Miejsce:
Przy północnym krańcu ulicy Brukowej, na łódzkim osiedlu Żabieniec, znajduje się niewielka, urokliwa enklawa leśna, oznaczona na planie Łodzi zielonym kolorem. Poza nielicznymi mieszkańcami tego obszaru nikt się tu nie zapuszcza, stąd i znikoma ilość wydeptanych ścieżek w pokrywie bluszczu. (...)
Nic nie wskazuje, że w tym miejscu był kiedyś niewielki cmentarz założony na potrzeby mieszkających tu do 1945 roku osadników niemieckich. Była to spora wieś, gdyż posiadała kilkadziesiąt gospodarstw, i znacznie przerastała sąsiedni Radogoszcz . Trudno dzisiaj ustalić dokładnie położenie i granice dawnej kolonii niemieckiej, gdyż większość budynków uległa zniszczeniu, tu i ówdzie można jedynie spotkać pojedyncze ostańce wyróżniające się typowo niemiecką architekturą. Przede wszystkim odeszli ludzie którzy tu zamieszkiwali. Po wojnie większość ewangelików pochodzenia niemieckiego wyemigrowała z Łodzi, zostali "wypędzeni" jak obecnie określa zjawisko oficjalna propaganda niemiecka. Jedynym świadectwem, mówiącym o niemieckich korzeniach osiedla Żabieniec, był wspomniany XIX wieczny, zapuszczony cmentarz ewangelicki, położony przy ulicy Brukowej. Łódzkie Cmentarze, innych niż rzymsko-katolickie wyznań, miały zmienne losy. Jedne, tak jak trójwyznaniowy Cmentarz Stary przy ul. Ogrodowej, po okresie dewastacji powróciły do swych funkcji. Inne, jak choćby ten przy ul. Brukowej popadły w całkowitą niepamięć. Po prostu nie ma się kto nimi opiekować.
Po wojnie dawną kolonię niemiecka zasiedlono nowymi mieszkańcami Polakami. Z ich relacji można się dowiedzieć , że na przestrzeni lat 50, 60, 70, a nawet pod koniec lat 80-ych cmentarz był systematycznie profanowany przez "poszukiwaczy skarbów". Pod osłoną nocy, a nawet za dnia, rozkopywali groby w złudnej nadziei odnalezienia złota i kosztowności. Smutne to ale prawdziwe, że hieny cmentarne były jedynymi którzy przejawiali "zrozumiałe" zainteresowanie opuszczoną nekropolią. Jak twierdzą starzy mieszańcy okolic cmentarza: walające się kości ludzkie i zbutwiałe ubrania były częstym widokiem. Niekiedy więc zbierali doczesne szczątki do grobów i urządzali zmarłym wtórne pochówki. Po "kopaczach" nadszedł czas na "rozbiorkowców" i złomiarzy. Stare granitowe i marmurowe nagrobki porozbierano i zapewne po przeszlifowaniu użyto dla wystroju nowych grobów na łódzkich cmentarzach. Nie oszczędzono nawet ceglanego muru, także rozebrano go kawałek po kawałku i jako "materiał z odzysku" wykorzystano do celów budowlanych. Wcześniej, bo już w 1946 roku, została zburzona kaplica cmentarna. Pamiętam, że w latach 70-ych stała tu jeszcze samotnie brama żeliwna, ale i ona padła łupem złodziei, zresztą po co brama w nieistniejącym murze? (...)
Po dawnym cmentarzu nie ma już praktycznie żadnego śladu. Jeszcze przed paru laty sterczał tu i ówdzie pośród drzew jakiś pochylony krzyż. Obecnie jedynym znakiem który może wskazywać istnienie cmentarza, jest nieregularnie pofałdowany teren porośnięty bluszczem który rozpełzł się ze starych grobów. (...)
W pobliżu dawnej nekropolii funkcjonują od lat 60-ych ogródki działkowe. Działkowicze uprawiają w nich spokojnie "gruszkę i pietruszkę". a większość o istnieniu tu cmentarza nie ma pojęcia, dla nich jest to po prostu lasek w którym poza drzewami i krzewami samosiejkami nic nie ma.
I na koniec jeszcze jedna bolesna kwestia. Jest nią zupełny brak odpowiedzialności nie tylko mieszkańców Łodzi ale Polaków w ogóle za czystość naszych lasów. Ludzie żyją w przekonaniu że jeśli coś jest niczyje, tzn. państwowe, więc można je bezkarnie rozkradać, niszczyć i zaśmiecać . Pomijam już fakt zaśmiecania terenu cmentarza - nawet byłego, co jest rzeczą wielce amoralną.
Wykorzystano fragmenty opisu ze strony: "boguslav.blog.onet.pl"
Współrzędne:
Współrzędne wskazują w przybliżeniu do 7 m. pomnik widoczny na 1 zdjęciu. Należy zapamiętać lub spisać pierwsze imię na tym pomniku.
Współrzędne skrzynki.
Aby odnaleźć skrzynkę do współrzędnych pomniku należy:
- do N dodać _ _ _ _ 021 , od E odjąć _ _ _ _ 034,
- z ulicy Brukowej (idąc w kierunku Radogoszcza) skręcić w lewo w kierunku ogródków działkowych za posesją numer 83,
Skrzynka:
Skrzynka - zgodnie z etyką OC - znajduje się poza terenem cmentarza.
Ukryta jest u podstawy rozdwojonego dębu, który rośnie przy płocie ogródków działkowych po drugiej stronie dróżki między cmentarzem a ogródkami ok 100 m. od Brukowej.
Jest to pojemnik plastikowy po paście BHP.
W środku znajdują się (na początku):
- Logbook, ołówek (nie do wymiany)
- 1 Euro cent (2002)
- 1 Pfennig (Bundesrepublik 1974)
- 1 Grosz (Na szczęście od kominiarza - pins)
- ognik strażaka PSP (metalowy pins)
- breloczek Bank pekao
- karabińczyk 4mm.
oraz:
- GK Warecki Arbiter 1
Dla pierwszego znalazcy przewidziany jest dyplom FTF :)
Hasło:
Wpis do log'u zabezpieczony jest hasłem. Hasło - imię, pisane małymi literami - znajduje się w trzech miejscach:
Widoczny na zdjęciu pomnik - pierwsze imię na pomniku
Pod wieczkiem Cache'a
Pierwsza strona Logbooka