"Na tym cmentarzu, w przybliżeniu w tym miejscu jest pochowany Nasz Pan Nauczyciel i Rabbi, Święty Rabbi, Cadyk - Podstawa Świata, Nasz Wielki Nauczyciel i Rabbi Szlomo (Salomon) Jehoszua Dawid, Błogosławiona Pamięć Sprawiedliwego w Przyszłym Świecie, Syn owego Świętego Dziadka Naszego Pana, Nauczyciela i Rabbiego, Sprawiedliwego - Podstawy Świata z tych ocalonych z Wielkiego Zgromadzenia, wzorzec dla pokolenia, Naszego Wielkiego Nauczyciela i Rabbiego, Jaakowa Arie, Błogosławiona Pamięć Cadyka w Przyszłym Świecie, z Radzymina. Jego Dusza wzniosła się do nieba Dnia 15 miesiąca Szewat roku 1903 tutaj w Radzmin, niech B-g otacza to miasto opieką. Na jego grobie był wybudowany ohel, który został zburzony w Latach Gniewu (Wojny) 1940-45" (Źródło: Cmentarze Żydowskie w Polsce, http://www.kirkuty.xip.pl/radzymin.htm)
Przed II Wojną Światową wspólnota żydowska w Radzyminie była bardzo prężna i znana, także jako znaczący ośrodek chasydyzmu. Pochodzili stąd znani cadykowie wśród nich Aaron Menachem Mendel, który był inicjatorem utworzenia pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie wydzielonej części dla kobiet. Wraz z II Wojną, a dokładniej w sierpniu 1942r. nastąpił koniec radzymińskiego sztetl (miasteczka, wspólnoty). Obecnie trzeba się bardzo dobrze naszukać, żeby znaleźć ślady życia i obecności Żydów w Radzyminie. Garść informacji można znaleźć na stronie, z której pochodzi wyżej przytoczony cytat oraz na innych stronach w internecie.
Pozostałości kirkutu (cmentarza) żydowskiego, a właściwie tylko miejsce po nim, można znaleźć przy ul. Mickiewicza w Radzyminie. Na skraju terenu, który zajmował, znajduje się obecnie postument betonowy - którego pierwotnego przeznaczenia nie byłem w stanie ustalić - wraz z dwoma współczesnymi tablicami z hebrajskim tekstem zacytowanym na początku.
SKRZYNKA REAKTYWOWANA 22.10.2011r.
Skrzynka - moja pierwsza - została schowana w bezpośredniej bliskości postumentu (wg wszelkich danych nie leży on na terenie dawniej zajmowanym przez kirkut). Wystarczy obejść dokładnie ten postument i się nie potknąć (to taki pół-spojler). Kesz jest w ziemi, ale łopatki nie potrzeba. Miejsce jest odwiedzane przez lokalny element raczej w celach towarzysko-konsumpcyjnych, więc kesz może być przypadkowo odkryty. Współrzędne określałem w deszczu z Młodą (lat 2 i pół - stojącą obok tablic na jednym z poniższych zdjęć) więc musiałem to zrobić dość szybko - gdyby były niedokładne proszę o informację.
Skrzynka reaktywowana w odległości ok 10m. od postumentu. Chyba najbardziej charakterystyczne miejsce w pobliżu - i niestety równie na widoku gapiów co poprzednie. Szukaj tam gdzie duże, zielone (przynajmniej w lato) i tuż obok wyrasta takie małe i mizerne. Skrzynka przykryta kilkoma przedmiotami, które Żydzi kładą na grobach.
Życzę miłego szukania i choć chwilę zadumy nad światem, który bezpowrotnie przeminął.