Jest to jeden z najlepiej zachowanych obiektów w okolicy, ponieważ pełnił przez duży okres czasu funkcję schronu OPL, w związku z tym we wnętrzu wprowadzono niewielkie zmiany, a do 15 metrowej poterny która do niego prowadziła (wymagało tego ukształtowanie terenu), dobudowano dalsze 35 metrów korytarza. Całe zachowane wyposażenie zostało zabezpieczone przez członków stowarzyszenia Pro Fortalicium za zgodą Bytomskiego Konserwatora Zabytków. Obiekt ten naprawdę warto zobaczyć ze względu na stan zachowania.
Historia walki o ten obiekt nie jest do końca wyjaśniona, ale jak mówią m.in. relacje niemieckie, obiekt ten miał zostać zdobyty 1 września 1939 r., rano, a załoga zamordowana w czasie walk z freikorpsem, który podjął próbę zdobycia zakładu na jego zapolu.
Umieszczono go na skraju huty "Huberta" (nazwa przedwojenna zakładu). Budowę rozpoczęto w 1937r. a kopułę osadzono rok później. Obiekt miał posiadać na swym uzbrojeniu 3 ckm-y i 1 rkm. Poza konstrukcją wnętrza, podobną do wielu innych schronów bojowych z tego okresu, posiada interesujące rozwiązanie w postaci nietypowego wejścia. Prowadzi ono mianowicie poterną dług. 15 m zagłębioną pod powierzchnią ziemi i załamaną w kilku miejscach. W jej wnętrzu umieszczono również strzelnice rkm, broniącego wejścia. Takie rozwiązanie przyjęto ze względu na umiejscowienie wejścia do obiektu tuż przy nasypie kolei wąskotorowej. Tunel prowadził więc pod torowiskiem. Po wojnie, podczas adaptacji schronu na potrzeby OPL, dobudowano dalsze 35 metrów korytarza.
Kesz: Kordy prowadzą do wejścia, kesz znajduje się w środku w miejscu ze spoilera. Kesza każdy podejmuje na własną odpowiedzialność! Aby go zdobyć trzeba przejść ok. 50 metrowym podziemnym tunelem. Kesz miałbyć większy, ale nie udało znaleźć się w środku sensownego miejsca ukrycia... Zdjęć nie daje aby każdy miał jakieś zaskoczenie, lecz można bez problemu znaleźć je w internecie.
Plan schronu:
źródła: eksploratorzy.com , odtur.pl , fortyfikacja.pl