Z powodu bezpośredniej bliskości granicy państwowej, najlepiej, jeśli przed wyprawą tutaj powiadomimy placówkę Straży Granicznej w Węgorzewie o tym zamiarze telefon +48 87 437 83 20.
Rososze, to jest owa historyczna nazwa – Rossossen, za pomocą której około 1540 r. określano cały obszar puszczański między Ołownikiem, Dąbrówką i Sąkiełami. Po 1945 r. przysiółek ów zwano – Ławnikami i nazwa ta przez pewien czas przylgnęła też do Ołownika. Przed budynkami od szosy odbiega w prawo droga, wyłożona betonowymi płytami, prowadząca niegdyś do przysiółka – Rożny (niem. Rosenau), zwanego również – PGR Piotrowo. Teraz droga, na której można spotkać jedynie zaskoczone ludzką obecnością kuropatwy, urywa się w szczerym polu,
a PGR Piotrowo nie istnieje. Tuż za budynkami Rososzy od betonowej drogi odbiega w prawo aleja cmentarna, wiodąca na wiejski cmentarzyk, gdzie według rejestrów znajduje się pojedyncza mogiła żołnierza niemieckiego, poległego w I wojnie światowej. Aleja jest kompletnie zarośnięta i „zabarykadowana” zwalonymi pniami. Na cmentarz można się przedostać, idąc obok niej miedzą polną. Ale w zasadzie nie ma po co – cmentarz jest zakrzaczony, nagrobki zdewastowane i nieczytelne. Można tu się wybrać jedynie dla widoku, jaki z południowego skraju cmentarza roztacza się na pola, opadające ku dolinie Węgorapy i Niecce Skaliskiej.
Bibliografia załącznikowa: