Tftc z Furud
Zaległy wpis

Niedzielna wyprawa w deszczowy dzień. Keszyk do pisały 6/6.
Fajnie spędzony czas. Dzięki za utrzymanie.
Tutaj jak pisał poprzednik wnyki bardzo blisko miejsca ukrycia, byliśmy w dzień więc spoko. Kesz znaleziony a wnyki ominete.

Pod kordami brak skrzynki ale za to taka niespodzianka, urwiłapka ev urwinóżka, słabe. Duża lekcja dziś. We dwóch nie mieliśmy siły jej otworzyć. Foto że względu że noc nie wyszło dobre. Ale na łańcuchu od słupka są zamontowane wielkie i ochydne wnyka. Rękę czy nogę urwać mogą. Na dniach wracam z sprzętem to usunąć.

Bardzo ładny pałacyk z ładnym widokiem

Pełno mrówek!!!

Po co czytać opis? Wchodzimy na teren iiii "W związku z remontem dworu, kesz został przeniesiony do nowej kryjówki." Fajnie, no to wracamy. Szybko znaleziona z Hekinu dzięki 

Wiele jest w okolicy Skierniewic miejsc takich, jak to. Mogłyby wyglądać elegancko i cieszyć oko, a są tylko westchnieniem przeszłości. Okna zabite, eternit na dachu... mimo wszystko warto się tu wybraćKesz opanowany przez mrówki, ale pudełka nie sforsowałyDzięki za utrzymanie kesza.

Drobny serwis skrzynki.... ale odkładać musiałem z przyczajki, bo kawałek za winklem cięli drzewo.

Znaleziono podczas słoneczno-mroźnej psio wędrówki. Bezproblemowo.

Widoczki faktycznie ładne. Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę

Wspaniały widok spod kesza i towarzystwo bobrów. Dziękuję

Niegdyś zapewne pałac był piękny tak jak i park. Ale widok na staw nadal zachwyca. DziękiNaprawdę tam jest jakiś alarm?!!!

Wyjątkowa Skrzyneczka jak dla mnie i maly skarbik zostawiłem - milej zabawy☺ Z patwaclawek1

Znaleziona z atadman. Niezła zmylkaAle sukces

Kesz mocno widoczny ale widać, że ma się dobrze i przytulnie w swojej kryjówceDzięki.

Razem z akimg, crl_ost i Gackiem.

Znaleziona na wyprawie: Żyrardów, Skierniewice, Łowicz i akalice.

Znaleziona podczas plądrowania miejscowości na zachód od stolicy z Gacekk, crl_ost i mimi29.

Kesza znalazłem wyciągniętego obok pieńka, więc po wpisie wsadziłem go do dziury i przysypałem liśćmi. Po drodze zauważyłem że kawałek płotu leży na ziemi. Dla mnie to jakby zaproszenie. Miałem okazję trochę bliżej przyjrzeć sie pałacykowi. Wielka szkoda że stoi tak zapomniany. Chociaż od frontu widać ślady jakby ktoś próbował w minimalnym stopniu go remontować.

Miłe miejsce ukrycia.

Kolejny dworek zaliczony. W życiu bym nie wpadł, że w takim miejscu się znajduje. Dzięki za naprowadzenie. Skrzyneczka podjęta od drugiej strony, brodząc przez pokrzywy... tu pozdrowienia dla Upiorka co odsłonięte łydki miał .

Skrzyneczka znaleziona bezproblemowo. Ciekawe miejsce teren wokół dworu jak i on sam.

Czytając wpisy poprzedników mieliśmy trafić do kesza po ścieżkach. Niestety ścieżki wywiodły nas w pole, dopiero na ostatniej prostej trafiliśmy na ślady prowadzące prosto do kesza. 

Znaleziona w drodze powrotnej z Żyrardowa razem z Safrinem. Dwie skrzynki koło siebie więc opłacało się zatrzymać. Zaledwie 2 minuty uratowały nas przed chwilową nawałnicą. Odczekaliśmy 20 minut i w blasku słońca ruszyliśmy na Skierniewice. Dzięki

Na terenie obiektu trwały prace porządkowe. Skrzyneczka na uboczu więc nie było problemu. Dzięki.

znalezione juz dawno temu ale dopiero sb przypomnialem :D

Za to tutaj poszło bardzo szybko. A potem już do domu .

Dziękuję za ten skarb!

I to by było na tyle. Właśnie tutaj kończy się dla mnie keszerski rok 2015. Bardzo udany rok, choć do zdobycia osiemsetnego kesza jednak kilku zabrakło . Ale to nic nie szkodzi - nadrobię w przyszłym roku. Mam nadzieję, że będzie on równie owocny w ciekawe znaleziska, co ten rok.

A ostatni kesz AD 2015? Jest z gatunku rach-ciach-ciach. Jak już się dotrze na kordy, to nie ma innej opcji . I bardzo dobrze. Tak właśnie miało być, bo biedny Mi-Mi już się trochę zaczynał trząść z zimna...

Dzięki za tego kesza i dzięki za cały 2015 rok. Wszystkiego najlepszego w roku następnym!

Pierwszy dworek dzisiejszego dnia. Nie sądziłem, że rejon ten jest obfity w tego typu atrakcje ;)

Ta skrzyneczka znaleziona szybko. Dzięki za pokazanie dworku

 

Sprawdziłam co tam u skrzynki, ma się dobrze, worek jeszcze się trzyma, trochę wytarłam z wilgoci i ziemi. Zastanawiałam się, czy nie podmienić na klipsiaka, bo curvery nie są idealnie szczelne, ale pniak jest na tyle głęboki, że chyba nie ma takiej potrzeby. Zabrałąm geokreta.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dobrze że ktoś się zajął tym dworkiem.Pozdrawiam

Na takie sytuacje polecam tekst Cebulki: "Kalibruję kompas." :)

Znaleziona na szlaku keszowym z Azymut. Skrzyneczka znaleziona szybko, choć ciemno było i tylko latarki ... A tu najpierw jakiś chyba ptak z wody się unosi - nagle i hałasu narobił ! :I I jeszcze jakiś jegomość wrzeszcząc o hasło nas pyta ! Azymut to z zimną krwią zmienia worek jakby nigdy nic i na moje "Trzeba w nogi !" w ogóle nie reaguje ! Gaszę więc szybko latarkę i zasłaniam ... Wyszło spokojnie ... i z latareczkami ... po zamaskowaniu jak trzeba .. spacerkiem way out.Tylko w głowie już się układało pytanie do jegomościa: "A pan co tu robi?"TFTC. :)

Razem z Brym grzecznie posłuchaliśmy się opisu i podeszliśmy ścieżką od strony sąsiedniego kesza. Mimo że jeszcze godziny 17.00 nawet nie było , to ze względu na porę roku i pochmurny dzień było już ciemno, więc szliśmy przy latarkach. Kulturalnie wzdłuż parkanu do kesza, który zlokalizowaliśmy z marszu. Nagle w czasie wpisywania ktoś zapala przy sąsiednich budynkach latarkę w naszym kierunku i krzyczy: "Hasło! Podaj hasło!". Bum tralala! Ale zwrot akcji! :)  Nie wiemy kto to był, bo tak nas to zamurowało, że nie przyszło nam wówczas do głowy, aby odkrzyknąć hasło "Kesze dla keszerów!". Niemniej nikt nie zaczął strzelać, nie spuścił psa i nad głowami nie zaczął latać śmigłowiec, więc skitraliśmy normalnie kesza w jego miejscówce, zamaskowaliśmy i spokojnie wciąż świecąc latarkami wróciliśmy przez park do auta, którego także nikt nam ani nie zwędził, ani nie zaaresztował. Ale emocje przez chwilę były!Dworek fajny, dzięki za kesz. :)

Polecam dojście do kesza ścieżkami od boiska, gdzie mozna zostawić pojazd.

Dzieki za kesza (uwaga na gniazdo Os) !!

Gdybym słuchał się podpowiedzi i opisowi a nie GPS, to bym znalazł szybciej.

Dziś na spokojnie, w końcu udało się namierzyć odpowiedni róg i odpowiedni pieniek. Dzięki

WowW skrzynce znaleźliśmy nasz pierwszy geoKretteraz czeka go wędrówka :)

Na koniec roku.

Dwór  jak to dwór, duży i pewnie miał tu ktoś dużo sprzątania codziennie...ale te stawy ze zwalonymi drzewami zarośnięte rzęsą wodną...Mój nowy krecik  postanowił właśnie tu zostać. Ma gust podobny do włąścicielki :). Dzięki, piękne miejsce...

Skierniewicko-Żyrardowski rajd w towarzystwie Pen-y-Cat.

Taak, należy czytać opisy a w szczególności podpowiedziDo dworku dotarliśmy od strony boiska przez trawę do kolan, która jeszcze nie zdążyła się pozbyć porannej rosy, skutkiem czego mieliśmy przemoczone buty. Potem pokonywanie przeszkód terenowych w postaci płotu, dojście pod koordy... a gdzie kesz ? Dopiero teraz doczytałem, że siedzi poza terenemNic to, jeszcze raz hop przez płot i kesz nasz

W drodze na hardcorową skierniewicką wyprawę z rommyrafem.

Pałac robi niesamowite wrażenie - nagle wyłania się zza drzew i tak bardzo nie pasuje do obecnego wyglądu okolicy. Dziękuję za zaprowadzenie mnie tutaj.

Jak KTOŚ nie doczyta opisu i wskazówek to efektem jest włażenie na prywatny teren i brodzenie w pokrzywach do kolan Ale dzięki temu mogliśmy obejrzeć pałac z bliska.

Całkiem sympatyczny dworek

Całkiem łatwo poszło,w stawie przy dworze nawet ktoś ryby łowił.Dzięki za skrzynkę.

Dwór w remoncie, zmiana kryjówki na pniak w rogu ogrodzenia. Szczegóły wkrótce.

Dworek piękny i w sumie dobrze, że ktoś zamierza wziąć go pod swoje skrzydła. Wydobyliśmy go zza ogrodzenia i ulokowaliśmy w nowym przytulnym gniazdku. Dzięki za pokazanie miejsca. 

Dworek ogrodzony, więc kesza przenieśliśmy poza teren prywatny. Dziękuję i pozdrawiam!

Po parku przyszedł czas na dwór. Już za daleka zaniepokoił mnie płot, który jak widac było musiał być postawiony stosunkowo niedawno. Miejsce ukrycia widoczne, ale zasłoniete steropianem. Cóż, Agata na ochotnikaO dziwo ten kto zabezpieczał oba otwory kesza nie dojrzał. Po chwili Agata i kesz z nami. Po wpisie decyzdujemy na nie odkładanie w poprzednie meijsce, a miejscówka w sumie sama sie znalazła przy rogu ogrodzenia. Moje kordy: 51.56.781; 20.15.246. Z Nanette, Agathą i Rubinem podczas wesołego skierniewickiego weekenduDzięki za kesza :)

znaleziona bez problemu razem z miami

znaleziona prawie ciemną nocą razem z Wallsonem!

Skrzynka znaleziona raczej szybko. Dzięki wskazówkom jak po nitce. Czy tam w środku działa alarm? Nie sprawdzałem, choć stan budynku mówi, że w środku już niewiele jest rzeczy, które działają. Może poza gryzoniami i pleśnią.<br /> TFTC

Znaleziona razem z koleżką Ogórem. Dwór ładny choć do środka nie wchodziliśmy. Dzięki za kesza.

Trochę miałem problem z przeskoczeniem strumyka ale w końcu się udało i razem z rubinem po kesza. Szybko znaleziony dzięki.

Mimo że otwór zachęca do wejścia, to pomni ostrzeżeń nie wchodziliśmy do środka. Dzięki za skrzynkę! Pozdrawiamy. Ania i Marcin

Na tyle szybko i sprawnie się zmyliśmy, że nawet jak się pojawiła, to już nawet zapachu po nas nie było ;-)

to podobnie jak kiedyś my z Zeratulem w hotelu FSO ;)

a jakaś ekipa się pojawiła ?

Piwnice można zwiedzać, ale jak się wychodzi z nich na parter to zaraz na klatce schodowej jest czujka i włącza się alarm. Sprawdziliśmy z lavinkąA następnie przećwiczyliśmy szybką ewakuację (myk z piwnic, do parku do rowerów i chodu)

fajny dworek, szkoda, ze nie mozna bylo wejsc do srodka. piwnicy nie ryzykowalismy ze wzgledu na domniemany przez nas alarm. dzieki:)

w drodze do łodzi, razem z martuś i czajorkiem

Pałac robi mega wrażenie, zwłaszcza przód z godłem - szkoda że niszczeje.

Obok kesza ktoś chyba znalazł wejście do piwnicy, bo okno rozprute - czyżby alarm też ? nie sprawdzaliśmy, ale jak ktoś się dowie że go nie ma to chętnie wrócę zwiedzić w środku :)

dzięki za kesz

Fajna miejscówka, aż korciło by się wbić do środka... znaleziona wraz z Martuś i R00tem w drodze do szpitala... dzięki za skrzyneczkę

Rowerowy, słoneczny październikSkrzynka namierzona przy bicu dzwonów z pobliskiego kościoła. Maskowanie cegłą było pod skrzynką, więc skrzynka prawie wystawała - naprawiłem ten błąd i najpierw upchnąłem kesza, a potem na o cegłę maskojącą.

Keszowanie jesienia ma swoje zalety - ani komara, pokrzyw jeszcze troche było, ale w długich spodniach to one niestraszne. Aha i przybyło kolejne wejście do piwnic (to okienko ze spoilera zostało udrożnione), można je zwiedzać, ale lepiej nie wychodzic na górę, bo na parterze jest czujka ruchu i włącza się alarm (kiedyś sprawdziliśmy).

Dzięki za pokazanie miejsca.

Piwnica zapraszała nas do środka, ale ostatecznie nie zdecydowaliśmy się.

Fajny dwór.

Z piwnic wiało takim przyjenmy chłodkiem :)

nr 2 na dzisiejszej liście.

My raczej też nie posłuchaliśmy Lavinki bo pokrzywy były większe od syna(ponad 1,5metra).Przed wejściem na teren pałacu spotkaliśmy dwa cudne pieski-szczeniaczki.

out:GK i dzikus

in:breloczek-MOŃKI

Lavinka ma rację....nie atakować od frontu.

Ja Jej nie posłuchałem i prawie mnie nie było widać spod pokrzyw. Wracałem już od strony boiska . (człowiek całe życie się uczy)

OUT: kostka do gry

IN: stworek

Dołożyłem też GK.

podobało  się!!!

Kolejna wizyta w Skierniewicach, rzekłbym Skierniewice w drugą stronę

Skręciłem z 70-tki zastanawiając się jak naprościeściej dotrzeć do dworu. Może gdzieś od tyłu, ale jedyne miejsce zapchane jakimś niebieskim Ford focus kombi. No to dobra skosem przez boisko ścieżka w park i suuu do dworu. Fajnie wydeptana trasa przez pokrzywy, co przy krótkich spodniach pozwoliło uniknąć poparzeń. Bieg do dziury i mam :). Liczyłem na bycie drugim, a tu zonk, dzisiaj już ktoś tu był ...

W sumie to dobrze, bo wydeptał ścieżkę i zostawił wypaśnego geokreta.

Zostawiam plakietkę, a zabieram GK filipsowy krecik

Jak zwykle najwyższa ocena, a i gwiazdka by się zdała, ale gwiazdki mi się skończyły.

THZ ZA CACHE !!!

obszedłem dookoła i wygląda , że nikt tego nie pilnuje ; dzięki za pokazanie miejsca

FTF.

Miejsce może i ładne, ale dziś nie potrafiłem jakoś docenić jego walorów.
Smutno mi się robi kiedy patrzę teraz na moje rece i nogiZdobywanie
w dniu dzisiejszym tego kesza to była walka z KOMARAMI!!! , pokrzywami
i upałem +35st.C Teraz już wiem że to nie jest dobra pogoda na keszowanie.

Wymieniłem krety i szybciutko, w podskokach oddaliłem się z miejsca zdarzenia.
Aha... wruciłem chyba ze dwa breloki (na pewno piłka golfowa i kutasek).