Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Je moet ingelogd zijn om deze cache te loggen of te bewerken.
stats
Toon cache statistieken
Zamek w Łęczycy - OP82UE
W odwiedzinach u Boruty
Eigenaar: damian211289
Deze cache maakt deel uit van GeoPath!
Log in om de coördinaten te kunnen zien.
Hoogte: 107 meter NAP
 Provincie: Polen > łódzkie
Cache soort: Onbekende Cache
Grootte: Micro
Status: Kan gezocht worden
Geplaatst op: 04-07-2014
Gemaakt op: 04-07-2014
Gepubliceerd op: 04-07-2014
Laatste verandering: 24-09-2014
58x Gevonden
5x Niet gevonden
3 Opmerkingen
watchers 5 Volgers
207 x Bekeken
46 x Gewaardeerd
Beoordeeld als: uitstekend
27 x Aanbevolen
Deze cache is aanbevolen door: ada_mroczna, AldonaH, An Na, anoriell, Astro, blackcoffee, budget-lodz, czarnyksiaze, DrużynaSkarbów5, efferus, elio, izunia77, marass1111, mateusz.z, morrison-1986, norbinorek, ofen95, poop, Psikiszek, Robcon, Ryjek+, suras, Sykkel, tygryskris, veg1, vilkolak, yoshio
Om de coördinaten en de kaart te zien
van de caches
moet men ingelogd zijn
Cache attributen

Periodical/Paid  Go geocaching with children  One-minute cache  Take something to write  Monumental place 

Lees ook het Opencaching attributen beschrijving artikel.
Beschrijving PL

"W pobliżu zamku łęczyckiego mieszkał potężny, acz nieco tajemniczy szlachcic. Nikt w okolicy nie dał mu rady w pojedynku na szable. Dlatego zaczęto na niego mówić Boruta, bo wszyscy uważali, że sam diabeł musi mu pomagać. A że nosił siwy płaszcz, nazwali go Siwy Boruta.

Szlachcic wiedział o bojaźni sąsiadów i nawet był z tego powodu dumny. Do tego stopnia, że zaczął się odgrażać, że kiedy spotka prawdziwego, to mu kark skręci. Gdy się tak przechwalał za piecem słychać było ponoć śmiech diabelski. A gdy pił za zdrowie Boruty, słychać było niskie „Dziękuję”.

Siwy Boruta był bardzo bogaty, ale szybko wszystkie pieniądze przepił. Postanowił zatem dostać się do strzeżonych przez diabła skarbów i uszczknąć z nich nieco. O północy wszedł do lochów, zaopatrzony jedynie w latarnię i ostrą depeszkę.

Kilka godzin błądził po korytarzach, ale udało się – znalazł skarb. Potężnej bryły złota pilnował jednak sam Boruta, choć się wcielił w sowę. Szlachcic przestraszył się nie na żarty, ale po chwili odzyskał rezon.

„Mnie wielce miłościwemu panu bratu kłaniam uniżenie” - rzekł. Sowa kiwnęła głową, co ośmieliło Siwego Borutę. Szlachcic zabrał się do pakowania złota i srebra. Wypchał wszystkie kieszenie, a gdy zabrakło miejsca – napchał go też do ust.

Wyszedł z lochu, ale gdy tylko stanął na progu, drzwi się zatrzasnęły i ucięły mu całą piętę. Krwawiąc, doczołgał się do domu.

Od tego czasu pieniędzy miał w bród, ale zaczął narzekać na zdrowie. Stał się kłótliwy i gdy w sprzeczce o miedzę doszło do bijatyki, sąsiad zabił Siwego Borutę. Dom opustoszał, bo nikt nie miał ochoty w nim zamieszkać.

A Boruta często przesiadywał w starej wierzbie i powolutku przenosił skarby z powrotem do lochów łęczyckiego zamku."


Tym razem Boruta ukrył coś dla Was. Musicie odwiedzić muzeum mieszczące się w murach zamku. Warto zaopatrzyć się w kilka groszy i odrobinę czasu, gdyż po skarb nie można wparadować ot tak sobie. Na stronie muzeum znajdziecie cennik i godziny otwarcia. A gdzie szukać skarbu? Szczwany diabeł ukrył go w najwyższej komnacie wieży, gdy go odnajdziecie - nic na siłę, najpierw myślimy a potem otwieramy (zamykamy tak, jak było). Warto odwiedzić pobliski Tum, który również ma co nieco wspólnego z Borutą. Powodzenia!


Źródło

Źródło

Źródło

 

 

Afbeeldingen
Zamek