Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.                            
        
                        61x znaleziona                    
                        0x nieznaleziona                    
                    1 komentarze                
                    2 obserwatorów                
                    Oceniona jako: dobra
                
            Atrybuty skrzynki
        
    
                          
 
                          
 
                          
 
                    
        Opis
    
    
                    
                            PL
                        
            
        | Dodatkowe atrybuty skrzynki | 
![]() ![]() ![]()  | 
Zapraszam na małą wycieczkę na jeden z licznych, zapomnianych poniemieckich cmentarzy należący do osady  Walkmühle
Osada Walkmühle znajdowała się 2 km od Krępy, z lewej strony drogi prowadzącej do Słupska. Istniało tutaj 6 gospodarstw. Po 1945 r. miejsce to przemianowano na Leszczyce. Do naszych czasów zachował się jeden murowany budynek mieszkalny, który do końca XX w. był własnością nadleśnictwa w Leśnym Dworze. Obecnie budynek ten jest w prywatnych rękach i znajduje się przy ul. Arciszewskiego. Brak danych,w którym roku miejscowość ta została włączona w granice miasta Słupska, co wiązało się z utratą nazewnictwa tego miejsca. Cmentarz niemieckich mieszkańców znajdował się w kierunku północnym od osady, nad brzegiem rzeki Słupi. Do dzisiaj zachowały się jedynie trzy podstawy pod żeliwne krzyże i dwa obeliski. Brak śladów mogił. Nie ma widocznych śladów posadowienia cmentarza, co uniemożliwia określenie jego wielkości. Istnieje też możliwość, że takich granic nie było i cmentarz rozrastał się w miarę potrzeb. Na uwagę zasługuje nagrobek z XIX w., z surowego polnego kamienia, u szczytu łukowo oprofilowany . W tym miejscu najprawdopodobniej był osadzony krzyż z metalu, po którym zostały metalowe fragmenty. Twórca nagrobka najwidoczniej nie zwracał uwagi na piękno inskrypcji i jej poprawność.
Opis zaczerpnięty ze strony Jarosława Dąbrowskiego
Dojazd samochodem, tym bardziej rowerem i pieszy możliwy w okresie raczej suchym. Od jesieni do wiosny leśna droga sprawia "odrobinę" trudności. Z racji budowanej około 300 metrów dalej obwodnicy drogi są "co nieco" zmaltretowane.
Sam kesz schowany jest ok 10 metrów od nagrobków, w kierunku młodnika pod bryłą starego cementu.
Osoby bez GPSa proszę nie marudzić. Gdy pierwszy raz znalazłem to miejsce posługiwałem się wyłącznie szkicami wg Google Maps.
            Dodatkowe informacje
        
    
            Obrazki/zdjęcia
        
    
        Wpisy do logu:
        
            
            61x
            
            0x
        
        
        1x