Zainteresowała mnie ta historia. W końcu natknąłem się na blog gdzie autorka rozmawiała z ludźmi z okolicy. Morderstwa dokonano tu w latach 90-tych na samotnym mężczyźnie. Kto i czemu, nie wiadomo, ludzie poza faktem morderstwa znają tylko plotki. W środku słonecznego dnia raczej niestraszno, bardziej martwiłem się o dziki, widać że czasem przychodzą przed dom na legowisko. Z kesza nic już nie zostało, zostawiłem więc choć mikrusa by było się gdzie wpisywać, miejsce zdecydowanie warte tego.

Samemu po ciemku pewnie bym się tu nie wybrał.. brr.. Kesz w stanie jak na fotografii poprzednika. Dzięki za pokazanie miejscówki

Pustostan obejrzałem z daleka, przy okazji podejmowania virtuala, ale nie odważyłem się wejść do środka. Niby bardziej należy bać się żywych, niż martwych, ale jednak atmosfera okolicy zrobiła na mnie wrażenie. Innym razem, z kimś odważnym. 

Wpis utworzony bezpośrednio z aplikacji Opencaching Kubut Maps

Znaleziono ale niestety skrzynka zniszczona.

Z dołu wygląda na to, że kesz wyfrunął.

Bałem się wdrapywać na górę, ale i tak dziękuję za pokazanie tego niesamowitego miejsca. Nie wiem ile jest prawdy, historii Głowackich, ale rzeczy osobiste, książki i gazety robią wrażenie. A na belkach pod dachem wiszą kawałki sznura....

Długi weekend w Kampinosie i cudownej Warszawie w towarzystwie Bamby, i Poli, dzięki :)

Świąteczne keszowanie w Warszawie i okolicach, dziękuję.

Próba dojazdu autem od Wieży Strażackiej nieudana... Zatem z buta. TFTC 

Druga wizyta po latach. Dużo się tu nie zmieniło, poza tym że droga dojazdowa jest tak zarośnięta, że rowerem jest ciężko dojechać. Za pierwszym razem, w nocy, miejscówka zrobiła na mnie o wiele większe wrażenie, niż teraz za dnia. Tym razem wypatrzyłem kesza i po chwili udało się do niego dobrnąć. Kryjówkę chyba ktoś celowo tak dobrał, żeby nie było zbyt łatwo.

Wielce tragiczna historia, sądząc po zaroślach przy krzyżu zapomniana całkowicie. Wielkie dzięki za zaprowadzenie mnie tu, choć znowu dopadła mnie refleksja nad ludzką podłością. Logbokk na karcie członka ZMW -przekozak.

Znalezione ! Szybko, sprawnie i przyjemniepodkręcilismy się żeby sprawdzić okolice

Fajny klimacik, dzięki

Super skrzynka z niestety smutną historią.

Skrzyneczka ma się dobrze.

UWAGA! MIEJSCE UKRYCIA INNE NIŻ W OPISIE I NA ZDJĘCIACH !!!

Sugerowałem się szukając miejscem ze zdjęcia lecz niestety nie było tam skrzynki. Nie czytając poprzednich wpisów z informacją o zmianie lokalizacji skrzynki. Miałem już schodzić lecz coś przykuło moją uwagę i udało się znaleźć.

Przy wchodzeniu na piętro uważajcie na ruchome elementy konstrukcji.

Niedzielna włóczęga.

A jednak skrzynka na miejscu, znalezione z AnalVomit. Wrazenie robia jeszcze stare gazety z 1973 roku i krzyż ze zdjęciem na podwórku no i sama historia miejsca, serio wow, dzięi za kesza, chociaz tam nad keszem można by popracować :)

z bratem. Niesamowite miejsce. Szkoda tylko, że w tak kiepskim stanie. W budynku mieszkalnym można dalej znaleźć liczne pamiątki po dawnych mieszkańcach: stare zeszyty z podstawówki i szkoły średniej, pocztówki, przedmioty osobiste itp. itd. Wchodząc na piętro (albo raczej to co z niego zostało) zachowajcie ostrożność, bo wszystko się sypie.

Skrzynki niestety nie ma w miejscu wskazanym przez spoiler.

PS. Jakby ktoś się wybierał samochodem to nie polecam podjeżdżać pod sam dom - leśna dróżka z początku wygląda w porządku, ale potem zaczynają się niezłe błota i nie ma możliwości zawrócić.

Nie znalazlemprzyatakuje ktoregos dnia ponownie. CIekawa historia tego domu,wrazenie robia szczatki mlodego jelonka lezace w trawie (kosci) i czaszka... 

 

Niesamowity klimat w miejscu ukrycia kesza. Znaleziona z DrakenPL

Super skrzyneczka. Dzięki, a jeszcze przed wyjazdem na TMW pozaliczałem wiele skrzynek. Już w drodze podejmowałem z Mototrampem. Twierdza Modlin Wzywa mnie.

Wyjazd z Mototrampem jego gablotą po godzinie 13:00 z Warszawy

Twierdza mnie wezwała więc jestem i nie żałuję, że byłem. Poznałem Super fajnych Ludzi.

Zdobyta podczas TMW 2015.

Już po, bo to 22.03.

Ja znalazłem pudełko. Mototramp zainstalował tam gdzie było pierwotnie.

Znaleźliśmy same pudełko, otwarte w części środkowej domu. Logbooka nigdzie niestety ani śladu. Schowałem wg ostatniego spojlera z kartką w środku na logbook.

skżynka znaleziona z mateusz909.

Skrzynka znaleziona, niestety była zniszczona . Wraz z kolegą (Ariz25) naprawilismy ja na tyle ile moglismy .

tftc

Prawie drive-in

Latem do drive-in jak ta lala. Ale styczeń jest. Więc podjechaliśmy tylko na ok. 100 metrów od cache'a.

Ad rem. Wchodzimy na miejsce. Zaczynam szukać skrzynki. Dziewczyny w tym czasie podziwiają zawalony strop. Ja ryzykuję życie włażąc na "piętro" i łażąc po ścianach, dziewczyny robią sobie słit focie. Dalej łażę po ścianach, a dziewczyny odnajdują książki i zeszyty. Kiedy jestem na wyciągnięcie ręki od skrzynki dziewczyny w końcu się przydają - udzielają znaczącej podpowiedzi co do sposobu szukania - i się udaje. Wspólnymi siłami (choć moimi bardziej) skrzynka znaleziona :)

Znaleziona wraz z viridiana, Leone oraz Joanną podczas jazdy do Wawki. Akurat dotarliśmy do nawiedzonego domu o polnocy wraz z wielkim księżycem w pełni...co tym bardziej potegowalo efekt mroku i klimatycznego miejsca rodem z filmów grozy. Niestety, obecności duchów nie stwierdziliśmy, ale generalnie miejsce robi wrażenie, a zwłaszcza pozostawione buty w dużych ilościach, zeszyty z lat 60 po dzieciach mieszkańców, książki, i całe łóżko z poduszka przykryte gruzem. Na belkach stropowych wciąż były liny, być może pozostałość po wisielcach....Uwielbiam takie nawiedzone miejsca.i dlatego przyznaję rekomendację.

znaleziona z LadyMoon, Leone i joana tuz przed polnoca. wielki ksiezyc, martwa cisza i stosy dzieciecych  zeszytow.. me gusta.

Podpowiedz messiera aktualnaReszta podpowiedzi myląca :(

Znaleziona bez większego problemu.
Dzięki za pokazanie klimatycznego i bardzo ciekawego miejsca. :]

Znaleziona, miejsce na prawdę warte odwiedzenia ^^

Świetne miejsce, niesamowity klimat, porozrzucane gazety, warto sobie przejrzeć, o ciarki przyprawiają porozrzucana zastawa i buty.. zwłaszcza te malutkie, dziecięce gdy sobie uświadomić, że właściciele zostali zamordowani..

Dziękujemy za kesza! :)

Super miejscówka!Niesamowity klimat. Wszędzie pełno starych butów i gazet. Razem z sparkslady znaleźliśmy czyjeś notatki i postanowiliśmy, że ciakawie będzie oddać je do grafologa i dowiedzieć się coś o jednym z mieszkańców. :) 

Skrzynka prawie pusta. Dorzuciliśmy tam jednego fanta. ;) 

In: fasolka :D

Kesz był na wieszchu więc zmieniliśmy troszeczke jego miejsce i nieco bardziej go skampiliśmy. Jest teraz w dziurze w ścianie obok okna w jednym z pomieszczeń domku przykryty cegłówką. Wszystko pokazuje fotka. 

Jeszcze raz dzięki za pokazanie miejsca, super sprawa. :D 

Skrzynka zdemaskowana. Fanty rozsypane. Trochę zebraliśmy i przenieśliśmy w inne miejsce. Myślę, że założyciel wybaczy smowolę. Patrz foto

Skrzynka znaleziona w fatalnym stanie. kilka fantów i Gk udało nam sie odnaleźć jednak miejsce uznaliśmy za spalone więc (jak się okazało później) wsadziliśmy skrzynkę w stare miejsce. Jednak najpierw wsadziłem tam spory kamień abuy skrzynka nie zaginęła w kominie.

Miejsce niesamowicie klimatyczne- buty, stare ksiązki i kawałki gazet. No i komary ;)

Dobry keszyk, z nutą dekadencji... te porozrzucane buty robią wrażenie...

Dobry klimat miejsca, koniecznie trzeba zdobywać w nocy

Z Burakiem, fajny urbex ;P

Znaleziona bez większych problemów.. Dzięki za kesz i pokazanie miejsca.

Brrr, straszna historia tego miejsca...

A lavinka rachu ciachu i kesz zdobyty. Aha, któryś z poprzedników zostawił wydrukowany opis ukrycia kesza (po dacie wydruku domyślamy się kto ;-)). Na szczęście teraz był już na tyle zmyty, że już nieczytelny, ale i tak go zutylizowaliśmy. Prosimy o pilnowanie by nie zostawiać takich rzeczy pod skrzynką :-)

No tak się jakoś wyrwałam i szybko poszło. Tylko miałam trudność z dosięgnięciem, ale Meteor podał mi jakąś dlugą drzazgę... ekhm, chciałam powiedzieć patyczek i kesz miałam w łapie. Nastąpiła drobna wymiana fantów a Meteor wrzucił Geokreta.

A i Lubimy Kesze Pana Drzazgi, niestety do gwiazdki muszę dozbierać :)

Brawa dla Lavinki za sprawne podjęcie keszaTylkowpis.

klimacik niezły polam zdobywać nocą:)

Trzy razy byłem przy tej skrzynce, a dopiero teraz się wpisałem.

Miejsce kozak - takie lubię!

miejsce przerażające a zwłaszcza liny zwisające spod sufitu (?!) . robi wrażenie! mnóstwo butów w razie gdyby ktoś ze starchu zgubił swoje, a jest się czego bać! skrzynka znaleziona po krótkich poszukiwaniach, bez wymiany z obawy, że duch tego miejsca pójdzie ze mną. a tak poważnie to nic nie było słychać ani nie działo się nic dziwnego więc polecam na nocną wycieczkę;)

Od samego czytania ciarki po plecach przechodzą, a co dopiero kiedy pojawiliśmy się tam w nocy. Niestety żadnych ruchów i głosów nie uświadczyliśmy, ale i tak było dość strasznie. Skrzynka wydobyta i schowana z powrotem bez problemu.

Znalezionepóźniej może wrzuce jakieś fotki z poszukiwań :D

znalezione. bez wpisu, bo planuję wybrać się tam w nocy ;)

Znaleziona z p47riko, Sebandem i Ali3gatorem. Miejsce świetne i strasznie zarośnięte;p Bez wymiany.

znaleziona na keszobraniu z chłopakami. P.S. Trzymałem kredens dilalizerowi;D

W ramach wspólnej wyprawy z Czarkowatym, Cozą i ZYRem.<br /> Te gazety z 1974 na podłodze. Bezcenne.<br /> Zabrałem lampkę, wrzuciłem brelok i quad.<br /> Bardzo dziękuję za kesz.

Napierzona sprawnie podjęcie było już tylko przyjemnością.

Dzięki za pokazanie miejsca.

Miałem wrażenie, że jedna ze ścian lekko sie "buja". Ze specjalistycznym sprzętem ZYR-a kesz nie miał szans sie oprzeć. Wśród pobojowiska polecam odszukać kilka artefaktów. No i zwróćcie uwagę na krzyż stojący przed domem.
Dzieki za kesz.

Idzie kominiarz po drabinie cz.4 :)

Miejsce klimatyczne wyjątkowo. Nocą byłoby raczej niewąsko, takoż zaatakowaliśmy w dzień.

Dzięki za skrzynkę.

Zweryfikowane wcześniej, ale zapomniałem dodać wpis.

Skrzynka przeniesiona w moje miejsce schowania, więc proszę patrzeć na oryginalny-pierwotny spoiler ukrycia.

Szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia co wam się tam zarwało... Wszystkie kładki są raczej tak jak były, a przy samym keszu to zmieści się z 5 osób.

Może kolega ustał na jakąś naruszoną cegłe zaraz przy brzegu. Trudno mi ocenić, jednak ja kompletnie nie odczułem ani krzty zagrożenia.

Aczkolwiek jak się ktoś postara to krzywdę sobie zrobi. Jak wszędzie w sumie...

Nic na siłe Panowie i Panie, jak ktoś nie czuje się na siłach by podjąć ten lub inny mój kesz. To proszę o zachowanie się według zasad własnego zdrowego rozsądku i wycofanie się z operacji szturmowania.

Ależ przyjacielu,mój ton jest bardzo przyjazny wbrew pozorom.To że tam żeśmy weszli (właściwie Miodek wszedł)  to przecież nie do końca Twoja wina.A ja piszę o skrzynce nie o Tobie.Sytuacja taka zaistniała i ją opisałem ,nic więcej.Mi też jest przykro że wpis odebrałeś jako atak ad personam.A to że nie będziesz robił skrzynek pode mnie to przecież zrozumiałe.Nie przepadam za quizami ,to  jasne że nie bede kogoś prosił "nie rób więcej quizów bo są głupie".Prosze powiedz w którym miejscu mój wpis Cię uraził ,a natychmiast go zmienię lub usunę.Daj grabę , takie sytuacje się zdarzają i nie trza się wadzić,bo nie ma o co.Pozdrawiam.

O masz ci los... troche groźnie to wygląda z tego co się czyta.

Sprawdze na dniach jaki jest stan faktyczny

Skoro się tam wdrapaliście to dużo nie ważycie... tak więc zastanawia mnie czemu akurat walneło w tamtym miejscu. Wcześniej wagowo spokojnie mogły chodzić dwie osoby.

Ogólnie dobrze że nic się nie stało. Jednak zmień już ton swojej wypowiedzi co do mnie - dobrze wiesz o co chodzi. Przykro mi, ale nie będę robił keszy specjalnie pod ciebie.

Pozdrawiam również.

Skrzynka w innym miejscu obecnie się znajduje.Poprostu pod kolegą zarwał się kawałek sufitu który pozostał miedzy strychem (tam gdzie była skrzynka),a pomieszczeniem.Kolega (PUG II) spadł razem ze skrzynką na dół.W sumie cud że wyszedł z tego cało.Wleżć z powrotem na górę i zostawić skrzynkę na górze jak była ,już żaden z nas nie miał odwagi.Ale cóż my nie jesteśmy zuch chłopaki.Każdy kto mnie zna wie że nie jestem malkontentem któremu wszystko przeszkadza i który stale narzeka i nic mu się nie podoba.Przeciwnie chyba nigdy nie skrytykowałem żadnej skrzynki.Tej też nie skrytykuje.Ale powiem jakie mieliśmy odczucie ,a ile k....w poleciało to już tylko my wiemy.Aby trudniej ,aby wyżej,aby bardziej hardcorowo,chociaż miejsc w tej ruderze na skrzynkę pełno.Nie wiem kto by Miodka taszczył z powrotem jakby sobie złamał nogę.Pewnie można było zrezygnować ze zdobywania skrzynki,ale jak się idzie w ulewie pół godziny w jedną stronę a skrzynkę widać z daleka to trochę szkoda.Jak założyciel lub następny znalazca ma ochotę to niech włoży skrzynkę z powrotem tam gdzie była na początku.Nie da się??? Jak to się nie da ,oczywiście że się da!!!Nie pod każdym musi się zarwać sufit przecież i nie każdy zlatuje na dół.Jak ktoś się uprze to i na iglicy Pałacu Kultury założy ,a następny znajdzie.Pozdrawiam założyciela.

w ten pogodny dzień siedlisko nie robi specjalnie ponurego wrażenia , może też dlatego , że jest tuż przy drodze ( patrz wieś nowe budy ) ; początkowo myślałem ,że trzeba szukać w budynkach gospodarczych więc pokrzywy miały używanie ; rzeczywiście Założyciel wspiął się na wyżyny lecz jakoś się udało ( grubasom takim jak ja trudniej ) - pomocne wyposażenie zostawiłem w pobliżu ; skrzyneczka fajnie schowana-polecam ; logbook bez wpisów , ale certyfikat i kret leżały na górze ściany więc zabrałem i przy okazji  ma Jaculo do odebrania ; 

Jaculo, dzięki za ocenę. Rozumiem co czułeś wędrując tam sam, nawet w porze dziennejW pojedynkę klimat tam się niewyobrażalnie potęguje. Od samej ścieżki prowadzącej do domu, po witajacy krzyż, aż po wnętrze chałupy ;]

Ja to zawsze jeszcze dziwnie się czułem, gdy wracałem tą gruntową drogą w stronę cywilizacji ;]

ocena najwyższa. Klimatyczny kesz, trudny do znalezienia, i wydobycia... Wymaga odwagi i dużej sprawności. Ja byłem tam sam, więc każdy kto znajdzie zrozumie dlaczego tak pisze... oczywiście zostawiłem obok kesza certyfikat i kreta, które to rzeczy miałem zabrać... No cóż byłem już na asfalcie jak sobie to uprzytomniłem, ale nie miałem już sił tam po to wracać. Następni muszą to znajść - więc będą wiedzieć co z tym zrobić. Musi tam być ciekawie nocą... Stopnie trudności trafnie dobrane, gratuluje wspaniałęgo kesza... bo już mi przejadły się kesze typu "grube drzewo w lesie", a ten jest super.