Kesz znaleziony w trakcie wycieczki rowerowej po okolicy. Dzięki.

Tftc z Furud
Zaległy wpis

Niedzielna wyprawa w deszczowy dzień. Keszyk do pisały 6/6.
Fajnie spędzony czas. Dzięki za utrzymanie.
Kesz w świetnej formie. Znaleziony, bez problemu choć teren w styczniu nie zachwyca.
Dzieki

Fajnie schowany. Dzięki za zabawę.

Tftc

TFTC BlessYa

TFTC

Całkiem tu ładnie
TFTC

Ja wybierałam drogę do kesza więc oczywiście przez błotko, skok przez rzeczkę  w krzaczki i już jesteśmy na miejscu. Szybko znaleziona z Hekinu dzięki 

Park odwiedziliśmy jesienią, ale teraz prezentuje się o wiele lepiej. Zazieleniła się ściółka leśna, kwiatki kwitną, ładnie pachnie. Parkowo nie jest, raczej leśnie, ale warto się przy okazji zatrzymać. Kesza broniły zastępy mrówek, ale się nie daliśmy. Wszystko ładnie zamaskowane, kesz suchy.

Wizyta serwisowa. Skrzynkę wykopałem i przeniosłem do jednego z pniaków (zaraz dodam aktualny spoiler)... mimo że część się rozpadła, to nadal jest ich sporo do wyboru. Poza tym dałem nowy logbook, itp.

Przy okazji namierzyłem w parku fundamenty nieistniejącego już drewnianego pensjonatu, o którym wspominał kiedyś znajomy... później uzupełnię opis o wzmiankę o nim i waypoint.

Znaleziono podczas słoneczno-mroźnej psio wędrówki. Skrzynka była do połowy wkopana w ziemię w podartym worku. Ponieważ nie wiedziałem jak było pierwotnie to po wymianie worka zrobiłem ze skrzynki zakopka w miejscu znalezienia. Właściciel niech zdecyduje czy to zmienić. Logbook rozpada się w palcach więc należało by zrobić lekki lifting skrzynki.

Natura robi swoje. Pień powoli ulega biodegradacji ale jest potężny więc wytrwa jeszcze. Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę

Logbook się nieco sfatygował. Karteczki nieco zmurszały od wilgoci ale w środku da się wpisać bez problemu. Dziękuję

Kiedyś to musiał być piękny park. Dziś jak wszędzie - wielki śmietnik. Ale przy boisku rosną pyszne jeżyny. Wszystkich nie zjedliśmy. Jeszcze trochę zostałoDzięki

No i jest wyjątkowa ta jak i ta nie daleko. Znalezione z patwaclawek1.

Pierwsza skrytka i od razu sukcesSkrzynka ma sie dobrze

Tutaj jeszcze udało się skrzyneczkę namierzyć przed zmrokiem. Dzięki za pokazanie miejsca.

Razem z akimg, crl_ost i Gackiem.

Znaleziona na wyprawie: Żyrardów, Skierniewice, Łowicz i akalice.

Zdjęcie spojlerowe wyjaśnia wszystko.

Znaleziona podczas plądrowania miejscowości na zachód od stolicy z Gacekk, crl_ost i mimi29.

Jeżeli kesz był w otworze tak po środku korzenia to nie ma. Jeżeli zagrzebany w ziemi gdzieś pod, to spore szanse na to że nadal gdzieś tam jest.

Szybko znaleziona w nowej miejscówce.

Dzięki.

Aktualizuję opis - dzięki za aktualne  spoilery, podpowiedzi, kordy. przy okazji zobaczę czy skrzynkę gdzieś przenosić, czy zostawić tutaj.

Jak to dobrze, że geojerrycache czyta wpisy.

Podpowiedź należy zmienić na: u podnóża.

Znalezione dzięki wskazówkom Dombie. Wg odczytów Upiorka obecny namiar skrzynki, to: N 51° 56.829' E 20° 15.143'. Poprzednie miejsce zjadły robaczki .

Znaleziona w drodze powrotnej z Żyrardowa razem z Safrinem. Dwie skrzynki koło siebie więc opłacało się zatrzymać. Zaledwie 2 minuty uratowały nas przed chwilową nawałnicą. Odczekaliśmy 20 minut i w blasku słońca ruszyliśmy na Skierniewice. Dzięki.

Po lekturze poprzednich wpisów, znalezienie kesza nie stanowiło problemu.

No już tu byłem trochę zmęczony, no i się przewaliłem, no i mi się zaczęło robić zimno, więc cały się już trochę trząsłem. No i na dodatek trochę to trwało zanim go znaleźliśmy. Na szczęście się udało.

Dziękuję za ten skarb!

Kolejne nieudane podejście do pszczelego kesza oraz SŁkowe emocje okazały się nieco czasochłonne, no i zaczęło się już trochę ściemniać. Poza tym byliśmy już lekko zmęczeni, dlatego zgodnie postanowiliśmy, że zakończymy stary rok odwiedzinami w dwóch keszach kamiońskich. Zgodnie z pouczeniem Lavinki (zawartym w keszu dworskim) postanowiliśmy atakować od strony dżungli, która o tej porze roku nie jest wcale aż tak bardzo dżunglowa. Miejsce namierzyliśmy w sumie szybko, choć - przyznaję - nie od razu zaatakowaliśmy właściwe drzewo. A kiedy już zainteresowaliśmy się tym właściwym, to naszym zdumionym oczom ukazał się przedziwny widok. Oto bowiem zobaczyliśmy kesza... oblepionego próchnem . Z tej części pnia, w której był ukryty nie zostało już NIC. Ściślej mówiąc zostało kilka kawałków próchna, które dosłownie przylepiły się do kesza i pewnie tylko dlatego nie użyźniły gleby. Nie było zatem żadnej możliwości, by odłożyć kesza tam, gdzie go znaleźliśmy, a w związku z tym przenieśliśmy go trochę dalej wgłąb dżungli (może kilkanaście metrów). Miejsce jest bardzo charakterystyczne - wszystko pokazują bardzo dokładnie spojlerowe zdjęcia. Zakładam, że może to być miejsce tymczasowe, ale o tym pewnie zdecyduje już Ojciec Założyciel. W każdym razie stwierdziłem, że przynajmniej tutaj nie muszę zabierać kesza ze sobą (i tym samym go unieruchamiać - przynajmniej na jakiś czas).

Dzięki za pokazanie tego miejsca. Robi wrażenie!

Drzewo wygląda inaczej niż na zdjęciu spoilerowym, właściwie to już nie wygląda.

Wiał silny wiatr a potęże nadłamane drzewa skrzypiały złowrogo. Ewakuowałem się czym prędziej.

Po sąsiednia skrzynkę wrocę w spokojniejszych okolicznościach przyrody.

TFTC.

Drzewo już w stosownym rozkładzie ale odznaczone po keszersku, więc idzie odnaleźć ;)

Znaleziona chociaż chwilkę mi zajęło odszukanie. Pewnie dlatego, że myślałem, że będzie zakopana. Park zaniedbany ale ma swój klimat.

Wizyta kontrolna przy okazji przejazdu rowerem przez Kamion.

Dorzuciłem nowy ołówek, bo stary zniknął, wymieniłem worek, oczyściłem skrzynkę, a poza tym w miarę ok... pniak się coraz bardziej rozpada, ale jeszcze daje radę. W parku zaczynają już kwitnąć miodunki plamiste :-)

Znaleziona na szlaku keszowym z Azymut. Przedzieraliśmy się przez jakieś zarośla.A jak miało być inaczej w świetle latarek?TFTC. :)

Razem z Brym już w całkowitych ciemnościach, ale szybko znaleziony, bo pomogły lumeny. Zmieniliśmy worek i ruszamy w spacer do sąsiedniego kesza, a tam....

Dokręciłem wieczko.

Szybko i rowerowo (GROM)

Ślady grzebania bardzo widoczne... pomogły, ale chyba niedługo trzeba będzie przenieść skrzynkę.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu podjęta szybko i sprawnie. Dzięki

Cach znaleziony:) oczywiście musieliśmy się wracać na skarpę bo za daleko zeszliśmy :)

Drzewo dosyć szybko namierzone, ale że to park to wierzę tylko na słowo. Na pobliski dworek było już za ciemno a i dzieci  miały dość. Dziękujemy

Rowery na plecy i przez las, dwór  zostawiliśmy na powrót :)

Zgarnięta wraz z Plebkiem, podczas rowerowej wycieczki do Żyrardowa:) A co do skrzynki: komaaaaryyyy! :P

To pierwszy kesz na naszej dzisiejszej trasie (ja i Dziwakus) Styl angielski ogrodu sprawił, że zostaliśmy przemoczeni przez trawska po pas.. Komary z mokradeł też o nas nie zapomniały..

Skierniewicko-Żyrardowski rajd w towarzystwie Pen-y-Cat.

Jako że od dworku było paręset metrów, ochoczo pobieżyliśmy i do tej skrzyneczki. Chwila przedzierania się przez chaszcze i dotarliśmy w końcu w okolicę miejsca ukrycia. Z uwagi na szwadrony krwiopijczych komarów szybki wpis do logbooka i odwrót na z gory upatrzone pozycjeDzięki.

W drodze na hardcorową skierniewicką wyprawę z rommyrafem.

Po obejrzeniu pałacu udaliśmy się do parku. Przy obecnych warunkach (zmasowany atak komarów) szans na obejrzenie okolicy nie mieliśmy bo trzeba było po podjęciu skrzynki wykonać ekspresowy odwrót taktyczny

Jest. Nie powiem, żeby było sympatycznie, ale dało się przeżyć. 

Park przemienia się w dżunglę,ale ze znalezieniem skrzynki nie było problemu.Dzięki.

Niedzielne zwiedzanie czas zacząćz Nanette, Agathą i Rubinem podczas wesołego skierniewickiego weekenduDzięki za kesza :)

W wesołej ekipie. Dziękuję i pozdrawiam!

Dzięki za kesza. Pozdrawiam ;)

znaleziona prawie ciemną nocą razem z Wallsonem!

Fajnie że udało się ją zlokalizować i wróciła na miejsceZapewne jakiś zwierz ją wywlókł... jak lavinka szukaław pniaku, to widziałem, jak inną dziurą uciekała myszka ;-)

Znaleziona po dobrych 30 minutach porównywania drzew na zdjęciach, oglądaniu pozycji GPS i czytaniu o jej umiejscowieniu.<br /> Znaleziona przykryta liśćmi prawie cała około 2 metrów od tego przewróconego drzewa.. w sumie bardziej przez przypadek niż przez szukanie w tym miejscu, bo o tej godzinie teraz nie widać tam zbyt wiele.<br /> Niemniej udało się.<br /> No i komarów nie było. Chyba pozamarzały. :)<br /> Oczywiście zostawiłem tam, dokąd prowadzą wskazówki.<br />

Foch, przy moim keszu nie ma tylu komarów ;P

A niech nas komary pożrą!<br /> Znaleziona bez problemu, ale nad keszem wykonywaliśmy nerwowe ruchy celem odgonienia tego bydła. Mieliśmy nic nie wymieniać, ale w końcu wrzuciłem dzisiejszego krecika i coś_tam a zabraliśmy kotka albo słonia, takiego niebieskiego.<br /> <br /> dziękujemy i pozdrawiamy,<br /> <br /> PS: po kesza lavinki już nie mieliśmy mocy. Ale jeszcze tu wrócimy!

15:20 Wizyta serwisowa - skrzynka ma się dobrze. Zainstalowaliśmy się na naszym ulubionym pniaczku i lavinka do swojej skrzynki we dworze, a ja do swojej w parku :-)

znaleziona z Ogórem. Ma się dobrze. bez konieczności serwisowania. Dzięki.

Kolejny kesz tego dnia.Oczywiście z rubinem.

Jak przyjdzie wiosna, to sprawdzę w czasie rowerowego objazdu serwisowego :-)

Potwierdzamy słowa tATO. Skrzyneczki raczej nie ma, w każdym razie w tym mrozie nie udało nam się jej znaleźć.

W ramach wspólnej wyprawy z cozą po spotkaniu z ekipą z Sochaczewa zaatakowałem i tutaj. Mimo obecności wcześniejszego znalazcy nie udało sięAle pewnie wrócę.<br />

nie taka ta dzungla zla jesienna poramyslalam ze bedzie duzo glebiej w las. wyjelam kreta, dzieki

w drodze do łodzi, razem z martuś i czajorkiem

kordy w punkt:) kesz robi sobie coraz lepsze maskowanie :)

dzięki za kesz

ten park wygląda na baaardzo stary... R00t znalazł skrzynkę... a ja zabrałem z niej rękawiczki, które w Łodzi się przydały... wrzuciłem z tego co pamiętam maskotkę... pozdrawiam i dzięki... czajorek

Jakaś ślepa jestem, bo maskowanie znalazłam a kesza nie. Ba, mysz nawet znalazłam. No, ale w końcu się do kesza dokopałam... mocno zapadł się w próchno :)

Szybka skrzynka

Poszło dość sprawnie.
Dzięki za kesz.

Pierwsza dla mnie, tego ciężkiego, keszowego dnia :)

Szybko poszło.

Przeszukaliśmy trochę tych drzew ale w ostateczności syn znalazł kesza.

out:świeczka

in:dzikus i breloczek

Kolejna wizyta w Skierniewicach, rzekłbym Skierniewice w drugą stronę
Buuu, dzisiaj też już ktoś dzisiaj byłMiejsce hardcorowe jeżeli chodzi o ilość owadów, ale w praktyce sprawdził się płyn przeciwko komarom Autan Active. Wszelkie robactwo odskakiwało na 10 cm od skóry :)

Słoiczek jak zwykle wypaśny, Najwyższa ocena i bez wymiany

THZ ZA CACHE !!!

szybciutko , bo komary itd....

Pomyśl,że myśmy to zakładali... jeszcze teraz mam blizny na nogach. Wyglądam jak ofiara przemocy ;)

FTF.

Tu się zaczęła moja dzisiejsza golgota. Miejsce może i ładne, ale dziś nie
potrafiłem jakoś docenić jego walorów. Smutno mi się robi kiedy patrzę
teraz na moje rece i nogi. Zdobywanie w dniu dzisiejszym tego kesza to
była walka z KOMARAMI!!! , pokrzywami i upałem +35st.C Teraz już wiem
że to nie jest dobra pogoda na keszowanie. Kordy w miarę okej... kolejni
nie powinni mieć problemu ze znalezieniem, mi udało sie szybko.

Wymieniłem krety i rozpocząłem ucieczkę przed krwiożerczymi chmarami.

Poprzednio jechaliśmy obok w ulewnym deszczu, a teraz tak trochę boczkiem się przemknęliśmy... ale chyba stoi. I komin też.

tak z ciekawości zapytam, czy jest w Kamionie jeszcze opuszczona fabryczka przy szosie70?