Zachwyciły mnie grobowce rodziny von Reuss, toteż za namową Bara i Lepszej Połówki pomaszerowałem dalej, by zatrzymać się przy mogile i pięknym krzyżu upamiętniającym Marię Klementynę. Ten masywny krzyż, te kwietne ornamenty - warto podejść i zobaczyć, a przy okazji podjąć nietrudną skrzyneczkę. Współrzędne jak to w lesie, trochę bardziej, trochę mniej, stąd precyzyjna wskazówka: szukamy w promieniu nie większym niż 5 metrów od krzyża. Po podjęciu proszę o stabilne odłożenie i zamaskowanie maskowania np. korą, by choć trochę sobie tutaj pomieszkało. A kto mały, temu przytargałem skały. Powodzenia, miłych wrażeń!
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.