Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Je moet ingelogd zijn om deze cache te loggen of te bewerken.
stats
Toon cache statistieken
Duch Młynarza - OP81GX
Eigenaar: GuMiS160
Log in om de coördinaten te kunnen zien.
Hoogte: 132 meter NAP
 Provincie: Polen > pomorskie
Cache soort: Multi Cache
Grootte: Klein
Status: Gearchiveerd
Geplaatst op: 18-06-2014
Gemaakt op: 12-05-2014
Gepubliceerd op: 13-05-2014
Laatste verandering: 26-07-2021
114x Gevonden
3x Niet gevonden
1 Opmerkingen
watchers 4 Volgers
49 x Bekeken
104 x Gewaardeerd
Beoordeeld als: uitstekend
1 x Aanbevolen
Deze cache is aanbevolen door: geo.olga.poland
Om de coördinaten en de kaart te zien
van de caches
moet men ingelogd zijn
Cache attributen

Dangerous Cache  Compass  Take something to write  Nature  Monumental place  Access only by walk 

Lees ook het Opencaching attributen beschrijving artikel.
Beschrijving PL

O miejscu:

Fragment legendy z A. Grzedzicki „Żukowskie Legendy, Gdańsk 1994

„W rejonie Żukowa rzekę Radunia zasilającą w wodę jej dopływy Stołpa (Słupina) i Strzelniczka (Kajonko). Ujścia tych dopływów wyrzeźbiły sobie malownicze przełomy. Przed nimi rozciągają się spore połacie łąk i pastwisk. Przed wiekami łąki te zalane były wodą i tylko w letniej proze i suchym roku rozlewiska zmieniały swoją powierzchnię. Ingerencja człowieka spowodowała, że koryta rzeczne uregulowano i skierowano głównie odpływy wód tam, gdzie się chciało. W ten sposób powstały liczne młyny wodne, tartaki i młoty do kucia żelaza. Na Słupinie, przy jej ujściu do Raduni, od wieków pracowały dwa młyny. Jeden w rejonie obecnego „Młynu Dolina”, a drugi przy moście rozpoczynającej się ulicy Mickiewicza (do dzisiaj to miejsce znane jest pod nazwą Hőmer). Przy samym ujściu, w rejonie „Szkoły Samorządowej”, pracował tartak.

Podobnie miało się przy ujściu Strzelniczki (Kajonko). Pracowały tam dwa najstarsze w okolicy młyny. Jeden, tam gdzie obecnie usytuowany jest młyn pana Ryszarda Pastuszaka, a drugi na polu pana Leona Pipki (obecnie Reisa), akurat w miejscu wpływającego do Strzelniczki ruczaju.

W dawnych czasach człowiek nie mógł sobie poradzić z bystrymi wodami Raduni, dlatego wybierał łatwiejsze przejścia wodne, jakimi były wody Stołpy i Strzelniczka.

Było to bardzo dawno, tak dawno, że żadne kroniki tego faktu nie zanotowały. Były jednak na tyle ciekawe, ze przetrwały w ustnych przekazach rodzimej ludności Żukowa do dnia dzisiejszego. Właśnie tam na Strzelniczce (Kajonko) owe dwa młyny obsługiwał uczciwy i słynący w okolicy z udzielania pomocy leczniczej młynarz. Z jego mąki dobrze wypiekał się chleb, a z różnych ziół i tłuszczów przygotowywał cenne lekarstwa i maści. Z tych właśnie przyczyn był często odwiedzany przez ludzi. Cieszył się że go odwiedzano, bo żył samotnie jak pustelnik. Zawsze wczesnym rankiem wychodził na opodal leżące pastwisko, by podziwiać stada saren i jeleni przybywających do wodopoju. Znał doskonale ich zwyczaje, a że był dobrym człowiekiem, wyczuwały to zwierzęta. Nie bały się go i tylko swoim rykiem jelenim żegnały go, po zaspokojeniu pragnienia. Tak leciały lata, aż pewnej srogiej zimy zjawiły się stada wilków. Przybyły prawdopodobnie z terenów wschodnich, gdzie brakowało dla nich pożywienia. Ze smutkiem obserwował młynarz jak szybko uszczuplały się stada zwierzyny. Wilki ośmieliły się do tego stopnia, że atakowały zwierzynę podczas wodopoju. Nie mógł tego znieść młynarz i postanowił je wytępić. Zastawiał różne sidła i wnyki, które okazały się mało skuteczne. Wilki natomiast wyczuwały wrogość młynarza wobec nich. I tak pewnego razu, sam przewodnik stada, najbardziej doświadczony i przebiegły, zaatakował młynarza będącego na polanie pod wodopojem. Młynarz, chociaż uzbrojony w pałkę dębową, tylko przez chwilę bronił się skutecznie, aż do momentu kiedy wspomniany przewodnik stada skoczył od tyłu i przegryzł główną tętnicę na szyi. Ciało młynarza rozszarpały wilki do tego stopnia, że tylko pozostało jego poszarpane odzienie. Od tego czasu zamilkły młyny i nikt nie odważył się zastąpić młynarza. Wilki tak się ośmieliły, że samo wnętrze młynów opanowały na stałe legowiska.

Lata mijały, a wilki były postrachem okolicy tak długo, aż wytępiły całą płową zwierzynę. Wówczas przeniosły się na inne tereny, a miejsce opuszczonych młynów przez długie wieki nazywano wilczymi młunami.

Wilków już nie ma, ale do dnia dzisiejszego, kiedy ktoś chciałby pójść wczesnym rankiem na polanę „wilczych młynów” może zobaczyć sarenki przybywające do wodopoju, a w miejscu ujścia ruczaju natrafić może na olbrzymi kamień młyński.”

 

Skrzynka znajduje się w okolicach opisanego w legendzie młyna, który na początku swojego istnienia był papiernią sióstr norbertanek.

 

O skrzynce:

Współrzędne wskazują Stary Młyn w Żukowie. Stań przed tabliczką „Młyn Gospodarczy Żukowo” i skieruj się na azymut 60°, odległość 10 m. 

Ścieżka do kesza biegnie na skraju wysokiego murku, dlatego proszę szczególnie uważać w czasie wchodzenia!

Stara kamera na budynku młynu wciąż działa, czasami gdy za długo lub zbyt dokładnie ogląda się mury i wnętrze młynu w poszukiwaniu wejścia można spotkać się z domownikami, którzy mieszkają za młynem.

Przy podejmowaniu proszę nie zdejmować linki mocującej kesza, można pokrywkę śmiało otwierać i zamykać bez ingerencji w linkę (w razie kłopotów napisać do mnie emaila, naprawię).

 

Skrzynka ta należy do serii "Skarb Żukowski" i zarazem jest jednym z elementów multicache "Skarb Czarodzieja". W skrzynce mogą znajdować się informacje do finałowej skrzynki. Nie wszystkie skrzynki z serii zawierają potrzebne informacje do znalezienia finału!

 

UWAGA! Wypowiedzi duchów są integralną częścią skrzynki i proszę ich nie zabierać!

Extra hints
Je moet ingelogd zijn om de hints te zien
Afbeeldingen
Tabliczka
Tam szukaj