakcją wpisać się do logbooka.

Za niekonwencjonalny pomysł na skrytkę przyznaję zasłużoną gwiazdkę i oczywiście ocenę znakomitą. W końcu z kabaretem Tey inaczej postąpić nie można. Jaka szkoda, że pana Smolenia nie ma już z nami...

Dzięki za kesza!

Jest Jest Jest !!!

A jednak jest.

Gwiazda za dobranie filmiku i aktorów do kesza

Szukałem w dobrym miejscu i już zrezygnowany miałem odejść pomimo pewności że dobrze

szukam. Podeszła Serengeti....pokręciła się jak to ona i znalazła tuż nieopodal

Chyba dziś zasłużyła na nagrodę.

Po co nam lane poniedziałki skoro możemy mieć keszerskie poniedziałki .

Objazdówka świąteczna z Serengeti, dziękuję.

Bamba uradowany, co nie miara bo postawił sobie za punkt honoru (no może lekko przesadzamzdobycie tego kesza. Filmik obejrzany, wstyd,że Daukszewicza nie poznałam i wspólnymi domysłami miejsce kesza mniej więcej określone. Trochę się jednak nachodziliśmy, ale wreszcie namierzyłam skarb, śmigusowo- dungusowe poniedziałkowe keszowanie, oczywiście z Bambą i bez lania wody:)

A ponieważ Bamba szczęśliwy z powodu znalezienia tego kesza, to ode mnie też zielona :)

Czwarty punkt wspólnej wyprawy rowerowej z Kulwiecem i Lukiem36. Kolejny świetny kesz w okolicy, zrobiony z naprawdę dobrym pomysłem. Szkoda, że się nie udało, może za krótko szukaliśmy albo wybraliśmy się przy niekorzystnej porze roku. No nic... Trzeba będzie tu jeszcze kiedyś wrócić. Na pocieszenie, kilka grzybów w okolicy wpadło w nasze ręce :)

Tutaj niestety niepowodzenie.

Będąc przejazdem sprawdziłem - kesz jest na miejscuDodałbym spojlerek, ale przecież nie wypada.

Ostatnie znalezienie tego kesza miało miejsce 14 miesięcy temu. To i dużo i mało. Niedawno z Werroną dotarliśmy skutecznie do kesza, który leżał nietknięty przez trzy lata. Niestety, tutaj się nie udało. I właściwie to nie wiemy dlaczego. Może kesz rzeczywiście się wciął? A może jednak odwalaliśmy nie te skały co trzeba. Pewności rzecz jasna nie mam, ale myślę, że tak mniej więcej na 99,69 procent wszystko rozkminiłem jak trzeba. Dla pewności na miejscu zwiększyłem obszar poszukiwań o plus minus kilkanaście metrów i obie strony. No i spędziliśmy tam dobre pół godziny. No i nawet wykonywaliśmy telefony.

No i bez skutku. Szkoda, bo na tym keszu zależało mi szczególnie. Zagadkę uważam za jedną z najlepszych, na jakie trafiłem od początku mojej przygody z keszowaniem (a na tę chwilę mam podjęte 104 skrzynki typu Quiz - co dziewiąty ze znalezionych przeze mnie keszy to skrzynka quizowa, a przecież nie liczę tu nietypowych i multaków, które też często jakieś elementy zagadki w sobie mają). Ten quiz uważam za absolutnie perfekcyjny i zielona gwiazda i tak sobie spokojnie na niego czeka. Dlatego bardzo mi zależało na tym, żeby go dziś znaleźć. Nie udało się i będę tu musiał przyjechać jeszcze raz... do skutku tu będę przyjeżdżał, bo co ja teraz niby zrobię z tą zieloną gwiazdką, hę?

No i niestety nieznalezienie tego kesza oznaczało, że już so samego końcu musi nam się wszystko udać. W przeciwnym razie pozostanie nam albo rozpaczliwa wspinaczka na jedno z najbardziej hardkorowych miejsc z tej ścieżki, albo rozpaczliwy powrót do Skierniewic i nocne buszowanie w zarośniętych krzolami bocznicach.

Zrobiło się trochę straszno i z markotnymi minami wracaliśmy do keszowozu...

z filmikiem nie było źle, gorzej na miejscu :)

skały odwalone, a kesza brak - telefon do przyjaciela, szukamy dobrze, więc szukamy dalej - udało się, dzięki!

Znaleziony na szlaku keszowym z Azymut. Czas operacyjny 3 sekundy.TFTC. :)

Żeby mieć pewność, że uderzymy we właściwe miejsce, to wcześniej każde z nas osobno spróbowało rozszyfrować ten quiz. Wynik wyszedł nam taki sam, więc w teren polecieliśmy z Brym jak po swoje i kesz od razu z marszu wpadł nam w ręce. Dziękuję za kesz.

A w skeczu grały (co najmniej?) dwa parowozy: 983 i 764A całość to chyba powstała jakby się dziś powiedziało głównie w celu "lokowania produktu" czyli ciężarówki Star (to chyba jakiś egzemplarz pokazowy - ta plandeka).

Ok, aczkolwiek według mojego rozumowania było inaczej więc trochę poszukałem.

(edit) Jest ok, po WNIKLIWEJ analizie filmiku i hinta od Meteora powiem: wszystko się zgadza :-)

Drugi atak na S-Łkę, tym razem pieszo-rowerowo-samochodowy. Upał chyba większy niż przed tygodniem, ale człowiek już się trochę przyzwyczaił.

Quiz był całkiem prosty, a na pewno zajął mniej czasu niż działania w terenie. Dopiero po 45min znalazłem właściwą skałę. Dzięki.

Och nieee, kesz ten będzie mnie teraz nękał :O 

FajnieCieszę się że 3 lata po ukryciu jestem dopiero czwartyQuiz jak się okazało rozwiązałem dobrze ale z Kao i Skeqenem  w niedziele brakowało czasu, pewności że to na pewno dobrze, determinacji i wiary we mnieDziś po pracy podjechałem raz jeszcze i na spokojnie długo drążyłem skałę ;-)  Najważniejsze że misja zakończona sukcesem - Meteor dzięki za quiz, jest i trudny i prostyMaluje na zielono.

NARESZCIE!!! Już kiedyś tu byliśmy, ale jeszcze przed wizytą serwisową Meteora. Chociaż quiz rozwiązany był prawidłowo to kesz nie chciał nam się objawić. Mieliśmy przeszukane te okolice. A dziś po przeniesieniu skrzynki rozejrzeliśmy się i skrzyneczka nasza. Poszło nawet szybko. Dzięki za przednią zabawę. 

To po trzech latach od zasadzenia skrzynki zgarnęliśmy TTF-a :)

Mimo długiej męki intelektualnej i równie długiego przetrzepywania okolicy - polegliśmy. Znaleźliśmy jedno miejsce bardzo pasujące do podpowiedzi, ale nie było w nim kesza ani śladów jego bytności, więc chyba po prostu jesteśmy za ciency. :)

 

Wizyta serwisowa pod Tarczynem... od czego by tu zacząć, może od tego że miejsce ukrycia nieco się zmieniło, jak ostatnio tu byłem to było ok. Tylko kiedy tu byłem? Na pewno w 2012 przed Werroną, może nawet wiosną 2013. Ale teraz trudność wzrosła, wiosną może i skrzynka była jeszcze do odnalezienia, jednak latem masakra.

Przeniosłem więc nieco skrzynkę w nowe miejsce, ale nadal pasujące do quizu (hint zaktualizowałem)

A tak chciałem zdobyć ten quiz... Jednak lokalizacja wytrzepana, myślę że przegraliśmy z przyrodą :)

Grupowy STF

z Werroną, Mr. Klemim i małolatą siostrą.

No i za kolejnym podejściem udało się. Ale nie ma co mówić o szczęściu. W tym przypadku trzeba wiedzieć. A nawet i to może nie gwaranrtować sukcesu. Trzeba mieć również wyobraźnię, zeby kesza odnaleźć. Zostawiliśmy dla następnego znalazcy ozdoby wielkanocne - będą akurat na czasie .

Walczcie chłopakiKibicuję, żeby ktoś w końcu tego kesza również znalazł.

Drugie podejście. Tym razem w silniejszej grupie (z Rubeusem) i co i nic. Ale nie poddam się tak bez walki, jeszcze go dojdę.

Record of type [Found it] deleted.

Wizyta serwisowa - rok od znalezienia skrzynka ma się dobrze i jeszcze dwa certyfikaty czekają. Szerszeni nie stwierdziłem ;-)

byliśmy już pod kordami mając rozwiązny quiz. ale na szybie zasiadły 3 szerszenie - więc nie wysiadaliśmy tylko przejechaliśmy dalej. po chwili powrót i znów atak szerszeni na auto - może mają gdzieś gniazdo ? polecam uważaćmoże był to tylko jednorazowy ich przelot.

rommyraf: walcz chłopieale... nim nie odgadniesz obu podpowiedzi, nie rudzaj z domu ;)

Ojtam ojtam koleżanki i koledzyNie róbcie tragedii z takiego strumyczka. Był też i latem, a jego forsowanie nie nastręcza większych trudności. Dno jest utwardzone płytami więc spoko spoko ;)

 

Ps. Dziwie się, że tak mało osób podejmuje wyzwanie zdobycia tego kesza ;)

Strumyczek dalej zagradza przejazd, dlatego najlepiej dojechać autem od południowej strony (całkiem dobra asfaltówka potem około kilometra przez las). Troszkę połaziliśmy w okolicach kesza studiując film na bieżąco. Niestety szybko zapadający zmrok wygonił nas z miejscówki. Kesz nie daje mi spokoju, spać przez dziada nie mogłem, koszmary, jakieś parowozy, krzacory Smoleń i tak w kółko. Wpadnę tu jeszcze jak dzionek zrobi się dłuższy i będzie ciut cieplej.

okoliczny strumyczek dosyć mocno wylał, tak że na 200metrach do kesza musieliśmy zatrzymać auto. nie chcielismy urzadzic sobie mobilnego akwarium, a i butow na zmiane nie mielismy wiec odpuscilismy[dorzuce fotki podwodnej drogi]

Foto wspomnienia ;)

FTF.

Tak jak obiecałem.... tak i wróciłemTym razem wiedziałem po co wracam, co i gdzie szukać. Prócz banalnej pierwszej podpowiedzi, udało mi się odszyfrować co oznacza gwiazdka, więc byłem pewien sukcesu. Błąd! Quiz tylko się wydaje że jest łatwy, a w rzeczywistości można na jego szukaniu potopić parę godzin (mi się zeszło raptem 2h). Ja natłukłem kilometrów, nazwiedzałem się okolicy... a mogłem tego sobie zaoszczędzić. Na początek uczulam nad dobrą interpretacją filmu pod każdym względembo kto nie ma w głowie, to ma w nogach (ew. w parowozie). Później wystarczy mieć oczy w dupie i dookoła głowy + spostzregawczość kota na polowaniu i kesz sam powinien w łapki wskoczyćDzieki za fajny quiz! Wpis

Aha... robienie nocą tego kesza to mega głupi pomysł :D

Jedyny nieznaleziony na projekcie „S-Ł”. Spędziliśmy tam mnóstwo czasu. Art_noise nawet zdążył sobie ugotować ”obiad?”. Fakt jest faktem, że szukanie po nocy „czegoś” w bliżej nie określonej nas przerosło. Nic może następnym razem.

01:10 19 kesz na projekcie S-Ł.

No niestety - jedyny kesz na projekcie S-Ł którego nie udało się zrobić. Spędziliśmy tutaj dobrą godzinę a nawet dłużej. Quiz raczej udało się odszyfrować bo w sumie wystarczy się wsłuchać w słowaJedynie nie mam pojęcia czy odległość podana w opisie jako * jest gdzieś w filmiku zawarta. Być może to jest klucz do tego kesza?

Sprawdziliśmy dokładnie właściwy kierunek w odległości do ok. 300 metrów. Fakt że w ciemności bardzo źle się szuka - nie widać dokładnie całego terenu działań, tylko tam gdzie się latarką poświeci. W akcie desperacji sprawdziliśmy jeszcze drugi kierunek, ale tyko zmarnowaliśmy czas.
Być może w dzień i nie będąc tak zmęczonymi by się udało, a tak - polegliśmy. Wnerwiony tym wszystkim chociaż sobie zrobiłem gorący kubek knorra na wzmocnienie i pojechaliśmy dalej.

Pozdrawiam
Art_noise

Ten kesz miał być kolejny do golenia... ale drań wybitnie nie chciał się poddać. Wpierw przy próbie wyjścia z samochodu rozpadało się na dobre, więc pojechałem do OP374E. Po powrocie zacząłem gmerać coś wg. własnych teorii na temat quizu, ale szło raczej opornie. W końcu moją uwagę przykuł intensywny zapach spalenizny, a po chwili znalazłem dwie spore wypalone połacie z tlącą się ściółką. Wezwana straż pojawiła się błyskawicznie (max 10 minut) i poradziła sobie z problemem. Po ich odjeździe zadzwoniłem do Meteora, który wyjaśnił mi, że niezbyt dokładnie oglądałem film, przez co brakuje mi trochę informacji. Dziś odpuściłem, ale niebawem wrócę ;)