Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Napiwon, czyli co łączy Sieraków z Olsztynem? - OP9TYU
z Olsztynem na Jurze ;).
Właściciel: gagu
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: m n.p.m.
 Województwo: Polska > wielkopolskie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Normalna
Status: Gotowa do szukania
Data ukrycia: 29-04-2024
Data utworzenia: 29-04-2024
Data opublikowania: 30-04-2024
Ostatnio zmodyfikowano: 06-05-2024
1x znaleziona
0x nieznaleziona
0 komentarze
watchers 1 obserwatorów
11 odwiedzających
1 x oceniona
Oceniona jako: b.d.
1 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: Bar i Lepsza Połówka
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Szybka skrzynka  Miejsce historyczne 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Maćko, urodzony około roku 1298, pochodził z wielkopolskiego rodu Borkowiców herbu Napiwon, był synem wojewody poznańskiego, Przybysława Borkowica – wojewody poznańskiego.

Maciej przysłużył się królestwu przy zdobywaniu pogranicznych grodów Wielkopolski. Zapewne przy okazji tych czynów zbliżył się do późniejszego króla Polski – Kazimierza Wielkiego, koronowanego w 1333 roku i przez całe lata współpracował blisko z królem Kazimierzem, zdobywając jego zaufanie. Brał udział w wyprawie na Ruś, występował jako arbiter w sporach. Jako bliski zaufany króla latem 1341 roku towarzyszył mu w podróży do Pragi. Tam jako jeden z czterech Polaków świadkował 13 lipca przy zawieraniu przymierza, które połączyło Kazimierza Wielkiego z Janem i Karolem Luksemburskim. W lipcu 1343 roku znalazł się w wąskiej grupie wielkopolskich możnych, którzy poręczyli w Kaliszu warunki świeżo zawartego z Krzyżakami pokoju. Kazimierz w zamian nadawał mu spore dobra, czyni wojewodą poznańskim.

Około roku 1335 uzyskał przywilej lokacyjny Sierakowa, w którym obecnie się znajdujemy.

Gdy Kazimierz Wielki znosi urząd starosty generalnego Wielkopolski, ustanawia w dzielnicy dwóch starostów. Borkowic skupił w swoich rękach całość zarządzania poznańską częścią Wielkopolski. W Kaliszu funkcje wojewody i starosty połączone nie były, bo wojewodą był Mikołaj z Biechowa, a na starostę został powołany Przecław z Gułtów. Król miał nadzieję, że powołani będą stali na straży prawa i porządku publicznego w tej części królestwa, a miejscowa ludność będzie zadowolona, bo zarządzana przez swoich, a nie bezpośrednio z Krakowa.

Niestety nie przyniosło to dobrych rezultatów, ponieważ zarządzanie nie szło do końca według woli królewskiej.

Król w 1352 roku odwołał starostów: poznańskiego i kaliskiego, łącząc na powrót urząd starosty wielkopolskiego w jeden. Nowy starosta wielkopolski pochodzący ze Śląska Wierzbięta z Paniowic – traktowany jako narzędzie nacisku króla – od razu znalazł się w dość dużej izolacji od reszty miejscowego społeczeństwa. Już po kilku miesiącach 2 września 1352 roku w Poznaniu, 84 przedstawicieli rycerstwa wielkopolskiego, właśnie na czele z uznającymi się widać za pokrzywdzonych odebraniem urzędów Maćkiem Borkowicem i Przecławem z Głutów zawiązało konfederację. Co prawda konfederaci ślubując sobie miłość i pomoc wzajemną, przeciwko samowoli przedstawicieli władzy zastrzegali, że nie jest ona skierowana przeciwko królowi.

W praktyce jednak wystąpienie przeciwko starostom równało się wyrażeniu niezadowolenia z polityki królewskiej a tym samym konfederacja – chcąc, czy nie chcąc – na pewnym odcinku polityki wewnętrznej mogła stać się instrumentem kontroli poczynań króla.

Tak doszło w roku 1354 do morderstwa stronnika króla i starosty, wojewody kaliskiego Beniamina Zaremby z Uzarzewa (prywatnie zięć Maćka). A  wśród morderców był i Maćko Borkowic. Prawdopodobnie przyczyną zabójstwa był spór majątkowy o Sieraków między wojewodą kaliskim a jednym z morderców. Co ciekawe, samo zabójstwo z konfederacją niewiele miało wspólnego, był to najprawdopodobniej jedynie wypadek przy pracy.

 

Maćko po tym wszystkim uciekł na Śląsk, skąd powrócił w 1356. 16 lutego 1358 w Sieradzu złożył przysięgę wierności królowi. W rocie przysięgi po raz pierwszy użyte zostało sformułowanie Rzeczpospolita (łac. Respublica).

Nie zaprzestał jednak mimo przysięg knowań przeciwko królowi i na  długo Maćko Borkowic nie powrócił w łaski króla. Już bowiem w 1359 lub 1360 roku został ujęty. Za co? Rozwikłanie tej sprawy jest pewnym wyzwaniem. Jan Długosz podaje, że zaczął najpierw potajemnie udzielać schronienia w tej okolicy złodziejom i rabusiom, których winien był karać, potem zaś stał się ich głównym doradcą w kradzieżach i rabunkach. I że skarg ludności na niego było już jak na królewski gust zbyt wiele. Motyw okrutnej kary, która spotkała w końcu Borkowica, mógł być zgoła inny. Krążyły bowiem plotki o tym, że Maćko był oskarżony o miłosną sprawę z królową. Istnieją jednak jeszcze inne teorie. Otóż król miał powierzyć Borkowicowi nadzór nad Adelajdą Heską i ochronę Esterki, co ten wykorzystał do uwiedzenia królowej, przy okazji defraudując pieniądze króla i rabując w okolicy, co się tylko dało.

 

W 1360 został aresztowany w Kaliszu, osadzony na tamtejszym Zamku Królewskim, a następnie osądzony tam przez samego króla. Okutego w kajdany odesłano do zamku w Olsztynie (koło Częstochowy).

Tam wpuszczono go po drabinie do lochu pod wieżą, a gdy już zszedł na dół, drabinę wyciągnięto. Maćko Borkowic bronił się przed śmiercią głodową, że jako szlachetnie urodzony, nie może zostać skazany na ten rodzaj śmierci, więc codziennie spuszczano mu czarkę wody oraz pęczek siana. Podobno z tego wszystkiego zaczął podgryzać nawet swoje ciało. Na nic się to zdało, bo po 40 dniach męczarni skonał. Ale zanim do tego doszło rzucał w stronę króla najsroższe przekleństwa.

 

Według miejscowej legendy Maćko Borkowic bynajmniej nie odszedł z tego świata. Cóż, pozostawił po sobie jedną niezałatwioną sprawę. A zatem, jeżeli będąc na zamku w Olsztynie, nagle usłyszycie kierowane pod adresem króla Kazimierza najgorsze przekleństwa, możecie być pewni, że to duch Maćka wciąż błąka się po tamtejszych ruinach, szukając zemsty.

Zasady reaktywacji Reaktywacja jest możliwa tylko po bezpośrednim kontakcie z autorem/właścicielem skrzynki
Przeczytaj więcej o reaktywacji skrzynek TUTAJ
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
Makieta Sierakowa
Wpisy do logu: znaleziona 1x nieznaleziona 0x komentarz 0x Wszystkie wpisy